
luti
Forumowicze-
Postów
13 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O luti
- Urodziny 04/07/1978
Informacje profilowe
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Warmia
Osobiste
-
Motocykl
dl 650
-
Płeć
Mężczyzna
Metody kontaktu
-
Strona www
http://
Ostatnie wizyty
321 wyświetleń profilu
Osiągnięcia luti

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)
0
Reputacja
-
Ukrainą i Rosją Gruzja do zrobienia w 4-5 dni. Przejazd Krymem niewykonalny. Granica Ukraińsko-Krymska zamknięta. Ogółem Ukraińcy ostatnio bardziej polują na "turystów krymskich". Można "misia" wyłapać na Ukrainę.
-
No i jeszcze granica z Azerbejdżanem to potencjalne przygody z kaucją za motocykl(2tys$). Kierunek fajny, ale trochę problemowy.
-
Moje tereny Jak Tobie się podobała warmińska trasa przez Jeziorany, Dobre Miasto, to wybierz alternatywną. Odległościowo taka sama, ale znacznie więcej do zobaczenia po drodze no i lepsza nawierzchnia w większości "świeższa". Zakrętów jak i widoków też nie zabraknie. Mianowicie: Za Św Lipką przez Reszel (zamek, 50metrowa widokowa wieża kościelna) - Bisztynek (ew. diabelski kamień)- dalej via Stoczek Klasztorny (klasztor) do Lidzbarka Warmińskiego (Najciekawszy zamek w województwie), następnie możesz po trasie przez Ornetę (z kanapy) do Pasłęka lub lekko nadrobić i polecieć na Pieniężno (ew. Muzeum misyjne w klasztorze Werbistów) i do Fromborka (gotycka KATEDRA itd, poza tym opcje noclegowe.) No i zjechać "hiciarską" drogą równoległą do zalewu przez Tolkmicko, Kadyny Suchacz do Elbląga. Dalej można dojechać do Trójmiasta bocznymi klimatycznymi drogami(kanały,promy) prowadzącymi przez serce Żuław. Co do drogi południowymi Mazurami. Jest ok, ale nie ma tego klimaty co przez Warmię. Ot lasy od czasu do czasu jakieś jeziorko zza drzew czy bunkier stojący na poboczu. Poza tym winkle szybsze,a trasa bardziej obstawiona(lotne patrole ze Szczytna, Olsztyna). Po za tym nieco większy ruch. W sumie podobne drogi znajdziesz i na Kaszubach jak i w Zachodniopomorskim.
-
Obwód Doniecki/ Ługański żaden hardkor. Lokalne wymiany ognia. Oczywiście ta część pod kontrolą Kijowa, bo tam gdzie "opołczenie" możliwy chaos, anarchia, rządy kałacha. Po za tym brak możliwości przejazdu na Ukrainę, i jakiś tam paragraf za wjazd z Rosji przez niekontrolowane przez Kijów przejścia. Tam gdzie kulę sięgają jest wyznaczona przez Kijów strefa ATO, gdzie nawet jak gdzieś tam byś się przez przypadek zabłąkał to Ciebie nie wpuszczą. Hardkor natomiast to większość dróg porozjeżdzanych ponad to przez czołgi w trakcie wydarzeń w 2014 r. Teraz na zapleczu frontu postępująca powoli normalizacja (mniej blokhauzów), aczkolwiek konwoje hamerów, czy haubic 152 mm. robią wrażenie. Kiedyś się sparzyłem na internetowym zmawianku, więc niejako z konieczności z czasem coraz bardziej zaczynam jednak doceniać (zwłaszcza na wschód) wyjazdy solo. Rzeka Północny Doniec.
-
Witaj,kolego. Odpuść tranzyt Ukrainą przez Sumy. Leć trasą Dorochusk (pl-Najbardziej przyjazna dla nas SG. Tolerująca objazd kolejki przez bajkerów) via Kijów, Połtawę, Charków, Biełgorod (rus). Najlepsza droga na Ukrainie, najszybsza. Drogówka nie wnika, jedynie trzeba przelecieć przez Kijów. Można w jeden dzień przeteleportować się na rosyjską granicę z PL. Następnie wzdłuż granicy Ukr/Rus, po rosyjskiej stronie do trasy federealnej Don (m4) i nią zjechać za Kamieńsk Szachtyński (fajna opcja noclegowa) i odbić na Wołgograd. Jak przygodowo traktujesz wyjazd potnij przez Obwód Ługański/Doniecki przez Sławiańsk, Starobielsk. Ciekawe wojenne klimaty. Blokhausy, konwoje wojskowe, ale nastawienie spoko do mototurystów ze strony Ukr-ów. Po drodze masz fajną opcję noclegową w Swiatohorsku. Zrobiłem podobną trasę solo w tym jak i ub.r, więc jak masz jakieś pytania to wal śmiało.
