
dirne
Forumowicze-
Postów
94 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez dirne
-
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Oh, milosc ci wszystko wybaczy :D A czy ja ci proponuje XR400 albo TT350? spoko, mozesz zaproponowac. jak mi kupisz, to chetnie wezme :D wspominałem o XT, nerwowa mościa panno sam jestes nerwowy :) nie piszę togo mielismy w stadninie kiedys takiego psa "togo". mieszaniec kaukaza z bernardynem :D bo muszę cię przekonać do swojego, piszę bo próbuję coś doradzić jeśli ci to nie pasi to nie ma problemu ale to jeszcze nie powód do strzelania fochów. jakie tam fochy. swietnie sie bawie. Jeśli wydaje ci się że DR350 będzie bardziej uniwersalna od XT350 TT350 czy XR400 to jesteś w błędzie. tak, ale jak swietnie dobrze wszyscy wiemy dr jest wiecej, wiec trudniej wpasc na mine: bo masz wybor. ja jestem sama, nie moge liczyc na swoje umiejetnosci mechaniczne, jedynie na łaske ex-chlopaka, ktory ewent. mi pomoze, ale nie moge naginac tej uprzejmosci. wiec radze sobie jak moge, ufajac jakims powierzchownym opiniom na forach(a jest ich przeciez 100tys. i zazwyczaj na zasadzie kontry) i testom. wypracowalam sobie jakis obraz i chce kupic dr-e. xr-a 400 mi sie b. podoba. i jak bede miala wiecej siana i jak wyjade do Austrii na stypendium za rok, moze poszukam czegos ze swiezej reki. spoko, nie przywiaze sie do tej dr-y do konca zycia. -
No to ja tez sie przedstawie, choc na forum jestem juz od jakiegos roku. Mam na imie Olga, ale i tak wszyscy mowia do mnie po nazwisku. Jak poznacie nazwisko, szybko zapomnicie jak mam na imie ;) Studiuje na Uwr, mam 22 lata, od jesieni posiadaczka Hondy xr 125, ale teraz przymierzam sie do Dr-y 350, glod mocy, wiadomo ;) Pochodze z okolic Bolesławca, we Wro siedze juz 4ty rok. W drugiej polowie sierpnia sciagne sobie hondzine do Wro, to moze wreszcie poznam kogos do posmigania. pozdrawiam
-
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
No parę tych lat mam ale ja "głupi jezdem" więc " wsio w pariadkie", a DR fajny sprzęt zwłaszcza wersja E ponad 130kg masy, więcej niż XR600 jak znalazł dla dziewczyny :lalag: :icon_mrgreen: . wez mnie nie wkurzaj. jak mi powiedz ze tt-ka lub xr-a 400 ma wystarczajaco miejsca, zeby wziac troche bagazu na maly wypad i siedzenie na tyle wygodne i szerokie, zeby po 2 godz nie wlazlo mi w tylek, to moze sie zastanowie. rozumiesz czlowieku, ze potrzebuje motoru bardziej uniwersalnego, bo jak bede taka stara i bogata jak ty, to kupie sobie 3 motory do zabawy do roznych celow i bedzie w porzo. ekstremalnie jezdzic nie bede, bo mnie na to nie stac. poza tym sory, ale wiekszosc jednak dr-e mi poleca. a 130 kg na mnie wrazenia nie robi. 100 kg nie raz na mnie wchodzilo i mnie przygniatalo i bylo calkiem milo :P uf -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
No to faktycznie małe "miss understanding" :biggrin: ,a co do XTka to myślę że Ci się spodoba choć jest tylko kopany, ale kopać kiedyś trzeba się nauczyć będzie jak znalazł na zbyt natrętnych :icon_mrgreen: . ej nawet jesli wybiore dr-e, a mozesz byc pewien, ze i owszem, no ewent. xt, to w ogole o co cho. ile ty masz lat? kupie dr-e choby tylko po to, zeby zrobic starszemu na przekor :D -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Czy ktoś Ci przypadkiem nie pisał żebyś Brała XT/TT350 zamiast xr125? ejjj chyba zle zinterpretowales moje slowa. gdybym wiedziala wczesniej, ze koles Wlochatego sprzedaje dr'e, a nie gdybym wiedziala wczesniej, ze xt czy tt to takie przemotory. nie zaluje swojej decyzji, jesli do tego pijesz. sporo sie nauczylam na tej "kosiarce do trawy". poza tym wiem czego chce. a teraz odnosnie xr-y: nie! jest ich malo i drogie. co do xt- mam zamiar wlasnie sie na niej przejechac od kolegi SB-ka, bo to kolega z Wroclawia koniec kropka :P -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
