Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez qurim

  1. Ponad 4 stówki za kilka dysz. Nie warto. Tym bardziej że skutków piorunujących nie uzyskasz. Musisz wtedy zmienić filtr powietrza na jakiś konkretny i najlepiej cały układ wydechowy, nie tylko końcówkę. Bez tego montaż DJ mija się z celem. W zestawie powinny być jeszcze inne sprężyny przepustnic a nawet same przepustnice z pewnymi modyfikacjami i kilka innych drobiazgów do kompletu gaźników. Same dysze możesz sobie spasować kupując pojedyńczo. Ale na h*j grzebać? Jak moto masz zdrowe to ciesz się nim. A RF i tak nie mało pije, chcesz jeszcze większe spalanie?

  2. Ta ze złotymi kołami to wygląda mi na Yamahę RD 250 lub 350. Taki szalony 2T z dawnej epoki. Mocno zmodyfikowany na zdjęciu. Niestety duża fotka nie chce mi się pokazać. Wydaje mi się że pozostałe dwa motocykle to takie same RD, a na pewno ta ostatnia koło stołu. Pierwsza ma dość spore kolektory wydechowe (rezo) i ogromną, cienką chłodnicę więc pewnie też RD 350LC.

  3. Najlepsze pseudo Cafe Racery są z Hondy serii CB. Oczywiście CB750 Four jest ideałem, ale mniejsze też da się fajnie zrobić. Yamaha XS650 to też super baza do takiego czegoś. A prawdziwy CR musi być zrobiony z Angola. :icon_razz: Rama Featherbed, hamulce Duplex, alu zbiornik z przegrodami wewnątrz, wydech typu odwrócony megafon no i oczywiście jeden, centralny zegar na którym musi być co najmniej "the ton" i więcej. Bo jak tyle nie pójdzie to mit Cafe Racera nie ma racji bytu.

  4. W RF owiewki często są pokaleczone w tych miejscach dlatego że owiewki wiszą dość nisko. RF to fajny motocykl, podobno jeden z najładniejszych sportów tamtej epoki, głównie za sprawą wlotów powietrza i ładnego "tyłeczka".

     

    Co do porównania RF vs.GSXF to jest różnica wyraźna. Gixxef mułowaty, spokojny i wiecznie zaspany. RF jest bardziej żwawa, inaczej się prowadzi, niekoniecznie gorzej niż Gixxef, po prostu GIxxef prowadzi się wiele łatwiej niż RF. Porównianie osiągów RF vs.Gixxef też trochę nie na miejscu, chociaż podobna klasa motocykli. Dół silnika mają podobny, jak zresztą większość GSXR, GSXF, GSF i RF pochodzą z linii olejaków to jednak RF ma bliżej do GSXR 750W niż do GSXF któremu bliżej do starego olejaka bo też olejem chłodzony. RF ma nawet ten sam wał korbowy i wiele innych części co GSX-R 750W, nawet w tych samych wymiarach i tolerancjach. Silnik RF różni się średnicą cylindrów, całkiem inną głowicą i innymi gaźnikami od GSXR jako że RF ma proste kanały dolotowe. Zeszłego lata reanimowałem od podstaw zabity silnik GSXR750W i ujrzałem wiele podobieństw z RF.

     

     

    RF miałem kiedyś RF600R (R czyli model 1994r.). Fajne moto, mój pierwszy plastik to był. Zrobiłem nią traskę Londyn-Bydgoszcz. Trochę dużo piją jak na 600ccm. Tutaj GSX-F jednak wiedzie prym bo pali odczuwalnie mniej. Ale słabiej jedzie, przekroczyć 200km/h na F-ce to spory wyczyn gdy RF buja się w te okolice bez zająknięcia. W swojej RF wymieniłem amortyzator tylny na sztukę z innego motocykla, bodajże Kawasaki. Tył stał wyżej, wiele to zmieniło w wyglądzie moto ale też poprawiło prowadzenia jako że tył wyżej to więcej kontroli na przednim kole. Wloty powietrza pomalowałem na srebrno, ranty felg spolerowałem i RF pozyskała całkiem inny wygląd.

     

    Tutaj nudna RF zaraz po zakupie.

    http://motury.za.pl/RF/foto/RFmoja_11.jpg

     

     

    Tutaj po kilku modach:

    http://motury.za.pl/RF/foto/RFmoja_21.jpg

     

    http://motury.za.pl/RF/foto/RFmoja_20.jpg

     

    http://motury.za.pl/RF/foto/RFmoja_25.jpg

     

     

    Tutaj z wydechem innym, składanym z 3 różnych, Micron, Scorpion, Akrapovic. Pięknie gadała. Na wolnych był bardzo niski bass, gdy dało się ognia to ryczała jak bolid F1.

    http://motury.za.pl/RF/foto/RFmoja_04.jpg

  5. za ile byś go nie wystawił i tak 70% telefonów będzie w stylu "daje 2tys i biore" albo "Panie, widziałem 4 lepsze za pół ceny"

     

