cenderr

Panowie, ja wiem do czego służą kierunkowskazy :biggrin: . Tak, to nie żart :notworthy: Pytałem się jak to wygląda od strony prawnej, bo nie chcę mieć kłopotów... Dokładniej chodzi o to że chcę z tyłu wyrzucić cały błotnik a do niego są doczepione kierunki. A nawet jak założe jakiś stelaż pod tablice rej. to nie chciałbym aby kierunki mi tak daleko wystawały na boki, przeszkadzają mi...

Przepraszam że znowu wznawiam temat ale tu pisać będzie najlepiej. Pomijając że policja się nie przyczepi o brak kierunkowskazów które rzekomo trzeba mieć, to taki motocykl przęglądu raczej nie przejdzie prawda? Pytam bo chciałbym zdemontowac kierunki i ciągle słyszę różne opinie i mam mentlik w głowie. Nie chodzi o to że miałbym kierunki zainstalowane i nie podłączone do instalacji, tylko chciałbym je definitywnie usunąć tak że nie było by po nich najmniejszego śladu. To w końcu można czy nie można? Może coś się zmieniło? Jeździ ktoś tak? Były problemy z tym?

Pościg pierwsza klasa. Jest to fragment z filmu le casse czy jakoś tak, czyli ,,gorączka" o ile dobrze pamiętam. Szukałem swego czasu całego filmu ale nie znalazłem. Ma ktoś może namiary na ten film? :bigrazz: .

http://www.autokrata.pl/ogien/892/motocykl...opisy_14-latka/

A ja jeszcze mam pytanie odnośnie wypowiedzi Don Corleone i Olsen'a. Jak to zrobić aby aku się z alternatora trochę podładowało? Przecież to trzeba było by pojeździć gdzieś dłużej...tzn ile?

Witam Ostatnio sporo czytałem na temat akumulatorów i sposobu ładowania ale dalej mam wątpliwości. Z tego co wyczytałem to mam akumulator kwasowy, bezobsługowy, wykonany w technologii AMG... Czy te aku żelowe jakoś można odróżnić po wyglądzie bo chciałbym mieć pewność??? Na tym moim nic nie pisze, jest cały czarny... I najważniejsze >> jeżeli mam ten aku kwasowy bezobsługowy to nie potrzebuję specjalnej ładowarki? Mogę to spokojnie wrzucić pod prostownik i ładować prądem max 1/10 pojemności aku? Byłbym wdzięczny za odpowiedź

Witam Bracia W dalszym ciągu nie za bardzo wiem co tam stuka ale wiem jedno >> to nie panewka!! :) Filtr jest czysty, w oleju też nic nie ma. Zalałem nowy olej i założyłem nowy filtr oleju. Był u mnie też znajomy mechanik i powiedział że jakby to była panewka to pukało by w innym momencie, tzn na rozgrzanym silniku powinno być to przedewszystkim słychać bardziej (a u mnie nie słychać) i że wraz z ze wzrostem obciążenia silnika stuki powinny narastać (czego też u mnie nie ma). Nie zmienia to faktu że na zimnym silniku przy niskich obrotach coś tam popukuje, może to jednak te zawory, z tego co wiem nie były regulowane jakieś 2 lata :) . Facet powiedział abym się nie przejmował specjalnie, bo jak na 13 letnią furę i tak jest dobrze. Nie zmienia to faktu że ja muszę mieć wszystko jak w zegarku, na pewno tak tego nie zostawię :icon_eek: . Zajmę się tym na wiosnę... Przez tą niby panewkę straciłem i tak sporo nerwów. Nie spałem 2 noce :rolleyes: , Ach te motongi. A tak przy okazji to chciałem serdecznie wszystkim podziękować za rady i odpowiedzi, gdyby nie one to pewnie bym to olał i mogło skończyć się tragicznie :notworthy: . Pozdr.

