-
Postów
315 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez szary_wilczur
-
a to nie jest tak że jak sie juz psiknie do środka tym magicznym sprayem, to to jest taki one way ticket? czyli ze opona/dentka juz jest,,, do d!? ja osobiście wjechałem na gwoźdź, wlazł jak w masełko, ale nic większego się nie stało, opona trzymała, powietrze nie zchodzilo, przejechałem z nim z 5000 i luz :crossy: , tylko go nie należny dotykać, wyciągać. Pomysł z wymiana opony czy latkami, jest nie realny, motor trzeba by podnieść dość wysoko by wyjąc kolo, i zawieść do vulkana, nie wiem jak to jest w innych ale tam gdzie ja wymieniałem, wszędzie mówili mi ze nie maja sprzętu do poniesienia i wyjęcia kola(a vulkany wielkie, z opcja wywazania kol moto, ale to tylko kwestia nakladki), wiec jak im przywioze felge z opona to mi wymienia bez problemu. ale cos pod tytulem że oni wszystko zrobia ty tylko motor dostarczasz i zabierasz, to juz raczej nie. No i rozumiem ich w 110% bo żeby wyjąc tylne kolo bez podnośnika musiałem sie tak nakombinować ze mac gaywer wysiada...
-
ja w sprawie tej instrukcji po polsku. jak mozna jeszcze prosić na adres [email protected] niedlugo bede sprezynki sprzega zmienial i chcialem zobaczyc polska wersje bo mam tylko eng... pozdrawiam i witam nowe maszyny i ich jeźdzców, w stajni tego forum;)
-
a ja wlasnie wrocilem :crossy: pomimo iz sloneczko cos sie nie popisalo, wytaśtałem motor z garazu i dalej w dluga:) troche zimno, ale to nic:) :bigrazz: pojezdzilem sobie po gdansku troche po oliwie, bylem w larssonie zobaczyc noworoczne ceny oleji, bajeczka, naladowalem sie na jakies dwa tygodnie moze miesiac, teraz moze doczekam do wiosny:) aaaa zeby nie bylo, dwa motocykle na miescie widzialem:) :notworthy: także da sie:) pozdrawiam
-
U mnie ze ssaniem wyglada tak że odpalam na maxa wciągnięte zanim zamkne garaz ok 1 minuty juz slysze ze silnik wchodzi na wysokie obroty (w momencie odpalania pyka wolno) podchodze, popuszcze z dwa skoki dzwigni, wsiadam i po przejechaniu jakichs 500 metrów już zeruje. zreszta to jest tak ze czym silnik cieplejszy tym obroty rosna, wiec popuszczam zeby nie wyl ale nie do konca, zeby nie padł- powoli;). Z resztą z tego co gdzies tam czytałem marudka ma ssanie pseudo automatyczne, czyli od drgan silnika cypelek sam wraca, (jest nawet srobkowy system regulacji tego wracania). Nie wiem czy tak sobie to producenci wymyslili ale przynajmiej u mnie ssanie samo sie wylacza jak silnik napaza za ostro. Kurde Saxiu a mnie tak cisnęło by dzis wyjechać ale troche na połnocy jeszcze sol i mokrawo na drogach wiec z płaczem siedziałem w domu i budowałem interkom/komunikator do motoru z wyjściem na słuchawki skype... zazdrosc bierze. A ta szwajceria to kiedy?:) Planuje z moja Panią eurotripa, jakoś na wakacje, i wszelakie wyprawy budza moja ciekawosć:)... ale jutro musowo,,, oby tylko sloneczko poblogoslawiło...
