Skocz do zawartości

zawada

Forumowicze
  • Postów

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zawada

  1. No niestety. Styki sprawdzone, mocowania też i bez zmian. A może wiesz jakie wartości powinien mieć prąd zasilający elektromagnes?
  2. Witam, Problem jak w temacie. Odpalenie na zimno, zwłaszcza przy temperaturach powietrza poniżej 10 st. jest wysoce problematyczne. Ponieważ miałem leciwy akumulator wymieniłem na nowy. Niestety nie wpłynęło to na łatwość uruchowienia silnika. Spróbowałem podgrzewać cylindry przy pomocy nadmuchu ciepłego powietrza .... i z trudem bo z trudem ale odpalał !. No ale to przecież nie jest rozwiązanie. Kręcenie rozrusznikiem zwykle trwało tyklo chwilę ... Tzn. można było odnieść wrażenie, że do momentu sprężenia mieszanki w cylindrze. Zacząłem zastanawiać się czy przypadkiem coś nie jest nie tak z dekompresatorem. I niby bingo ! Po zdjęciu jego obudowy i ręcznym uniesieniu dźwigienki odpala bez problemu. Czyli wygląda na to, że problem tkwi właśnie tutaj. Próbowałem sprawdzić działanie elektromagnesu (chyba na takiej zasadzie dekompresator działa) - wygląda, że działa - to znaczy przy kręceniu rozrusznikiem wysuwa z niego się magiczny bolec jednak tak jakby nie do końca skutecznie aby unieść zawory. Na ciepłym silniku też zdarzają mi się kłopoty z odpalaniem, choć rzadziej. Objawy podobne jak przy odpalaniu "na zimno" tzn. rozrusznik kręci jakby do momentu wzrostu ciśnienia w cylindrze i ... basta. Pytanie: czy to możliwe, żeby elektromagnes dekompresatora był tylko "trochę" zepsuty? to znaczy zeagował na impulsy z układu zapłonowego ale nie miał dostatecznej siły aby wystarczająco zadziałać na dźwignię uchylającą zawory? Gdzie ew. szukać innych przyczyn? (świece wyczyszczone, olej, filtr zmieniony) z góry dziękuję za podpowiedzi, pozdrawiam, zawada.
  3. Może ktoś wie jak powinny być założone? W gniazdach wewnętrznych te do zaworów ssących czy może do wydechowych. pzdr, zawada
  4. no i po bólu, poszło przy pomocy wykrętaka No 4. ale ulga .... pozdrawiam wszystkich, :) zawada.
  5. i jaką metodą? mam podobny problem i już zrzuconą głowicę. pzdr
  6. Całkowicie zgadzam się z Adamem. Też uważam, że nic by się nie stało gdyby opiekunowie prawni tego chłopaka wykazali się większą rozwagą w podejmowaniu decyzji (tu: ciąg zdarzeń, których finałem była zgoda na zakup moto, pewnie jeszcze danie kasy) Założę się że nigdy nie siedzieli na dwóch kólkach i dlatego zabrakło im wyobraźni. Teraz już to wiedzą ale za tą wiedzę zapłacili najwyższą cenę z możliwych. Co do umiejętności kierujących pojazdami: nie czarujmy się: 15-letniego chłopaka były żadne... czy ktoś z odpisujących w tym temacie byłby w stanie uniknąć tego wypadku? nie wiem, ale na pewno miałby większe szanse. jeśli zaś chodzi o sprawcę wypadku to tak to już jest, że nawet świetnym kierowcom zdarzają się głupie błędy. W wielu przypadkach bez konsekwencji dlatego, że spotykają na swojej drodze kierowców z silnie wpojoną zasadą ograniczonego zaufania do innych kierujących. Tu tak niestety nie było. Żal mi, tak na dobrą sprawę wszystkich osób, które doprowadziły do tego wypadku.
  7. taaak.... jakieś fatum chyba wisi nad tą świecą (a może nade mną). właśnie ukręciłem wykrętak... teraz bez zwalenia głowicy to już się chyba nie obejdzie. Q..a mać! :banghead:
  8. no to pocieszeniem jest to, że nie ja byłem tym idiotą
  9. właściwie wszystko w temacie. tak się zapiekła, że część została w cylindrze a część w kluczu .... :icon_mrgreen: macie jakieś pomysły (albo lepiej doświadczenia)? pzdr, zawada
  10. zawada

    Hypek+Wildek=???

