ovvero

może byc do piwa :wink: śmiejesz się, ale jakbym wiedział że tekstylia to taka wazelina tobym od razu w skórę szedł. :smile:

wiem że "gazeta" jest tutaj passe ale może komuś sie przyda - link do artykułu, może warto wydrukowac i wozic ze sobą (oby nie było potrzebne) http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445..._ZMIESCIMY.html wszyscy sie zmieścimy

wrześniowy świat motocykli ...jeśli kierowca nagle zmieni kierunek (np. omijajc dziurę w jezdni) zderzy sie z wyprzedzajacym motocyklistą to kierowca ponosi winę za zdarzenie ...

do moderatórów :clap: kurka, przenieśliście mi watek - to miał by wątek o technice jazdy a nie o gaciach :D

współczuje, aczkolwiek nie wierzę zeby specjalnie Cię zdjał, nie widział Cię po prosti i tyle. Ale jak to w końcu jest, w tym miesiącu prasa odtrąbiła iż mamy świeto prawo do jazdy między pasami o ile nie ma lini ciągłej. :D

po kilku miesiącach jazdy w jeansach kupiłem spodnie motocyklowe Icon i są do kitu :) , ślizgam się na kanapie podczas hamowania, kolanami nie czuję moto (ochraniacze) i nie mam jak zaprzec się na baku podczas hamowania. :flesje: Znam podstawy zapierania się nogami w podnózki itp. i w jeansach dawałem radę ale teraz jest dramat, efekt jest taki że zapieram się rękami o kierownicę podczas hamowania bo nogi nie trzymają - śliski materiał. Też tak macie ? O co chodzi ? przecież Icon to podobno niezła firma. :wink:

ja też odświeżę temat, mało informacji o tej firmie także może jeszcze komuś się przyda. moja dziewczyna jeździ w takim kasku ARC Falcon jako plecaczek i bardzo sobie chwali. Fakt że nie ma żadnego porównania ale nie narzeka np na hałas kiedy ja myślę o stoperach. O wentylacji nic nie powiem dlatego iż bez względu na pogodę zawsze wszytkie otwory wentylacyjne są szczelnie zamknięte żeby się nie rozchorowac - coż jest niestety niereformowalna. Kask jest ładny, nadruki oczywiście naklejone i wygląda to na robotę dobrej jakości np. w porównaniu do AGV GP1, środek wręcz idealny, wykończony przyjemnym materiałem który mozna wyjąc i wywietrzyc. Minus - zaślepki otworów wentylacyjnych nie budzą zaufania. Czy taki sobie kupie jako nowy ? - pewnie nie :)

ale to dziwne jest, był wątek "130 koni nie żyje" gdzie nasz forumowicz został ukarany za to że zakończył hamowanie na lewym pasie drogi uderzając w VW polo. W tym wątku policja postepuje odwrotnie, nie karze uczestika ruchu pomimo nieuzasadnionej jazdy lewym pasem. Swoją drogą, kolega nie widział że dzieciak na niego jedzie ?

tylko 90 mil/h , jakbym miał wiecej mocy to byłoby szybciej - na szczęście nie miałem. to był moment, błąd, chwila dekoncentracji.

no to wczoraj miałem za swoje :) Jeżdzę od półtorej miesiąca, prawie dwa tysiące nawinięte, jestem w trakcie jazd doszkalających, moto nie za szybkie i co ? Pociągnąłem wczoraj za jakimś GTI, pojawił się lekki łuczek w łomiankach a moto nie skreca, bariera się zbliża i już moszczę sobie w którym miejscu najlepiej przyziemić, zerknąłem jeszcze na licznik i się przeraziłem. Nie wiem jak to zrobiłem że się tam nie wysypałem ale wiem jedno że jakbym leciał czymś szybszym to bym miał w łomiankach zgrabny kurchanik. Uważasz, czytasz, przejmujesz się a to i tak na nic :)

kiedy jedziemy w grupie kilku motocyklistów to odstęp od poprzedającego nas motocykla bezpośrednio przed nami nie powinien być mniejszy niż 2 sekundy a motocykl zasłanie zdecydowanie mnie krajobrazu niż tir. Dlatego dołożyłbym kolejne 2 sekundy. Druga rzecz, to wybór drogi - mniej ruchliwa, mniej tirów, wiecej przyjemości.

no dobra, ale jak mu udowodnili oglądanie filmu ? Mam puszczony film na konsoli środkowej w czasie jazdy i to już jest zabronione ?