-
Cała Polska się wyludnia. Widać to zwłaszcza na prowincji. PRL to przy tym pikuś. Fajna wstawka Śpiwor.
-
Jak nie widziałeś, zerknij jeszcze http://jarekspychala.com/43-Klawo_jak_cholera . Ja odebrałem tę relację jako antyreklamę (pogoda) tego kraju. Jeszcze płasko i prosto.
-
Turystyk dla dwojga z salonu?
luti odpowiedział(a) na Almightly temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Równieź polece Ci V- Storma. Miałem 3 lata temu takie identyczne dylematy i w 100% jestem zadowolony z wyboru dl 650. Sprawdżcie również hondę przed zakupem. Co do versusa to nie mam opinii. Honda NTV vsSuzuki dl 650 Wszechstronność +Dl. Nieco lepiej na gorszych drogach (waga, wiekszy skok zawiasu). Autostrada również lepiej. Osiągi, 6-ty bieg. Honda lepiej chroni przed wiatrem Komfort +,ale mały dla hondy siedziska porównywalne, ale ochrona przed wiatrem zdecydowanie dla "devillki". Awaryjność +honda. Dl to naprawdę udana konstrukcja, ale honda to honda ponadto rżadsze wymiany oleju, przegląd. Ekonomia +dl. Mniej pali. -
Widzisz KS, akurat kontaktów z rosyjską milicją miałem nie mało, a i z obecną policją zdążyłem się "oznakomić" na moto tak więc jakiś tam pogląd na ich temat mam. Co do mentalności, może mniejszą bo ja w Rosji dwa lata nie mieszkałem, chociaż by się też trochę uzbierało. Generalnie Rosja budzi skrajne uczucia rozumiem, że w Twoim wypadku te gorsze bo Ty tam mieszkałeś, u mnie te lepsze, bo ja tam zawsze byłem gościnnie.
-
To po co kolegę policją straszysz, która co jak co, ale ma w dupie prędkość, gdyż na tym się nie żywi (tanie mandaty). Jak już mają się czego obawiać to innych uczestników ruchu i zdradliwej infrastruktury drogowej.
-
Oj tam KS karmisz nas tu stereotypami, a pewnie w Rosji w realu na moto nie byłeś. Wschód w skrócie to jedno z niewielu miejsc gdzie można jeszcze bezkarnie moto pogonić. Milicja mimo, pozornej upierdliwości i wysokich stawek na dzień dobry to wporzo chłopaki z którymi się można dogadać często tak, że za free lub symboliczny podarek się z nimi roztajemy. Jak nie idzie to podaje sankcję za prędkość obowiązujące w Rosji +10-20km/h ok10 PLN (100rubli) +20-40km/h ok 30PLN (300rubli) +40-60km/h ok 100-150PLN (1000-1500rubli) ponad 60km/h ok200-250PLN (200-2500rubli) ale mogą zabrać prawko. żródło: http://www.gibdd.ru/mens/fines/ Ogółem do pazernych: Wystrzegajcie się latać ponad 60km/h ponad no i na linie ciągłe (5000rubli) bo mogą zabrać prawko na 0,5roku. Tu tylko negocjacje. Stawki mogą przekroczyć te z taryfikatora, ale jak nie "walniecie kleksa w gacie" no i nieco szczęścia Wam dopisze to jest szansa, że nie będzie drożej niż w Polsce.
-
Cześć, też planuje Skandynawie: w wersji mini-trasa z Karlsklony połódniowa Norwegia od Stavanger do Lofotów i powrót przez Sztokholm (Nynasham) do trójmiasta. Jak morale nie siądze (nigdy nie wiadomo jak z pogodą) to w wersji maxi dalej na Nordkapp-Gamvik ze wskazaniem na Gamvik i powrót wschodnią Finlandią (via Karelia i nieo pojezierza-Koli,okolice Savonlinna) do Helsinek. Moje ograniczenia: wyjazd po 17.06 i przebieg do ok 6,5 tys km ze względu na przegląd gwarancyjny motoru, stąd nie wykluczam powrotu promem z Helsinek z ominięciem nadbaltiki. Żeby przyciąc nieco koszta, no i zbratać się z naturą :biggrin: częste noclegi na dziko.