    Ja sam zakładałem - zgodnie z instrukcją - ale dostawał za dużo paliwa (kopcił, strzelał przy schodzeniu z wysokich obrotów itp.) więc najpierw zmieniłem dyszę (z 205 (205 była dedykowana przez kuryakina do RS 1600) na 187) podnosząc jednocześnie iglicę. Ponieważ się w tym ustawieniu miał za mało paliwa wróciłem do 205 i opuściłem o "jeden" firmową iglicę - jakby troche lepiej ale tj. pisałem bez jakiś rewelacji. a i jeszcze jedno pytanko: śmigasz 1.6 czy 1.7?
  11. ach gdyby tak robili starego wildka z silnikiem od midnightstara .... to byłoby coś! może jaszcze parę detali dałoby się przenieść (mnie tam kierunki i brewki na baku akurat się podobają)
  12. zawada

    Hypek+Wildek=???

    Temat już był poruszany ale mam pytanie do Szanownych użytkowników takiej kombinacji. Jaką nacie założoną dyszę główną? Czy zmienialiście iglicę? Jeśli nie to czy kombinowaliście z położeniem starej? Czy ruszaliście zapłon? Jakie macie inne uwagi i spostrzeżenia w w/w temacie? Będę wdzięczny za podzielenie się ze mną wszystkimi Waszymi doświadczeniami. Założyłem sobie hypka, main jet 205, iglica OEM-owa - efekt - zużycie paliwa bz. (może nawet trochu mniejsze) dynamika bz, głośność wyraźnie wyższa, (wygląd też) - ale generalnie liczyłem na więcej (jeszcze coś po za wyglądem) pzdr, zawada.
  13. No bez jaj Panowie .... Co do Wild/Road Starów to wcale nie tak mało (patrz na forum...). Ja jestem od dwuch lat szczęśliwym posiadaczem takiego sprzęta i oceniam go w samych superlatywach. Wcześniej jeżdziłem wiraszką, szadołką i małym dragstarem (650). Taż miałem dylemat na co wiekszego zmienić. Fakt, że kierowałem się w dużej mierze urodą motocykla. On mi się po prostu bardzo podoba. Co do właściwości jezdnych okazało się, że taż jest 'ok. Duży moment obrotowy, wielkie siedzisko, jak narazie zero proplemów technicznych (przebieg ok. 25 tys.), bezobsługowy pas napędowy - no prawie HD - z tym, że tu nie cieknie olej. Moc może trochu mała, "tylko" sześćdziesiąt kilka kucyków ale chyba nie oto w cruiserach chodzi - mnie tam nigdy jej nie brakowało. Mnóstwo customowych gadżetów - można ubrać jak się chce za rozsądne pieniądze itd, itp. Też myślałem o VTX ale, jak dla mnie, był już za nowoczesny ... Chcesz foty, ew. przejechać się - daj znać ... (pod koniec czerwca będę na Mazurach (jak Bóg da i Żona pozwoli) pzdr, zawada.
  14. dzięki za info. widać, że jednak szykuje się grubsza sprawa (a w skrytości łudziłem się, że jest prostszy sposób). amory mi nie ciekną więc chyba nie ma na co czekać i po prostu zrobić swoje. pzdr, zawada.
  15. Hej! Czy ktoś z WAS może poradzić jak się zabrać do wymiany szklanek w WILDKU? (stare są lekutko pogięte i porysowane a była okazja to się nabyło nowe) PS: ad. palenia w zimie: u mnie też tylny (niby ciepły) cylinder jest mniej żwawy ... ale po 1-2' zaczyna normalnie pracować - świece 'OK. a może taki po prostu urok?... pzdr, zawada.
