
vitor
Forumowicze-
Postów
103 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez vitor
-
Hej Szukam jakiegoś zadaszonego miejsca na przezimowanie motocykla w naszej pięknej stolicy. Jeśli zimujecie gdzieś swojego sprzęta i jest tam miejsce dla jeszcze jednego to dajcie znać. Co do ceny to się pewnie dogadamy. Chciałbym móc przejść się tam raz na dwa tygodnie i przepalić moto. No i to tyle :) pozdro vitor
-
A nie było tam tak, że na środkowych pasach było nasrane studzienkami? Bo ja jeździłem zawsze lewym pasem, w obie strony. Zakręt w prawo jadąc w kierunku Wisły był naprawdę sporym przeżyciem :wink: pozdro
-
Smutne, ale prawdziwe. WYPADKI. wątek wyłącznie informacyjny, bez pogaduszek
vitor odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dzisiaj koło 14:30 na skrzyżowaniu Skierniwickiej z Kasprzaka widziałem trzaśnięte moto. Zatrzymałem się i pogadałem z policjantami. Motocyklista pojechał już do szpitala. Nie potrafili powiedzieć czy stało mu się coś poważnego. Motocykl to było Moto Guzzi, bak w kolorze kawy z mlekiem. Z tego co się dowiedziałem motocyklista stał na światłach przed przejściem. Wtedy w dupę wjechał mu biały fiat, chyba uno. Fiat miał rozbity prawy reflektor i prawy bok, motor miał większe uszkodzenia po lewej stronie (np. odstawała mu rura) więc prawdopodobnie samochód nie trafił go zupełnie centralnie. Ale jeśli taki fiacior nie rozwala się od byle puknięcia, to było raczej mocne trzaśnięcie. -
już nie jestem nieśmiertelna :(
vitor odpowiedział(a) na babajaga temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeśli chodzi o rozsądek, to dopiero teraz się on objawił, wcześniejsza wypowiedź zdecydowanie z rozsądkiem nie miała nic wspólnego. Za bardzo traktujesz to emocjonalnie. Ale zdziwiło mnie to co napisałeś o wyprzedzaniu na zakręcie na podwójnej ciągłej. Nie wierzę, że to Ty napisałeś. Bo nie wierzę, że można to zrobić bezpiecznie, kiedy nie widzisz co wyjedzie zaraz zza zakrętu. To jest bardziej ryzykowne niż przekroczenie prędkości w miejscu gdzie nie ma wyjazdów z dróg podporządkowanych i przejść dla pieszych. Przykładem, który lubię przytaczać jest trasa siekierkowska. Jest tam ograniczenie do 80 na godzinę. A można ciąć znacznie więcej i jest to bezpieczne. I teraz powiedz mi: dlaczego przekraczanie prędkości uważasz za coś tak niezmiernie strasznego, a wyprzedzanie w zakręcie na podwójnej ciągłej już nie? Moim zdaniem wszystko jest względne, nie ma miary bezwzględnej, którą można zmierzyć wszystko. To ile można jechać zależy od miejsca, w którym jedziemy. A Ty tadeo: Skończ waść, wstydu oszczędź. :crossy: ktos: Jechałem 50 na godzinę, miałem zielone śwaitło, z lewej wyjachał samochód i mnie trafił. tadeo: no jak mógł wjechać na skrzyżowanie? Taki jesteś gość. Masz zadatki na polityka. Ładnie wycinasz zdania z kontekstu. Zresztą przestań smolić o tym, że nic nie musisz nikomu udowadniać. Jak widzę, to za wszelką cenę chcesz udowodnić właśnie to, że nie musisz kolegom nic udowadniać. -
już nie jestem nieśmiertelna :(
vitor odpowiedział(a) na babajaga temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
qurim, czy jest jakieś medyczne określenie na twoją przypadłość? speedofobia, czy może jakoś inaczej? Dobrze, że nie jesteś Wielkim Inkwizytorem, bo pewnie za przekroczenie prędkości byś od razu ścinał, zgodnie z twoim wielkim przeświadczeniem, przekroczenie prędkości "zabij mnie". Ja już na kursie na prawo jazdy nauczyłem się, najwolniejsza prędkość z jaką się jedzie, to za z jaką poruszają się samochody wokół. Jeśli mam zwolnić i jechać zgodnie z ograniczeniem prędkości i narażać się na rozjechanie przez samochody, to ja wybieram plakietkę "zabij mnie". Zresztą ja rozumiem babejage. Bo dlaczego ten koleś wjechał na skrzyżowanie? Ja jak przecinam drogę, włączam się do ruchu lub zawracam, to na każdy samochód lub inny pojazd patrzę taką chwilę, która pozwoli ocenić mi prędkość pojazdu. Akurat 130-140 to nie jest prędkość, którą można ocenić błędnie. Jeśli koleś wjechał na skrzyżowanie, to: - śpieszyło mu się - nie chciało mu się ocenić prędkości nadjeżdżających pojazdów - w ogóle nie myślał Więc nie smol tutaj twoich głupich wykładów o czytaniu ze zrozumieniem. Pytanie, czy w ogóle zrozumiesz co napisałem tutaj? :P Pozdrawiam Cię i innych nawiedzonych :clap: babajaga, szerokiej drogi i kolejnych x kkm bez przygód. No w sumie jadąc 20 jest najbiezpieczniej. Szlif jest w miarę bezbolesny. Od razu człowiek czuje się lepiej, jak czyta takie mądrości :) -