-
witam ja w sprawie tych sprężyn sprzęgłowych, trochę sie ich naszukałem, i w promieniu paru tysiąca mil nic nie znalazłem, wkurzyłem sie tylko bo sprzedawcy w sklepach jak sie do niech dzwoni potrafią być naprawdę niekompetentni. opis wymiany sprezyn ( http://www.geocities.com/luke456/clutch/clutch.htm ) przypominam, znalazłme sprężyny w stanach, firmy vesrah polecane przez człowieka którego sylwetka odbija sie w bocznej pokrywie sprzegla;) na zdjęciach. podaje link do amerykańskiego sklepu http://www.cruisercustomizing.com/detail.c...800&model_id=27 ,,, pierwotnie chciałem bawić sie w ten caly sport z shippingiem i master card, ale się okazało ze mam znajomego w stanach, wiec podałem mu co kupić a on mi poczta przysle, nie wiem jakby ktos potrzebował na szybko i teraz moge chyba jeszcze dac znac by wysłał dwie paczki tych sprezynek, nic nie obiecuje ale spróbować moge;) trochę sie naszukałem, w poznaniu na moto giełdzie, bylo cos na kształt, ale koles z którym rozmawiałem był naprawdę... "nieprzekonywujący" i zniechecajacy. pozdrawiam, i zostawiam ślad dla kogoś kto może kiedyś będzie szukał sprezynek sprzeglowych do marudera, daje mail "[email protected]" jakbyco to moge poradzic i powiedziec o moje drodze do sprezynek;)
-
myślę ze bardziej chodzi o inne wymiary niż wiek, bardziej wzrost/waga, motor jest duży, w sumie często widze ze ktoś sie pyta czy się będzie nadawać czy nie, moja rade jest taka, po prostu jedz do kogoś kto ma, czy to w mieście gdzie mieszkasz znajdz jakies ogloszenie, i sie poprostu przymierz do motoru, jedni sa wieksi mniesi, inni bardziej sztywni, inni maja szeroki stopy uda, posladki lopatki, jak to sie mowi, nie kupisz dobrego buta nie wsadzając weń nogi. Mysle ze to dobra cena, musisz jeszcze patrzyc w jakiej kwocie sie zamkniesz, bo jak np sprowadzony to musisz liczyc doplate ok 800 zl (pierwszy przeglad, tlumaczenia, zwolnienie z podatku vat 25 jesli z UE, lub podatek w skarbowce, rejestracja, oc) do tego jak jest goly, owiewka 200, sakwy ja kupilem za ok 150, ale mysle ze z 300 musisz liczyc, gmole, chyba z 200 zl, piórniki krawaty ecetera to najlepiej na allego poszukaj. w kwesti pierwszy motor, hmmm tak mysl zeby go jak juz zmienic-bo chcesz, a nie zmienić-bo musisz. wiec nic tam ze boje sie mocy, wagi, czy czegos. zawsze bierz cos wiekszego i mocniejszego, niz bys chcial;)
-
czułem że takie coś musi gdzieś być:)... szkoda ze ceny zwalaja z nóg :rolleyes: mimo wszystko dzieki:) moze komuś sie przyda, ja po przemyśleniu, juz wstepnie gadalem z tapiceruchem. dal mi termin na wiosne, a jakos nie widze tego zebym byl uziemiony na tydzien bo siedzenie u tapicera gdy slonce w zenicie, a asfalt aż błaga by go rozjechac...pozdrawiam slynnym w tym dniu "siema" ;)
-
witam szanowne grono, moja kampania sprzęgłowa rozpościera skrzydła szeroko, zadzwoniłem w pare miejsc, w poszukiwaniu spreżynek sprzeglowych vesrah, do mojego marusia z 98 roku, koles w sklepie dlugo sie zastanawial, zapytal o numer ramy, podalem, i mowi mi ze to wersja amerykanska, a ja mu na to nie, jest z belgi, i jak wiem tam sie urodzil, do tego nie mam instalacji elekrycznej usa, i calego tego zgielku. Kolo szuka i szuka i wreszcie mi mowi, ze nie ma nic do modelu po 97 roku, a do wczesniejszych modeli i owszem, pytam, a to nie wejda? taka az zmiana byla 97/98? a on ze nawet patrzy na tarcze sprzeglowe i maja inny numer, wiec mam zagwozdke, ciezko dosc te sprezynki dostac, i nie wiem czy te z 97 roku beda pasowac do mojego rumaka? a moze ktos ma namiary na magazyn sprezynek do sprzegła? ,,,, aha i jeszcze jedno, znalazłem w katalogu sprezyny do intrudera 800vs GL, z opisu tarcz sprzeglowych wynika ze sa te same w marudzie, tak mi sie w ogole wydaje ze silniki tez sa takie same, a takie sprezyny dostalbym w larssonie... do maraudera juz nie:(
-
