JAQUB

To jest to co ja kiedyś miałem. Jak szczotki choć na kilka minut nie dają napięcia na wirnik (czyli nie bedzie połączenia z pierścieniami) to tranzystor mocy (ten taki duży w środku regulatora) się po prostu spali i musisz go wymienić na nowy. To jest chyba to bo ja tak miałem. I to jest czesta przyczyna gdy szczotki się odłączą.

Po wymianie szczotek świeciła się kontrolka ładowania? Czy zgasła i puźniej się zaświeciła? Opisz dokladnie co się dzieje z motocyklem i układem ładowania.

Ja w moim Dnieperku MT11 robilem recznie szparunki, to znaczy pistoletem. Zabezpieczyłem taśmami to co nie ma byc malowane i prysnołem. Troche było zabawy z tym maskowaniem ale efekt był ładny. Po zdieciu maskowania oczywiście walnołem jeszcze lakierem bezbarwnym. Efekt jest ładny i estetyczny, nie ma krawędzi pomiedzy szparunkiem a właściwym lakierem. Jest tylko ledwie wyczuwalna "wybrzuszenie" szparunku. Pozdrawiam.

A wiec tak, założyłem cewkę od malucha i umieściłem ją tam gdzie jest mocowanie silnika u góry pod bakiem, ale tą ruską cewkę zostawiłem na miejscu w razie zepsucia się tej maluchowskiej będe miał dojazdówke ruską. Założyłem też elektroniczny regulator napięcia od malucha oznaczenie RNA-2 Jezpol 9d czy coś takiego. Oraz elektroniczny moduł zapłonowy taki jak wymieniłem w poście wyżej. Cewka kosztowała mnie 10 zł, regulator znalazłem w garażu ale w sklepie kosztuje chyba 30zł, natomias moduł zrobiłem sam i elementy elektroniczne kosztowały 16zł. Mam tylko jeden problem zastosowałem przekaźnik do wyłączania żarówki sygnalizującej ładowanie sie akumulatora na 5V prądu stałego i nie pokazuje on nic tylko brzęczy. Mam takie pytanie do właścicieli ciężkich motocykli ze wschodniej granicy jakie jest napięcie na wyjściu oznaczonym "~" w alternatorze lub przy regulatorze też oznaczenie "~". Czy jest to stałe czy zmienne napięcie i jaką ma wartość?

Dzisiaj właśnie założyłem taki moduł zapłonowy jak http://www.niebieski.jasna.tarnow.pl/modyf...autozaplon.html I pierwsze wrażenie jest dobre. Silnik pracuje jagby bardziej agresywnie iskra jest przynajmniej 4 razy grubsza niż przed. Tak wiec pierwsze odczucia pozytywne , zobaczymy jak bedzie dalej sie prezentować.

Dobry patent z tymi cewkami. Chyba wymienie cewke na jakąś inną, najtańsza chyba jest od malucha. I kupie nowy kondensator. Tak grzebałem w tym interneie o zapłonie i cewkach, znalazłem schemat elektrycznego modułu zapłonowego. Czy podłączenie takiego czegoś polepszy charakterystyke iskry, silnik będzie lepiej pracował? http://www.niebieski.jasna.tarnow.pl/modyf...autozaplon.html

A jaką cewkę wybrać od malucha, bo ja nie mam rozdzielacza zapłonu tylko cewke dwubiegunową. Zelmot czy Biazet, taka żeby działała bez rozdzielacza zapłonu.

Świece mam Bosha W7AC. Cewka to orginalna cewka dnieprowska z odgromnikami, jest ona podwójna(daje iskre na dwie świece) Pozim paliwa w gaźnikach jest ok bo pływaki były ustawiane przezemnie i zgrzania pływaka są idealnie równoległe do powierzchni do której się przykręca dekiel od komory pływakowej. Kranik też jest w pożądku bo jak naciskam dzyndzel który zatapia pływak to paliwo szybko leci. W kraniku nawet niemam tej siatki filtrującejw komoże odstojnikowej.

W 2006 roku zrobilem generalny remont mojego Dniepra. 3 miesiące poświęciłem jeszcze na regulacje i poprawki. Lecz mam ciągle problem z silnikiem. Po dłuższej jeździe gdy silnik się dobrze rozgrzeje zaczyna nagle przerywać nie można jechać na wysokich ani średnich obrotach silnika. Np. dzieje się to gdy jade przez długi czas na 4 biegu i prędkość wynosi około 80 km/h. Natomias jak obroty zwolnią do obrotów minimalnych to silnik pracuje dobrze bez przerywania. Gaźniki ustawione są dobrze (2 rowek iglicy od góry patrząc), zsynchronizowane i dobrze ustawiony na jałowym. Przyczyna może tkwić w cewce lub aparacie zapłonowym. Ale czy takie objawy mogą występować przez cewkę czy aparat? A może coś innego? Nie wiem i nie mam pojęcia. Może ktoś wie o co chodzi jak są takie objawy? Ja się męcze już kilka miesięcy i nic.