Oczywiście miałem na myśli 80km, aż taki ostry to nie jestem :D . Dzisiaj równiez extra pogoda, coś się wymyśli :icon_biggrin:

No dzisiaj to była fajna pogoda, sam zrobiłem prawie 80 tyś km. Założyłem 3 bluzy i na temp nie narzekałem, fajnie się latało bo mały ruch był. A tak przy okazji o co biega z tym reumatyzmem? Tez mam się zacząć bać? :flesje: Reumatyzm to coś ze stawami ale co? Każdego to łapie, bo już kilka osób mi uwagę zwracało i chciałbym w końcu wiedzieć o co chodzi :icon_idea: .

zatkać siatkę? na filtrze oleju < o to chodzi? Tak czy siak rozumiem że mogę stracić po prostu smarowanie? I jeszcze wracając do sposobu z gazą: Biorę gazę, składam na 4 i spuszczam przez nią olej. Tych opiłków będzie dużo? Jaka to wielkość? Po prostu czy to będzie od razu widać? Nie wiem czego szukać ani czego się spodziewać... Z powyższych wypowiedzi wnioskuję że jeżeli to panewka to opiłki muszą być w oleju. I co potem? Bez względu na to czy znajdę te opiłki czy ich nie znajdę zalewać nowy olej? Olej nie gra roli, będzie trzeba to kupię tyle ile trzeba będzie... I jeszcze co z filtrem oleju zrobić? Zostawić go w spokoju?

ventura masz 100% racji. RF mimo że japończyk jest powiedziałbym raczej awaryjna (tzn taka opinia jest) ale mam nadziejże że to tylko pogłoski... Mogłem brać CBR ale kur*a niestety zakochałem się w RF :banghead: . Teraz przynajmniej wiem skąd wzięlo się: SUZUKI >>> stuki puki Oczywiście za diagnozę chłopaki sobie w PP zdrowo policzą...

Nie wiem co to zmieni ale powiem że stuki (takie klekotanie jakby starej maszyny do szycia) słychać przy naprawde niskich obrotach, tak że fura prawie gaśnie... W tej chwili ustawiłem sobie obroty na 1500rpm i nic nie słychać Sprawa wyszła na jaw dzisiaj rano jak odpalałem sprzęta i za dużo odjąłem ssania, tak że motor prawie zgasł (chodził ledwo ledwo) i takowe pukanie było słyszalne...I jeden gość się tym zainteresował. W zasadzie to owe stukanie można usłyszeć tylko w wyżej wymieniony sposób, albo jak odpalam sprzęta na ssaniu i jakiś czas się musi przetelapać bo zimno itd (wiecie na pewno o co chodzi) Tak to prawda, motor mam od niedawna, najśmieszniejsze jest to że jak go oglądałem nic nie pukało do cholery..nie daruję sobie tego jak jest tak jak piszecie :banghead: . Bierzmy pod uwagę że ja mechanikiem nie jestem a przez neta to też nie to samo (próbuję się pocieszyć). Odnośnie tego oleju, co jeśli nie znajdę tam nic ciekawego? To mnie nie ratuje bo olej poprzedni właściciel mógł celowo wymienić. Chyba że przez ten czas od zakupu mogły się pojawiać te blaszki... Jeżeli macie rację pozostaje mi tylko liczyć na to że Św. Mikołaj mnie poratuje.

Krzysiek 8104 widze że już przez to wszystko przechodziłeś i to dość niedawno: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ic=58583&hl=zzr Jest chociaż cień szansy że to nie panewka? (np rozrząd albo coś innego) Przecież ja się pochlastam jak będę miał remont robić...

Niestety wraz ze wzrostem obrotów silnika częstotliwość pukania też wzrasta :wink: . I co ja teraz mam zrobić?, jestem załamany... Co jest przyczyną uszkodzenia tych panewek? Przy w miarę normalnym użutkoweaniu też to się psuje? Czy po prostu ewidentnie ktoś zajeździł sprzeta? (Np. na zimnym silniku kręcił wysoko) Ile to może kosztować w servisie? Tak orientacyjnie? 1000pln? 3000pln? 5000pln? I tak w skali od 1 do 10 jak bardzo poważna jest to usterka? Wydaję mi się że będzie wyskoa ocena w skali :buttrock: .