DRka w trasę moim zdaniem nadaje się idealnie. Jest dość miejsca na bagaż, kanapa jest dość wygodna, bdb pozycja za kierownicą. Na zębatkach asfaltowych prędkość 100\110 km\h nierobi naniej wrażenia. No mysle, to nawet na xr 125 100 nie robi wrazenia :P Tak jak było wspomniane wyżej, musisz oglądać DRe z jakimś fachowcem który jest w temacie, bo duuużo jest min z padniętymi głowicami. spoko, mam jednego bliskiego znajomego, co za promienny usmiech oblata wszystko z kazdej strony. a ze ma 20letnie doswiadczenie, daje rade :) Jest to moto naprawdę ekonimiczne, przy czym mocy nie brak. 28koni w 4T robi swoje, niesą to wysilone silniki dlatego są wytrzymałe. Z serwisem też nie jest najgorzej, zawory rególujesz co 5-6tys km, olej co 2,5-3 tyś. Zawieszenie do rekreacyjnej jazdy naprawdę wystarcza, hamulce też dają rade. DR 350 mogę polecić naprawdę każdemu z czystym sumieniem. ps. Kolega ostatnio sprzedł igiełke DR za 5700, zarejestrowana ubezpieczona itd. kuzwa, widzisz. gdybym wiedziala wczesniej Pozdrawiam. Korsarz!! niewcinaj się, włochaty jest tylko jeden :biggrin: no pewa :D no zastanawiam sie czy by nie wrocic do handlarza, u ktorego kupowalam xr-e dosc tanio i nie zamowic u niego sciaganej z niemiec w rozliczeniu. sam mnie do tego namawial, bo mu sie xr-ka podoba. a zawsze jest szansa na dr-ke jezdzona rekreacyjnie po miescie przez jakiegos helmuta niedorobionego -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
To może ja opowiem... ;p Dłuższe trasy nie ma problemu,jest dosyć wygodna,prędkość przelotowa ok 100 daje spokojnie sobie rade i jest jeszcze zapas do wyprzedzania.Miejsce na bagaż(latając na zloty) pakując się w plecak,namiot,karimata,śpiwór daje rade,miejsce na siedzeniu + kawałek błotnika daje rade,jeszcze jakieś małe sakwy można by rzucić.co do samej ceny,można kupić za 3(włochaty) można kupić i za 6 kafli (ja),naturalnie trzeba uważać na stan głowicy i wałka rozrządu,zawieszenie nie jest wyczynowe ale do endurzenia daje rade,jest tam jakaś regulacja przód i tył.Jeśli chodzi o odpalanie z kopki,na początku to tragedia,później to nic strasznego... ;] no mysle. dzieki, Wlochaty ma zastoje :) ja mniej wiecej juz sie zorientowalam w dr-ach, tylko co do tych dluzszych tras mialam watpliwosci, bo wiesz, kazdy ma inna twardosc tylka :) dla jednego i 200 kilosow to bylaby katorga, innemu przy 500 nie drgnie powieka. poza tym pojezdze, poprzymierzam sie jak ktos w okolicy bedzie sprzedawal. jesli bede celowac, to pewnie jednak ze starterem, a najlepiej dual. no zobaczymy... najpierw musze sprzedac swoja kosiarke do trawy, jak mawiali niektorzy :) -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ciekawi mnie jedynie czemu DR-ka 350? Czy ona ma kopajkę :rolleyes: (jakoś nie kojarzę modeli z elektrostarterem). To jest jeden z elementów, który może skutecznie zniechęcić dziewczyny do tego moto. jak trzeba bedzie kopac, to bede kopac. A dr-a dlatego, ze jest soft enduro, czyli tym co mnie kreci. Ty masz slr, a z tego co pamietam... wczesniej city fly? po mojej hondzie xr kolejnosc powinna