Skocz do zawartości

Songo

Forumowicze
  • Postów

    552
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Songo

  1. Silnik podobny do WR250R czy WR250F? co ile jest wymiana oleju oraz sprawdzenie luzów zaworowych? Dobra sam już znalazłem 😛 Taki jak w F.
  2. Z ciekawości: jaka jest dalsza procedura? Komornik jest w stanie jakoś ściągnąć ze złodzieja pieniądze? Wcześniej jakiś pozew cywilny?
  3. Songo

    Kombi za 7 tysięcy

    Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Kupiona Astra G kombi. http://allegro.pl/show_item.php?item=7306304261#thumb/5 Diagnosta powiedział że już dawno takiej astry nie widział, do zrobienia jedynie lewy przedni sworzeń.
  4. Songo

    Kombi za 7 tysięcy

    Poszukuje kombi za 7 tysięcy. Jedyne kryterium to w zasadzie jak największa możliwa bezawaryjność. Benzyna 1.6-2.0, bliżej 2 litrów generalnie. Na samochodach kompletnie się nie znam. Czego szukać, czego się wystrzegać?
  5. Jest cala masa ciuchów adv. Od kasków http://www.advpulse.com/wp-content/uploads/2015/10/Bell-MX-9-adventure-gopro-sena.jpg Po buty typu jak wspomniane już Sidi Adventure lub TCX Infinity. Ja generalnie używam zbroi i na to idzie rozmiar większa kurtka tekstylna z powyjmowanymi ochraniaczami. Robi się ciężej/bardziej gorąco to kurtkę zdejmuje i przyczepiam do bagażu. W skrócie: cała kopalnia wiedzy o tego typu podróżowaniu: http://www.africatwin.com.pl oraz http://www.advrider.pl
  6. Ten za 24 kzl na pewno wart obejrzenia. Albo ktoś go rozłożył, wyczyścił wszystko i złożył albo to moto nie widziało nic innego niż asfalt a przebieg wydaje się być realny. Gdybym kupował teraz moto i na miejscu wszystko byłoby ok to położyłbym ten hajs. Nie wiem czy szukasz SM czy S/E ale do off-roadu ja bym się nie zdecydował na ten zawias z wersji SM, ma krótszy skok. Ja bym brał wersje E z dodatkowym kompletem kół SM. Sneer nie do końca wiadomo co masz na myśli mówiąc "uliczno-offroadowej". Jeśli to mają być szutry i lekkie leśne dróżki to rozważyłbym klasę motocykli typu Yamaha XT 600, Honda Dominator, Yamaha TTR 600, zwłaszcza przy takim stażu.
  7. Jeśli to jest 70% ulicy, codzienne dojeżdżanie do roboty, 7 kkm rocznie dual, to ja bym szukał jednak 600. LC4/TTR600 i tym podobne. Wg mnie idealnym będzie XR 650R. Olej i zawory co 1000 km. Ja bym się zdecydował na ten rygor serwisowy bo moto zajebiście mocne podobno(niestety sam nie prowadziłem) i z tego co pamiętam 119 kg na sucho waży. Spójrz też na KTM 625 SXC. Bardzo fajne lekkie i mocne moto. Olej aż tak drogi nie jest a dla wrażeń warto. O ile to nie będzie Twoje pierwsze moto.
  8. Zależy do czego chcesz używać tego motocykla. Do nauki jazdy prawdziwego enduro czyli podjazdy, pokonywanie różnych przeszkód itp są lepsze motocykle do tego celu i tutaj szukałbym jak najlżejszego motocykla np 250 4t. Znam kilka opinii że taką naukę najlepiej zaczynać od triala. DRZ 400S jak dla mnie jest idealnym turystykiem off roadowym i tylko do takiego celu bym ją kupił. Czyli pakujemy moto na busa/przyczepkę jedziemy z nim do Rumuni/Kirgistanu/innego zadupia i na spokojnie sobie zwiedzamy terenowo cały kraj. Do jazdy po okolicy i po górach wybrałbym wersję E ze względu na wagę i moc. Typowo w góry są lepsze motocykle. DRZ S to taki osiołek wyprawowy, wjedzie w zasadzie wszędzie a jego ograniczeniem są umiejętności kierującego. Jak się ktoś uprze i ma czas to można na kołach cały świat objechać, rok temu pojechaliśmy do Chorwacji, przelotowa 100km/h na seryjnym przełożeniu nie męczy silnika. Aczkolwiek jest to męczące, następnym razem wybieram przyczepkę :) Ma parę bolączek: śruby statora potrafiły się odkręcić - wystarczy je wkręcić z klejem do śrub i problem znika. Ma