Skocz do zawartości

obniski

Forumowicze
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez obniski

  1. Zielu mimo iż nie miałem Ninjy to jako iż postanowiłeś kupić wiecej niż 125 to ninja będzie najlepszym wyborem w tej klasie zakładając iż chcesz sporta. Z osobistych doświadczeń na sportach mogę Ci powiedzieć iż jazda z pasażerem na sporcie jest bardzo niewygodna, zarówno dla Ciebie i dla pasażera. (zwłaszcza dla pasażera). Co do Twego wzrostu ja jestem wyższy od Ciebie (188cm waga ta sama) i na podobnym moto jeździło mi się OK.
  2. Wiem ze moje Er6 nie pali dużo, bo jak rozmawiam ze znajomymi i mówie ile mi moto pali to są w szoku. Ale wiecie jak to jest co wizyta na stacji to człowiek sobie zadaje pytanie, "to ja już tyle przejechałem?" a wczoraj tankowałem ;p Oczywiście ze nie ma co porównywać 125 do 650. Bo jak przypomnę sobie jak się meczyłem yamahą by wiechać pod ostrą górkę i jak z szóstki schodiłem do 4 zanim się wdrapałem na 100metrowy wierzchołek. Tak teraz bez znaczenia na jakim biegu nie jestem to Er6 po odkręceniu matetki poprostu frunie i to jest za*** biste uczucie. Jedyne co zawsze zarzucałem swojej yamaha to że brak jej mocy w kluczowym momęcie. Zawsze co w niej chwaliłem to spalanie :) Max co wycisnąłem na zbiorniku 13litrów było 600km tylko raz mi się udało taki osiąg zrobić. Tuż po glebie :P potem wróciłęm do normy i nie oszczędzałem jej nigdy. Zawsze manetka do końca a na zegarze ledwo 100km/h :(
  3. 170km/h to nie jest tak źle na mieście wiecej nie wycisznieś a na drigach publicznych w UK wystarczy by stracić prawo jazdy no chyba że ma sie Polskie hehe to tylko płace mandaty póki co. Bardziej myslałem o zakupie 250tki do jazdy do pracy i z powrotem czasem jakiś wypadzik jedno osobowy poza miasto. Do tego chciałem do kupić coś większego do jazdy w dwójkę. Er6 to jest taki wypośrodkowany motor, gdzie polece w dwie osoby i sam też mam czym ganiać. Jako iż to wersja naked to wiecej jak 160 nie polece bo mnie po 5min boląc ręce od kurczowego trzymania kierownicy. 200 km/h to był max jaki poleciałem i wiecej nie da rady - szkoda moto. A tak jak na pisałem na wstępie brakuje mi typowo sportowego wyglądu i ciut większej oszczędności w jeździe. Na er6 na 12-13litrach robie około 240km wiec wychodzi ciut ponad 4 na 100km. Yamaha 125 robiła około 360-400km na tym samym paliwie.
  4. Witam, Mam takie pytanie do Was jako użytkowników. Możecie mi powidzieć jakie zużycie paliwa ma Ninja 250 przy dość mocnym użytkowaniu i jeździe w mieście oraz jaką maxymalną prędkość do sie osiągnąć przy zachowaniu rozsądnych obrotów (czytaj. nie na granizy czerwonego pola) Od kiedy sprzedałem swoją yamahe 125 i kupiłem kawasaki er6 zajebiscie mi brakuje tego sportowego wyglądu mimo iż komfort jazdy jest nie porównywalny. Z góry dzięki. p.s. czy uważacie kawasaki ninja 250 za droby motor (tak albo nie), dzieki
  5. obniski

    Kupcie Plytke!

    ja też chętnie kupię, może przez allegro albo ebay.
  6. No to przyszpanował wiecej koleżanek z pracy nie powozi :)
  7. Ja zdawałem prawko miesiąc temu w Białymstoku. jako jedyny ze wszystkich przystępujących byłem jako jedyny ubrany tak jak motocyklista. Do całego stroju brakowało mi tylko spodni (miałem jeansy) Nie dla tego że chciałem za szpanować tylko dla własnego bezpieczeństwa. Moim zdaniem nie ma wiekszego znaczenia jak bedziesz ubrany bo jak nie umiesz jeździć to i tak nie zaliczysz. Jak umiesz jeździć to czy w jeansach i bluzie dresowej czy w profesjonalnej kurtce to i tak i tak zdasz. Ubierz się tak by było Ci wygodnie i bezpiecznie. Nie przesadzaj też by egzaminator nie pomyślał że przyszedł kozak co to wiecej umie od niego. Powodzenia.
