Skocz do zawartości

lof

Forumowicze
  • Postów

    125
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lof

  1. heh dzięki :-) jednak mnie uprzedziłaś z tym obwieszczaniem :-) usłuchałem dobrych rad wszystkich i przygarnąłem godnego następcę. Pamięci i wspomnień nie zamaże, ale wnosi sporo radości tłumiącej smutek po stracie. pozdrawiam wszystkich zaangażowanych i całą resztę :-) :flesje:
  2. Vector - dokładnie mam to samo w głowie ciągle... każde wbicie łopaty przy pochówku... opuszczanie go 2 razy cięższego niż normalnie na dno "grobu"... i ten ogromny kamień, który tam zatoczyłem żeby miejsce upamiętnić... śni mi się to co dnia jak narazie.... wiem że wszyscy macie rację i że czas wszystko uleczy. Każdy też sugeruje że trzeba - może nie tyle "zastąpić" go kolejnym, ale dać szczęście innemu psiakowi. Moja żona też koniecznie czuje, że to podstawa żeby łatwiej się pozbierać, ale jakoś ciężko mi się do czegoś takiego przełamać. pozdrawiam i niech każdy się zastanowi czy wystarczająco uwagi poświęca pupilowi bo później zostaje straszna przykrość jak już nie ma kogo pogłaskać i przytulić..
  3. Dzięki Butterfly, jak zawsze jesteś kochana, ale raczej nijak... i tak pomogłaś niesamowicie - tak samo jak wszyscy pozostali... takiego wsparcia nawet się nie spodziewałem szczerze powiedziawszy. Sam fakt chętnej i szybkiej pomocy i słowa otuchy po zaginięciu i znalezieniu... strasznie dużo szczęścia i nadziei daje świadomość tego, że jest tyle życzliwych osób, które okazują wsparcie i zrozumienie. teraz tylko kwestia znalezienia spokoju i ukojenia i jakoś do pionu wrócę. Wspomnienia zawsze pozostaną, ale robię wszystko aby pamiętać ile mogłem podczas jego krótkiego żywotka dać mu radości szczęścia, jaki był radosny i spełniony - to trochę pomaga... ale tylko trochę - strata zawsze pozostanie stratą. dzięki piękne dla wszystkich. Na mnie zawsze też możecie liczyć jeśli tylko będę miał jak pomóc to w każdej chwili...
  4. pro. - dzięki za słowo otuchy - staram się pomimo że nie jest łatwo, ale nic już nie poradzę :( zapewniliśmy godny pochówek w godnym miejscu i na zawsze będziemy go pamiętać jaki był. Żaden człowiek nie przyczynił się do zgonu - gdyby tak było nie byłbym w stanie odpisać na żadnego posta chyba że w areszcie w Mysłowicach dają kompy z dostępem do neta... wojtek-rr - bardzo trafne spostrzeżenie.. cieszmy się każdą chwilą z najbliższymi bo nie znamy dnia ani godziny... czasem nawet nie ma szansy aby kogoś pożegnać, a gdy już jest za późno zostaje pustka do potęgi i nic już nie można odmienić :(
  5. witajcie, piszę dopiero dziś bo wczoraj musiałem się tak zapić że byłem nieprzytomny. Znalazł się wczoraj - martwy :( dlatego się spiłem... dziękuję wszystkim za zaangażowanie w te poszukiwania i wszelką udzieloną pomoc oraz porady. W życiu zawsze jest pod górę, ale najbardziej boli mnie że był taki młody... tylko raz obchodził urodziny, święta, zimę, wiosnę... wszystkiego zasmakował tylko raz a cieszył się każdym detalem tak bardzo :(:( ... no nic nie rozpisuje się bo mnie znowu dół dopada przez to. pozdro dla wszystkich i szczęścia w życiu!!