byc taka, zeby wziac te sama tyle ze wiekszej poj czyli xr 400, ale to ponoc wariat i masakrator, a co tu ukrywac, wyczynowcem i wariokiem nie jestem :) chce sobie zafundowac cos, czym bardziej pobawie sie w terenie, a pozniej moze drugi na krazownika szos czyli jakies fajne podrozne enduro. Taa...poszperałam trochę tu i ówdzie: kopniak był w wersjach S produkowanych przed 1996 r. Rozrusznik jest w wersjach SE produkowanych po `96. Czyli jeśli nie chcesz się męczyć musisz szukać wersji SE. tak, wiem. ale dzieki za fatyge :) -
W Slowenii 17 euro za pol roku. W Slowenii 17 euro za pol roku.
-
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Stwierdzam, ze masz bardzo ciekawy Nick, niekonwencjonalny, ale ciekawy tak, wiem :P studiuje germanistyke, stad moje zamilowanie do niekonwencjonalnych nickow, ktorych prawie nikt nie rozumie :D pozdrawiam i dalej udanej zabawy na moto, niedaj sie zabic. no dzieki, postaram sie. a do Wlochatego- moglbys cos mi poopowiadac o drce, bo chyba bede sie przysiadac. ewent. mysle jeszcze o yamaszce xt. glowne moje zapytania: jak z dluzszymi trasami? miejsce na bagaz? celuje w cos w miare uniwersalnego, wiem, ze jak do wszystkiego, to do niczego, ale niestety poki co nie stac mnie na kilka motorow z roznych polek :) -
motor dla kobiety- sprawozdanie po kilku miesiacach
dirne opublikował(a) temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
czesc Wam brudni ludzie z lasow kilka miesiecy (na jesien) zaczelam tu watek 1szego motocykla dla kobiety, ktory jako tako moglby ja poprowadzic w strone enduro. Pamietam, ze glowna koscia niezgody bylo, czy powinien to byc motor slabszy czy mocniejszy, bo slaby szybko sie znudzi i moge sobie nim co najwyzej ogolic nogi, a mocny za to mnie zniecheci i jeszcze krzywde zrobi. I powiem Wam, ta slaba hondzina xr 125 sprawdzila sie na medal. Pojechalam z nia do Slowenii, wdrapywalam sie na gory po szutrach, jezdzilam po miescie, ba, wrocilam na niej ze Slowenii, co biorac uwage jej przelotowa 110 max z gorki, z wiatrem, na gladkiej autostradzie i ciagnieta jeszcze przez 10 rumakow, nie bylo latwe. Teraz wyskoczylam na piaskownie w mojej wsi i slaba jest rzeczywiscie w ch* :))) ale zawsze cos tam sie cwiczy... ale! daje rade. max 3l/100, nic nie trzeba przy niej robic, prosta jak budowa cepa, po wymianie opon, filtra, oleju i akku idzie jak zloto. fakt faktem, mam juz pewien glod mocy, wiec powoli bede szukac jakiejs 350, ale powoli stopniowo, byle nie dac sie zabic. no w kazdym razie, dzieki tym, ktorzy mi w jakikolwiek sposob radzili. bez was nie bylabym w tym miejscu ;) -
Na wjeździe wolelibyście naszywkę czy blachę - przy założeniu że z blachą wjazd byłby 5 zł. droższy ?? 00, cholera, ciezki dylemat :P jedna uwaga ode mnie- muzyka na prawde potrafi zrazic. ja nie znosze bluesa, skreca mnie na dzwiek harmonijki i z trudnoscia trawie polskiego rocka. opcja z lajtowcami, jak ktos wczesniej wspomnial, jest dobra. roznorodnosc muzyczna wskazana. namiot pod ktorym lecialyby choc te lata 60/70, ktore dla wszystkich sa akceptowalne. ja dopiero szykuje sie na swoj pierwszy zlot, ale po imprezach typu oldtimer bazar, gdzie zawsze przerozne hell's ridery czy mad17 biesiaduja z browarem i kielbachy, wizja wbicia sie w dosc hermetyczne srodowisko osob kolo 40 (gdzie sama mam 22) troche mnie przeraza. no ale kij. marzy mi sie zlot, gdzie mozna by bylo wprowadzic troche swiezosci. jak to zrobic, ni cholere wiem, ale bede kminic.
