Rudolf234

Na 12 pisze się i ja! :cool: Musze tylko w piatek zrobić przegląd moto bo mi się skończył. Co do godziny to się dostosuję :wink: Preferuję tempo emeryta :icon_mrgreen:

Witam, podaję link do aukcji. http://allegro.pl/okazja-nowe-buty-puma-10...1217089771.html Pozdrawiam

Pamietam temat dyskusji, chodzi tylko o to że albo buty na moto albo do chodzenia :icon_biggrin: Każde "pomiędzy" nie będą spełniały obu funkcji odpowiednio, albo wygodne do chodzenia albo bezpieczne na moto ale cześto mało wygodne. Tyle w temacie.

Kolego, jane będziesz jeździł w czym będziesz uważał dla siebie najlepsze. Nikt Ci nic nie wciśnie. Weź tylko pod uwagę, że buty typu jak podałeś w linku, tylko stabilizują staw skokowy. Trenowałem kilka lat koszykówkę. Buty do kosza też stabilizyją staw skokowy a jednak często dochodzi do kontuzji ale nie chroni przed bezpośrednimi urazami. ( nie mam na myśli tylko skręcenia stawu) Nigdy nie miałem Vertigo, ale weź sobie zobacz nawet Puma 1000, w tych butach ruch twojego stawu ogranicza się praktycznie do ruchu w pionie stawu, są tak usztywnione podobnie jak buty narciarskie a dodatkowo napakowana kupa plastiku (protektory m.in. na kostce) czy jakoegoś tam tworzywa który też chroni kostkę przy np. szlifie. W tych butach chodzi jak w narcirskich dlatego nadają się tylko do jazdy. Dlatego sama gruba nawet skóra nie ochroni Ci stopy w odpowiedni sposób. Usztywni, zgodzę się. Każdy, zdecyduje się na najlepsze wg. niego rozwiązanie.

Czekaj ,czekaj, Ty wyprzedzasz ją lewym pasem a Twoj kolega jednocześnie prawym.... Czego sie spodziwewasz? Momentami pchasz się w gips :smile: Niepotrzebnie stwarzasz takie sytuacje. ale to tylko moje zanie Pozdrawiam

A jak inaczej skręcasz? Jak nie przeciwskrętem? Oczywiscie nie mam na mysli manwrów na parkingu? Ja tam za kazdym razem uzywam przeciwskrętu, jest po prostu wygodny. Da się także przy 40km/h.

Albo buty trekkingowe albo motocyklowe.... Moim zdaniem każde "kompromisowe" nie będą spełniać tych dwóch cech jednocześnie, jesli bedą wygodne do chodzenia na codzień nie będą bezpieczne na moto i odwrotnie. W tym temacie nie ma kompromisów :icon_exclaim: Zdecyduj się na czym Ci zależy. W żadnych butach motocyklowych nie będziesz zdowbywał szczytów...

Robi wrażenie, chyba mam za miękkie serce żeby to oglądać kilka razy. :icon_eek:

Strzelam, że chwila nieuwagi.... Może na coś innego zwrócił uwagę niż droga.

Własnie tą ulice miałem na myśli. Haha, jak widać nie doceniłem kierowców także we Wrocku :icon_eek: Trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby mieć taki pomysł. A słupek chyba nie jest oznaczony?

We Wrocławiu też są takie słupki, przy samym wjeździe na rynek (z jednej strony) ale z tego co widziałem wjeżdza tam tylko straż miejska i pewnie dostawy do knajpek. Chyba nikomu normalnemu nie przyszłby do głowy wjechać zwyłym autem na sam Rynek :icon_biggrin:

Teraz to juz cholera wie :icon_mrgreen: , jak się zachowałem. Sam nie jestem pewien jaki był odruch. Najważniejsze, że skończyło się pomyślnie. :icon_biggrin:

Najbardziej podobało mi auto "tańczące" na gołoledzi :icon_mrgreen: Nic sie nie da zrobić, :icon_biggrin: tylko cała dali, że wyskoczyli z auta.... Niczym magia ;) Co reszty, trzeba mieć tupet zeby tak jeździć :rolleyes:

