rudee

witam... ja latam wersja rs, ale roznice nie wielkie i powiem tak ze sprzet jest fajny.. bardzo dobra jakosc, wszystko wykonane tak zeby nawet angielska pogoda nie dala rady:), silniczek jest dosc specyficzny ale bardzo przyjemny, po prostu triple .... po wiecej info zajrzyj na forum www.triumphrat.net

czesc... a jaki jest zegarek w 674... u mnie wystarczy przytrzymac dluzej przycisk select ... lub select i reset nie pamietam juz dokladnie.... ale uwaga ta kombinacja zmienia tez temperature na F .. pozdrawiam... ps zeby slyszec warkot to trzeba miec odpowiedni wydech ... masz oryginalny? czy juz zmieniony?

wedlug porzadnej szkoly jazdy lusterka powinno sie omiatac co 5 - 6 sekund a spogladac przez ramie przy kazdej zmianie kierunku, pasa itp itd... na chlopski rozum jak skrecasz to lepiej zawsze sprawdzic czy nikt nie zajechal cie ... tym bardziej ze w moto tez sa martwe punkty w lusterkach i moze byc niespodzianka ...

dokladnie.. moj nie zgasl przy parkingowce... musialem go dobic :icon_rolleyes: ... jezeli chodzi o linki polaczone z kluczykiem to jest to jak najbardziej praktykowane w uk.. linka ma forme spiralki ala kabel od sluchawki telefonicznej z tym ze w srodku jest stalowa linka ... przyczepia sie jeden koniec do paska drugi do kluczyka w stacyjce (w praktyce linka zabaezpiecza tez kluczyki przed zgubieniem) ... pozdrawiam

OCC ma niespotykana wyobraznie do tworzenia kiczu :) .... ten intel przebija nawet ich produkt ala "NASA"..... wedlug mnie intel srednio trafil bo czopki raczej nie tesknia za komputeryzacja.. gdyby zbudowali jakiegos R1 na windowsie z funkcja overclocking to byloby cos :)

jak na gwalt to podaj srednice ... chociaz ciezko bedzie zdobyc od reki bo dawcow malo..

ja odnosnie pozycji ... jak przesiadlem sie na trampka to myslalem ze odejde na pierwszym zakrecie jakos tak bylo cholernie niewygodnie, czulem sie jakbym sie tulil do baku.. ale po miesiacu tak sie do tego przyzwyczailem ze jak wsiadlem na chwile na choperka to malo nie zaliczylem glebki:) .... zwrotnosc zdecydowanie nie taka... po prostu crusiery sa w koncu budowane glownie z mysla o wygladzie, prezencji i wygodzie, praw fizyki nie da sie zmienic i z pewnoscia ustepuja zwrotnoscia, czy droga hamowania bardziej sportowym motocyklom... wiec trzeba sie zastanowic czy zalezy nam bardziej na stajlu i wygladzie czy na wlasciwosciach jezdnych ..... dwoch na raz sie nie da..

jizzz co sie ze mna dzisiaj dzieje .. przeczytalem "KATASTROFY" hydrauliczne, zamiast kasatory.... wchodze szukam tu tych katastrof a tu nic.... czas na relax chyba :icon_biggrin:

z dzisiejszej gazety :)

z moich miejsko-londynskich obserwacji KTM Duke rzadzi w korkach.. glosny jak cholera, zwrotny, wysoki i lekki + zajebiste zawieszenie na krawezniki, dziury itp... jak dorobie troche to zapodam sobie na drugie moto ta maszynke... crusierow za to prawie nie widac, wiec cos musi byc z nimi nie tak, ale jak juz spotykam to najczesciej te mniejsze, virazki, hd sportstery... prawda jest taka ze nie ma uniwersalnego moto.. ciezki crusier jaki by nie byl na miescie nie poszaleje... a jak nie daj boze wjedziesz gdzies gdzie jest z gorki i bedzie trzeba wycofac... ale to wszystko moze byc malym problemem jezeli moto bedzie tym wymarzonym i jakos tam sie nauczysz nim jezdzic, omijac miejsca w ktorych sobie nie radzi itp... jeszcze raz tylko przypominam ze jazda miedzy samochodami bedzie stresujaca bo nie raz cie ktos zawadzi, ochlapie, przyszoruje itp... a moze... cos takiego ... serce ma z crusiera i wielce szacowna to maszynka... na korki znakomita.. BUELL

