600bandytowmnienosi

Siema Jedynkarz! Otóż z prostowaniem aluminium jest tak: trzeba podgrzać (np. palnikiem), ale z czuciem, bo jak przesadzisz to popłynie i nawet nie zobaczysz kiedy bo nie nagrzewa sie do czerwoności itp. Ja prostowałem kiedyś nóżkę hamulca - wkręciłem w imadło i grzałem palnikiem. Błąd - imadło odbiera dużo ciepła i nie nagrzało się wystarczająco. Prostowałem i jak zaczęły pokazywać się pęknięcia to odpuściłem i nie był wyprostowany do końca. Następnym razem położyłem na cegiełkach (nie odbierają ciepła) i ogrzałem odpowiednio nóżkę - wyprostowałem bez problemu i nawet nic nie widać... Rozgrzane aluminium jest całkiem plastyczne i przyjazne przy takich zabiegach. Ale ostrzegam - Ostrożnie! Jak zaczną wychodzić pęknięcia należy odpuścić.

Siema Torba... ups... tzn. Zorba :buttrock:

A mi, szczerze mówiąc, niezbyt się podoba - za dużo tych wycięć, bajerów, krawędzi itp. Prostsze, skromniejsze, gładsze lepiej by mi do gustu przypadły. Klaudiusz, żadnej jazdy. To moje prywatne zdanie. Pozdrówki!

U mnie są dwie: jedna reguluje na boki lewa-prawa, a druga góra-dół... Sprawdź czy nie masz 2 śrub.

Prawidłowo powinien na wolnych obrotach mieć 1200 +- 100 obr/min (lub jak kto woli 1100 - 1300). Powinieneś se to wyregulować.

Nie przesadzaj... Normalnie, że przy 10-letnim sprzęcie czasem trzeba coś wymienić: olej, filtry - to na dzień dobry, świece, czasem klocki hamulcowe... Nie spodziewaj się, że za tą cenę kupisz sprzęta w takim stanie jak nowy z salonu i z tym się trzeba liczyć.

Jakiegoś '95 do '97 powinieneś znaleźć za tą kwotę.

Noo... nie koniecznie. Pierwsze roczniki Banditów N w ogóle nie miały centralnej podstawki. A jak motor stoi idealnie pionowo to spokojnie jedną ręką utrzymasz bo cały ciężar spoczywa na kołach - i ja tak właśnie sprawdzam (B 600). Z resztą zgodnie z instrukcją użytkownika należy po wyłączeniu silnika odczekać minutę, następnie trzymać maszynę pionowo i spojrzeć w okienko - poziom oleju powinien być pomiędzy F i L. Poza tym nie sądzę, żeby to miało większe znaczenie. Jak masz 1/2 między F i L to luz... Pilnuj tylko, żeby nie spadło poniżej L.

Już chyba ktoś zrobił takie specjalne forum... o ile dobrze pamiętam. Sprawdź kilka/naście/dziesiąt stron wstecz to coś powinno być.

Ja bym wziął woltomierz i po kolei sprawdzał gdzie dokąd dochodzi napięcie, a gdzie się gubi. W książce serwisowej Haynesa masz schemat elektryczny jakby co... Powodzenia!

Wątek 'Przebieg', tudzież 'Stan licznika', cd. Słyszałem o kolesiu (znajomy kolegi), który jak kupuje nowy samochód w salonie, to od razu też kupuje komplet nowych opon. Trochę pojeździ, potem oryginalne opony zdejmuje i jeździ na tych nowych. Przychodzi pora przeglądu w ASO, cofa sobie licznik, powiedzmy, z 20 t.km na 8 t.km, przekłada opony na oryginalne i wszystko gra... Dostaje pieczątkę w ASO, mały przebieg, oryginalne opony prawie niezużyte. Wraca do domu, z powrotem kręci przebieg do 20 t.km, zmienia opony i jeździ dalej. Przy następnym przeglądzie kręci przebieg z np. 60 t.km na 20 t.km, przekłada oryginalne opony... itd. Po kilku latach sprzedaje auto z małym przebiegiem, na oryginalnych jeszcze oponach, serwisowany w ASO, wszystko udokumentowane, pieczątki, daty, pierdoły itp... (...) Ja tego nie skomentuję... No, podobno są. Mojemu ('97) pomogła wymiana przewodów wysokiego napięcia do świec. Z wiekiem, gdy przewód się starzeje, rośnie upływność izolacji, tzn. mniej prądu dociera do świecy, bo coraz więcej bokiem ucieka przez izolację. Ze starymi przewodami jak stał kilka tygodni w garażu, zwłaszcza jak było wilgotno, to jak kręciłem rozrusznikiem, to prędzej aku siadał, niż zaskoczył. Aku, swoją drogą, też już stary i myślałem o wymianie. Ale póki co, na nowych przewodach, daje radę i obędzie się bez wymiany. Przewód WN - ok. 10-15 zł za metr.