-
co do moto asssistance, ja mialam okazje wyprobowac, bo w trakcie pobytu na studiach w Slowenii w ciagu 4 miesiecy mialam jedna usterke. moto assistance obejmuje jedynie holowanie i tylko holowanie do najblizszego mechanika, ewent. nocleg, jezeli naprawa trwalaby dluzej. ale tu mala wskazowka. niby za kazdym razem jak tylko cos sie stanie, nalezy przedzwonic do PZU i ich zawiadomic, a oni wysla kogos od siebie do holowania. ale jezeli zalatwisz to w swoim obrebie, wystarczy im pozniej przeslac fakture za usluge. i tutaj: w Slowenii akurat jest tak,ze jezeli mechanik ma Ci wystawic fakture za holowanie, to musisz zaplacic 20% wiecej, taki dziwny podatek ktorego nie bardzo rozumeim. ALE! i tu najwazniejsze, mozesz sie z nim ugadac, o ile jest ludzki, zeby wystawil te fakture tylko za holowanie, wiec PZU zwroci ci koszt i naprawy i czesci i nieszczesnego holowania, ktore pewnie byloby malym procentem calosci. tak bylo u mnie. mialam zaplacic 100 euro za calosc- czesci, robocizne +holowanie, ktore moze wynosilo z 12 euro. zaplacilam o 20 euro wiecej, zeby dostac fakture za holowanie, ale na fakturze widnial tylko transport, wiec PZU grzecznie zwrocilo mi calosc :D nie pytaja, tylko daja. ergo: warto sobie fundnac to moto assistance i gadac z mechanikiem. im to lata kolo piora, co wystawia na fakturze, a PZU tego nie sprawdza pzdr
-
to nie zapomnij wlecieć do Ptuj, czy tam Ptuj-Terme ;) lecąc na HR zahaczyliśmy tam nocleg , wiele nie zwiedziliśmy ale zapowiadało by sie ciekawie jakbyśmy tam zostali dłużej ...Apropos też sie borykam z planem na urlop, miała być Rumunia ale drogi chyba nie tee ... Pzdr luz, do Ptuj mam jakies 30 km;) generalnie jest tam duzo niezlych czadow. kras na poludnie od Lubljany, adriatycke wybrzeze, Alpy Julijskie, no i winnice;) ale bede tam 5 miesiecy, wiec mamy czaaaas
-
Przyrzeknij na moja matke, bo jestem ateistka :D I niech mi Bóg świadkiem, że było to 100 km/h!
-
e tam to pewnie wcale nie bylo 100 a 250 na godz, drzewo to 500letni dab kazimierz, a kolega po prostu jest skromny, no i niesmiertelny :) przy 100 w drzewo to z motocykla by zostały 2 połówki :D chyba że drzewo miało 5cm średnicy i je ścieło....
