Skocz do zawartości

Toolman

Forumowicze
  • Postów

    388
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Toolman

  1. Nie u was :bigrazz: Wszędzie bym się jej spodziewał ale nie na SSSJ. No ale fakt - niech się wypowiedzą Ci co mają dalej :rolleyes:
  2. Zimny to by był jakby strzałka była na "dolnym kwadraciku całym zamalowanym na czerwono" Pzdr.
  3. Według mnie jest git. Nie bez kozery wskaźnik jest wyskalowany właśni w ten sposób. Dolny zakres oznaczony jako C (znaczy cold-zimny) górny H (hot- gorący). Wszystko co znajduje się pomiędzy to temperatura mieszcząca się w normie. Nie masz się czym przejmować. U mnie w GPXie - a jest to moto z tej samej epoki co twoje- sytuacja wygląda podobnie jak u Ciebie. Wiedz o tym że wskaźnik temp. jest instrumentem czysto informacyjnym, nie można jego wskazań brać zbyt dosłownie. Między górna granicą "C" a dolną granicą"H" jest nie więcej niż 30 stopni mimo że wskaźnik "pokonuje wówczas 3/4 skali. Ciesz się jazdą, daj trochę w palnik a w skazówka na pewno pójdzie do góry :bigrazz: Pzdr. Będziesz na bajzlu w niedziele?
  4. No i mój kanciak :bigrazz: Ja się nie dopisuję do żadnego terminu bo jak wspominałem na początku dostosuję się do większości. P.S. No i Wojtki pewnie będą FJą?
  5. Kurcze nie wiem co powiedzieć. :( Sylwia, Krzychu - trzymajcie się i wracajcie do zdrowia jak najszybciej.
  6. Wrzućcie jakieś foty jak macie bo ja jak zwykle nie wiozłem aparatu. :evil:
  7. Myślę że nie masz się czego obawiać. W świetle niedawnych zakupów gospodyni pewnie będziesz mile widziany, chociażby w celach porównawczych :biggrin:
  8. No i wróciłem. Impreza w porządku, pogoda też w miarę. Ci którzy zrezygnowali z przyjazdu z powodu deszczu niech żałują. :cool:
  9. U nas lać przestało. Przebija się słonko. Będe twardy i jadę bez względu na pogode, znając życie Czesi jak zwykle mają lepszą pogodę od nas. A jak na miejscu będzie błocko i nie będzie gdzie rozbić namiotu to najwyżej wrócę jeszcze dziś. Do zobaczenia.
  10. Miłego wypoczęcia :cool:
  11. My lecimy ekipą z Wałbrzycha w piątek o 18 ze Starego Zdroju. Jakby ktoś chciał się podpiąć to zapraszamy. :crossy:
  12. Ja za większością. Dostosuję się. :crossy:
  13. Ok ale moje przemyślenia są teoretyczne i odnoszą się do w pełni sprawnego silnika. W zaniedbanym serwisowo motorze wszystko może je*nąć i nie koniecznie z powodu strzelania z wydechu.
  14. Zgoda. Ale jak to się ma do pokazanych przezemnie dwóch przypadków. W pierwszym zawór jest dociśnięty do gniazda przez kompresje więc spalinom dużo łatwiej jest odbić się od niego i wyfrunąć przez wydech. W drugim, gdy "jebnięcie" nastąpi przy uchylonym zaworze cały impet pójdzie do komory spalania i w rezultacie odbije się od tłoka (zresztą śmiało pędzącego do góry) i go domknie. Prawda? P.S. Nie twierdze że tak jest to są tylko moje teoretyczne przemyślenia. P.P.S.Przy całej nagonce na Piotra nie chciałbym być posądzony o celowy sprzeciw. Owszem spory lubię ale merytoryczne. Chętnie poczytam opinię które moją teorie potwierdzą lub zdruzgoczą. Ba, jestem człowiekiem który potrafi przyjąć porażkę i przyznać do błędu. Hawk.
  15. 1500 starczy aby w miarę komfortowo"przeżyć" ? Po ile piwo, kiełbacha? Pytam jako laik.
