Pytanie jest hipotetyczne . Zwiozlem sobie do Polski tdm 850 . Musialem go calego rozebrac (Almera Tino - pojemne autko ) . Przy zakupie nie zwrocilem uwagi na poziom oleju . No i postawilem sobie w garazu na klocku drewnianym ( rame z silnikiem ) . I tak ktoregos razu , bedac w garazu mysle se "a odpale maszynke niech se troche popyka " , nie zakladajac nawet kolektora wydechowego , ale tak patrze na olej i malizna mi smierdzi ( puste okienko ) . Motorek kupilem od chlopaka , ktory nim na codzien jezdzil i musze powiedziec , ze nawet dbal o niego ( mechanicznie - bo wizualnie zapuszczony jak sto chu..w - jak to we Francji ) . Niewiele myslac chwycilem banke z olejem i dolewam ( tak tylko do odpalenia ) : cwiartka - nic , pol litra -nic , " co jest ku..a ?" No moze jak odpale to sie cos pokaze we wizjerku ? Zrobilem odpalke i nic . Znowu dolalem oliwy - lacznie wyszlo ponad litr - i nic , ciagle pusto . Nie mialem czasu , zeby spuscic caly olej ( czas mnie gonil i musialem znowu pryskac do Francji - skad nadaje ) . Stad moje pytanko : czy mozliwe , ze chlopak jezdzil bez oleju ? Czy ja w ktoryms momencie strzelilem babola , bo juz sam nie wiem o co tu chodzi ? Jescze raz powtarzam , ze pytanko jest zupelnie luzne ( ja tu - motorek tam ) . Pozdrawiam