  6. niestety martwa cisza... :( całe miasto zasłane ulotkami... ogłoszenia w gabinetach weterynaryjnych, prasie i lokalnej telewizji. Zgłoszony jako kradzież na policji, zgłoszony na straży miejskiej i we wszystkich okolicznych schroniskach. Wszystkie pijaczki okoliczne o nim wiedzę i oczywiście o NAGRODZIE - więc myślę że ich to zmobilizuje. Dodatkowo całe weekend spędziłem na giełdach w Mysłowicach i Będzinie. oczywiście także na niezliczonych forach i portalach. nie wiem co jeszcze robić... nadziei jednak nie stracę!! nie potrafię się poddać w tej kwestii... jest dla mnie zbyt ważny. dzięki za zainteresowanie i w ogóle za wszystko!!
  7. tak zrobiłem to już przedwczoraj. Straż miejska ma już zdjęcia i ogłoszenie. Tak samo schroniska okoliczne, więc jeżeli by tam trafił zostanę powiadomiony. Dodatkowo jutro mam zamiar wszystkie odwiedzić zaraz po giełdzie jeżeli sama giełda nie da rezultatu. jeżeli do poniedziałku się nie znajdzie to mam się zgłosić na policję i przyjmą to normalnie jako kradzież mienia co jest już przestępstwem kryminalnym i jest toczone postępowanie... prosili tylko żebym się ten pierwszy tydzień wstrzymał bo może po prostu faktycznie znalazł gdzieś lukę na tyle dużą że się przecisną jakimiś tajemnymi metodami... W końcu mawia się że jak głowa przejdzie to przejdzie i cała reszta więc nigdy nie wiadomo... na razie nadal walczę
  8. chciałbym żebyś miała rację w tej kwestii... ten 1000 zł który za niego wystawiłem nagrody to naprawdę skromna suma w porównaniu z tym ile dla mnie znaczy... nie ma ceny której bym za niego nie oddał (oscylując w granicach mojej zdolności kredytowej)... to po prostu członek rodziny! Dzięki za słowa otuchy - zawsze podnoszą na duchu :lalag: :flesje:
  9. navaho + lepsza połowo navaho :) : dzięki za rozmieszczenie dodatkowych ogłoszeń. Giełda w Mysłowicach to miejsce w którym spędzę cały weekend jak się piesek nie znajdzie. Dodatkowo drugą delegację posyłam na giełdę psów do Będzina. Jestem w stanie psa bardzo łatwo zweryfikować nawet gdybym musiał udowadniać że to mój w inny sposób niż taki ze pies rwie się do mnie. Ma pewne znaki szczególne. Dodatkowo smuci mnie fakt, że miał alergię m.in na kurz, pył i roztocza oraz alergię pokarmową - przez co musi dostawać specjalną karmę i okresowo suplementy. Ma też okresowe problemy z oddychaniem... :( ... no nic na razie podstawa to nie tracić nadziei - a jeśli faktycznie go ktoś ukradł to jak go dorwę - to skończę w więzieniu. Geni: tego typu uwagi trzeba było zachować dla siebie... mam świadomość że ludzie robią takie rzeczy, ale wolę nie brać tego pod uwagę. Sama myśl o tym że ktoś mu robi jakąkolwiek krzywdę robi ze mną takie rzeczy że wolałbyś tego nigdy nie poczuć... :|
  10. O taksówkarzach faktycznie nie pomyślałem - świetny pomysł! :lalag: trzeba próbować wszystkiego co przychodzi do głowy - zaraz po pracy odwiedzę taksówkarzy - właśnie kończę drukować kolejna partię ulotek.. dzięki za rozesłanie sznureczków dalej :*
