Skocz do zawartości

TomaszCA

Forumowicze
  • Postów

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez TomaszCA

  1. Witam serdecznie. Padł mi akumulator, zatem nabyłem nowy marki Yuasa. Zalałem zgodnie z instrukcją, potem podłączyłem do prostownika. W Larssonie mówili żeby ładować przez 2 godziny, ale o nim zapomniałem i był podłączony blisko 2 dni. Prostownik przystosowany do ciągłego podłączenia, podobno nie przeładowuje tylko okresowo doładowuje aku. Założyłem do moto i po podłączeniu drugiej klemy pojawił się dziwny dźwięk. Jakby gdzieś pod zbiornikiem paliwa zaczął pracować mały silniczek elektryczny. Ponowne zdjęcie i założenie klem nie rozwiązuje problemu. Nie jest to silnik wentylatora. Znajomy mówił że to może oznaczać problemy z pompą paliwa, ale nie rozumiem powiązania, gdy nawet nie odpaliłem silnika. O co może chodzić?
  2. Polećcie mi proszę jakąś solidną firmę w której kupić te spodnie. Zamówiłem na Allegro w Motochallenge.pl i nie polecam tej firmy. Po 2 tygodniach zapytałem gdzie moje spodnie, to powiedzieli że czekają na dostawę i za tydzień powinny być. Minęły kolejne 2 czy 3 tygodnie i ani spodni, ani żadnego info z ich strony. Amatorszczyzna jakaś. Wolę zapłacić więcej, ale nie być traktowany jak natręt.
  3. Oglądając Twoją apetyczną kończynę dolną muszę z przykrością stwierdzić, że zaniedbujesz depilację. Obstawiam że już więcej się nie rozwalisz, bo przecież nie masz 3 nóg. Pozdrawiam i pisz jakbyś coś potrzebował.
  4. Madras - czy wedle Twojej oceny rozmiar M będzie dość długi dla osoby która ma 186 cm wzrostu?
  5. Odkopuję temat, bo przymierzam się do zakupu żółwika. Planuję go zakładać zarówno pod skórę jak i texa. Jestem wysoki (186 cm) ale chudy (70 kg) i tu jest mały problem, bo większość z nich ma jakieś tam proporcje, w odróżnieniu ode mnie. Na stronach sklepów nie podają zwykle szerokości, a nie chciałbym dziwacznie wyglądać z "czymś" rozpychającym mi kurtkę na boki lub zwisającym zbyt długim pasem biodrowym. Ma ktoś jakieś konkretne propozycje? Cena do 500 zł.
  6. Do tych którzy używają: sporo syfu na niej jest po wykręceniu? Jeżeli taka śruba rzeczywiście jest czymś dobrym, to dlaczego producenci motocykli ich nie stosują?
  7. To było lato i to była blondynka, wiecie jak to jest. Obejrzałem się tylko na chwilę, obracam głowę do przodu, a furgonetka przede mną już stoi. Klamka do końca, koło w bok i lecę na ryj. Złamana klamka i dźwignia zmiany biegów (nie wiem jakim cudem bo mam gmole). Zbite lewe kolano i siniak na prawym udzie (też nie wiem skąd). Nie wiedziałem na którą nogę kuleć, więc zaprzestałem kulania. Co do części, to w puig.pl 5 miesięcy już czekam na klamki. Mają fajne rzeczy, ale jeśli nie ma na stanie i trzeba zamawiać, to nie polecam. Myślałem że Włosi są najgorsi, widać Hiszpanie walczą dzielnie o prymat. Była zima więc się nie wkurzałem, ale zima się kończy, nawet w Gdańsku.
  8. Zainteresuj się też kiedy padł ten dysk. Jeżeli daty są zbieżne, to może tak naprawdę wcale się nie zepsuł. Policja może przedzwonić do firmy która montowała i serwisuje ten system i zapytać, czy mieli zgłoszenie o awarii, kiedy to zgłoszenie wpłynęło (po ilu dniach od awarii) i co było uszkodzone. Tak sobie gdybam, ale sam korzystam w swojej firmie z systemu monitoringu i wiem, że "awarię" można na różne sposoby sprowokować.
  9. TomaszCA

    Buty Cycle Spirit.

    Dostałem. Koniec tematu, buty jadą do emila.
  10. Ewa, a ten zadziorny miniirokez Ci się nie ugniata jak kask zakładasz? :) Pozdrawiam. Dużo Cie jeszcze brakuje?
  11. TomaszCA

    Buty Cycle Spirit.