opropo temetu tylkowego, to mysle że nie tyle wzrost(w sumie tez) a masa sprawia na kuper dretwieje, bo co innego jak na tej samej powieszni lezy 70 a co innego jak 100kg, kumpel jezdził i byl leciutki i tez mu nie dretwialo dupsko, ale ciekawe jakby sie czul jego as gdy na plecach by taśtał krate browara... pozatym sa rozne znieksztalcenia kregoslupa, wady itp, one też potrafia dorzucić swoje 3 grosze... a plecaczek, jechałem pare razy z tylu, i każdemu kto wozi swoje serce na tylnim siedzeniu radziłbym choc raz zrobic trase siedzac z tylu, to naprawde jest meczarnia, i ze Panie to wytrzymuja... chyle czoła, co innego jak kierujesz, jest co robic, se samochodzik wyprzedzisz, a tu dzióre w drodze ominiesz i jakos sie toczy, a z tylu siedzisz,,, se mozesz spojrzec albo w prawo albo w lewo, albo przed siebie, i tyle z twojej zabawy. A zupelna masakra jak jechalismy w marcu na litwe do kovna, za granica autostrada, 200 km jednolitego krajobrazu, z 2 stacjami benzynowymi pod drodze, to mi sie juz wydawalo ze stoje w miejscu, a Moja Pani, wstyd sie przyznac... nawet raz zasnęła:( juz ja chciałem sznurkiem przywiazać do siebie, żeby we snie sie nie zsunęła z motoru wprost pod koła jakiegos tirowca...
-
ok dzieki:) juz w sumie myslalem nad konstrukcja, ale moze nie bedzie sie opłacac bawic w malego spawacza;) tylko kupić gotowca;)... ale u nas sniegu, a juz prawie wychodzilem do garazu by rolke narzedziowa montowac, jak zaczeło sypać na maxa... zimno jest i sie teraz nie chce :rolleyes:
-
Jasiek fajna sprawa ale taka oczywista, młody sie jeszcze czuje wiec nad poziomy wylatam;), poza tym jak wyfrunie z pod kupra to przepadł, bo chyba sie bym ze wstydu spalił jakbym miał stawać i go ze środka ulicy podnosić;) co do plecaczka... cóż piękna sprawa jechać gdy z przodu omiata cię chłodny wiatr a z tylu piękne nogi ślicznej Pani, :crossy: , ale nogi mojej pani od tego sezonu będą omiatać bak virażki, no ale postoje beda pewnie pod jednym namiotem wiec... :crossy: Eh, pewnie i tak dam je do tapicera i obszyje skórka, ale mimo wszystko uważam ze to dobry i tani pomysł, a dziwne ze nie robią takich nakładek żelowych dla motocykli(moze dlatego że pomysł jest tani?;) ) (p.s. kupiłem sakwy już dawno, tak sie stało ze bez stelaży, mowie, dwa druciki ze stali nierdzewnej, na końcach przyspawane tulejki, pochromowane, ileż to moze kosztować,,, hehe, napewno grosze, jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem te dwa gówniane nędzne druciki w cenie sakiew, masakra 200-300zl,,, to nie wiem chyba z tytanu sa... Sie wkurzylem i nie kupilem, sam se zrobie;) pozdrawiam
-
pozdrawiam szanowne grono w nowym roku:) ostatnio śniąc i marząc o motocyklowych podróżach :crossy: , mój błogostan przerwał cierpki ból pośladków :icon_rolleyes: . Wiem że wielu mądrych tego świata juz rozpisywało sie o zbyt twardym siedzeniu i koniecznosci wizyty u tapicera. Z własnego doswiadczenia wiem ze moje kraglosci wytrzymaja ok 100 km bez jeku, 200 juz je czuje. Można bawic sie w iron mana ze stalowymi pośladkami, ale przyjemnosc w tym z minuty na minute znika. jako ze jestem czasem leniwy i czasem oszczedny, i do tego zupełnie nie podobaja mi sie obite skóra siedzenia do mrudki zaczęłem kombinować. Ostatni widziałem takie nakładki żelowe na siodełka rowerów. i dosłownie złapałem za mydło krzyczac eureka. po co szyc rwac i tarmosic, skoro można dac nakładke i kuperek obdazy nas słodkim uśmiechem? tylko że jest problem jako ze na rowery mozna taka nakładke kupic, z motorem jest trudniej. Znalazłem na rynku niemieckim nakładke na rowet turystyczny (20 na 20 cm) troche bedzie mała ale spróbuje koszt tego jest niski 25zł plus przesyłka(razem z 35zł). Moze ktos widzial wieksze? albo specjalne na moto? patrzylem tez w medycznych sklepach na takie przeciwodlezynowe poduszki, ale kształt jest brzydki i jakies kaczuszki na tym takze odpadaja...