wrażliwą głowicę, zaciera się na łożyskowaniu wałków rozrządu jeśli ktoś niedopilnuje konsumpcji oleju a w używanych DRZtach taka zwykle występuje. W starym typie napinacza(do 2002 lub 2004, nie pamiętam już dokładnie, na forum drzty znajdziesz) potrafiła pęknąć sprężyna i narobić bałaganu. Nowszy typ ma już zapadki i problemu nie ma. Ja swoją DRZte kupiłem za 9 tysięcy pod koniec listopada 2012 i od tego czasu nic w zasadzie się nie zmieniło jeśli idzie o ceny. Nadal 10 koła trzeba położyć za egzemplarz rokujący. Za egzemplarz jakiego szuka Kumpel kalamitki nadal trzeba dać bliżej 20 tysiecy. Ja osobiście nie kupiłbym już drzty bez obowiązkowego sprawdzenia łożyskowania wałków rozrządu bo może to się tak skończyć, to drzta mojej lubej: http://www.dr-z.pl/viewtopic.php?f=16&t=2821 . Sam obecnie stoję przed wyborem kolejnego osiołka wyprawowego bo mój już niestety jest w stanie agonii. Rozważam kupno kolejnej drzty w takim stanie: https://www.mobile.de/pl/Motocykl/Suzuki-DRZ-400/vhc:motorbike,srt:price,sro:desc,mke:23600,mld:drz+400/pg:vipmotorbike/255402553.html albo nowej CRF 250L, muszę się nią przejechać, 24 konie szału nie robią, zwłaszcza po drzecie która też szatanem nie jest ale może jakoś bajecznie lepiej się prowadzi, w końcu technika idzie do przodu.
  9. Na forum DRZ był temat o tym motocyklu. Został usunięty bo właściciel nie potrafił się zachować. Jeśli chodzi o rejestracje motocykla to taką prywatną wiadomość mam od właściciela: "Nie chce DRZ rejestrowac zeby pozniej nie czekac pol roku zeby go sprzedac (18% nie zamierzam oddawac Urzedowi Skarbowemu, ani tymbardziej nie wystawiam zadnych faktur). Mam w garazu kilka innych swoich motocykli i wystarczy Zarejestrowalbym gdybym jednak zostawial go sobie ale ostatnio pogadalem z paroma kumatymi kolesiami ktorzy pozjadali zeby na offroadzie, endurzeniu i crossowaniu i zdecydowanie radza zebym zostawil sobie WR'ke wiec zarejestruje Yamahe a DRZ idzie w ludzi jesli ktos chce zadbany egzemplarz. Albo niech kupuja golasy po 12 i wsadzaja kolejnych 2-3 tysie w wymiany, serwis, regulacje itd. Przeciez widac co jest w ogloszeniach (jak ktos sie zna na motocyklach). "
  10. http://www.nto.pl/wiadomosci/olesno/art/4667906,kierowca-smiertelnie-potracil-rowerzystke-sad-ja-obarczyl-wina-za-wypadek-wideo,id,t.html Kto ma lepszą papugę ten wygrywa. Chyba taka powinna być puenta tego tematu.
  11. Chyba jaja sobie robicie. Toommo, 4jku. Ja swoje paragrafy podałem. Albo podacie podstawe prawną swoich tez albo pierdzielicie bzdury.
  12. Tommo zawsze z ostatnim słowem :) Mimo że masło maślane :) Ja nadal czekam na te paragrafy :)
  13. Wg. Waszego rozumowania, kierowca jadący swoim pasem, jest panem życia i śmierci. Ziggi :lalag:
  14. Nie, zwyczajnie nie jest odpowiedzialny za całe zło tego świata.
  15. No no, argumentów od liku :D Ja poproszę paragrafy a nie co Tobie się wydaje. Ziggi wyczerpał cały temat. A to że sprawa kosztuje to jest dla wszystkich jasne. Mówimy tutaj o werdykcie końcowym. Sąd jest z automatu w takich przypadkach.
  16. Buhahahaha to jest na prawdę Twój argument? Semantyka? Dla Ciebie technicznie może być że pieszy rozwalił samochód poruszając się w sposób niedozwolony. Ja poproszę paragrafy, nie to co komu się wydaje :) Sąd widząc jakie ma dowody, ma oskarżenie prokuratora który zarzuca brak ostrożności osobie jadącej prawidłowo która potrąciła osobę która była nieodpowiednio zabezpieczona, nieodpowiednio widoczna i przebywała w złym miejscu. Pieszy skazany i wsio. Ja swoje paragrafy podałem, Ty żadnego powołując się na domniemany brak ostrożności który przy takich dowodach i okolicznościach byle adwokat zabija śmiechem. Przykład Ziggiego pokazuje ile może dobry prawnik ugrać.
