Skocz do zawartości

Karmazynowy msciciel

Forumowicze
  • Postów

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karmazynowy msciciel

  1. Hmmmm...Wiesz nie wiem czy jeżdżą 24/h. Ale z tego co się orientuję to nie! Pracują do puźna ale 24/h to nie. Ponieważ około północy na wisłostradzie zostaje około 1 albo 2 patrole samochodowe na całą noc i zatrzymują wszystkich którzy około 3 nad ranem jadą np do pracy, ojciec jest motorniczym więc często mu się o tej godzinie zdarzają tam kontrole. Ale te motocykle pracują do godziny 9/10 wieczorem nawet dzis go widziałem około 9 na wisłostradzie ale akurat zjeżdżał gdzieś na Żoliborz te strony chyba. Ogulnie po nocy nie polecam szybko docinać na wisłostradzie bo tam zawsze jeden patrol stoi samochodem ale zawsze stoi.Gdybym miał przecinaka 600 to może i bym prubował szczęścia ale sądzę że dogonić 500tkę radiowozem (skodą) i to z silnikiem minimum 1,6do 2,0 to nie problem... Możliwe że ucieczka by się udała w gęstym ruchu ulicznym bo wjechać pomiędzy samochody radiowozem się nie da a ludzie na W.stradzie strasznie niechętnie zjeżdżają karetkom czy policji więc już byśmy byli daleko toteż jednak o 3 albo w nocy ruch jak jest to jest znikomy! Ogulnie trzeba uważać! dostałem 8 pkt za 120km/h gdzie było do 80 a koleżanki siostra za spowodowanie wypadku dostała 6! To jest poje..ne...Wiem że prędkość 120 nie jest względnie bezpieczną ale jednak na wisłostradzie to normalne! a powodowanie wypadku jest bardziej opłacalne niż dmuchanie z zawyżonąprędkością! Eh to taki wywód nie na temat ale chciałem się poskarżyć kolegom motocyklistom... :bigrazz:
  2. Tak.Myślę że tu masz rację! Ogulnie masz rację! :banghead: Wiesz ja ci powiem tak, mam Kawasaki ER5 i osiągnięcie prędkości 180km/h stanowi problem taki jak jechać maluchem 120km/h czyli pujdzie ale jak go przepiłujesz i dasz kopa w dupę.Z resztąjak bym jechał koło 250km/h to bym miał kisiel w gaciach! Kurcze jaka to musi być maszyna te twoje BMW! Fakt złapał mnei tym durnym BMW ale to faktycznie jechałem samochodem! i widziałem go jeszcze w akcji jak stał na chodzniku i spisywał gości za wjazd na pas dla BUSÓW LOL! Fakt może nie wsyzscy funkcjonariusze umieją jeździć i mogą mieć z ogarnięciem maszyny problem....To jednak pomimo tego że dostałem mandat i punkty to szcuneczek dla tego policjanta który mnie złapał....Za co to wolę nie muwić publicznie...Ale równy typ! Pozdro
  3. Jak było napisane w Świecie motocykli praca Warszawsiekgo BMW stołecznej komendy głównej policji była o tyle zadowalająca że inne miasta też wpadły na ten pomysł i przy drobnej zapomodze można spotkać tegoż samego Bydlaka Motywującego Władze 1200GT który nas goni na wisłostradzie np...Następny jeździ w Gorzowie więc lepiej uważać... No ja już miałem spotkanie z tym BMW tyle że samochodem 120 na wislostradzie ( Aaaaaale dużo) i patrze że grzeje za mną jakiś gościu na motocyklu....Myśle sobie facet kiepsko dobrałeś se kask do koloru motocykla...LoL! ale potem myśle że skoro tak grzeje to ma powód to puszcze kumpla po Fachu i mu zjerzdżam a tu kogut za motocyklem i rączka machająca na bok...Byłem z siebie BAAAARDZO zadowolony...ale zamiast ogarniać mandat robiłem podchody żeby go sobie obejrzeć.hahahahahahahhaa.....rany ludzie czego to teraz nie wymyślą...Trzymajcie sięciepło aha te maszynki ciągną 250km/h nie prubować sztuczek...Nie wyjdzie. Ujerzdżacze tych Bydlaków Motywujących Władze są wieloletnimi motocyklistami po przeszkoleniu więc mogą doginać lepiej niż niejeden z nas...LOL powodzenia i szerokiej drogi mości Panowie! ;)
  4. A tak wracając do tematu, to ja załąpałem swoją pierwszą glebę pod szkołą. Zjeżdżałem z krawężnika i mi manetke wytrąciło z ręki. Przednie koło się uniosło i zaczęło się odbijać od kostki brukowej, straciłem kontrolę i hssfffszzzt...Heh lipa! Cała moja klasa to widziała! What a shame! :) Ze strat to 3 kierunki lampa wgięta (o dziwo nie zbita!) kranik paliwowy.. gmole! Aha zaegary....Które są do er5 używane niemal nie do zdobycia. :icon_biggrin:
