No wiecej to chyba sie nie da zeby przepalil , dziwie sie, ze jeszcze jezdzi, jak wykrecilem swiece to byly jak dwa wegliki no ale iskra szla jak z nowych.Wlewam olej taki jaki sie lac powinno czyli 10W-40 wiec napewno to tez podzialalo. Ja stawialbym raczej na tlok, no ale to sie sprawdzi. Okolo 3 tyg temu mialem szlifa na asfalnie chcialem skrecic w prawo uslizg przedniego i polecialem prosto( te kostki i chamulce w oplocie sa strasznie zdradliwe) dodam ze bylo mokro i nigdy wczesniej nie mialem okazji jezdzic na enduro.Niestety zoztaly przyzwyczajenia z gpz na ktorym hamowalem prawie wylacznie przednim. Mialem szczescie ze sprzodu nic nie jechalo bo moto polecialo na sasiedni pas. Straty: polamany podnozek, obkrecil sie handbar wiec asfalt dotarl az do zbiorniczka plynu hamulcowego(ale jest prawie caly), przytarty wydech, klamka,lusterko. Mialem pelny stroj wiec odpalilem i pojechalem dalej :mrgreen: Wieczorem dal o sobie znac nadgarstek, ktory czuje jeszcze dzisiaj :?