koronka44

Wiem, mój kolega ma 2006 i płacze. A co Ty na wydechy pod dupą plecaka?

Gratulacje i powodzenia,

No właśnie, to nowa zmiana, jeszcze w moim z 2002 jest w normalnym miejscu. :banghead:

No gratulacje, baaaardzo słuszny wybór :( Powodzonka,

Ale to nie dotyczy rocznika 2002?

No. no... pierwszy sprzet i to jaki! :icon_mrgreen: Gratulacje, fotki pls, szerokości i pozdrawiam, :icon_mrgreen:

Moi Drodzy, nie spekulujmy: co było i jaki powód, etc. Szkoda, kondolencje, przestroga i na tym poprzestańmy....

Czyli zasada jest następująca: to jest OK, co komu wygodne, bezpieczne i nie marznie w tym. I słusznie!!!!! :cool:

Wyrazy współczucia dla Rodziny, on już jest spokojny [*].

Na pewno choppera chcesz? :crossy: :banghead: No dobra juz nic nie piszę, bo zaraz zacznie się... :icon_twisted:

Jak jeździłem na armaturze, to tylko skóra. Miąłem kurtkę, która nie bała sie deszczu ani zimna (np. 3-4 st. w grudniu. Spodnie dobre skórzane, buty długie skóra (jak kto woli kowbojki, ja tak), rekawice długie, kask otwarty (ale z szybką) i co tu debatować. Zgadzam się Klausem i Majkelem - DOBRA SKÓRA WYGLĄDA I PRAKTYCZNA.

Dzięki, że odezwałeś się, czytałem o Twojej wyprawie po ZRX'a do zachodnich landów:))) Potwierdzam, chociaż pewnie do armatur zawsze będę mieć słabość, może za jakis czas jako drugi obok, jak moja córa zacznie też jeździć sama...

Wiesz co jest dobre prawda??!!! :D Będzie troche cięzko, ja miałem przed miesiącem farta. Zrobiłem przegląd, wymiany płynów, klocki tył i 10 razy usłyszałem w serwisie: ZAJEBISTY STAN. I tego Tobie życzę też.

Hej, ale co za porównanie? Kawa 900, Drag 650, a stan ubrania? Custom, classic, etc... Trzeba doprecyzować...

Czadowy! :bigrazz: Wielu uciech z ujeżdżania życzę :clap:

Najbardziej podoba mi się moja żona :icon_question:))) i Drag Star'y i Fazerki.

Poczytaj posty jeszuy i ukasza. Po pierwsze po co Ci moto - jaki cel: miasto, winkle, trasy, bagno... Jak odpowiesz sobie na to pytanie, to zacznij szukać. Kilka modeli obejrzyj, przejedź się i zastanow się. Jak wybierzesz cos na pograniczu miasta i przejażdżek (nawet nieco dłuższych), to polecam Fazera. 600 ccm, 98 KM, jak trzeba, to spokojny i wygodny, ale może tez byc porywczy. Ale to tylko moje wskazanie... Miłych i owocnych poszukiwań. Podobno "szczęściem jest samo oczekiwanie na nie".

KoVboy brawo! Wlasnie to chciałem przekazac w moim poscie powyżej. Do znudzenia powtarzam teraz znajomym, że jak wsiadłem na Fazerka, to jakbym urodził się na nim. I nie wazne, czy armatura, czy plastik. Dla mnie niebo a ziemia. Tak więc KoVboy ma rację: wsiąśc, przejechac się kilkoma i podjąc decyzję, a potem pokochac wybranego sprzeta!!!

Panowie!!! Wiem, że dysponujecie gigantyczna wiedzą, ale wracajcie do tematu, kto jeszcze ...????

Bywam tu też Pozdrowionka. :biggrin:

No i słuszna koncepcja. Cieszyć sie anyway... Toć po to my to kupujemy, aby pogadać, popisać i jak można to uciekać na 2oo.

Oj tam zaraz inne potrzeby. Stare członki... :)

Wiem, o czym piszesz!!!!! U mnie tak było przez tydzień - stały dwa i to jest maksik!!!!!!

A ja Accord 2.0 2005. Nic dodać nic ująć - Accord to accord mimo, że tylko 155 KM. Bajka z jazdy...

Hej, Moi Drodzy Koledzy, chcę tylko Wam udowodnic, że nie ja jeden.... Fajnie, że jesteście na 4um :crossy: Tatakis, przyznaj się, musimy razem z Majkelem usiąśc i napic się, to Wam cos wyjasnie..., chociaż życzliwie zapytam: może mała zmiana na turystyka? A co do Twojej -nie ukrywam- merytoryki powyżej, to zgadzam się z: "- bólu kręgosłupa po 100 km jazdy - walenia w dupsko na nierównym asfalcie - pyrkania wydechów - strachu przed deszczem - ciągłej pogoni za innymi moto jadącymi w grupie" i dodam oporów przed wspólna jazda z moimi dziwczynami (zona i córka, jedna piekniejsza od drugiej)... Ale jak Tatakis napisał we never know...