-
ale to ze ja nie jezdze z kims, to nie dlatego, ze tempo czy cos tam, bo ja nigdy nie jezdzilam z nikim przed soba czy za soba i nie wiem jak to jest. po prostu moi znajomi, przyjaciele, rodzina sa totalnie lewi jesli chodzi o motocykle. a nie latwo sie wbic do grupy, ktora juz istnieje i jest ze soba zzyta. zreszta, to i tak nie ma sensu poki co, szukanie motokompanow pod Boleslawcem, bo w lutym zabieram hondzine do Slowenii na pol roku, pozniej zjezdzam do Wroclawia, a pozniej moze przeniose sie na rok do Berlina. Sami widzicie, ze stworzenie czy nawet zalapanie sie do ekipy w takiej sytuacji nie jest proste. poza tym, jest jeszcze cos. jak sie juz pojawi dziewczyna, to chlopaki tak kozacza, ze ja trace ochote na bujanie sie z nimi. z takim kolezenstwem tak samo ciezko jak wszedzie, znalezc kogos fajnego nie jest tak latwo. a narzedzia skompletuje, jol
-
Jak nie masz z kim to warto chociaż mieć przy sobie telefon i pare podstawowtych narzędzi. nie mam z kim, fakensiet. bede szukac towarzystwa, spoko. choc z tym otwieraniem geby to tez u mnie roznie, bo lubie samotne wojaze. taka to juz moja dirnowa natura. w ogole sory, ze pootwieralam tyle babskich watkow. dopiero przedwczoraj szukajac watku o podrozach natrafilam na forumowe amazonki...
-
dzieki za te wszystkie odpowiedzi. podstawy enduro czytam w wolnych chwilach z zapalem. chcialam sie tylko utwierdzic, ze kazdy to czuje. pamietam, ze na koniu bylo podobnie. jak sie przemoglam, zaczelam ryzykowac z wiekszym zapalem, przestalam sie bac konsekwencji. i to bylo fajne, a pozniej uzaleznilam sie od tej adrenaliny, ktora produkuje swiadomosc, ze lada chwila mozesz sie solidnie wyrznac. u mine to moze strach przed tym, ze ja sie wywale, to zaraz cos rozwale, a poniewaz jestem sama sobie z moim motorem, a moi sasiedzi na wsi, gdzie hondka stoi, to takie cwaniaki, co na przednim kole to nie jada tylko wtedy, jak jada na tylnym;), to boje im sie powierzac moejgo pseudoenduraka, bo sie po prostu ni znaja. ale powiem wam, ze to jest to. moj ojciec sie smieje, ze nie musze przeciez ekstremalnie jezdzic, ale ja juz marze o nowym sezonie, mocniejszym motorze i wiekszych umiejetnosciach. fajne z was brudasy, po niedzielnym kreceniu sie po lesie, wiem o co wam kaman;) ps. opony niestety nie sa typowo crossowe, bardziej pod podrozne enduraki. nie moge sobie kupic kostki teraz, bo nie mam siana, no a tym sezonie to jednak wiecej bede sie nim przemieszczac niz grzeznac w lesie. a te opony, ktore teraz mam, to jeszcze fabryczne sprzed 5 lat pirelli mt 60, zjechane na maksa, czekaja na wymiane na nowiutkie, bo niestety do swojego motorku dojezdzam. ale padaka. dlatego marze o mezu, ktory trenuje enduro, jest bogaty, wezmie mnie na swoje utrzymanie, a ja nie bede robic nic innego niz jezdzic na motorze. no, i pisac magisterke;) a, i chcialabym miec tez konia. i ladny dom z ogrodem. i dwa psy:D
-
kontynuujac kobiecy watek
