Ja obecnie nie latam po lasach bo nie mam czym :P Ale za gowniarza jezdzilo sie po bezdrozach lesnych ;) Ludzie byli chyba bardziej tolerancyjni :D Teraz cholera chyba juz troche sie buntuja a jak czytam te posty to juz nawet nie troche ... bezradnosc prowadzi do desperacji :) W lecie mam swoja ulubienice, ktora jest grubo po 50-tce i lata po ulicy z telefonem komorkowym za mna, ile ona juz filmow nakrecila, ale nigdy nie chciala pokazac jak wyszedlem :( Mowie wam jak to pieknie wyglada jak kieruje obietywem w czasie biegu :) Chyba chce nakrecic rejestracje bo tak jakos sie zniza :D Nigdy nie przekroczylem tam 50km\h bo pelno "garbow" moze to ten dzwiek tak dodaje kilometrow :) a moze z moim kolorem cos nie tak :D hehe