    Ano. Niedawno swoją GS500E z ciekawości wystawiłem w ogłoszeniu. Dzwonili, pisali że dają tysiaka "bo rejestracja droga" jako że moto na niemieckich kwitach. Odpowiedź była tylko jedna, krótkie słowo na literę "s". :icon_evil:

     

     

    Jeśli moto będziesz sprzedawał w takim stanie jak teraz to licz się z tym że potencjalny kupiec będzie próbował utargować tyle ile musi włożyć w dobre opony. Czyli pewnie z 5-8 stówek będzie chciał stargować. A oponki kupi sobie komplet używek za 50 zeta. Takie to cwaniaki są. :icon_evil:

     

     

    Owiewki może dodają klimatu ale biada temu kto nie miał z nimi do czynienia wcześniej. Lampy bardzo kiepsko świecą, strach w nocy przekraczać 40km/h. Miałem takie same w jednej GS, na szczęście "zdjęły się" z motocykla przy okazji spotkania z bokiem samochodu.

     

    Czekaj do wiosny, to już niedługo. Wtedy ludzie mają parcie na kupno motocykla i będziesz miał więcej zainteresowanych. W marcu wszystko się ruszy do życia powoli.

  6. Ano, te dźwięki to luzy m.in. międzyzębne przekładni. Wystarczyło lekko depnąć hamulec tylny aby koło miało jakiś opór i stuki znikają wtedy.

     

    Motocykle z łańcuchem tłuką jeszcze bardziej. Wręcz okrutnie.

     

     

     

    Fhisst - to Ty miałeś niedawno jakiś problem z wyjściem wału z przekładni? Jakieś luźne łożysko, przegub, coś? Tak jakoś mi się kojarzy że odradzaliśmy jazdę z tym problemem.

  7. Tak, Polska jest zacofana i tutaj ludzie nadal jeżdżą chińskimi jednośladami.

     

    Na kiego wuja Ci chłodnica???? Do szpanu? Twój silnik się nie przegrzewa, chyba że jeździsz bez oleju, ale wtedy chłodnica na niewiele się przyda.

     

    Równie dobrze, zamiast chłodnicy, możesz założyć paski oświetlenia LED i Xenon do przedniej lampy. Ludzie tak samo będą się śmiać jak z chłodnicy.

  8. Dłonie to połowa sukcesu. Trzeba jeszcze dbać o kolana. Ja nie dbałem i teraz cierpię. Reumatyzm. Czasem wstaję rano z łóżka i nagle czuję ból okrutny, jakby ktoś wbił mi gwoździa w kolano. Spływam na podłogę i czołgam się do łazienki. Skutki uboczne jazdy motocyklem w chłodne dni. Ciepłe spodnie i kalesony nie wystarczą. Należy zakładać ocieplacze na kolana lub chociaż owinąć bandażem elastycznym.

  9. Ten kask z lego jest świetny :D

     

     

    Ano, mnie też urzekł. Kozak niesamowity. :icon_mrgreen:

     

    Różne cuda ludzie wymyślają żeby się pokazać. Chore kaski, maski... Albo kask na przodzie moto a pod szybą, w kasku są światła. Też kozak pomysł.

     

    Albo maski różne chore. Ryflowana blacha, chusty itp. Swego czasu miałem straszne parcie na zakup maski jednego z ziomków Slipknot. Fajnie by się straszyło małe dzieci na mieście. :buttrock: Są też takie niby-maski do otwartych kasków co byś robali podczas jazdy nie jadł, np. maska a`la Hannibal Lecter czy maska Jason`a z filmu "Piątek 13-go". :icon_eek:

  10. Może to jest 6V aku? :icon_mrgreen:

     

    Jakąś lipę kupiłeś. Ot co.

     

    Gdzie to kupiłeś? Gdzieś na miejscu czy wysyłkowo? Bo jak wysyłkowo, i w dodatku przesłane DHL`em to pewnie cele oberwane. W DHL na magazynie paczki latają z taśmy pod bramki, twardo lądują zazwyczaj.

  11. Ja chinola też odradzę. Co z tego że tani skoro co tydzień będziesz musiał coś kupić i wymienić. Marna jakość sprawy że co chwilę coś będzie odpadało od motocykla, pękało, łamało się. Żarówek nie nadążysz wymieniać, a już przy pierwszej wymiane obsada żarówki rozsypuje się w dłoni. Przełączniki na kierownicy przestaną działać dość rychło, linki szybko się zatrą lub pozrywają. Do tego regulator napięcia szybko może kleknąć w przypadku nauki jazdy. A byle jaka, nawet drobna gleba może sprawić że moto będzie zostawiało 2 ślady. Albo nawet trzy. :icon_mrgreen:

     

    Stary Gienas lepszy niż nowy chinol. Zresztą GN miałem ale 250ccm na kurierce i dzielnie znosił trud pracy, więc coś w tym musi być. Chinol nie wytrzymałby 2 dni w tej pracy.

     

     

    Myślałeś o Suzuki GS125? Silnik ten co GN, całość motocykla w stylu naked`a. Niestety w PL rzadki okaz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...