  17. Dział 2 rozdział 1 art. 3.1 Dział 2 rozdział 2 art. 11.1 Mój ulubiony, o końcowej części mało który mondzioł wie :) Dział 2 rozdział 2 art. 11.2 Dział 2 rozdział 2 art. 11.4a To teraz ja poproszę paragraf do tego jakoby potrącenie pieszego z automatu wali winę na kierowcę :)
  18. Pieszego też nic nie zwalnia od odpowiedzialności, ma on się także odpowiednio zachować na drodze ;) W podanym przeze mnie przypadku byłaby owego pieszego :) Tak mówią przepisy :)
  19. Tommo, to Ty się mylisz. Pieszy spowodował zagrożenie i poniósł tego konsekwencje. Czyli jeśli jechałem prawidłowo a pieszy złamał przepisy to ja nie zachowałem należytej ostrożności? :) To że czasem dorzucają takim oskarżonym winę to wynika tylko z przekroczenia prędkości i na tej podstawie brak ostrożności wyciągają. Tutaj specjalnie dałem przykład kryształowego kierowcy. W sądzie w 3 sekundy byś poległ :) Mnie na szczęście interesuje zdanie sądu a nie prokuratora :) Teraz zaczniemy się zalewać linkami?
  20. Oznacza to to, że jeśli idzie człowiek ciemną drogą, po złej stronie, poza obszarem zabudowanym, w nocy bez elementów odblaskowych, to gdy zdarzy się nieszczęśliwy wypadek i potrącisz takiego człowieka, to winę orzeka się jego, a nie Twoją. Po to są tak skonstruowane przepisy, żeby każdy odpowiadał za siebie. Trzeba myśleć i brać odpowiedzialność za swoje czyny, nie tylko jako kierowca poruszającego się pojazdu. Sprawę by wygrał Harpagan bez problemu i nie było żadnej jego winy.
  21. Tu jest trochę inna sytuacja niż ta do której się odnosiłem :) Poza tym kierowca spokojnie mógł iść do sądu i wygrać, a tak przyjął mandat pewnie czując się zastraszony sądem.
  22. No więc właśnie, nie ma go. Natomiast inne przepisy określają jak powinien zostać zabezpieczony pojazd podczas parkowania. Pozostaje sąd a to jak wiemy zwłaszcza w PL to już w ogóle kwestia loterii. W podanym przypadku jest ważne: 1) Była deszczowa noc - Jakie warunki powinien spełniać pojazd a konkretnie te drzwi bagażowe to już akurat Ty wiesz lepiej jako diagnosta. Jeśli musi być to jakoś oznakowane to sprawa jasna, jeśli nie ma takiego przepisu to kwestia prawnika. 2) Czy te konkretne drzwi wystawały na pas ruchu Harpagana.
  23. Kwestia semantyki jeśli chodzi o drzwi, pojazd nie był w ruchu, zdarzenie jak już później napisałeś tak. Natomiast ja nadal chciałbym żebyś podał mi do tego paragraf: "przepis jasno mówi, że kiedy wjedziemy na coś na drodze a to nie było w ruchu, ZAWSZE jest nasza wina." Nie możesz też sobie jakbyś tak chciał jak ten kierowca otworzyć drzwi które wychodzą na pas ruchu i tak je bezkarnie trzymać. Gdyby doszło do rozprawy sądowej Harpagan bez problemu by ją wygrał. A to dlatego że drzwi nie były nijak oznaczone w nocy. Oczywiście w sytuacji gdy te drzwi wystawały na pas ruchu Harpagana. To jest w ogóle inna sytuacja od tej omawianej. Chociażby taka że samochód od tyłu też ma odblaski oprócz oświetlenia. A tak BTW Ze źle zaparkowanym samochodem masz racje, z drzwiami już nie. Człowiek nie może sobie iść drogą nieoświetloną bez żadnego odblasku - tutaj kwestia prawnika, pewnie jak w 99% pojedynczy pieszy prawą stroną drogi i wygrana kierowcy samochodu. Udowodnij że cokolwiek było specjalnie....
  24. Podaj który to przepis. Bzdura, wystarczy nieupewnienie się czy możesz bezpiecznie otworzyć drzwi. Ty nie upewnisz się, ktoś urwie Ci drzwi i nie dość że swoje drzwi wstawiasz to i komuś nowy przód. A w tej sytuacji ja sprawę widzę jasno. Harpagan musiał zjechać bo ktoś tam wystawał w korku. Jeśli otwarta klapa od luku była już na pasie Harpagana to ewidentna wina kierowcy autobusu .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...