kivi

O, dobra pozycja. Moja biblia kiedyś. A co do trajektorii róznica jest taka, że samochodem jeździ się na szczyt zakrętu, a motocyklem na apex. Reszta ta sama:)

jakże to?

Na jakąs szczególną integracje bym nie liczył. Zazwyczaj zajecia prowadzone są w podgrupach. Bo jedni piją wódke a inni piwo.

Skąd Wy cokolwiek o mnie wiecie? Wróćcie ad rem, bez wycieczek osobistych. Wiem co lubię, kogo lubię, co kocham a czego nie. To moja osobista sprawa i nie mam życzenia, aby ktokolwiek to komentował na forum. Wydrukuj sobie post Rinasa i powieś nad łóżkiem, skoro Ci sie tak podoba, ale nie zmuszaj innych do tak mało wyszukanej rozrywki. Ja na przykład widziałem tu na forum więcej wartościowych wpisów, ale jakoś nie są one dla mnie powodem do ekscytacji. Ale oczywiście wolno Ci kochać post Rinasa. A ty kto? :biggrin:

Rinas, Mistrzu Ciętej Riposty, ja żadnego ze słów wypowiedzianych w prywatnych rozmowach w wąskim gronie się nie wstydzę i nie muszę ich cofać. Wstydzić się może ten, kto rozprzestrzenia je dalej, pewnie w formie zmodyfikowanej ;) Drugie - tak, nadal mega podniecam się Rafałem P., bo jest młody, zdolny, włożył kupę czasu i pracy, żeby być na tym etapie na którym jest i nie umniejsza w tym roli torów kartingowych. Jakoś ciężko było by mi nakłaniać znajomych do sponsorowania Was z prostej przyczyny - Rafał o tym jak pojechał 1:47 nawet nie chciał gadać, ze wstydu. Brak pokory i dystansu dla swoich umiejętności nie będzie kartą przetargową. Ponadto pozwól, że znajomych będę dobierał sobie sam, wedle mojego klucza, a nie 2 kartki tabeli wyników ze SpeedDaya ;) Jako były zawodnik mogę polecać zawodników, choćby małej rangi, a nie przemiłych młodych ludzi, którzy znaleźli sposób na spędzanie wolnego czasu i uważają, że morze sięga najwyżej do kolan. To świetnie, że jeździcie i się poprawiacie, naprawdę. Ale zachowujecie się trochę jak 12-latek, któremu koleżanka dała pomacać cycka, tak silnie jesteście sobą podnieceni. Co nie zmienia faktu, że fajnie jest być zajebistym, też bym tak chciał. Żeby rozwiać tę część to jednak musisz mi jakoś doprecyzować, o co chodzi, bo nie rozumiem. Co do zdolnych znajomych - oczywiście służę danymi teleadresowymi, zgłoś się na PW. Czas 1:44 ma pewnie przynajmniej z 200 osób w Polsce, mam nadzieję, że będziesz 201. Z pewnością zaraz po tym zobaczymy Cię w MotoGP :) Że no offence to nie muszę dodawać. Jedynie Sherman potrafi się zdystansować, ale to pewnie kwestia doświadczenia życiowo-zawodniczego.

A ty kto?

Ale o czym byś pisał? A tak BTW to mam znajomego, który pracuje w sklepie budowlanym i ma seryjnego gixa 750. Na swoim pierwszym wyjeździe na Poznań zrobił 1.47, a na drugim 1.44 i aż tak się nie ekscytuje swoimi dokonaniami. Mowi: "byli lepsi" . Acha. Nie jechał z koca.

Nazywajmy Radom w skrócie: kutas. Fajnie jest być zajebistym. Film niebywale trzyma w napięciu. Gratki.

Mi się podoba elitarność spowodowana ceną. Byle kto tam nie pojedzie. Mój motocykl kosztował tyle co to szkolenie. Zresztą-skoro była pełna obsada uczestników, należy sadzić ze cena jest adekwatna, a nawet mogłaby być wyższa. Rynek przyjął tą cenę:)

Też mi się podoba to szkolenie i cena, która sprawia, ze jest się "elitarnym". A jak instruktor przejedzie za mną ze dwa kółka i powie, ze jest ok to juz w ogóle rewelacja. Znam to uczucie, bo czasem za mną YUBY przejedzie z litości ze dwa a nawet trzy okrazenia i powie, że jest "chu*owo". To motywuje:)

A Godlewski? Nie nadaje się?

Ja we środe (22.VIII)

A czy było cos o zakładce? bo mnie to zajebiście kręci?

Ja jadę, najwyżej wrócę-jak pogoda nie dopisze.

A mnie kto przygarnie czy mam się sam fartować?

no zawsze tak

Ja, chętnie.

Poczytaj http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/123461-wybor-opon-na-tor/page__st__80

Miałaś pojechać osobiscie sprawdzić.... Ja byłem oglądać, fajosko było:)

Trza grubo iśc to sie ugrzeje. Jak sie cieniuje to wszystko jest nie tak.

Dajcie znać na topiku VTX-a, bo znowu nas nie znajdą:)