A skąd te miedziane blaszki się biorą? Dokładnie to chodzi o panewkę na wale? Są jeszcze jakieś inne panewki? Drogie to bardzo czy makabrycznie? Rozumiem że dalszą jazdą ryzykuję coś tam...? I na wymianie panewki się skończy czy coś jeszcze jest do roboty?

Witam Jak w temacie, problem polega na metalicznym stuku, dobrze słyszalnym na bardzo niskich obrotach rzędu 1000 rpm. Powyżej 2000 rpm na pewno też puka tylko że nie słychać.... Co to może być? pukanie słychać (tak mi się wydaje) gdzieś w okolicach głowicy. Osobiście myślałem że to może zawory (któryś nie domyka albo coś) ale każdy z kim gadałem temu zaprzecza. Padło podejrzenie że to może być panewka. Może czy nie może? Za zdiagnozowanie w servisie pewnie trzeba będzie zabulić? Może ktoś z was ma inne zdanie? Co do stuku, to tak jak pisałem metaliczny dzwięk, powtarzający się cyklicznie coś podobnego do dzwięku pracy starej maszyny do szycia :icon_idea: . Dzięki za odpowiedzi.

Posiadam akumulator żelowy, fajna sprawa, tylko jak to jest z tym ładowaniem? Słyszałem że potrzebna jest jakaś specjalna ładowarka :clap: . Wojt@s jesteś pewien że pod prostownik można to wrzucić bo nie wiem co robić... :clap:

Ok, a potrafi ktoś nagrywać te filmiki? Głównie z google i youtube... Próbowałem programem keep it, ściąga, ale potem jest nie halo coś...

A który to roczek? Malowanie rozumiem fabryczne? :D . Specjalnie na GS się nie znam ale w takich barwach to były jakieś młodsze suczki już :biggrin: . Ile by nie miał to przynajmniej na fotach wygląda zajebiście :P .

Dzisiaj w 100licy mamy zaje**stą pogodę. Po prostu grzechem jest nie wsiąśc na maszynke :icon_biggrin: . Właśnie wróciłem z małej traski 80km, rewelacja. Po obiedzie też sobie polatam, takiej pogody w tym roku już może nie być :D .

Chętnie bym obejrzał cały film... Kiedyś oglądałem już to co zapodał digidy ale nie sądziłem że gość zginął. P.S. To było w niemczech? I jeszcze to zobaczcie chociaż też stare: http://www.autokrata.pl/ogien/572/motocykle_to_tyle_frajdy/ Oni tego motycyklistę zatłuką czy biegli mu na pomoc?

Szczerze współczuję wam tej pogody. Ale z drugiej strony egzaminator też człowiek i może jakaś taryfa ulgowa w związku z pogodą będzie :icon_rolleyes: .

Nie wydaje wam się że ten filmik jestv trochę przyspieszony? :icon_biggrin: . Przynajmniej ja mam takie wrażenie. A co do samego dzwona to nie mogę tego zrozumieć, nie widział go czy jak? Chociaż jak zapie**ał przed zderzeniem 230 to mógł źle oszacować prędkość tego autka w które przypieprzył i wyszło jak wyszło.

Extra to ująłeś, masz serducho :lalag: . Ja bym naprawiał, tylko szkoda byłoby mi tej ramy. Ja musze wszystko mieć jak w zegareczku. Mam nadzieję że po takim prostowaniu materiał nie straci swoich właściwośći i będzie jak dawniej. Pozdr.

No jeszcze bym się tak nie cieszył :bigrazz: . Japonia równiez daję rade :crossy: . Dzisiaj był chyba najzimniejszy dzień w ostatnim czasie. Polatałem skromnie (bardzo skromnie), coraz mniejsza frajda ale jeszcze da się jeździć. Trzeba mocno uważać... 3majcie się ciepło :bigrazz: . Pozdr.