drzewulec

Witam Czy któś z Was miał przyjemność jazdy na tym motórku :cool: . Jest to chyba mało popularny silniczek w Polsce. Pytam się bo nie wiem czy się w coś takiego pakować. Ile to ma koników? Pozdrawiam

Polecam hotel Morena w Kłajpedzie. Tylko 200 m do morza, smaczna kuchnia, spoko standard i ładne recepcjonistki :wink:. Tel/fax+370 46 401 905, www.morenahotel.lt

Smakowita propozycyja te Bałty, szczególnie że nie udało mi się przy okazji odwiedzin Wilna. Może wygospodaruję troszkę czasu wolnego i sie załapię.

Piękna sprawa. Jestem pod wrażeniem jednocześnie mając nadzieje,że i mi się uda pojechać na Krym, w przyszłym roku. Są juz pewne przymiarki ;)

Gratulecje :P ,bardzo fajny wypad i zdjęcia również. Podobne mam spostrzeżenia z Wilna

Ja natomiast urywam się do Dublina, rzecz jasna za chlebem. W związku z tym (czego bardzo żałuję ) także odpuszczam spacerki na czas jakiś. Pozdrawiam

Pytanie tylko czy pupil bedzie znosił jazdy na motórze. Jak by nie było niektóre mogą ostro rzucać pawiem (dlatego proponuję rozwiazanie z czymś zamiast kufra :flesje: ) Mój już kilka razy mi to zrobił, i tylko w samochodzie a przecież samochód nie przechyla sie tak w zakręcie itp.

hlip, hlip a ja motór sprzedałem :flesje:

Moim zdaniem lepiej jest zacząc od kat B. Katamaran jest prostrzy w prowadzeniu (wiem to nie jest argument), ale najwazniejsze jest obeznanie z ruchem drogowym. W Warszawie większośc szkół (wyjątek Pro-motor) prowadzi szkolenie na kat A w zasadzie na placu ( może 2 godziny spędzone na mieście z instruktorem jadącym w samochodzie za motocyklem !! :) ) Myślę że we Wrocławiu system szkolenia jest podobny.W ten sposób na pewno sie nie nauczysz. A propos nauki od zera, nie urodził sie taki co by umiał wszystko ( z wyjatkiem tow. Lenina), więc naprzód.

Cholibka Właśnie sprzedałem moto. Buuuu. Chyba przyjadę na rowerze

Ja również dziękuję za miło spędzony czas. Dołączyłem z "doskoku" i się opłacało. Pogoda dopisała i poznałem fajnych ludziów :buttrock: Bardzo przyjemna i ciekawa trasa. Pozdrawiam

No to ja się też postaram załapać, tiko pyszny obiadek ugotuje i zjem ;)

A da rady na 14.30 ;)

Nie chciałbym sie wtrącać (bo sam niestety nie jadę, chyba że cud sie zdarzy), ale lejce to jedno z najwazniejszych warunków wyprawy.

Ale jak sprzedam i bedą sprzyjające okoliczności to łapie sie na plecaka :icon_mrgreen: Nawet oddam siebie w rece jakiejs "jasnowłosej" :biggrin: ( :lalag: w zasadzie to nawet bym wolał :icon_razz: )

Jak tak dalej będzie :wink: ;) to nie opchnę mojego motóra.

Gratulacje :) , fajny sprzęcik, no i życzę samych przyjemnych chwil spędzonych razem z maszynką :lalag: . BTW jest to jeden z modeli, obok XJ Dw., fazera czy też bandita, za którym bedę się rozglądał. Zasięgnę tylko trochę opini na jego temat. Ale pełne owiewki (czego nie mają w/w), jak dla mnie, przemawiaja na jego korzyść.

Bardzo fajne zdjęcia, szczególnie 88 :icon_rolleyes: :icon_razz:

Prundu zabrakło :) :D Ciemność była? Po prostu zrobiło sie romantycznie. No, no, no :P

:D :P :biggrin: Zdjęcia pierwsza klasa. Podziekowania dla reportera i kronikarza, syna Pepe-go za fotograficzną dokumentacje :)

Drzewulec melduje swój powrót. Było GIT :buttrock: Nawinięte jakieś 220 km. Podziękowania dla wszystkich :D za super fajoską wycieczkę i "dreszczyk emocji" :banghead:

Ja również dziękuję za spotkanie i za czekanie :) No co w końcu to akademicki kwadrans ;) Całkiem fajnie grali, tyle że nie doczekałem Ryczących Dwudziestek. A miałem oczekiwania...

Zsynchronizujmy zegarki :icon_question: . U mnie 17.12 :icon_mrgreen:

Wbijaj się i nawet nie pytaj :icon_question: :icon_mrgreen:

Proponuję w drodze powrotnej zajechać do Żelazowej Woli, ładny park a poza tym dawno nie byłem :rolleyes: