Witam, sam długo zbierałem na swojego KLV1000. Zanim go kupiłem miałem dużo czasu aby przymierzyć się do innych opcji. DL (a właściwie KLV) wypadł najlepiej jako moto do turystyki bliższej i dalszej oraz do poruszania się po mieście. Przy wzroście 185 wiele innych maszynek wydawały mi się jak rowerki dla dzieci. Z punktu widzenia samej konstrukcji właściwie poza napędem łańcuchem (wał byłby pewnie ideałem) nie ma żadnych wad ani niedogodności. Jednocześnie zapewnia świetną pracę zawieszenia, silny i niezbyt żarłoczny silnik, kanapę w pełni tego słowa znaczeniu, dobrą ochronę przed wiatrem, spora ładowność, podwójny reflektor daje jak latarnia morska. Przyzwoita waga sprzęta gotowego do drogi (w stanie suchym 207 kg) nie jest bez znaczenia. Jacek