    Oddam ww buty. Model podobny do tych: http://www.moto-akcesoria.pl/buty-motocykl...ing-iii,p,37557 Kupiłem je około roku temu. Sprzedawca polecał, że sam w takich jeździ i są prawie tak samo dobre jak 2 razy droższe marki. Może są dobre i wytrzymałe, ale założyłem je tylko kilka razy. Dlaczego? Bo jestem francuska księżniczka i oczekuję trochę lepszej wygody podczas chodzenia, a te buty mają zbyt sztywną podeszwę. Kto chce, to poproszę adres do wysyłki na PW. Koszty wysyłki pokryję, bo w końcu to nie fortuna. Jak się spotkamy kiedyś na trasie, to postawisz Pepsi i będziemy kwita. Nigdy nie chorowałem na żadne choroby skóry. Przy butach to dość ważne chyba. :biggrin:
  12. Mycior - dlaczego kierowca słaby? Jaki błąd popełnił?
  13. http://www.motodig.pl/newsshow/588/wywrotk...ie-ratowac.html Żużlowcy biorą zakręt w lewo z kierownicą skierowaną w prawo i tylnym kołem w uślizgu. Wiem oczywiście, że robią to na pełnym gazie a nie z wciśniętym hamulcem, jednak mam pytanie. Czy tylne koło zblokowane w zakręcie = 100% gleba? Czy komuś z Was udało się (świadomie, a nie jakimś niezrozumiałym przypadkiem) wyjść z takiej sytuacji? Mi się raz udało. Katamaran przede mną zaczął nagle hamować przed światłami (a myślałem że przejadę za nim na "późnym żółtym"), więc ja też - wszystkim czym się dało. Miałem przez chwilę uślizg zarówno tyłu jak i przodu i w sumie nie wiem dlaczego nie pocałowałem matki ziemi. A chciałbym zrozumieć.
  14. http://www.youtube.com/watch?v=v2eWdGSaxUw&feature=related
  15. TomaszCA

    Maroko 2011

    Kontakt może być tutaj. Niewiele mam postów, ale zaglądam na forum co 2 dzień. Ile mam czasu? Max 3 tygodnie. Kasa jest - jakby nie było, to nie byłoby tematu. Tak się spodziewałem, że przynajmniej dycha zejdzie. Trasa - z grubsza tak jak piszecie. Szybko przez Niemcy, we Francji na dół i spokojnie, lokalnymi drogami. Ale szczegóły do ustalenia. Powrót podobnie, ale nie identycznie, coby trochę nowych widoków zobaczyć.
  16. TomaszCA