  5. A ja na swoim kawasaki er5 najszybciej jechałem 165km/h....Nie mam owiewki i wiało jak cholera....Aha i jest z 97.r Więc wypociłem z tej kawy wszystko chyba. :icon_mrgreen:
  6. Ja równierz obstaje przy zakupie nie GS ale jakiejkolwiek 500,400,250.Ludzie ja na serio jestem w stanie zrozumieć wszystko ale no dobija mnie jak ktoś gada np: że ja se kupię GSX-R 600ccm! Rany boskie ludzie to trzeba mieć troszkę wyobraźni! Taki motocykl ciężko się prowadzi na zakrętach z racji szerszej opony, łatwiej wpada w poślizgi podczas nieumiejętnej redukcji biegów co się często zdarza u nowicjuszy (u mnie też!!!!) Na prawde takie motocykle są dla ludzi co nie mają nasr..ne w głowach jak my łby! Ile razy bym się wypierdzielił na swojej GÓWNIANEJ i MAŁO szybkiej 500ccm....Na prawde 600 (w zależności od modelu) leci 205-290 km/h 500ccm od 160-200 km/h faktycznie gigantyczna różnica... :icon_mrgreen: NIech mi ktoś powie gdzie tyle polecicie? Wszyscy muwią nie kupuj GS'a za rok go zmienisz, pewnie tak ale ile się przy tym nauczysz?! A ile kasy zaoszczędzisz! Każdy nowy ma glebe (niema bata!) wyobraż sobie ile będzie kosztować naprawa...Ja do er5 za głupotę swojąmusiałem płacić 700zł, ciekawe ile by było więcej za samo zrobienie owiewek? Z resztą zgadzam się ze starszymi, jak ktoś kto jeździ na motorynce może wiedzieć czy 600ccm jest dobre albo nie? Ogarnijcie łby! Dla mnei to możecie sobie kupić nawet 1200 pojemność ja płakać nie będę...odsyłam do tematu w oczyszczalni gsxr na pierwsze moto...Proszę poczytać jak tamten gościu skończył bo się uparł na ścigacza.. Rupta co chceta ale myślta głową nie dupą! Pozdro
  7. Sądzę że chodzi ci o Counter stering, tak? definicję, porady,dyskusje na ten temat znajdują się tym forum szkoła jazdy, stunt,wypadki w przyklejonych (Żeczy które musisz umieć, zbiór wiedzy) tak się to chyba nazywa...Tam masz wszystkie odpowiedzi. :)
  8. Countersteering odrazu skojazyl mi sie z żużlem, tam wlasnie zawodnicy tez kreca w lewo a kierownice maja w prawo. I mam takie male pytanie, czy ktos bardziej doswiadczony mógl by mi powiedziec czy ten manewr co robia zuzlowcy to jest Countersteering, czy to jest calkiem inna rzecz. p.s: a jak sprobowalem to na roweze to musze przyznac ze calkiem niezle sie wypi....em, a robilem to tak jak bylo napisane No tak troszkę inny jest ten manewr na żużlu tak mi się wydaję... Bo podczas jazdy na zakrętach na żużlu nie dało by się skręcić normalnie counterstearingingiem, tylko wykorzystują do tego kontrolowany poślizg. Wprawiają motocykl w poślzg i dodają gazu trzymając kierownicę w kierunku przeciwnym do skrętu, używając gazu kontrolują skręt gazując odpowiednio tylnym kołem...Nie grałeś w NFS? Tam równierz aby wziąć zakręt to ręczny kierownica w drugąstrone i hebel tu podobnie.. To co robią żużlowcy to nie counter stearing bo przy przeciw skręcie tylko na chwilkę odchylasz kierownię w przeciwną stronę a potem po ułożeniu się w zakręt kierownica zakręca tam gdzie skręt...Na żużlu nie... POZDRO.
  9. Każdemu się podoba co innego, ale według mnie te dorabiane SUPER tuningowe owiewki zamiast upiększać szpecą! To jest GOLAS, a golasy bez okrągłej lampy to już nie to samo. Skoro się okrągłe rondle nie podobają to było kupić GPZ'a, albo fazera 600 lub wspomnianego gsa 500F Dobrze że kupiłeś HONDĘ, słyszłem że te cb500 są dobre. Przyjemnej jazdy. POZDRO!
  10. Witam! Poszukuję ludzi z okolic Warszawy chętnych do wspólnych przejażdżek lub wypadów...Wolałbym żeby osoby chętne były nie bardzo odbiegające wiekiem od mojego (19). Kupiłem ten motocykl o którym tak marzyłem ale teraznie ma z kim jeżdzić pogadać wypić piwa..Więc jeśli ktoś z okolic Warszawy ma ochotę na jakiś wypadzik to zapraszam!! POZDRO!! :notworthy:
  11. :icon_eek: Oj tam znowóż się ludzie o tę ortografię czepiają....Rany, no dobra wiem że to do estetycznych rzeczy nie należy pisać z błędami ale jestem dyslektykiem....Czy to mnie w jakiś sposób dyskryminuje w korzystaniu z tego forum??CHyba skoro można zrozumieć o co mi chodzi...Podczas drogi chyba kartek pisać nie będę...