codzienna jazda po miescie to duze wyzwanie dla motorka... szczerze mowiac to po prostu szkoda crusiera do takiej roboty, pomijajac opanowanie maszyny (bo to na pewno przyjdzie z czasem), crusier ma niskie siodlo co rowna sie ze slaba widocznoscia, jest ciezki i przy calym rynsztunku bedziesz mial kupe zmartwien. Wystarczy ze popada troche i czyszczenia na caly weekend. Nie mowiac juz o tym ze nie raz cie ktos stuknie, popchnie... na upartego mozna ale z duzym prawdopodobienstwem nie bedzie to az tak przyjemne... jak juz koniecznie taki stajl to moze jakis lekki 250 cc, bo pojemnosci 1100 w korku tez sie nie wykorzysta... albo streetfighter :icon_mrgreen: nie mniej dostojny a stworzony do miasta.... najlepiej w takich warunkach wypadaja supermoto ale to juz inna planeta:)

zrob prawko a potem kupuj .. ja polecam suzuki van van bo to naprawde fajne moto... w prezencie masz linke : vanvan

czyja byla wina, czy droga osiedlowa czy nie, to nie ma juz zadnego znaczenia... raczej przemyslmy czy w takim przypadku byla jakas szansa obrony... 100km/h .. czas reakcji przy takiej predkosci to jakies 18 m .. hamowanie ok 55 m.. to duzo jak na niepewna sytuacje...

szczere kondolencje... zawsze kiedy slysze o takim wypadku zastanawiam sie co by bylo kiedy ja bym sie znalazl w takiej sytuacji na drodze.... czy zdazylbym zareagowac... i staram sie o tym pamietac, to jakby lekcja ktorej nie powinnio sie lekcewazyc... pamietajmy ze pierwszenstwo to nie wszystko bo kazdy popelnia bledy i nie raz jeszcze staniemy przed sytuacja wymuszenia pierwszenstwa, zajechania, czy chociazby kury ktora wyskoczy na droge... warto przemyslec czy damy rade w takiej sytuacji sie wybronic... czy mamy wszystko pod kontrola... w moim przypadku to dziala i czesto odpuszczam manetke...

a krotko jakos, moze 2 dni..... wiesz szef pewnie gdzies balanguje i dlatego czekasz... ale forum slabo cos sie kreci.. jak zapodasz juz moto to zapraszam na jaki meeting :( .. sam teraz mam malo czasu (zmieniam mieszkanie) ale jak sie zgadamy pod ace np to podjade..

ja mam prawko pelne dopiero od lutego i moto w 14 kategorii... nie da sie tanio ubezpieczyc.. ale spoko znizka jest i zapowiada sie dobrze... mnie bardziej odpowiada spokoj niz oszczednosci...

witka.. ja zrobilem w uk prawko (2 dniowy kurs 350 pounds) i od razu wzakupilem moto o duzej pojemnosci ... place cos kolo 800 na rok ale tylko do pierwszego roku (mialem juz wczesniej ubezpieczone 125 wiec licza mi to do znizki).. w rezulatcie tylko za 4 miechy placilem 65 funciakow ubezpieczenia na miesiac ... teraz juz tylko 40.. i bedzie malec.. wiec tez odpuszczam kombinacje... poza tym co kiedy naprawde cos sie stanie - znow trzeba kombinowac

z tego co wiem romet to tylko naklejka na chinski wyrob... czyli ma wszystkie wady i zalety swoich pobratymcow... a ile ze tak sie spytam wynosi budzet? za ok 5 tys mozna kupic naprawde fajny skuterek (mowie o uk, nie wiem jak w polsce) np aprilka habana, honda dylan.. roczniki ok 2002... sam mialem takiego dylanka i jezdzil niezgorzej... na chinczykach sie nie znam ale wydaje mi sie ze nie ma nic za nic i jak cena niska to i jakosc odpowiednio ...