  8. Witam, pare dni temu stałem się SZCZĘŚLIWYM posiadaczem ER-6n '08 Motorek rewelacja. Bardzo elastyczny silnik idealnie przyśpiesza z każdego biegu i ma niezlego kopa. bardzo wygodna pozycja za kierownicą. Dość łatwy w opanowaniu, po roku jazdy na yamaha yzf125 przesiadłem się na to. Jazda z pasażerem też jest OK. Z tyłu jest wystarczająco miejsca by wygodnie jechać w dwie osoby. Mocy mu napewno nie zabraknie i przyspieszanie to czysta przyjemność. Z czystym sumieniem mogę polecić ten motor. Jeżeli to ma być pierwszy motor i ktoś chce zacząć od razu od 650cc to musi mieć na uwadze iż trzeba uważać, ale tak będzie z każdym innym motorem o tej pojemności. W 100% pozytyw, i w 100% polecam zakup tego sprzetu. Pozdrawiam Robert Obniski
  9. Tak długo jak człwoiek nie ucierpiał to nic powaznego się nie stało. Ubrania połątasz lub kupisz nowe motor zreperujesz. Zdrowie bez cenne. Do takiej sytuacji potrzeba tylko ułamka sekundy. Ważne że krzyż nie jest Twój. Pozdrawiam.
  10. Jest dokładnie tak jak opisałeś. Film jest w zwolnionym pempie, prędkość samochodów jest na tyle dużo iż zanim ktoś sie połapie o co chodzi (tym bardziej iż przeszkoda leży na drodze a przed nami samochody które ja zasłaniają, gość przed nami zjeżdza i raptem sami się orientujemy że coś jest na drodze) Zanim się kierowcy orientowali o co chodzi to przejechali przez spory odcinek tego tunelu. Chociaż by moze o tym świadczyć cofający samochód po zewnętrznym pasie który w momęcie przeanalizowania sytuacji chciał pomóc. Zadziwiający jest tylko motocyklista ktory zatrzymał się i odjechał. Tego się wytłumaczyć nie da. Jedyne z czym się nei zgodzę Vatzeque to fakt iż oczy nie reaguja tak bardzo na tunel jak opisałeś. Nie wpadamy raptem w czarną dziurę, tunel się zbliża i zmniejsza się ilosc swiatła oczy sie szybko przestawiają a do tego w tym tunelu też jest jakieś oświetlenie. Tak czy inaczej makabryczny wyapdek. P.s flarę/swiecę napewno kupisz w każdym sklepie (dobrym sklepie) z bronią albo ze sztucznymi ogniami. Zawsze możesz zaryzykować allegro tylko nie wiem czy nie szkoda palców na towar nie dokońca sprawdzony i nie wiadomo jakiego pochodzenia.
  11. Masz rację w tym wypadku jest to słowo przeciwko słowu, oba warianty możliwe i oba ciężkie do jakiego kolwiek udowodnienia.
  12. no i właśnie tu jest różnica miedzy jedno a dwu śladem. Poza tym przypadek który opisujesz z mego doświadczenia jest oczywistą wina jadącego z tyłu gdyż nie zachował odpowiedniej odległości i bezpieczeństwa jadąc za pojazdem go poprzedzającym. Jednakże muszę się zgodzić iż warto sie zabezpieczyć na wszelką ewentualność.
  13. Wtedy walnął by go przodem pojazdu a nie bokiem co jest widoczne na zdjęciach. Aby uderzyć w Vana z boku musiał by sam na niego najechać. Nie widzę innej możliwości.