    Maroko 2011

    Cześć. W 2011 roku chcę pojechać do Maroka. Miesiąc mi obojętny, mogę się dopasować. O mnie: Dopiero jeden sezon w siodle. Przejechałem 6000 km, z czego połowa po mieście, połowa na samotnej wycieczce dookoła Polski tego lata. Jako że jestem już stary, to i wygodny, więc spanie w namiotach odpada. W drugą stronę też nie przesadzajmy, bo nie chodzi o to, żeby była to najdroższa wyprawa życia. Nie marudzę, nie użalam się nad sobą z powodu złamanego paznokcia, nie jestem namolnym gadułą. Może być istotne, że nie mówię biegle w żadnym obcym języku, więc ciężar komunikacji spoczywałby na Tobie. Nie zostawiam Przyjaciół na pastwę losu, więc w razie czego wracamy razem z podkulonym ogonem i rok później atakujemy Maroko ponownie. Moje wymagania względem Ciebie (Was): IQ powyżej kartofla, wiek 25+. Sorry, ale z przeciętnymi studentami mógłbym nie znaleźć wspólnego języka. Pewny motocykl (mój ma 3 lata i nie jest składany z ośmiu przez handlarza), a jazda spokojna (nie jeżdżę więcej niż 140 km/h). Jeżeli palisz (ja tak), to przerwy na fajkę niezbyt często, bo szkoda czasu. No i lubisz trochę pospać, bo nie zamierzam wstawać o 5 rano. Pozdrawiam
  17. Jeżeli sąd uznał go za współwinnego, to myślę że teraz on mógłby mieć sprawę, bo: 1. Typ zmieniał pas ruchu bez uprzedniego upewnienia się w lusterku, czy są do tego odpowiednie warunki. 2. Przejechał Ci po stopie, uszkodził but, a potem schodził Ci jeszcze paznokieć z dużego palca, co jak każdy wie jest dość bolesne. Kto wie, może i Tobie jakiś grosik od niego się należy? Podkreślam że tak mi się tylko wydaje, więc pójdź może łaskawie do jakiegoś adwokata lub radcy, bo już rok tu pitolisz i rozkminiasz, a za taką poradę fachowca zapłaciłbyś "aż" 100 złotych i miałbyś jasność.
  18. http://www.puig.pl/dzwignie_sprzegla_i_ham...arna-p2234.html Używał ktoś z Was tych lub podobnych klamek? Naprawdę jest wygodniej?
  19. Nie ma sensu zakładać nowego tematu i tutaj wyleję swe żale. Zastanawiam się bowiem Panowie i Panie, czy ja w ogóle powinienem jeździć motocyklem... Na początku maja kupiłem swoje pierwsze w życiu moto - Suzuki GSR. Niektórzy powiedzą że to za dużo na początek, ale zdaję sobie z tego sprawę i jako że nie planuję się zabić w pierwszym sezonie, nie szaleję i jeżdżę bardzo spokojnie. Rowerem jeździłem tylko we wczesnej młodości, zatem miałem ponad 20 lat przerwy w kontaktach z jakimikolwiek dwoma kółkami. Tylko puszki. Zrobiłem na razie jakieś 5,5 tkm, połowę po mieście a połowę w samotnej wycieczce dookoła Polski i zaliczyłem w tym czasie 3 gleby. Dwie gdy już praktycznie się zatrzymałem na skrzyżowaniu, przed skrętem w prawo. Po prostu zły balans i dojazd do skrętu i zamiast łagodnie oprzeć się na lewej nodze, to przechylało mnie na prawo. A gdy już czułem że lecę, to tylko ratowałem nogę i łagodnie kładłem maszynę na asfalcie. Ostatnia gleba też jakaś śmieszna. Jadę za furgonetką jakieś 20 km/h, obejrzałem się na moment za jakąś dupą, odwracam się a ta furgonetka... już stoi! No to ja z przerażeniem za klamkę, uślizg i ani się obejrzałem, już leżę do góry kołami (i to na sąsiednim pasie - dobrze że nikt po mnie nie przejechał). Jak widzicie, przewracam się jak jakiś debil. :banghead: Chyba mam coś z błędnikiem, ale z dojeżdżaniem do skrętu w prawo już trochę lepiej. Po tych km jakie zrobiłem już czuję się ogólnie trochę pewniej, zaczynam coraz lepiej czuć motocykl, ale pełen pokory jestem i nie zamierzam kozaczyć. Mam sporo respektu (ale już nie strach) przed możliwościami GSR-a i uważam z manetką. Mam jeszcze problem z zakrętami, nawet dość łagodnymi - otóż odruchowo "spinam się" i napinam nie tylko ręce, ale w ogóle całe ciało. Mój znajomy na luzie bierze taki zakręt 150 km/h, a ja z przerażeniem w oczach i cały spięty o 1/3 wolniej. Oczywiście nie chcę mu dorównywać, bo jeździ już wiele lat, ale mój umysł chyba nadmiernie panicznie reaguje nawet gdy wie, że prędkość jest bezpieczna i nic nie powinno się wydarzyć. Długo u Was trwało zanim się wyluzowaliście na moto? Bo tak się zastanawiam czy mam spokojnie czekać, jeździć, nabierać wprawy i wszystko się jakoś ułoży. Czy też może ja się do tego nie nadaję. Nie chodzi mi o zostanie mistrzem kierownicy a jedynie o to, by z jazdy czerpać więcej przyjemności niż nerwów i stresu. Pozdrawiam
  20. Tak w naszych czasach wygląda selekcja naturalna. Kiedyś o przeżyciu decydowała siła fizyczna, a dziś inteligencja lub jej brak.
  21. GSR 2007. Czy zbiornik się rozszczelnił chyba sam nie sprawdzę. Ciężko tam dojść i nie mam takich narzędzi. Chyba pojadę do serwisu Suzuki podziękować przy okazji mechanikowi, który robił mi ostatnio przegląd po 24 tkm za to, że zamontował mi ciężarek (zmieniałem kierownicę na orginalną, bo kupiłem moto z Reikonem) z lewej strony na... silikon.
  22. Właśnie wróciłem z podróży dookoła Polski i wydarzyło się coś takiego: Dojeżdżam do jakiegoś małego miasteczka, światła sygnalizacji w oddali, więc powoli zwalniam. Po redukcji z 6 na 5 bieg usłyszałem dziwny dźwięk, jakby mi się z kufrów rzeczy wysypywały. Rozglądam się, wszystko ok, więc spokojnie jadę dalej i staję dopiero na światłach. Tam spoglądam w dół i co widzę? Pode mną kałuża, która na moich oczach zaczyna spływać na prawo zgodnie z pochyleniem drogi, więc ewidentnie to "mój" płyn. Bez skojarzeń proszę. :) Zatrzymuję się na stacji kilkaset metrów dalej, oglądam moto i nic nie widzę, wszystko suche. Pomyślałem że w tych upałach nawet prze kilkaset metrów moto zdążyło obeschnąć, więc sprawdzam po kolei: Olej jest, płyn hamulcowy jest, płyn chłodzący... ups, zbiorniczek wyrównawczy pusty. Zdejmuję zatem owiewkę tam gdzie jest wlew płynu, żeby dolać choćby wody i zobaczyć co się będzie działo, a tu niespodzianka: w chłodnicy pełno i nic się nie da dolać. Od tego wydarzenia przejechałem jeszcze około 2000 km i: 1. Kilka razy sprawdzałem i to samo: w chłodnicy pełno, w zbiorniczku susza. 2. Średnia temperatura przelotowa na trasie wzrosła z 79 do 83 stopni. Nie można tego tłumaczyć upałami, bo jechałem też w nocy i temp. dalej 83 stopnie. Ma ktoś pomysł co się stało?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...