Kurde... na pierwszy rzut oka ładnie wygląda Ci powiem. Silnik nie porysany i w ogóle... Przebieg co prawda mało wiarygodnie wygląda, ale Ci powiem, że zdarzają się niemcy co kupują se zabawkę do jeżdżenia w sobotę na ryby i potem po latach z takim przebiegiem się trafia maszyna. (Tak właśnie najprawdopodobniej było z moim i mam powody w to wierzyć - sprawdź moją wypowiedź w wątku: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ebiegu+hayabusy ). Jeśli to taki egzemplarz to możesz trafić na dobrze zachowany eksponat. Jednak nie ma się co łudzić, że tak jest w tym przypadku i trza go porządnie obejrzeć. Zwłaszcza jeśli pierwszy właściciel w kraju kupił go od handlarza, a nie sam go przywiózł. Jeśli właściciel ma książeczkę serwisową z niemców z datami przeglądów (Servicescheckheft), to sprawdź historię ile miał nakulane po kolejnych latach przy kolejnych przeglądach. Sprawdź stan zużycia napędu - powinien zostać wymieniony około 25 t.km, i jeśli teraz ma 30 t.km (albo 50.... albo jeszcze 75 t.km :buttrock: ), to powinien być całkiem świeży, niedługo po wymianie. Jeśli jakimś cudem jeszcze się ostał oryginalny, to co prawda czeka Cię wkrótce wymiana, ale masz dobrą wskazówkę. Sprawdź stan zużycia tarcz hamulcowych - ale tu już Ci nie powiem co ile średnio się je wymienia. A czemu on nie ma uchwytów pasażera? -Coś tu jest nie tak... Wiesz... sam bym się chętnie przejechał go obejrzeć, ale pewnie czasu nie wykombinuję... ________________ (dodawszy): Łeee.... ja się tu produkuję a tu już po ptokach w międzyczasie...

No właśnie osobno go nie dostaniesz (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, żeby można go było dostać). Albo ze starego odzyskasz albo musisz kupić w komplecie z dolnym łożyskiem. Już jaśniej?

Tu masz symbole: http://fiche.ronayers.com/Index.cfm/Module...p/STEERING_STEM i w ogóle to zapamiętaj se tą stronkę http://fiche.ronayers.com/Index.cfm Masz tam symbole wszystkich części. (4T-32005.X NTN 25x47x15(11.5) Łoż.stożkowe; 4T-32006.X NTN 30x55x17(13) Łoż.stożkowe) W dolnym łożysku masz pierścień uszczelniający, ale sprzedawane w sklepie tego nie mają. Jak wyjmiesz ze starego łożyska to możesz kupić w sklepie z łożyskami i komplet mnie kosztował jakieś 60 zł. Sprawdź w swoim mieście w sklepach z łożyskami. U mnie to jest Albeco. Jak nie uda Ci się odzyskać tego pierścienia to musisz kupić specjalne do motoru w sklepie z częściami do motoru i w Larssonie zdaje się to może kosztować jakieś 80-90 zł. Tego pierścienia uszczelniającego raczej trudno zepsuć, z resztą on nie jest wielce wymagający, bo tylko zapobiega, żeby syf nie leciał do łożyska i może woda nie chlapała, więc nawet jak Ci się ono wygnie to se delikatnie wyprostuj i tyle. Ja kupiłem z Louisa Motodetail 42 l. http://www.moto-center.pl/produkt.php?cPat...9782531ac505dd0 To jest produkt Shada ze znaczkiem Motodetail, tak samo jak 44-litrowe robi Kappa dla Motodetail. Jeszcze tylko muszę stelaż zrobić, więc jeszcze nie mam go założonego. Jeszcze jedno - nie wiem czy we wszystkich modelach Givi, ale ktoś mi się żalił, że w Givi przy zamku jest niewygodny uchwyt do noszenia w ręku. Jest tylko jakaś klapka przy zamku, którą się odchyla i chwyta, ale nie możesz se całkiem przez nią palców przełożyć i jak masz więcej bagaży do przeniesienia to się możesz zasapać. W moim jest pełny uchwyt, że chwytasz jak walizkę.

Siema Wosiek! Widzę na Bandyckiej mapie Polski w okolicach Poznania się zagęszcza. Jak coś to może na żywo będziesz miał okazję zapytać co i jak...

Witam z Poznania Jak coś to odezwij się bezpośrednio i będziemy w kontakcie na loty itp...

Niech Cię ręka boska broni, żeby cokolwiek u mielocha kupować!!! Nigdy nie dawaj mu zarobić. (Możesz do niego najwyżej pojechać jak chcesz zobaczyć jaka jest różnica między motocyklistą a kapitalistą).