  14. Na moje oko jeżeli będą Ci zarzucać że jechałeś złą stroną jezdni przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo. Broń się faktem iż na drodze leżał piach/żwir na którym z doświadczania wiesz ze jest ślisko i nie chciałeś ryzykować poślizgu. Na bodajże zdjęciu 10tym widać iż coś tam na poboczu leży. Jako iż Van stoi na prawej stronie zakrętu nikt nie będzie w stanie udowodnić iż tego piachu tam nie było. Po za tym jakiegokolwiek byś manewru nie wykonywał wyprzedzanie w PL z prawej stronie na terenie nie zabudowanym nie może mieć miejsca i jest zabronione jak już parę osób napisało i potwierdziło odpowiednimi przepisami prawnymi. Jeżeli chodzi o zarzut iż to ty pędziłeś iż raptem ściąłeś droge tuż przed Vanem zajeżdżając mu drogę to jest kompletna bzdura, raz że na zdjęciach nie widać aby motocykl był bardzo zniszczony, dwa Tobie też nie nie jest, a trzy nie trzeba być biegłym by widać iż droga ślizgu motocyklu nie jest długa co wskazuje na nie zbyt wysoką prędkość. Gdybyś to Ty mu zajechał drogę to musiał byś konkretnie zapierdzielać by się złożyć w tym zakręcie przed nim a gdyby wtedy Ciebie walną to by te Twoje suzi wyciągali z tej trawy a nie podnosili z asfaltu. Na Twoim miejscu wrócił bym do szpitala i skarżył się że boli Cie głowa i plecy. Od dwóch dni bierzesz jakiś paracetamol albo appap na uśnieżenie bólu ale nie pomaga. Zaskarżył bym tego chłopka z Vana a dobre odszkodowanie za spowodowanie takiego wypadku. Na pewno znajdziesz prawnika który by Ci to pociągnął i jeszcze będziesz dobrze do przodu. Moim zdaniem takich kierowców powinno się karać, gość się nauczy i jeszcze znajomym opowie a to już o 10 osób które pomyślą zanim wyprzedzą. Kostek nie łam się. Jeżeli zamierzasz sam to pociągnąc to przygotuj sobie dobre materiały w postaci zdjęć plansz, przepisy już też koledzy wypisali. Tak więc nie musisz być prawnikiem a sędzie musi być nie dorozwinięty żeby czarno na białym nie zauważyć czyja to wina!!
  15. Ja też keidys kożystałem z takiej firmy (tylko nie chodziło o wypadek) Czasem bardziej opłaca się oddać te 10-20% takiej firmie i nie martwić się o przebieg, aniżeli samemu narażać się na koszty stres i w ostateczności czas poświęcony na czytanie i analizwanie aktów prawnych które nie zawsze są zrozumiałem. Co w efekcie może prowadzić do przegrania sprawy. Z drugiej strony jak masz czaść siłę i chęci to napewno nie dosć ze wiecej Ci zostanie pieniędzy po takiej wygranej sprawie to i jaka satysfakcja. Pozdrawiam Robert
  16. Witam, mam takie pytanie. Mianowicie przeglądając ogłoszenia natknąłem się na ogłoszenie sprzedaży motocykla z wersją ABS i było napisane ze tylko tył. Czy to możliwe czy błąd w sztuce. Zawsze wydawało mi się iż ABS to oba koła i nie ma opcji przód/tył. Wyprowadzcie mnie z błędu jeżeli się myle.
  17. Co do bandyty też mi się podoba, ale wyczytałem iż jest o wiele cięższy i jest gorszy w manewrowaniu. Do tego jak się nie mylę to nie ma ABSu a zależy mi na tym. Może trochę się uczepiłem tego ABSu ale jednak mam jakąś obsesje na wpadnie w poślizg na liniach jak jest mokro. A ze tych lini w Londynie jest wszędzie pełno to chyba ABS jest dobrym rozwiązaniem.