-
super wielkie dzieki:) te zdjecia sa genialne:) teraz mysle spoko to zrobie:) teraz tylko musze kupic uszczelke i te sprezynki i bede działał:) dzieki jeszcze raz:) szczesliwego nowego roku i szybkiego ocieplenia klimatu (produkujmy wiecej CO2 !!! by jezdzilo sie wczesniej)
-
No właśnie sie zabieram do tego sprzęgła, tylko za bardzo nie wiem jak. (jak pies do jeża;) czytałem ze wystarczy sprężynki wymienić na twardsze, ale jakoś nie moglem znaleźć samych sprężynek, ze sprzeglem tez nie za ciekawie. nie wiem, trochę sie boje to otworzyć, w manualce patrzyłem i wygląda to jak zaawansowane technicznie sprzęgło z WSKi- ktore z zamkniętymi oczami dałbym rade bo robiłem to juz tysiac razy. nie wiem pewnie bedzie potrzebny jakis ostry ściągacz? może ktos juz grzebał w sprzegle? mniej wiecej dużo jest z tym babrania? planowałem wymienić razem z olejem jakoś na wiosnę. A dziś pogoda dopisała, 50km małą przejarzdzke zrobiłem, w gdansku jeden wielki korek, jakże serce roście gdy smiga sie w tym zawale aut jak sie chce, gdzie sie chce i kiedy sie chce;)
-
Witam, jestem tu tez pierwszy raz, to moj drugi sezon na Marudzie, w zeszly stuknelem 10 klockow:) ogólnie motor zajebiaszczy:) ma odpowiednia moc, w swojej klasie oczywiscie. Dobrze trzyma sie na trasie, mialem kilka ostrych akcji, i moge powiedziec ze Hamulce sa dobre:) co prawda jak hamowalem przed tirem z na maksa zacisnietymi cheblemi, troche rzucał jak na byku;) ale moze dlatego ze pasazer byl z tylu. z mankamentów ktore u siebie zauwazyłem, łańcuch- wiadomo... Sprzęgło- slizga sie:( i ciagnie na sprzegle, wyczytałem na jakims forum by zmienic przednia zebatke na wieksza o ząb, (nie polecam, w tedy dopiero ciagnał na sprzegle, moze dlatego ze mam dojechane:( Pozatym zdażyła mi sie zabawna Historia a mianowicie, czesto jezdze na wypady z dziewczyna, wieziemy ze soba mase tobołów, i otórz pewnego slonecznego dnia, jak jechałem z gdanska w sudety, nagle padła mi elekryka, najpierw zgasły swiatła stopu, kontrolka stacyjki a pozniej zaczął spalac kazdy bezpiecznik jaki wstawiłem, co było przyczyna? przy jeździe z duzym obciazeniem i przy dosc szerokiej oponie, kolo trze o kabel idacy do tylniego swiatła,, małe żółte chinskie raczki tak to zrobiły ze on jakby omijał płaskownik usztywniajacy błotnik w ten sposób ze kabel chamsko wystaje, po wymianie spokojnie dało sie go dac pod płaskownikiem, i teraz nie ma problemu, jestem ciekaw czy to u mnie taka głupote ktos wykonał czy seryjnie... pozdrawiam.