:eek: Szok! morderca z premedytacją.. jeźdżę większymi trasami i czasami trafiam na drodze na takich... co to igrają nie dość, że ze swoim życiem to z życiem innych nie myśląc zupełnie jakie mogą być skutki ich jazdy ale żeby aż tak nie liczyć się z czyimś życiem?! :icon_eek:
Czarek, szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Trzymaj się dzielnie. Bark się długo i ciężko leczy niestety :( jeśli mogę Ci kogoś polecić to dr. Krzysztofa Rzewuskiego (ortopeda-traumatolog) ale on pracuje chyba nadal w szpitalu na ul. Barskiej. Leczył mój kręgosłup (złamany krąg po upadku z galopującego konia i dyskopatia), operował kolano mojego kolegi, który miał pozrywane kilkakrotnie więzadła w kolanie do tego stopnia, że nie było już ich jak pozszywać czy poskładać.. bo takie były postrzępione (grał w kosza a inny kolega akurat skoczył i spadł na jego kolano) i jedyną szansę na to żeby nie mieć sztywnego kolana do końca życia - chłopak dziś normalnie chodzi i poskładał nogę mojego drugiego kolegi, który miał skomplikowane złamanie (na nartach sobie nogę połamał). Innemu operował właśnie bark bo mu wypadał wciąż a chłopak trenował boks (albo jakąś odmianę jego) i wrócił do sportu .
Ten facet to taki Doktor Judym naszych czasów.. poświęca się pacjentom i stara się każdemu pomóc w jak najlepszym stopniu - takie przynajmniej ja mam doświadczenie i taką opinię o nim, znajomi też.