  18. Witam, nie chce zakładać kolejnego tematu wiec podczepię sie pod ten mam nadzieję ze ktoś mi coś doradzi. Jestem tuż przed zmianą mego moto. Obecnie jeżdżę Yamahą yzf r125 mój pierwszy motor do nauki. Zawsze podobały mi się sportowe motory ale bałem sie siadać na coś mocnego zanim sie nie nauczę jeździć i nie ogarnę podstaw. Po roku czasu doszedłem do wniosku ze czas na zmianę na kolejny etap. 500/600cc wydaje sie być całkiem realnym wyborem na kolejny etap nauki. No i tutaj powstaje pytanie co? Mimo iż podobają mi się sportowe motory doszedłem do wniosku ze nie są one zbyt wygodne do jazdy a szczególnie manewrowania w korkach. Motory używam głównie do dojazdy do pracy w Londynie. Po przeczytaniu wielu tematów i postów na tym forum mój wybór oscyluje w okolicy Hondy CBF wersja z abs'em. Uparłem się na abs bo w moim mieście bardzo często leje a już raz leżałem w deszczu. (poślizg na linach - moja pierwsza lekcja) Mam około 82kg wagi i 188cm wzrostu no i tu sie pojawia pytanie czy oby ten moto nie będzie dla mnie za mały i czy jest to dobry wybór. Zastanawiam się też nad suzuki sv650 albo GSF. Jako iż moja yamaha ma jakaś wadę fabryczną i jak tylko zacznie padać deszcz to mam z nią mega problemy. Zaczyna mieć problem z paleniem, traci moc pod czas jazdy i gaśnie. Była już chyba z 5razy w serwisie i przyczyny nie odnaleziono. Tak wiec yamaha chyba raczej odpada. Jeżeli możecie mi coś polecić albo zwrócić uwagę na jeszcze jakieś inne motocykle a niżeli te co wymieniłem będę bardzo wdzięczny. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi i pomoc w wyborze.
  19. No i tak o to motor wrócił z serwisu... notatka z serwisu: "sprawdzony ogólnie, przeprowadzona diagnostyka systemu - wyczyszczone błędy. Wykryto problem korozji na złączu bloku - wyczyszczone i zabezpieczone. zabezpieczono wszystkie połączenia bloku. Przeprowadzono jazde testową 10mil (w deszczu) - wszystko w porządku nie zgasł ani razu" Ucieszony wsiadłem odpaliłem bez problemu wracam do domu, przejachałem jakieś 5km i ... oczywiście zgasł, odpaliłem przegazowałem 2m jazdy zgasł. Już nie odpalił, na szczeście była górka pych, sprzędło jedynka rozpęd z górki, odpaliłem. No i jazda do domu na pół gazie tak by nie zgasł. W miedzy czasie telefon do servisu i oczywiscie pan powiedział ze jak oni sprawdzali wszystko było OK. Zasugerował bym odłaczył hot grip'sy (podgrzewania rączek) i neony. Neony tak czy inaczej miałem wyłączone na hot grip'sach jeżdziłem zawsze i nigdy nie było problemu. Oczywiście zaprosili mnie na wizyte jutro. Pytanie jest co robić? Ręce mi juz opadają, od czasu kiedy motor przeszedł servis po przebiegu. Wszystko jest nie tak i non stop jakiś problem zanim do nich trafił na ten przegląd nigdy nie było problemu palił na dotyk.
  20. Mogło by to byc prawdopodobne gdyby motor nie odpalił odrazu. Za pierwszym razem wystartował na dotyk. Potem zaczeły sie problemy, postał 4h i znowu zapalił na dotyk. Do domu juz nie dojechałem spokojnie. Dziś rano w ogóle nie odpalił(mimo iż dziś już nie pada), zajelo mi 25min zanim jako tako zaczął chodzić na tyle by dojechać do serwisu dobzre ze mam bardzo blisko (5km). Czekam na diagnoze. Powiedziałem zeby zatrzymali sobie ten motor nawet na kilka dni do testów bo zmęczyłem sie jeżdzeniem do nich.
  21. OK, motor trafił dziś do serwisu. Zobaczymy co "specjalisci" z yamahy zdiagnozuja tym razem.
  22. Witam, mam yamahe yzf r125 od 6 mce i non stop mam coś nie tak. Motor jeszcze na gwarancji ale od jeżdzenia do servisu mam już mdlości. Dziś pojawił się kolejny problem. Motor po przejechaniu około 5km zaczą gasnac. Dodam ze cały dzień lało i motor stał i jeździł w pełnym deszczu. Po tym jak zgasł nawet jeżeli udało mi się go odpalic to jak tylko obroty spadały to znowu gasł. Zdażało mu sie tez ze dusił sie na wysokich obrotach. Jakiś cudem udało mi sie dojechać do pracy trzymajac cały czas wysokie obroty, ale nie da sie tak jeździć. Postał około 4h i wracałem do domu pierwsze około 5km km poszło bez problemu a potem znowu to samo co rano. Wygląda na to że kiedy jest zimny wszystko działa jak sie rozgrzeje to zaczyna przerywać. Możecie coś doradzić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...