  16. A ja w 11 litrów skłonny jestem dać wiarę. Wiadomo, że takie zużycie ni jak na się do tzw. średniego. U mnie średnio wychodzi 6,5 przy prędkościach 110-120. Ale pod koniec sierpnia zdarzyło mi się pomykać autostradą ze Strykowa do Poznania i mój Wildek na setkę skonsumował ponad 15 l. (!!!). Fakt, że przy mocnym przednim wietrze. Fakt, że jechałem z dużym żaglem i fakt, że szybko (160). Jakby mi ktoś powiedział, że tyle może XV spalić to przed tym zdarzeniem też bym nie uwierzył. pzdr,
  17. ja podobnie: najpierw były pożyczane Komarki, Jawki. potem WSK-i, MZ-tki. następnie dłuuuga przerwa pierwszym własnym motocyklem była Honda Shadow VT 750 a od roku jestem szczęśliwym posiadaczem Wild Stara. pozdro,
  18. Nie wiem jak jest z czerwonymi ledami w czerwonych kloczach ale pomarańczowe w pomarańczowych (przynajmniej kierunkach) świecą b. dobrze. sprawdzałem u siebie i nie było wielkiej różnicy między żarówkami żarowmi (zwykłymi) jeśli chodzi o ledy w tylnym świetle to u mnie się nie sprawdziły. fabrycznie żerówka umieszczona jest prawie równolegle do obudowy a ledy świecą jednak "przed siebie" i światła nie było po prostu widać (podświetlenie tablicy owszem) ps: kombinowałem z ledowym zamiennikiem żarówki dwuwłóknowej STOP też był do kitu. pzdr, zawada.
  19. Witaj, a ten przerywacz to jak wpiąłeś? zastąpiłeś ten oryginalny? czy dołożyłeś jako drugi? pzdr, zawada
  20. tylko troche ad. wydechów: zrażony wczorajszą kiepską pogodą, postanowiłem podłubać coś przy Wildku i uszczelnić już lekko wydmuchane uszczelki pod wydechami (puszczały trochę przy głowicy). Operacja się udała. Wydechy wydają się być szczelne. niby wszystko 'ok ale po tej "naprawie" wydechy zaczęły strzelać ogniem. wcześniej spokojnie mogłem sobie pogazować i nic. (wali właściwie tylko wydech prowadzący z pierwszego cylindra). macie jakieś wytłumaczenie? co z tym robić? a może nic nie robić? pzdr, zawada
  21. witajcie, czy może przypadkiem ktoś z WAS jest w posiadaniu schematu instalacji elektrycznej do Wildka? pzdr,
  22. ok' jutro zadzwonię. dzięki za kontakt! pzdr, zawada. :)
  23. czyli, jeśli dobrze zrozumiałem, zostawiam w spokoju to co znalazłem, dostawiam extra przerywacze i dodatkowo zamaskowaną żaróweczkę? pzdr zawada ;)
  24. Może ktoś już w to się bawił i może pomóc. Jedyny moduł elektroniczny, odpowiedzialny za pracę kierunków, jaki znalazłem u siebie jest "zasilany" przez pięć kabli. Przerywacze dedykowane do kierunków na LED-ach są na dwa albo trzy styki. (nie wiem skąd wynika różnica) 1) czy to co znalazłem jakiś przekaźnik a nie przerywacz i powinienem poszukać jeszcze? 2) gdzie wpiąć nowy przerywacz (przerywacze)? 3) czy możliwe jest uruchomienie funkcji HAZARD? - (jest taki opis na module, który znalazłem) pzdr, zawada :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...