Ostatnio także miałem nieprzyjemną przygodę z wodą na jezdni, tylko że skończyło się dla mnie szczęśliwie. Postanowiałem w tym roku odwiedzić rodzinę w Niemczech jakieś 760km trasy. Wiadomo, autostrada, trzy pasy, jazda płynna w dobrym tempie. Niesty jako to bywa, po stronie niemieckiej zaczeło padać, juz nie było tak przyjemnie ale zdecydowanie zmniajszyłem prędkość i w większości poruszałem się środkowym pasem. Jak wiemy autostrady są betonowe. W pewnym momencie chciałem wyprzedzić pojazd przede mną, więc kierunek i na lewy pas, przy zmianie pasa miałem ok. 140km i na szóstce. Odkręcam manetkę i czuję jak tylne koło łapie uślizg...na szczęscie reakcja była właściwa, zamknąłem gaz i pozostałem na swoim pasie. Mimo tego kleks w majatach był. Pechem było to, że akurat wyprzedałem na łączniku ok. 2-3 metrów z asfaltu, jak się okazało był zajebiście śliski. Najadłem się strachu, ale jestem bogatszy o to doświadczenie. Mam większy respekt do jazdy w deszczu, po cichu liczę, że tym razem nie będzie padać :wink: Teraz pozostaje mi droga powrotna, będę częciej zwracał uwagę na asfaltowe łaczniki :icon_biggrin: Pozdrawiam

Polecam lekturę "Motocyklista doskonały", mowa tam także o jeździe w grupie.

Ja chętnie, tylko wrzesięn mam napiety jak baranie jaja....dlatego dopytuję o konkretny termin. Ale może się uda :icon_biggrin:

A macie ustalony juz jakiś termin?

Witam, mam do sprzedania buty najwyższy model: Puma 1000, rozm. na metce 44 ale z doświadczenia wiem że rozmiarówka Puma jest zawyżona, więc będą dobre na 43 w rzeczywistości. Buty nowe, kolor czarno-oliwkowy dokładnie jak na foto. Buty naprawde godne polecenia. Cena bardzo dobra-850zł. Istnieje możliwość odebrania osobiście i przmiarki we Wrocławiu. Buty będą dostępne na weekend jak wróce z urlopu. Zainteresowanych proszę o kontakt na PW. Link do fotki: http://img337.imageshack.us/img337/6295/f5...a2a702e92a3.jpg Pozdrawiam Tomek http://allegro.pl/item1192954813_okazja_no...rozm_44_43.html

Mechanik motocyklowy mówił mi, ze zawsze wymienia się olej po zimie bo do silnika dostaje się wilgoć. Słowa do zweryfikowania ale z innego źródła także o tym słyszałem. Więc moze coś w tym jest? :smile:

To, ze nikogo nie było w pobliżu nie znaczy że stawianie na koło nie jest zagożeniem na drogach użytku publicznego. Wysoki ten mandat Ci dali. Pozostaje chyba tylko zapłacić ;)

Wydaje mi się, że przy tej prędkości można było tylko zmanknąć manetkę i lekko hamować tylnym tak aby trafić kurę.... Wiem, że łatwo się mówi po fakcie....ale strzelam że byście lepiej na tym wyszli. Kura miała by pecha ale Wy bylibyscie cali bez strat. Ale cieszę się, że ogólnie jestescie cali. Oby jak najmniej takich sytuacji na drodze. Pozdrawiam

Kto pyta nie błądzi. Może chłopak ma ambicje samemu naprawić usterkę. Wiadomo, że nikt mu nie powie na 100% ale może będzie wiedział od czego zacząć.

Do tej pory używałem smaru Bel Ray, to mój pierwszy smar w sprayu. Jestem średnio zadowolony, zawsze się upaprze mi opone na biało (przy smarowaniu, pod czas jazdy nic sie nie odrywa) i mam wrażenie ze łańcuch szybko się błyszczy więc jest suchy :icon_rolleyes: Teraz wyczyściłem dokładnie łańcuch i posmarowałem hipolem, zobaczymy jak się sprawdzi. Spodziewam się, że przy pierwszej jeździe tez troche pobrudzi felge ale to normalka. Jak widać, rzecz gustu, kto co lubi. W sumie nie mam porównania z innymi w sprayu. Jeden i drugi sposób ma swoje wady i zalety, nie wyobrazam sobie w długiej trasie pędzelkiem smarować łąńcuch. ;)

Świetny pomysł, jestem "za" :biggrin: Im więcej tym lepiej! ;)

poprawka, mam przód i tył METZELER ME Z1 :)