  12. Witam, poszukuję towarzystwa lub grupy która by mnie przygarnęła do siebie. Mam motocykl od niedawna i na razie nie mogę się pochwalić swoimi wyczynami turystycznymi.Heh dzień przed moim pierwszym zlotem w życiu rozpieprzyłem motocykl i musiałem na rozpoczęcie sezonu pojechać samochodem.(Żałosne) Tak do żeczy, motocykle to nie jest tanie hobby co jest wynikiem tego że moich dobrych kumpli na to nie stać. A co to za frajda lansować się po własnym podwórku kiedy można robić ciekawe wypady z ciekawymi ludźmi.Chętnie bym zapoznał kogoś w moim wieku (19) kto chętnie by wybierał się na wspólne wypady czy coś...Chętnie przyłączę się do jakiejś grupy motocyklowej..Nie mam żadnego doświadczenia w wyjazdach ale ja mógłbym jeździć nawet po całej polsce albo do zagranicznych sasiadów...Jeśli ktoś to przeczyta to proszę odpisać,albo na gg albo na posta odpisać...Bo zakup motocykla wydaje mi się teraz taki pusty i bezsensowny gdy nie ma się z kim tą pasją dzielić! Jeśli swój temat założyłem w nieodpowiednim do tego miejscu to proszę o wybaczenie admina/moderatora.(początkuję). Z góry dzięki.
  13. Moje pierwsze poważne najkochańsze cacucho to Kawasaki ER5.Mam go nadal.
  14. Witam! Wiem że to już troszkę odchodzi od tematu, ale co mi tam! Ludziom fantazji nie brakuje! 1200?? stary tak samo jak mój kumpel, również nie próżnujesz. Jak to zostało powiedziane? hmm...Nie będę się karał 500tkami!!!! to są jego słowa powiadam wam. Ha, tylko że on stwierdził że jego pierwszym moto będzie kategorycznie SUZUKI GSXR-600 no 750 w porywach ( zwracam uwagę że prawo jazdy nie ma jeszcze a doświadczenie z motocyklem ma takie że mu dałem się na wsi przejechać.). Drogi Stasiu jak już kolega powiedział rubta co chceta, ale rozumu się trzymajta! Pięćsetki wcale nie są takie drętwe, potrafią zaskoczyć. A co prędkość maks 180km/h ci po mieście nie styknie? Na początek lepiej weź kup sobie zadbanego gsa, choć to nie jest łatwe znaleźć niezajerzdżony motocykl dla początkująchych. Za gs w dobrym stanie 5 tyś i styknie na ciuchy , moim zdaniem to najbezpieczniejsze rozwiazanie. Wydaje mi się nawet że pięćsetki wybaczają bęłdy motocyklisty niewybaczalne w większych klasach. Ja jak cwaniaczyłem to mi to wyszło w portfelu a teraz to nawet się cieszę bo gdybym tak sobie poharatał jakiegoś wypasionego scigacza to na serio bym się niewypłacił a tak to wszystko za 700zł zrobione. NIe ma możliwości żebyś nie złapał nawet gleby parkingowej więc rzoważ ewentualny koszt naprawy swojego ukochanego przyjaciela. Ogólnie pozdrawiam wszystkich, nawet tych co się ze mną nie zgadzają.
  15. jestem nowy na forum a zarazem nie znany, ale jeśli to nie sprawia problemu to ja też by się chętnie wybrał. jedzie może jeszcze ktoś z Warszawy? To była by moja chrzestna podróż i wolałbym jechać z opieką kogoś bardziej doświadczonego z samej Warszawy. Mam kawasaki er5 mam nadzieję że nie będzie za wolnym kompanem we wspólnej podruży. Update listy - vigaCMHQ - EARL - Kubuś - ruso - KarolinaPink - plooscva - DeviLLny Diabełek raz - abu - wolkan - Cielak - /jeśli zdąży z prawkiem/ - trzykawki - Robert - J.Pastor - Karmazynowy mściciel (Boże jaka debilna ksywa! Że też ja to wymyśliłem!) Skoro mogę to piszę się na tą wyprawę, mam nadzieję że nie będę nikomu zawadzał i stwarzał jakichkolwiek problemów.O ile moje kochanie znowu się nie spierdzielą jak to już udowodniły że potrafią....Chociarz nawet gdybym miał go pchać to jade i basta! Aha chciałem się zapytać ile muszę mieć ze sobą hajsu,tak ogólnie? bo jak by co to finsnsują mi to starzy i wolałbym wiedzieć na ile muszę ich przygotować! Wiem że cała wyprawa jest jeszcze w fazie planów...Ale gdzie mogę się zwrucić po informację na temat wyjazdu? wiem że jestem najmłodszym chętnym na ten wspólny wyjazd ale wierzcie mi że biorę go 100% na poważnie. Z góry dzięki!Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...