Dla mnie to jasne. Nie da rady gruzem zrobić dobrego czasu. No chyba ze SRAD-em 750... Czyli jak rozumiem kalendarz MYT jest taki sam jak speed-day? Muszę jakoś urlopy rozpisać, bo chcę czynnie kibicować.
Ocyzwiście jak najbardziej, tanie klasy i tanie ściganie. Mój protest dotyczy tylko faktu, ze starym koniem za 3000 ktos pojechał s1000RR. Bo to prostacki argument.
Ale to ne jest argument w dyskusji, ze ktos chrupkiem pojechał 10x droższe moto. Ja jeździłem wolno, bo nie lubie chrupów. A jak kupie kiedys coś jeszcze to tez nie 20-latka.
Jak ktos jest dobry to nie szuka pracy:) Praca sama go znajdzie. A takie "oferty" to dobre dla absolwentów są. I potem sprzedają nam za duży kombinezon na siłę, bo tylko taki jest na stanie a o prowizje trzeba walczyć. Dlatego ta branża kuleje.