Ja swojego jak kupowałem miał 28 z hakiem t.km po 9 latach no i nie miałem pewności.. wiadomo. Jestem 3. właścicielem w Polsce. Pierwszy właściciel w Polsce sam go sprowadził z Niemców i w rok zrobił nim 8 tyś. Następny właściciel (poprzedni przede mną) w 1 sezon nakulał 6 tyś. Liczby te w sumie wydają się wiarygodne, bo średnio można powiedzieć, że tyle można w sezon zrobić bez dalekich tras. Porachowałem: 28 - 6 - 8 14 t.km -powinien mieć, gdy został sprowadzony do kraju. W komplecie dokumentów również był Service-Scheckheft z niemieckiego salonu. Wynika z niego, że pierwsi Niemcy, co go mieli od nowości przez 8 lat, jeździli chyba tylko na ryby albo do kościoła. bo pierwszy przegląd, po 1000 km, zrobili po trzech miesiacach, a kolejny po 5000 km (planowo powinien przy 6 t.km) po trzech latach. Więc z tym tempem nic dziwnego, że w 8 lat nakulali 14 t. km. Ale to jeszcze nie jest dowód. W tym zeszycie serwisowym było nazwisko i adres pierwszego właściciela. Napisałem normalnie list i wysłałem w kopercie z pytaniem przy jakim przebiegu sprzedał sprzęta i co wymieniał w nim przed sprzedażą itp. Odpisał Niemiec, że sprzedał przy 14 t.km i na bieżąco wszystkie rzeczy w nim były robione. Sprzedał go do dilera Suzuki, ten go tam przygotował do sprzedaży i pogonił. Wszystko się zgadza! Ale 100% pewności i tak nie mam... (Ma ktoś jakieś doświadczenia żeby Niemcy kręcili liczniki? Czy raczej mogę założyć, że Niemiec nie cygani? Poza przebiegiem warto jeszcze zwrócić uwagę na historię - teraz już to wiem. Jak kupujesz sprzęta, który przez 3 lata miał, powiedzmy, pięciu właścicieli, to mało prawdopodobne, żeby któremuś zależało, żeby w niego inwestować, skoro i tak wkrótce go pogoni. A tak wtedy na to nie wpadłem i już na parę drobnych niespodzianek się w nim natknąłem (na szczęście nic strasznego). Ale jak kupujesz sprzęta od kolesia co śmigał nim od nowości z salonu - to raczej na kota w worku się nie nadziejesz... Inna bajka: Byłem raz w pewnym salonie w Poznaniu z używanymi motorami (Elta na Głównej). Przy każdej maszynie wisi kartka z wypisaną marką, rocznikiem i 'stanem licznika'. Przy jednym sprzęcie, co miał jakoś ponad 10 lat (nie pamiętam dokładnie) i z 16 t.km się zaśmiałem do typa, że dobrze napisane STAN LICZNIKA a nie przebieg :notworthy:. Typ z powagą odpowiedział "Proszę pana, taki jest przebieg tego motocykla". ...No dobra... nie będę się przecież kłócić z typem, może i ma :biggrin: PS. Ja sam w sezon nakulałem nieco ponad 6 t.km i mam na liczniku 35 t.km

Siema Buła! Witaj jako swój.

http://www.blackbears.ru/index_en.php?get=manual Słusznie rajmundek! Vatzeque mógł powiedzieć to samo bez wyżywania się w pierwszej linii.

Wszystko się zgadza. Starsze mają kanciate przełączniki, a od '97 montują te nowsze, jak na zdjeciu. He he kozak jesteś jak sam się bierzesz za regulowanie zaworów i dziwi Cię olej pod ta kapą. Ja wiem tyle, że ten dekiel normalnie można odkręcać i jak sprzęt oparty jest na bocznej nóżce to trochę go może wykapać i nic się nie stanie. Chyba, że to ja panikuję i ustawianie zaworów to żadna filozofia... Ale ja się za to sam nie brałem.

Fotki nie ode mnie tylko z bikepics... studni wiedzy ;) Stelaże pod kufry gdzieś widziałem, ale teraz linkami nie będę rzucać. Wpisz w gógle 'stelaż do kufra bandit' i coś wyskoczy. Albo wejdź na stronę producenta kufra - też może mieć.

No pozasypiali... Spytaj gościa, żeby Ci zmierzył rozstaw tych oczek mocujących ze śrubami w tym stelażu i przyjrzyj się czy gdzieś u siebie z tym rozstawem będziesz mógł się wpasować. Modele sprzed 2000 miały pod zadupkiem na dole wystające rurki, tak jak np. ten ma: http://w2.bikepics.com/pics/2007%5C03%5C01...816817-full.jpg albo ten: http://w1.bikepics.com/pics/2001%5C05%5C30...s-2873-full.jpg Z tego co widzę Twój rocznik ma tylko z jednej strony: http://w2.bikepics.com/pics/2007%5C03%5C13...828720-full.jpg http://w2.bikepics.com/pics/2007%5C03%5C13...828741-full.jpg A stelaż do kufra mocowany jest na tych górnych śrubach, więc to nie jest ten sam stelaż. Ale jeśli typ Ci powie rozstaw i uznasz, że przypasuje, to rób jak uważasz. Mój wniosek jest taki, że jest to inny stelaż i inaczej mocowany.

Rama w B6 jest taka sama jak w B12. Jeśli silnik jest szerszy to najwyżej większy prześwit między deklem a gmolem będzie w B6 - ale tego to już nie powiem na pewno. To już niech ktoś inny powie.

Spytaj Anglika, on Ci dokładnie opowie jak cofnąć zapłon i o ile... jeśli o takie zabawy Ci chodzi. Albo powiedz co konkretnie chcesz zmienić.