też miałem 0,8 z tyłu i jaki mi nie pokazano palcem to bym jeździł dalej, zagrożenia dla życia nie stwierdziłem w tym czasie. Płaci się frycowe i tyle tym bardziej że nic sę nie stało. Sytuacja w kraju jest trochę dziwna, brakuje ludzi w usługach a Ci co są to albo mają to gdzieś lub są tak zarobieni iż nie wypada miec pretensji bo robią za dwóch albo i trzech. :D

to juz klasyka gatunku :) niedopompowane gumy a ilu winowacjów :icon_evil:

włosy na głowie stają jak się to czyta ale chyba dzięki takim postom hamuje przed autami w poprzek drogi. Nie wiem jak inni ale ja na tyle powoli jeszcze jeżdzę, ze wybieram sobie w miare sprawnie popruszajace sie auto i trzymam się za nim a on toruje mi drogę :wink: Druga rzecz, co nam szkodzi zwolic - pozniejsze przyspieszania to sama przyjemnośc :crossy:

mój ojciec mawiał: - najszybsi już nie zyją ja mówię: - selekcja naturalna - nie sprzeciwiajmy się na naturze

śmiejcie się śmiejcie, załóżcie kask na głowe i sprobujcie uciec policji :lalag: są tacy co i na motorze nie dają rady :D

ja najbardziej cierpię na chroniczne ściganie się puszek ze mną, ciekawe że jak jadę autem to nikomu nie spieszy sie by sprawnie ruszyć na zielonym ale jak stoisz obok motorem to po stopach przejadą. Wczoraj wieczorem na rondzie onz prawie spowodowałem wypadek, bo tak się puszkasz zaangażował przy lewoskręcie na rondzie żeby nie wpuścić mnie przed siebie że pojechał na czerwonym :icon_razz: dobrze że żadne moto nie leciało z przeciwka tylko inne puchy hamowały.

się zastanawiam co ja robiłem w wieku 15 - 20 lat na rowerze górskim, powiem wam że cuda na kiju robiłem. Umiałem na rowerze dosłownie zrobić wszystko, tylko unikałem skakania bo jednak suport, korba i koła nie wytrzymywały. No i zdarzało się czasem wyjechać na ulice gdzie ludzi i auta traktowałem jak zdębne przeszkody - moją dewizją byłą pernamentna inicjatywa i nie pozwolić na reakcje, rozwiązywałem problemy na drodze zanim inni zauważyli ze sie w ogóle pojawiły. Także może młodzi skuterowcy robią to samo co ja kiedyś, gdybym wtedy miał skuter może robił bym tak samo ? - tego nie wiem Ale tak samo się oburzam jak wy, tylko tak mi się wspominiało jak się latoroślą było. Mój ojciec zawsze mi powtarzał - najszybsi kierowcy już nie żyją.

w sobotę na marynarskiej ładowali czarnego v-stroma na lawetę - chyba tylko slizg bo lagi proste i plama oleju. także w niedzielę koło sgh kolega pomagał zbierać duże moto.

... a może biedny bo głupi ... Chociaż jeżdzę od kilku dni to ja odnoszę wrażenie że jestem biedny i muszę jeżdzić moto żeby móc się równac z mini i innym mocniejszymi furkami. Takie myśli mnie naszły kiedy miałem dylemat czy ścigać mini coopera skaczącego po pasach z przyklejonym golfem do zderzaka czy dopaść ich na następnych światłach. I szczerze mówiąć trochę im zazdrościłem przyczepności, bezpieczeństwa oraz kilkudzięsięciu tysięcy PLNów. Dlatego nie podjąłem walki.

zrobienie prawka bardzo miło wspominam. Oczywiście jesli nie ma się juz moto, kurs na prawko było jedyną okazją by spróbowac swych sił na dwóch kołkach, znalazłem tani kurs za 700 zł, teoria w weekendy które sobie odpuściłem, dopuszczenie do jazd to zdanie egzaminu wewnętrzego. Poszło całkiem gładko tylko sezon się skończył i na egzamin trzeba było czekac do marca. W sumie od pomysłu (sierpień) go egzaminu (marzec) sporo czasu ale warto było. Tylko jeszcze to prawko musze odebrać z urzedu :icon_eek:

jeżdzę drugi dzień, nie przypuszczałem że będzie tak cięzko. Jazda po warszawie to jak rzeźbić z brązu :)

intermotors na waryńskiego mnie dobija, zrobiłem już dwa podejścia i nie udało mi się wejśc do sklepu :biggrin: czynny od 9 do 17

a jaki ma to związek ze mną ? Nic nie wnosisz do wątku, jeśli masz jakieś uwagi to prosze na priv. Kierowałem się swoimi powodami dla których od Ciebie moto nie kupiłem i basta. Jak mówią, człowiek też jest ważny.