damian_JA

motocykl to kwestia indywidualna, nie ma co negować, chociaż sam wybrałem "500" i uważam to za odpowiedni wybór na początek. Masz już prawie skompletowany ubiór więc jedyne mogę doradzić żeby w kwestii butów nie skąpić i lepiej dołożyć. Ja pożałowałem 180 zł za gore tex i trochę żałuję, zresztą wentylacja też by się przydała, chociaż obawiałem się że będzie tragedia ale można wytrzymać.

Raczej nic przyjemnego, db że tak jak juz powiedziano, 0 "strat własnych". Powiem szczerze ze też nie mogę się doczekać, ale pierwsze km do wspomnianych deszczów spłukujących syf będą w tempie spacerowym, bez prób składania. Na domiar złego w najbliższych dniach ma być ok 0*C w w dzień i --- w nocy, a to naprodukuje nam nowych dziur :(

W ostatnim, lub przedostatnim Motocyklu była wzmianka o kursie, chyba doskonalenie jazdy + upadki

:) chyba wszyscy młodzi ludzie tak mówią, mniej więcej coś w stylu: jestem młody ale wielu starych jeździ gorzej od nas itp itd. Też tak mówiłem i oburzałem sie, bo koledzy rok starsi załapali się jeszcze na prawko od 17 lat. Dzisiaj jestem za podnoszeniem wieku, Ty też za parę lat tak powiesz

przyznam szczerze że chyba jestem za podniesieniem granicy wieku a na pewno za ograniczaniem mocy na początku. Motorowerem jeździłem po drogach od 13 czyli karty motorowerowej, poczciwym simsonkiem skuterem pomykałem do 18, przeżyłem stłuczkę, i db bo zmieniło to moje podejście do obserwacji drogi. Rodzice zgodzili się na prawko A ale na kupno moto było kategorycznie NIE, nie w tym domu. Nawet się zapisałem na B i A ale w ramach focha zrezygnowałem z A, argumentując że sam sobie zrobie jak bedę chciał kupić 2 oo. Zrobiłem A gdy miałem 22 a po roku kupiłem er 5 i uważam że bdb zrobiłem bo obawiam sie że mając 18 lat kat A i "600" bo wtedy tak się patrzy na te tematy to nie mógłbym tu dziś pisać. Dzisiaj młodzi jeżdzą plastikowymi skuterami w automacie i często widzę że nie mają pojęcia o tym jak sie db obchodzić ze sprzęgłem podczas kursu czy egzaminu nawet

Ja też miałem problem, w ogóle juz przy przymierzaniu albo za duże albo za małe. W końcu trochę zrezygnowany pytam o takie których nie przymierzałem. Pani powiedziała że te to nikomu nie pasują. Okazały się idealne :D. Wracając do tematu: to na początku protektory na kostkach mnie uciskały, po pierwszych jazdach wręcz mnie bolały palce. Już chciałem sie ich pozbyć, ale zrobiło się trochę cieplej w kwietniu a przez to skóra bardziej elastyczna i ułożyły się idealnie. Teraz zimno to może pisz w nich na klawiaturze ;)

Ja swego czasu śmigałem moim simsonkiem sqtrem po śniegu, takim że na postoju nie trzeba było stawiać na centralce bo podłoga opierała się na śniegu :D Ale frajda była. Poprzedniej zimy, po zakupie pierwszego "motocykla" ( "" bo to 500 :D), nie mogąc się doczekać sezonu po podwórzu kreśliłem koła ;) Tej zimy jak posolą to nie wyjeżdżam, bo szkoda lakieru. Co prawda mam "ambitny" plan żeby w każdym miesiącu śmignąć choćby parę km, ale zobaczymy czy pogoda dopisze

Ja kupiłem swoje pierwsze, obecne buty też Formy tylko że Safari. Zrobiłem póki co ok 3600 km i nie narzekam, latem było ciepło, ale powiem szczerze że dawałem radę.

JA zakładam pod AGV moje zeppeliny, które głównie ubieram w samochodzie i nic mnie nie uciska i osobiście polecam, gdyż są raczej tanie i taki typowy wąski, sportowy model nie przeszkadza. Zresztą latem w czasie upałów przyjemnie otworzyć wizjer i jechać z okularami na nosie bez obawy że jakaś osa nam wpadnie w oko

Witam. Mam texty, nie wiem czy o to chodzi czy o skórę. Kurtka melville'a pro +spodnie sportingi + rękawice chyba boston. Zrobiłem póki co w tym, pierwszym moim sezonie 3k km i dają radę. Z początku rękawice, a raczej ich protektory mnie mocno uciskały ale dopasowały się. Latem nawet w największe upały kurtka dawała radę, chociaż zamek "główny" i tak rozpinałem. Trochę sie naczytałem i chwalili raczej modekę, db jest że masz wszystko wypinane. Trochę żałuję że spodni też nie wziąłem mellvili ale co tam. Jedynie chyba dokupię zimą w promocji ;) lepszy ochraniacz na plecy, bo nie ma tam nic specjalnego. Kurtkę usyfioną muszkami łatwiej było wyczyścić wilgotną szmatką niż kask. Słyszałem jedynie że buty mają niespecjalne

przeciwskręt ratuje 4 litery gdy trzeba zacieśnić zakręt, warto pamiętać zwłaszcza na początku, bo wyjeżdżanie to często problem nowicjuszy. Piszę że pamiętać na początku, dlatego że z czasem się zapomina o tym bo robi sie tak 'z automatu" ;)

Nie widziałem, ale w sklepie w którym się ubierałem i polecali mi ciuchy Modeki, odradzali z kolei ich buty, których w ogóle nie oferowali ze względu na to co oferowały. Czy wierzyć sprzedawcy? Chyba mogę bo naprawdę nie starali mi się wciskać kitu.

Nie dałem rady go wyciągnąć, podstawiłem do znajomego, bo nie chciałem żadnymi ściskami, żeby nie "skaleczyć". W sumie chyba znam przyczynę zablokowania sie od syfu - brakowało gumki zewnętrznej w małym tłoczku, jest tylko ta w środku, w tym większym chyba też brak, tak mi się wydaje że nie widać. Okaże się. Dzięki za rady, bo chociaż w sumie nie naprawiłem to jednak mama satysfakcję że próbowałem i chociaż jeden ruszył. :D

Tak więc z jednym, mniejszym tłoczkiem się udało, gorzej drugi zapieczony i nie chciał wyjść, będzie trzeba sprężarką pewnie. Fajnie w sumie się trochę pobrudzić;) chociaż się człowiek dowie co nieco na temat swojej maszyny

Witam też mam te formy. Wygodne nawet, tylko pewnie ciężko będzie latem się nie ugotować, ale przeżyjemy ;)