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Dzieki za rady, rozpatrze Twoj wniosek;) A jeśi chodzi o mój wybór...Też miałam w tym temacie problem. W końcu trafiłam na spodnie RetBike model Elite. Chyba typowo damskie to one nie są, ale na mnie pasują. Mają protektory na biodrach i kolanach, i mają też integralnie wszytą membranę. Tak więc w upalne dni jest w nich baaaardzo ciepło, nawet pomimo systemu wentylacyjnego. Za to w deszczu spisują się doskonale. Teraz jest chyba jakaś zniżka w sklepach RetBike, jeśli nie masz zbyt dużo kasy to taki zakup może być alternatywą. Zagadaj z Mikołajem-może coś podrzuci pod choinkę :buttrock: No mysle, raz by sie na cos przydal, stary qtas:) -
moja bidna xra na mokrych lisciach i blocie, na swoich zuzytych oponach tanczy jak na lodzie;) dopiero w ten weekend tak naprawde sobie pojezdzilam, choc i tak za malo, bo na basenie nadwyrezylam sobie ramie. wczesniej nie jezdzilam na motorze, wiec wszystko jest dla mnie nowe. a zwlaszcza upadek:) zastanawiam sie, moze powinnam specjalnie pojechac na jakas piaskownie, wywawlic sie lightowo, zeby wyzbyc sie strachu przed upadkiem. z konia spadlam 8 razy, to mi juz pozniej bylo egal;) widze, ze najwazniejsze to chyba pokonac w sobie blokade, uwierzyc, ze motor to cos opanowywalnego, tyle ze trzeba myslec i przewidywac. nie chcialabym od razu rozwalic motorku, na ktory tyle czekalam. ale tez chcialabym troceh poszalec. da sie to pogodzic?:)
-
Hej, na trasie Wenecja- Wiedeń moglibyscie zjechac do Slowenii. Ja bede tam od lutego do lipca na stypendium wraz z moja malutka xrka. planuje zjechac co sie da, bo slowenia jest wielkosci malopolskiego, wiec i na moim pierdopedzie nie bedzie problemu. a slowenia to i alpy julijskie, i triest i jedne z wiekszych jaskin na swiecie. ale tak tylko mowie. fajnie by bylo, jakby ktos zajechal w odwiedziny;) pzdr ps. moja baza bedzie w Mariboru, na trasie miedzy Triestem a Wiedniem.
-
filtr powietrza honda xr 125l- juz wiem
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
pasuje, i to jak! normalnie jak w morde strzelil dwa filtry, nawet ciut wieksza powierzchnia filtrowania. -
kontynuujac kobiecy watek
dirne odpowiedział(a) na dirne temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A o jakim cieplym kraju piszesz ? Jak tam pojade to nie bedzie wlasciwie jeszcze taki cieply, bo w lutym... Do Słowenii jade. Co do spodni, meski kroj i brak motylkow mnie nie przeraza. Przerazaja mnie koszta. Jestem biedna studentka, dorabiam ile moge, ale kuzwa na full exclusiv nie moge sobie pozwolic. Przemysle sprawe, ale skoro meskie moga byc, to git. Tego oczekiwalam. a jesli chodzi o rozmiarowki, tak zdaje sobie sprawe jaki to bol:) kupowalam kurtke tekstylna na ebayu niemieckim i niemalze w ciemno, choc znalazlam rozmiarowke dainese, a ta i tak mi nic nie powiedziala, sciagnelam ja. ze mna jeszcze ten problem, jak mawiaja- mam za dlugie rece. i badz tu czlowieku madry. ze spodniami to juz w ogole beda hocki klocki -
mam dylemat, musze kupic jakies spodnie. bede jezdzic w cieplym kraju, wiec powstaje dylemat jakiego rodzaju mialyby byc to spodnie. nie chce skory, od razu mowie, a moze sie myle? jakos nie mam przekonania do skory... musi byc przewiewnie, wygodnie. bede jezdzic glownie trasy, troche terenu. przegladajac meski watek spodniowy- tekstylia odpadaja, bo sie ugotuje. myslalam o opcji spodnie+ ochraniacze, ale pytanie o spodnie pozostaje. i teraz gwozdz programu- poniewaz damskich jest tak cholernie malo- czy nadaja sie tez meskie. Prosze Panie o komentarze. Panow zreszta tez. Moze nosza damskie spodnie;)