Yamaha xs 400 ohc na trasie przy jeździe około 80km/h zszedłem poniżej 4l/100km :flesje: , na codzień około 4,5l/100km, przy "szaleństwach" około 5l/100km :notworthy:

Sprawdziłem, nie ma luzów pomiędzy zębatką a kołem, łańcuch jest wpożądku. Zapomniałem jeszcze dodać, że jak ustawie obroty jałowe na okolo 2000obr/min to zjawisko to nie ma miejsca, jazda jest płynna. Podejrzewam że może za tym stać nieprawidłowa regulacja gaźników ale nie jestem do końca pewien. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, podczas zwalniania na załączonym biegu gdy obroty spadają i są już blisko obrotów jałowych, następuje (jakby to napisać) nagłe przyhamowanie, wydaje mi się, że to sprawka gaźników podciśnieniowych(przepustnice walcowe w wyniku zbyt małego podciśnienia opuszczaja się odcinają dostęp do mieszanki ). Czy w innych motocyklach też tak jest?

Ja robie z cienkiego szarego papieru, można go kupić w papierniczym(używany również do wycinania krojów w krawiectwie), obie strony smaruje zawsze silikonem ale nie z grubo, tak aby po dakręceniu wyszedł z każdej strony. Nie ma potym zacieków a w razie czego można w łatwy sposób oddzielić sklejone części.

Ja postawiłem na centralną podstawkę, wymontowałem akumulator, który naładowałem i postawiłem na półkę w domu. Przedtem jeszcze rozgrzałem maszynę i dolałem do gaźników trochę oleju miksol i patrzyłem kiedy silnik będzie kopcił, wtedy wyłączyłem go zabrałem kluczyki, garaż na cztery spusty i do wiosny.

YAMAHA XS 400 SOHC Plusy: +łatwa w obsłudze i naprawach, +trwałość, +małe spalanie około 4l/100km, +hamulec tarczowy (u mnie z przodu i z tyłu), +części dość tanie i dostępne, +łatwa w prowadzeniu, +elastyczny silnik, +kurek zbiornika paliwa zamykany na kluczyk, +klasyczny wygląd, +aluminiowe obręcze kół, Minusy: -mały zbiornik paliwa, w mojej około 12l ale są większe, -częsta wymiana oleju, co około 3000km (silnik chłodzony powietrzem), -jak dla mnie trochę za mała (mam około 190cm), -sześć biegów (jak dla mnie o dwa za dużo), Jak ktoś ma taki model proszę pisać w celu wymiany doświadczeń [email protected] pozdrawiam.

Moim zdaniem to ubezpieczenia to jedna wielka porażka, tworzą złudne poczucie bezpieczeństwa. Ludzie ubezpieczeni myślą, że jak zapłacili ubezpieczenie to sie im nic nie stanie a przeceż to nie prawda i na dodatek jest to przymus i kasę, którą co roku wpłacam przeżera ta cholerna biurokracja i pewnie nigdy jej nie odzyskam.

Moja Yamaha Xs 400 sohc przy bardzo spokojnej w trasie jeździe schodzi nawet poniżej czterech litrów, wybrałem sie kiedyś nad morze :crossy: żeby sprawdzić ile mi spali i wyszło około 3,8/100km :icon_evil: ale nie przekraczałem 80km/h :( . Podczas normalnej eksploatacji pali jakieś 4,5l/100km :lalag: .

Proszę o porade, który motocykl wybrać Yamahę czy Hondę? Z wstępnego rozeznania tematu wynika, że motocykle są dość podobne do siebie pod względem mechanicznym ale jak się zachowuja podczas jazdy i jak ma się ich awaryjność. Biorąc pod uwagę fakt, że nie są to najmłodsze sprzęty warto byłoby się zastanowić nad dostepnością części. Proszę o opinie i porady posiadaczy tych sprzętów i nie tylko. Pozdrawiam.

Mam taki problem z moją Yamahą XS 400 sohc, podczas jazdy wszystko jest ok. ale gdy zwalniam hamując silnikiem i przy niskich obrotach zaczne znowu przyspieszać motocykl szarpnie :icon_mrgreen: , jest to dość odczuwalne szarpnięcie. Problem może tkwi w regulacji gaźników albo w luzach układu napędowego. Jeżeli ktoś spodkał się z czymś podobnym proszę o radę. Pozdrawiam.

Najprawdopodobnie pokrywa ta jest przyklejona na silikon w celu lepszego uszczelnienia. Po lewej stronie tej pokrywy na styku z karterem znajduje się specjalne miejsce do podwarzenia. Należy włożyć tam najlepiej śrubokręt płaski i delikatnie podwarzać aż pokrywa się odkleji. Powodzenia.

Nie licząc Jawy 50 skuter to pierwsza była Jawa ts 350 a obecnie Yamaha XS 400 81'

Akumulator ołowiowy jest droższy kosztuje średnio rzecz biorąc około 100zł, podobny żelowy nieznanej firmy kosztuje około 50zł, ale który akumulator jest lepszy, który dłużej wytrzyma eksploatacje i nie będzie nastręczał problemów? Proszę o pomoc w wyborze.

Akumulator ołowiowy jest droższy kosztuje średnio rzecz biorąc około 100zł, podobny żelowy nieznanej firmy kosztuje około 50zł, ale który akumulator jest lepszy, który dłużej wytrzyma eksploatacje i nie będzie nastręczał problemów? Proszę o pomoc w wyborze.