Hej Chętnie się dołączę do jakiejś grupy lub innego samotnego jeźdźca. Zawsze to jakoś lepiej się jedzie, a poza tym jak ostatnio byłem w Lublinie to trafiłem na tor tylko dlatego, że spotkałem na trasie motocyklistę z nawigacją i pojechałem za nim :) Możemy się ustawić na stacji przed skrętem na Lublin lub w innym miejscu. Dajcie znać. pozdro
-
Moja pierwsza kolizja CBR600F
vitor odpowiedział(a) na wojcik_dan temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
wojcik_dan w pełni Cię rozumiem. Sam bym był mocno rozgoryczony taką sytuacją, ale faktem jest, że pełno jest poje*banych ludzi. Jeśli ten koleś zrobił to specjalnie, to masz najlepszy przykład. A spotkać to może każdego z nas, bo każdy jeździ między pasami w korkach. Wystarczy, że puszkarz wykona manewr w odpowiednim momencie, a czasu na reakcję nie ma. W każdym bądź razie, najważniejsze że jesteś choć obity to jednak cały. A co do policji, to muszę przyznać, że to są cholerne roboty. Jak znajdą przepis lub cokolwiek co im pasuje do sytuacji to walą paragrafem bez głębszego zastanowienia. Jedyna nadzieja wówczas w sądzie. Sam czekam na rozprawę :( Prognozy nie są jednoznaczne, wszyscy z kręgów sądownictwa, z którymi rozmawiałem mówią, że wiele zależy od tego na jakiego sędziego trafię. Mam nadzieję, że to będzie motocyklista :( -
A mój sprzęt stoi w serwisie i brakuje mi jazdy jak jasna cholera. Bez jakiś specjalnych problemów można przecież zrobić wieczorem 100 km po mieście. Jeśli chodzi o przejazdy przez skrzyżowania, to spoko, każdy rozsądny motocyklista kiedy widzi stojące lub dojeżdzające do skrzyżowania puszki zwalnia. Jeśli masz dobrą widoczność i nie ma nikogo, to można jechać. Ja jak dojeżdzam do przejść dla pieszych lub skrzyżowań to na chwilę odpuszczam, rozglądam się i jeśli jest pusto to ognia. A co do złożenia w zakręcie, to jak napisał ktoś wcześniej wizyta na torze na pewno pomoże. Co jakiś czas są wypady na tor kartingowy do Lublina. Warto też mieć sportowe gumy. Lepiej trzymają niż gumy turystyczne, komfort psychiczny jest znacznie wyższy. Co do prędkości 150 km/h to dwie sprawy: - na początku to jest dużo, z biegiem czasu zaczynasz czuć, że się wleczesz :wink: - szybko warto jeździć tylko w miejscach, gdzie jest to w miarę bezpieczne pozdro
-
Miałem już kilka przygód na moto i mogło się to naprawdę kiepsko skończyć, więc kiedy czytam wasze przejścia to mnie ciarki przechodzą. Dlatego tym bardziej życzę wam 'połamańcy' szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdro
-
Jeśli chodzi o jaja, to musiałem je w sumie pokazać 5 obcym osobom. Najpierw panu interniście, który wypisał skierowanie na izbę przyjęć w szpitalu. Później oglądała je pani doktor na izbie przyjęć, aby sprawdzić czy zgłoszenie jest uzasadnione. Natępnie pan doktor podczas badania usg. A później jeszcze dwóch urologów. A jeśli chodzi o moto, to wciąż czekam :(
-
Hehehe, ja mam to samo. Dziś jak widziałem przelatujących motocyklistów, to mnie skręcało, że muszę tramwajem i metrem. A przygodę miałem tak jak Ty, w piątek. Z tym, że rolę deszczu w moim przypadku odegrał opel astra. A rolę palca odegrały moje jaja. W sobotę byłem w szpitalu na badaniu, ale na szczęście całe :) Tylko bolą i zmieniły kolor. No i ja też czekam na rzeczoznawcę. towarzysz niedoli
-
Tak, wrzućcie fotki z piątku 15.08. Może się znajdę. Chciałbym, bo na razie nie będzie nowych okazji do pojeżdżenia. Miałem drobną kraksę podczas powrotu :icon_mrgreen: A dziś miałem jechać raz jeszcze. Ech...