  11. navaho: Wielkie podziękowania za podpowiedzi. Wszystko co mówisz poczyniłem... porozsyłałem też maile po schroniskach i klinikach. Pomaga mi też kilka osób zajmujących się na co dzień ulotkami dodając tez do standardowego repertuaru moje bezinteresownie. rahu, tomulus: dzięki za słowa otuchy i zrozumienia Butterfly, Pawel, Grass, Staszek : jeszcze raz też dzięki jestem zawsze gotów aby się odwdzięczyć
  12. tak zrobię... nie tracę nadziei bo wraz z nią stracę niesamowicie ogromną cząstkę samego siebie dużo motywacji daje mi wsparcie jakie tutaj otrzymałem - nie wiecie jak wiele to może dla człowieka znaczyć.. pozdrawiam
  13. Piesek nie jest 100% rasowy, jest z domowej hodowli, nie ma tatuażu ani rodowodu więc jak ktoś by go zabrał na sprzedaż to dostanie o wiele mniej niż 1000 zł. Jak na rasowego bulldoga francuskiego ma za długie łapy, tzw. piąty pazur i lekkiego zeza (z którym de facto wygląda przeuroczo). W lipcu kończył będzie 2 lata. Dodatkowo martwię się o niego jeszcze bardziej ponieważ jest pokarmowym alergikiem i musi otrzymywać specjalną karmę oraz ma jak wiele psów z krótkimi pyskami czasem problemy z oddychaniem :( dobrze się nim zajmując można wszystko zminimalizować ale jak ktoś tego nie wie to może się źle skończyć... Był do nas strasznie przywiązany - nawet jak się wychodziło do pracy to siedział zadołowany przy drzwiach z mokrymi oczami... ... ogólnie to odchodzę od zmysłów pomału - jestem przesadnie chyba emocjonalny w takich kwestiach ale natury nie oszukasz nic na to nie poradzę.. :( bardzo gorąco jeszcze raz wszystkim dziękuję
  14. właśnie wracałem z gazety i wpadłem dokładnie na ten sam pomysł tylko nie miałem ze sobą więcej ulotek... po pracy dodrukuję i pojadę po weterynarzach dzięki :lalag:
  15. też o tym myślałem - pisałem w portalach utracone.pl oraz zaginionepsy.pl rozwieszam wszędzie ulotki z numerami telefonów i zdjęciem, zgłosiłem sprawę do straży miejskiej oraz policji - istnieje prawdopodobieństwo, że został skradziony. Za chwilę jadę na umówione spotkanie do lokalnej jaworznickiej telewizji i gazety. walczę też sam ze sobą żeby nie wrócić po roku do papierosów :( straszna trauma :( Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie co jeszcze mogę zrobić to chętnie wysłucham. z góry dzięki
  16. Witam wszystkich, Chciałbym każdego gorąco prosić o pomoc jeżeli wie coś w mojej sprawie. Dnia 19.04.2010 wieczorem zaginął z podwórka mój pies, który był dla mnie członkiem rodziny i naprawdę bez namysłu dałbym się okaleczyć poważnie za niego. Piesek jest buldogiem francuskim, ma około 30-40 cm wzrostu, białą łatę na klatce piersiowej oraz bardzo krótki ogonek. Zaginął będąc 5 minut na zamkniętym podwórku co było normalną sytuacją od 2 lat i nic się nie działo - wszystkie furtki zamknięte itd. Właśnie dlatego przypuszczam że został skradziony z powodów mi nieznanych :( Mieszkam w Jaworznie (dzielnica Góra Piasku) - gdyby ktoś wiedział cokolwiek proszę informacje najlepiej pod nr telefonu 782 700 000. Dla znalazcy przewiduję skromną jak za to ile on dla mnie znaczy nagrodę 1000 zł. " Poniżej podaję link do strony z opisem zdjęciami i kontaktem: http://www.lyszek.republika.pl/uwaga.htm BARDZO DZIĘKUJĘ za każde wsparcie w tej sprawie!!
