Skocz do zawartości

Villemo1681

Forumowicze
  • Postów

    141
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Villemo1681

  1. Bardzo dziękuję za miłe słowo :) ..myślę, że przypadłybyśmy obie sobie do gustu ;) ..słyszałam o tym motocyklu dużo pozytywnych opinii (no i nie jest wysoka a i ja jestem drobnej budowy raczej)
  2. Dokładnie tak :) chyba już mi potrzeba nowych wrażeń związanych z jazdą i zawsze wiąże się to z odkrywaniem czegoś nowego.. :) ..poznawaniem i wyczuwaniem P.S: Podoba mi się ta Twoja RR-ka. Już od dawna mam na nią baczenie. Niestety nie mogę powiedzieć, że konkretnie Twoja (bo jej nie widziałam) choć napewno też jest fantastyczna ale.. ten motocykl w ogóle od dawna mi się podoba. :) Może kiedyś.. ;)
  3. Potwierdzam :) latać tam - nie latam (no chyba, że autem) z powodów oczywistych ale za to często jeżdżę w te okolice i z niej korzystam. Obwodnica rzeczywiście jest ładna a asfalt równiutki i nawet minął mnie na jednym z zakrętów motocyklista.. i wyraźnie podobały mu się te winkle bo widać było, że bez specjalnego wysiłku na jednym z nich, złożył się w zakręcie zchodząc kolankiem nisko nad asfalt :) a potem szybko zniknął mi z pola widzenia ..piękny to był widok :icon_biggrin: Tyle że jadąc trasą Warszawa - Lublin niestety dużo jest fotoradarów i kręci się tam policja nieoznakowanym autem z videoradarem.
  4. ..a mnie się coś wydaje, że przyjdzie mi sprzedać to autko. I tak miałam to w planach w niedługim czasie. Czegoś większego i szybszego mi trzeba :) ..i innych - nowych emocji związanych z jazdą, choć to co mam... kocham całym sercem.
  5. Już to wcześniej pisałam.. ale ja NAPRAWDĘ POLECAM Tobie doktora K. Rzewuskiego. Nie odstawia lipy facet i zajmuje się ciężkimi urazami. Co najważniejsze - nie jest łapówkarzem. Facet naprawdę zna się na rzeczy. Jeszcze raz polecam..
  6. Ja swojego pierwszego motocykla jeszcze nie miałam ale.. jak miałam 15 lat to mnie brat uczył jeździć na swoim motorowerze Delta (czy jakoś tak..) a ówczesny chłopak na pięknym czarnym WSK :) ..jeździł ze mną jako mój "plecaczek" :) i uczył. I nauczył.
  7. 23 Maj 2010 Na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Gończyce woj. mazowieckie, doszło do wypadku z udziałem samochodu.. chyba terenowego i motocyklisty. Niestety z motocykla prawie nic nie zostało, auto było w rowie też pokiereszowane :( niestety nie wiem nic więcej ale motocyklista nie uszedł z życiem :( [*][*][*] być może chodzi o ten wypadek ale nie jestem pewna (Chotynia jest bardzo blisko Gończyc a sam wypadek to być może tereny tej miejscowości): "Powiat garwoliński Zginęła motocyklistka Wczoraj w Chotyni (gm. Sobolew) na trasie nr 17 zginęła 31-letnia motocyklistka. Najprawdopodobniej do wypadku doszło w momencie, gdy 19-letni kierowca Chryslera zawracał i zajechał drogę jadącej motocyklem kobiecie. Poniosła ona śmierć na miejscu. (an) " http://www.tygodnik.siedlecki.pl/t9500-zgi...tocyklistka.htm
  8. :eek: Szok! morderca z premedytacją.. jeźdżę większymi trasami i czasami trafiam na drodze na takich... co to igrają nie dość, że ze swoim życiem to z życiem innych nie myśląc zupełnie jakie mogą być skutki ich jazdy ale żeby aż tak nie liczyć się z czyimś życiem?! :icon_eek: Czarek, szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Trzymaj się dzielnie. Bark się długo i ciężko leczy niestety :( jeśli mogę Ci kogoś polecić to dr. Krzysztofa Rzewuskiego (ortopeda-traumatolog) ale on pracuje chyba nadal w szpitalu na ul. Barskiej. Leczył mój kręgosłup (złamany krąg po upadku z galopującego konia i dyskopatia), operował kolano mojego kolegi, który miał pozrywane kilkakrotnie więzadła w kolanie do tego stopnia, że nie było już ich jak pozszywać czy poskładać.. bo takie były postrzępione (grał w kosza a inny kolega akurat skoczył i spadł na jego kolano) i jedyną szansę na to żeby nie mieć sztywnego kolana do końca życia - chłopak dziś normalnie chodzi i poskładał nogę mojego drugiego kolegi, który miał skomplikowane złamanie (na nartach sobie nogę połamał). Innemu operował właśnie bark bo mu wypadał wciąż a chłopak trenował boks (albo jakąś odmianę jego) i wrócił do sportu . Ten facet to taki Doktor Judym naszych czasów.. poświęca się pacjentom i stara się każdemu pomóc w jak najlepszym stopniu - takie przynajmniej ja mam doświadczenie i taką opinię o nim, znajomi też.
  9. Ja dużego autka nie mam ale też nim duże rzeczy przewioziłam :) drzwi nawet wpakowałam! :biggrin: może duże więcej może ale małe za to jest zwinne i sprytne ;) ..no i wszędzie się zmieści :biggrin:
  10. Dzięki za fachową odpowiedź i poradę ;) ..ja to się mam ostatnio z kołami swojego autka... :icon_eek:
  11. Dziękuję za mądre rady - nawet nie wiedziałam o paru faktach, o których napisałeś. Na tych oponach jeżdżę drugi sezon ale nie pamiętam jaka firma. Widzę, że bez wizyty w serwisie się nie obejdzie. Nie chciałabym, żeby spotkała mnie wkrótce na drodze jakaś niemiła niespodzianka. OK. Tak zrobię. Dziękuję za radę ;)
  12. OK, dziękuję za radę :biggrin: ..napewno zbadam tę sprawę. P.S.: ..i dziękuję za miłe słowo ;) cieszę się, że nie jestem już kobietą z wąsami :icon_mrgreen:
  13. ..hmm, może.. ale wówczas działoby się to już od dłuższego czasu a mnie się dzieje od dwóch dni. No chyba, że się coś zadziało w międzyczasie. Tydzień temu miałam klejoną lewą przednią oponę w dwóch miejscach - może to przez to?!
  14. Witam, Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem podczas jazdy samochodem, że już przy prędkości 70-80 km/h kierownica wpadała w drgania?! Zaznaczam, że nie dzieje się to podczas hamowania tylko przy zwykłej jeździe. Najpierw myślałam, że może to kwestia zmiany biegów ale nie, zmiana biegu na wyższy nic nie daje. To problem z kołami czy układem kierowniczym?! Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...