  16. Wszystko ok. ale tylko na pierwszy rzut oka. Ale po przeanalizowaniu to bzdura. Parę razy w tym temacie podjęto zagadnienie uniesienia/uchylenie zaworu przez eksplozje spalin w wydechu i jego ewentualnego kontaktu z tłokiem. O ile uchylenie zaworu mogę sobie wyobrazić to jego kontaktu z tłokiem już nie bardzo. Tłok przecież zbliża się do GMP tylko w dwóch przypadkach: podczas suwu sprężania - ale w tedy zawór jest "podparty" kompresją i myślę że gazom łatwiej jest wylecieć przez wydech niż go uchylić. - oraz podczas suwu wydechu kiedy to w momencie zbliżania tłoka do GMP zawór jest (jeszcze) otwarty więc ciśnienie ma gdzie "uciec" a nie wierzę że w tym momencie ciśnienie jest w stanie go jeszcze "dygnąć" w dół. Zgodzę się, że w tym drugim przypadku spore ciśnienie poprzez uchylony zawór może "wrócić" do komory spalania i takie jebnięcie jest szkodliwe dla panewek. Tyle.
  17. Pytanie do tych co już byli. Jaki budżet przygotować? Tzn. ile wjazd, jakie ceny żarcia, piwa w odniesieniu do cen w Polsce? Można płacić w zł? A w razie gdyby zbrakło koron jest tam w pobliżu jakiś kantor?
  18. Ale jeśli jest luźny w dopuszczalnym zakresie to sprawę kasuje napinacz prawda? P.S. Dziwna sprawa z tym strzelaniem :rolleyes:
  19. Wszyscy namawiają...Nigdy nie byłem... Chyba pojadę...
  20. Odma to w uproszczeniu "wyziewy" ze skrzyni korbowej i sama w sobie jest rzeczą normalną. Przypuszczam rzecz prozaiczną - czyli przedostanie się paliwa do oleju.Wszak pisałeś że kranik masz cały czas w poz. ON. Być może paliwo poprzez nieszczelny zaworek iglicowy w gaźniku dostało się do oleju i podniosło jego poziom. Z autopsji wiem że to skutkuje dziwnym zachowanie silnika i wydobywaniem się dymu z wydechy. Ja swego czasu podczas wymiany oleju w moim GPXie przesadziłem z ilością wlewanego oleju i miałem podobne objawy:silnik pracował dziwnie a z wszelkich możliwych szczelin w wydechu wydobywał się dym. Skończyło się na odessaniu strzykawką nadmiaru oleju z silnika i wszystko wróciło do normy. Ale zastrzegam POTRAKTUJ MOJEGO POSTA JAKO PODPOWIEDŹ a nie jak diagnozę. Na początku odkręć korek wlewu oleju i powąchaj czy nie czuć benzyny. Powodzenia.
  21. Do brzegu. Ja też lubię pierdnąć w wydech. Próbowałem tak jak wykładał Monter na SSSJ ale nie wychodziło. :banghead: Próbowałem podczas jazdy ale zwykła zabawa ON/OFF nie dawała rezultatu. Koniecznym okazało się: OFF, pełne otwarcie, zamknięcie manety i w tedy ON. Efekt przerasta najśmielsze oczekiwania. Nie rozumiem co w tym szkodliwego dla silnika ? Piotr stwierdził że to jest be i już. Nie podając żadnej konkretnej informacji która by to potwierdziła. Może powinien sam sobie dać ostrzeżenie za trolowanie w temacie ???
  22. E tam załamka może są to typowe dźwięki tego - leciwego zresztą - motocykla. (posłuchał byś mojego GPXa a zapewniam że jest on w doskonałym stanie technicznym). Ja bym narazie latał i obserwował co się dzieje. Nawiasem ten Twój mechanik coś ściemnia. Ciekaw jestem jak odpalał silnik bez kosza sprzęgłowego? Bez oleju??? Bo raczej nie wirze że chciało mu się założyć dekiel z uszczelką, zalać olej, odpalić, spuścić olej z powrotem itd. Podpytaj go oto. Jestem ciekaw co powie. Pzdr.
  23. MOC dałeś do pieca :bigrazz: Myślę że kolega tego nie ogarnie. Należy zaproponować mu wizytę w zaufanym serwisie.
  24. Z tego co piszesz to przypuszczam że miałeś podwieszony pływak lub nieszczelny zaworek iglicowy. Moto trochę postało (pewnie na kosie) stąd przelało lewy gaźnik. Obawiam się jednak że mogło dojść do konkretnego zalania silnika i paliwo dostało się do oleju który został przez nie mocno rozrzedzony. Tłumaczyło by to głośną pracę silnika po uruchomieniu i problemy z kręceniem rozrusznika. Sprawdź czy nie przybyło Ci oleju ponad stan. Ewentualnie odkręć korek wlewu oleju i powąchaj czy nie czuć benzyną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...