a oto mala wrzutka na temat wozenia "towaru" na moto... moja ostatnia wyprawa w zeszly weekend, do tego co na zdieciu trzeba jeszcze dodac moja kobialke ktora skutecznie uciekala przed aparatem (bo podobno w skorach wyglada grubo:) )... musze powiedziec ze przy predkosciach ok 150 -180 km/h nie bylo czuc zaladunku jakos specjalnie, jednak do 200 nie dociagnalem.. pozdrawiam.. towarowy trampek

triumph rs jak najbardziej za 18k sie dostanie... i to nie zajezdzony dlatego go polecam... ducati pewnie bedzie juz mocno zajezdzone za ta cene tak samo jak litrowa cbr.... ale zawsze mozna trafic okazje, polecam ebay.. np uk bo tani transport do polski i latwo papiery sie zalatwia... a i poleciec obejrzec sprzeta tez chyba nie trudno..

to fakt zawsze cos na koniec wyskoczy ... ja bylem swiecie przekonany ze bede jezdzic ducati :banghead: ... a osiagi trumpka .. nominalnie 128 km ... moment cos ponad 100 Nm o wykresie "plaskim jak stol" ... obroty maks jakie krecilem to ok 10 000 (wszak to triple i troche inna charakterystyka niz r4)... ja dodatkowo zmienilem zebatki na bardziej "miejskie" ... generalnie standart w tej klasie, trzeba sie przejechac zeby zobaczyc czy ci to odpowiada czy nie... tego nikt nie doradzi.. ja moge tylko powiedziec ze sprzet jest jak kalashnikow pod wzgledem solidnosci (podobno projektowany pod angielska mokra i chlodna pogode) .... mnie z litrowek jeszcze bardzo lezy ducati multistrada ale tu koszta sa juz wyzsze ... aha jeszcze wracajac do trumpka ... sporo czytalem o tych maszynkach zanim sie zdecydowalem i natrafilem na jeden zajebisty opis z ktorego do dzis sie smiejemy : komentarz!

ja polecam co ponizej... cena jest naprawde zajebista, maly przebieg, dobre wyposazenie i polatasz nim pare lat bez dokladania i kupowania czesci ....ma od razu sport racka i soft paniers wiec nie trzeba kombinowac... a moto ma naprawde niezly charakter i rewelacyjna jakosc wykonania (zawory ustawiasz co 20 000 km ! jakby sie ktos pytal :crossy: )... tutaj link do aukcji

no czemu nie moze byc tak jak z kobitkami jezeli to bardziej obrazowo....... japonka od japonki pewnie sie jakos rozni ale nie az tak jak japonka od wloszki czy angielki czy mulatki :) chodzi mi raczej o to ze japonczyki maja dla mnie porownywalny styl, wykonanie, klimat.. ten taki trudny do zmierzenia element ....... jazda np buellem musisz przyznac to totalnie inne przezycie niz cbr,gsxr,zz etc..... wiec dlaczego tylko ograniczac sie do japonczykow, moze ta prawdziwa milosc czeka gdzie indziej........ pozdrawiam i ide spac bo rano znow poganiam trumpka do pracy...

jak dla mnie powazne roznice sa np pomiedzy ducati - triumph - bmw - buell .... a japonczyki to raczej ta sama grupa... co do odglosu biegow w trumpku stroi bardziej na "Klong!" ... ale najlepsze efekty dzwiekowe osiaga na hamowaniu silnikem...

Goodridge robi gotowe komplety pod konkretne moto wiec dostaje w paczce doskonale skrojone przewody z wszystkom co trzeba.. zalozenie to tez nie jakistam wielki wysilek... jedyne co mnie zastanawia to jak to wszystko ladnie odpowietrzyc i zalac ponownie plynem zeby bylo fachowo... moze jest gdzies poradnik krok po kroku... ps ogladalem dzisiaj w moim trumpku istniejace przewody i wygladaja jakby pod gumowa otoczka byl jakis oplot (moze stalowy) a moze kazde gumiaki tak maja.. co wy na to..