-
Nie jest tak źle. W Lublinie ma padać w godzinach rannych, koło 10 nie powinno padać i ma być bezchmurnie. Czyli nawet jak będzie mokro, to szybko wyschnie. Tak przynajmniej twierdzi meteo.pl. pozdro
-
Ja podobnie jak Miszczu i ural_zgora przed zmianą pasa oglądam się w bok. No chyba, że wcześniej kontrolowałem to co się działo obok i wystarczyło już tylko lusterko. Ale jeśli nie mam pewności to zawsze spojrzę w bok. Watro się rozglądać, bowiem samochód będący prawie obok, ale troszkę jeszcze z tyłu wychodzi z lusterka, a nikt nie chciałby wjechać katamaranowi prosto pod koła. pozdro
-
No i super. Ze swojej strony wielkie dzięki! A teraz pytanko, kto z Wawy leci do Lublina w piątek? Można by zorganizować jakąś ekipę. Dajcie znać.
-
Mam wrażenie, że panowie krytykujący myślą wartościami bezwzględnymi. Ich jedynym kryterium oceny jest liczba pokazująca się na prędkościomierzu (np. przysłowiowe 180 km/h). Widzicie liczbę 180 i zaczynacie pouczać. A najbardziej Ci co siedzą za granicą i chyba nie bardzo wiedzą o czym gadają. A gadamy o Siekierkowskiej. Prawda jest taka, że prędkość 180km/h należy rozpatrywać w kontekście miejsca, w którym jest osiągana. Jeśli ktoś tak zapieprza przez centrum, to fakt, to niebezpieczne dla wszystkich i to głupota. Ale taka prędkość zupełnie inaczej wygląda na Siekierkowskiej. Czy wy rozumiecie o czym tu napisałem?
-
No jest droga ekspresowa, ale tylko w dokumentach i na mapie. Bo stan nawierzchni jest tragiczny. Górki, dołki, nierówności, kierę z rąk wyrywa. Im dalej od Wawy tym robi się lepiej. Ale później przechodzi w jeden pas. IMHO Droga średnio nadaje się nawet do spokojnej jazdy.
-
Rider przestań wciągać to gówno :icon_rolleyes: Widzisz jeszcze jakieś inne rzeczy, które nie istnieją ? :wink:
-
Pierdolety. Proponuję Ci proponować coś sensownego :icon_mrgreen: Gdzie? Na Siekierkowskim? Napisz coś więcej, bo nie wiem jak to traktować. A jeśli nie na Siekierkowskim, to zachowaj to dla siebie bo o Siekierkowskim tutaj mówimy. Wiem, że u was w Niemczech jest ich pod dostatkiem, ale tu jest trochę inaczej. Zresztą czy widziałeś na własne oczy tą trasę, jechałeś tamtędy? Może tego nie zauważyłeś, ale to jest naprawdę szeroka droga, z dobrym asfaltem, bez przejść i dróg podporządkowanych, z których ruch wpada od razu na główny pas. Pojechanie tam 180 jest znacznie mniej niebezpieczne dla wszystkich niż 90-100 w normalnym ruchu.
