Otoz dostalem jakies czas temu dwa mandaty 100 i 50zl. Przyszedl do mnie dzisiaj kolo z urzedu skarbowego i powiedzial ze mam mu to teraz zaplacic, ja mu na to ze nie mam. Straszyl mnie komornikiem i powiedzial ze moj ojciec na wszyskie sprzety w domu bedzie musial pokazywac rachunki bo jak nie to wezna to na poczet moich mandatow. Pozniej jednak powiedzial ze moge wplacic kase do wtorku. A co jezeli bym nie zaplacil? Moga zabrac cos z mojego domu co nalezy nie do mnie a do mojego ojca chociarz nie ma na to rachunkow?