  17. niestety allegro ma chore zasady zabraniające sprzedaż przedmiotu gdzie indziej niż ich aukcje stąd ogłoszenie przeniesione na otomoto.pl. Oto link do ogłoszenia: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1156759
  18. Hejka, z nieziemskim żalem w sercu wystawiłem swoją kochaną "Pstrzółkę" (to nie błąd ortograficzny tak ją nazwałem) na sprzedaż... Sprzedaję z pobudek finansowych, zamiana nie wchodzi w grę - muszę zrobić sobie przerwę w śmiganiu na 1-2 lata :( Mała jest naprawdę w świetnym stanie technicznym, mam ją od ponad dwóch lat, nigdy mnie nie zawiodła i wszystkie błędy puszczała mi zawsze płazem... może ktoś w to wierzyć lub nie ale nigdy nie paliłem nią lacia ani nie było latane na tylnim kole... jeśli ktoś szuka sprzęta żeby bawić się w stuntowanie to wolałbym mu jej nie sprzedawać bo wiążę z nią spory sentyment i nie chciał bym żeby skończyła rozbita - sam zawsze ją oszczędzałem bo szkoda sprzęta moim zdaniem jak się chce wariować to się kupuje coś za psi pieniądz bez plastików i bajerów i można wariować. poniżej wstawiam linka do aukcji: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=550601505 w razie pytań chętnie odpowiem... pozdrawiam i szerokości.
  19. dzięki panowie będę to miał na uwadze i golasa nie kupię... pozdravki :wink:
  20. heeee :buttrock: najlepsze jest to że wiem o tym, że chodziło mu o "ubranego" sprzęta, tylko napisał o tym dwa razy i myślałem że o ciuchy na "ludzia" też mu się rozchodzi... ale teraz jak na spokojnie to przeczytałem to faktycznie mowa była tylko o łaszkach dla moturrra ;] dzięki za sprostowanie ;] pozdr.. i sorry za gafę ;)
  21. Tak też właśnie przypuszczałem... o ubranku wiem czego się spodziewać bo parę lat temu "ubierałem" się na plastika to mnie zmiotło z ziemi :biggrin: plus taki że sporo mam ze względu na dawny styl ubierania się i upodobań... ramona, kawaleryjki, rękawiczki nawet się znajdą :buttrock: No nic trochę jeszcze pociułam mam czas do przyszłego sezonu :biggrin: Dzięki za odpis i szerokości :buttrock:
  22. Heja wszystkim, Podłączę się pod temat bo o podobny sprzęt się w moim pytaniu rozchodzi... mianowicie chciałbym prosić o wsparcie czy mając powiedzmy kapitał około 15 tysiaków mogę brać się śmiało za zakup w tej kwocie draga 1100 czy za taki pieniądz zakupię jakąś padakę.. a jeśli padakę to ile powinienem dołożyć żeby to miało jakikolwiek sens...
  23. hejka, spróbuj tutaj: tel. (032) 6162624 - Seba-Motor. Gość wysyła towar wiele rzeczy u niego kupiłem już naprawdę rewelacyjnie ze wszystkiego byłem zadowolony... szybka wysyłka i do tej pory miałem wszystko czego potrzebowałem... nie wiem na ile dysponuje i czy lagi kupisz ale warto spróbować.
  24. zrobiłem jak mówicie z dolewką i jak na razie się nie zaświeca a trochę pojeździłem... mam nadzieję że to co jeździłem gdy się zapalała w żaden sposób nie męczyło sprzęta :icon_mrgreen: dzięki za szybkie i fachowe wsparcie :clap: pozdravki i bezawaryjnych sprzętów życzę :cool:
  25. z tym "sufitem" i wyobraźnią powinno być u mnie nie najgorzej... kupiłem od razu r1 3 lata temu pomimo tego że każdy przestrzegał i narazie żyję, a jak się wczoraj przejechałem r6 szwagra to czułem spore braki w mocy więc widać że da się od razu coś mocnego tylko trzeba zgodnie ze słowami gholluma nie przesadzać na początek, a z czasem wraz ze zdobytym doświadczeniem pozwalać sobie na więcej. Trzeba po prostu być fair wobec samego siebie i wiedzieć na co nas stać :) dzięki panowie... wiem już mniej więcej czego szukać postaram się znaleźć jakieś 250 w 2T jak się uda lub faktycznie ustrzelić Dr 350... zobaczymy co przyniesie czas :) a z czasem jak już pojeżdżę i nazbieram "papieru" więcej to już coś konkret i nowszy rocznik... pozdro gorące i gumowych drzew :crossy:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...