-
Nie jeżdzę tamtędy za często, ale to już chamstwo z ich strony. Gdzie można odkręcić jeśli nie tam? Zero przejść dla pieszych, dróg podporządkowanych itd. (Choć jest tam jakoś przed mostem, jadąc z Pragi w kierunku Doliny Służewieckiej niezała nierówność asfaltu, taki spiący policjant, moto mocno podskakuje już przy 150). A przez takie akcje, zawsze kiedy przycisnę i widzę brykę, która stara się nie zostać w tyle, to się zastanawiam, czy już jestem skasowany na 10 punktów. Już w sumie nie ma po co zwalniać, bo jeśli się miało nagrać to już się nagrało.
-
Stunt, Warszawa, miejscówki
vitor odpowiedział(a) na sebularasa temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Wymieniłem wczoraj gumy w moto, chętnie się tam wybiorę. Tylko nie wiem, gdzie to jest, zresztą w grupie raźniej. Mam czas dziś i jutro wieczorem oraz w weekend. Jak ktoś tam leci to niech da znać. Ustawimy się gdzieś :wink: Corben, jak trochę napocznę gumy i je wyczuję, to możemy w weekend skoczyć na tą traskę. Tylko trzeba wyberać jakąś sensowną porę, żeby nie było za dużego ruchu i dało się pośmigać. -
Ja mógłbym wpaść w każdy z tych trzech terminów: 1.15,16,17 2. 23 3. 30,31 To, który to będzie konkretnie dzień w danym tygodniu (15, 16 lub 17), to już drugoplanowa kwestia. Nie wiem na podstawie czego Joaśka rezerwuje ten tor (tylko czytając ten temat, czy też macie jakiś kontakt ze sobą), ale jak tylko będzie ustalone coś pewnego to napiszcie na forum lub podeślijcie wiadomość. Mocno mi zależy, żeby tam sobie pojeżdzić. pozdro
-
Stunt, Warszawa, miejscówki
vitor odpowiedział(a) na sebularasa temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
raVVVen i Corben, dzięki za cenne uwagi o trasie :icon_mrgreen: Wielu z tych rzeczy mógłbym nie dojrzeć przy rekonesansie, a tak to tyko wystarczy zapamiętać. Byłem tam w czwartek. Parkingu nie zauważyłem, ale też się za nim nie rozglądałem (nie pamiętałem tej części opisu trasy). Na szczęście na tym zakręcie w kierunku Rembelszczyzny nie za bardzo jest jak pałować, bo nawierzchnia jest moim zdaniem troszkę za bardzo pagórkowata. W drugą stronę jest znacznie lepiej. He he, faktycznie. Jak jechałem w tą stronę to drzewa stały na baczność tuż przy drodze czekając na jej opuszczenie. Sciana drzew to dobre określenie :buttrock: Ogólnie trasa jest OK. Nawierzchnia od ronda do Legionowa znacznie lepsza. Od ronda do Rembelszczyzny troszkę gorsza. Parę łuków może się podobać. Jechałem na zwiad tak mięszy 18 a 19. Samochody psuły niektóre zakręty, kiedy za wolno się toczyły, ale myślę, że wystarczy wybrać lepszy termin i będzie Ok. Ogólnie nie szalałem, czekam na lepsze gumy. -
Można wiedzieć ile dałeś? Moim zdaniem warto spróbować. Przynajmniej będziesz moim źródłem informacji jeśli chodzi o porównanie tych dwóch modeli :buttrock: A tak w ogóle to dziękuję wam gorąco wszystkim za pomoc. Temat ten będzie pewnie źródłem informacji dla mnie w przyszłości, jeśli zachce mi się zmiany :biggrin:
-
Czy to są gumy o zwykłym profilu, czy takim właśnie zmodyfikowanym pod tor? Pytam, bo nazwa 'race' tak mi wskazuje :buttrock: Decyzja zapadła. Będą gumy diablo rosso. Jak mi nie podejdą, choć to nie możliwe biorąc pod uwagę moje dotychczasowe kapcie :biggrin: to następnym razem kupię inne. Jeżdzę całkiem sporo, także okazja do zmiany pewnie się trafi jeszcze w tym sezonie.