korekson13

Witam Chciałem tutaj prosić o wsparcie poszukiwań małej Magdy. Pomyślałem, że ogólnopolskie forum może w tym pomóc. Dzięki z góry. http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html http://img337.images.../167/magday.jpg

Harry elegancko się prezentuje, trochę dodatków ma, a cena do rozsądnej negocjacji. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1557248 :cool:

No panowie! Kamień z serca! A rano nawet w manualu przeczytałem, że powodem awarii może być luźna świeca, ale jakoś w to nie mogłem uwierzyć. Przyszedłem z pracy dokręciłem świecę i wszystko hula po staremu. Oby tylko takie się zdarzały, usterki znaczy. Pzdr I dzięki wszystkim za odpowiedź. Seba :notworthy:

Bo myślałem, że się rozładował więc doładowałem go w parę godzin, ale efekt ten sam.

Wczoraj wróciłem z pracy i wszystko z moto było ok. Dzisiaj rano go odpalam, a tu jakby 1/8 obrotu wykonał i koniec dalej nie chce kręcić. I tak za każdym razem, jakby coś go zblokowało. Aku sprawne! Zauważyłem tylko, że przez świecę w pierwszym cylindrze paliwo zaczęło cieknąć. Może jakieś lewe powietrze? Dzięki za odpowiedź. Pzdr Seba :eek:

Wpadł mi w łapy Harry i nie mam pojęcia gdzie się sprawdza poziom oleju. I jak ktoś zna jescze jakieś inne różnice od standardowych japońców to miło by było. Żeby zdjąć siedzenie bite pół godziny się pociłem. Trafiło się sroce złote jabłko kurna chata. pzdr Jożin z Bażin ;)

Znowu Ciebie cytuję;) Po moim pierwszym i ostatnim wypadku też myślałem, że mam oczy dookoła głowy.... A tu nie! Panowie i Panie NIE!!! Dzisiaj rano zasadziłem swoje bezpieczne dupsko na siodle i jak zwykle długa do roboty... Oczywiście wszystkie paragrafy ruchu drogowego mam w jednym palcu, jednakże jakoś nie pamiętam tych mówiących o ograniczeniach prędkości trzymając manetę! No i mijam pewne skrzyżowanie, omijam jakiegoś wana.... długa... a ten wan mnie goni. Dogonił dopiero jak zwolniłem przed kamerą i mnie wyprzedził z lewej (GB) jeszcze moim pasem. Myślę sobie świr jakiś, ściga się wanem z motocyklem, odpuściłem. Jadąc już przepisową prędkością doganiam tego wana. Spokojnie, bo ma włączony lewy migacz, więc spokojnie swoim prawym pasem jadąc (on na lewym) on nagle, że tak powiem spróbował wydupczyć mnie z drogi bokiem. Z lewym migaczem włączonym zrobił ostry manewr w prawo w momencie kiedy byłem tuż za nim (może myślał, że jestem już po jego stronie), Zajeżdżając mi cały pas, a następnie skręcił w lewo zgodnie z migaczem. Puenta: Ja: Kochanie, nasi wszyscy przyjaciele jeżdżą samochodami. Nie chciałabyś żebyśmy kupili samochód taki, żebyś chociaż czasem mogła powiedzieć, że dzisiaj nie za bardzo motorem? Ona: Ja wiedziałam z kim się związuję 10 lat temu, zanim kupiłeś swój pierwszy. .......................................................................... :icon_razz: IIIIIIIIIIIHAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GDZIE MOJE SIODŁO??????????????? :buttrock: :crossy: :flesje:

Ostatnio mam coraz większy problem z zapłonem. Po nawet krótkiej trasie moto potrafi zupełnie odmówić posłuszeństwa. A od wczoraj rana w ogóle nie mogę go odpali po postoju nocnym. Na początku załapie na chwilę i gaśnie, a wtedy sobie mogę piłować aż aku siądzie. Wczoraj jak go podpiąłem do prostownika jeszcze odpalił, a dzisiaj nawet podpięty nie odpalił. Teraz poczekam ze trzy godziny i jak opdali to zabieram go do serwisu. I teraz moje pytanie: jeżeli odpalając na zimno silnik dosyć mocno klekocze (w XJRach dziwne stuki i klekoty są standardem) czy to może być wina zaworów? Moto mam od roku, ale nie wiem czy zawory były regulowane (przebieg 40000 km). A jak nie zawory to co??????????????????????? Dzisiaj rano prawie zęby zjadłem! :banghead:

No nie. Takie cuda na fazerku wyprawiałem. Na XJR mam lęki :icon_eek:

Ja tam chwytałem shimmy nawet przy 60ciu przy opadaniu z gumy. Przy każdej prędkości można złapać, tylko nie przy każdej można wyjść z tego, coś mi się wydaje. :crossy:

No stareńki nie kpij z kolegów (mogę ci hamulce zrobić zajebiaszczo) ale na innych żeczach nie bardzo mam wiedzy, więc pytam, to lepiej chyba niż kombinowanie? Czy nie?

oki mam techniczne rozezananie teraz. :) i pytanie : w którym ustawieniu można całą zawartość zbiornika wykorzystać ? bo przyzwyczaiłem się do tego, że jak wskazóweczka pokazuje rezerwę to jest po prostu rezerwa i nie trzeba żadnych kraników przekręcać? Dzięks za odpowiedź michal1988 :icon_mrgreen:

:wink: eeeeeeeeee........ to żeby wykorzystać rezerwę to trzeba kranik przekręcić? w moim poprzednim fazerze 600 tego nie było! :icon_biggrin: heh no właśnie sprawdziłem kranik na górze jest "fuel res" (to chyba nadmieniona rezerwa) po środku jest "pri" to nie wiem co to a na dole jest "on" i na to był kranik skierowany, rozumiem że to tylko zawartość paliwa bez rezerwy? poproszę owytłumaczenie ale człowiek głupi jak nic nie wie

Witam. Niedawno zostałem szczęśliwym posiadaczem pięknego XJRa 1300 i od razu wykryłem kilka wad: 1 przy rozgrzanym silniku zauważyłem cykanie dochodzące z jego okolic i im większe obroty na biegu tym to cykanie głośniejsze, z początku myślałem, że to alternator, ale teraz się boję, że to zawory do ustawienia są! A może ten typ tak już ma? 2 mam nieodparte wrażenie, że się nie zmienię :evil: 3 na wysokich obrotach sprzęgło się zdaje uślizgiwać (tzn jak wyciskam z niego ostatnie poty). Podejrzewam zły wybór oleju, ale wolałbym żeby ktoś rozdmuchał moje obawy, że to sprzęgło 4 ostatnio dojechałem, właściwie się ledwo zakulałem na stację, jak tylko sprzęgło wcisnąłem silnik zgasł, tzn brak paliwa. Nic wielkiego, ale jak zatankowałem do pełna, pod korek, na dystrybutorze wyskoczyło 17 z czymś tam litrów :buttrock: . Szukałem na necie i nie znalazłem żadnego modelu xjra z 17sto litrowym zbiornikiem! A gdzie pozostałe 4? A bak jest standardowy. Możliwe żeby zamontowali kurek powyżej najniższego punktu w zbiorniku? Jest tu jakiś Wujek Dobra Rada? ;)

No kolego! Dalej zajść już nie można. Tylko jak klepniesz szósty to skrzydeł nie szukaj! :D

powoli cieknie. Być może to oring, ale czy sparciałby od zbyt dużej ilości oleju? Będę musiał sprawdzić nowy oring. Dzięki za podpowiedź. A za odpowietrzenie wolę się nie brać, to za wysokie loty jak dla mnie, ale również dziękuję. :biggrin:

Jakieś 2 miesiące temu po serwisie zaczął olej silnikowy wyciekać przez wlew. Za dużo zwyczajnie nalali, a ja nic sobie z tego nie robiłem (o ja głupi). Teraz jest tam odpowiednia ilość, ale olej dalej cieknie. Czy wystarczy wymienić korek, czy wdepnąłem w Kupę? :icon_razz:

U mnie natomiast dość śmiesznie z tym tematem jest, bo nie mam problemu poderwać ze sprzęgła (inaczej nie próbowałem) na gumę. Koło wesoło unosi się ku górze, do wysokości, że tak powiem podróżnej. No i w tym momencie pikawa się zatrzymuje bo kacap na boki mi leci i za cholerę nie wiem jak go utrzymać w pionie. Od razu muszę lądować, a jak mnie za bardzo fantazja poniesie to przy dotknięciu przedniego koła do powierzchni pojawiają się dwa ślady, kierownica wpada w delirkę i tylko dzięki temu, że nie wpadam w panikę jeszcze się nie wygrzmociłem. Może jakieś porady? Tylko nie w stylu "trzeba balansować ciałem" bo nic mi to nie mówi.

JanuszK30 możesz mieć rację. Podczas naprawy całe kablowisko leżało w szufladzie razem z zamontowanymi żarówami, już nie mówiąc o tym, że w jednej z komór reflektora jest wytrzaskana dziurka. No cóż na nowy reflektor narazie nie mogę sobie pozwolić, więc sprubuję z nowymi żarówami. Pzdr wszystkim :icon_biggrin: ;)

Właśnie, że wszystko jest poustawiane, ostatnio nawet przegląd przeszedł.

Niecały rok temu miałem dzwon. Po naprawie reflektor tak jakoś słabo świeci. W nocy na oświetlonej autostradzie nie widzę własnego promienia! Żarówy może się zużywają? Podejżewam raczej, że się spalą i tyle, a nie jak akumulator. Coś tam jest nie chalo. Dodam tylko, że niedawno wymieniłem aku na nowy, ale to chyba nie ma znaczenia, bo żadnej różnicy w światłach nie ma. :crossy:

O ja maluczki! Akumulator sprawdziłem wczoraj wyświetlaczem na prostowniku i wydawało mi się że naładowany, a tu dupa! Wyciągnąłem go, ładowanie przez noc i znowu działa na dotyk! Chyba przyszedł czas na niego. Dziękuję Panowie! :crossy:

Kiedy jakiś czas temu trzymałem go na światłach parę minut (zimnego) palił na dotyk. Potem jakby słabł, zacząłem wyłączać światła przy starcie i było dobrze. Teraz nie dopala w ogóle, no czasem mu się zdarzy jak jest ciepły. Dodam, że nawet przed chwilą sprawdzałem akumulator i jest wporządku, naładowany, czyli nie sądzę żeby to był problem ładowania, czy akumulatora. Powiedzcie czy sam to mogę naprawić (mam manuala). Wstyd tak trochę pchać go przed dziewczyną, zabierając ją na wycieczkę. :icon_twisted: Dzięki z góry! :icon_twisted:

Mam TomTom Rider i nie mam powodów do większych narzekań. Wady oczywiście są: jest powolny, szczególnie na rondzie. No i zdarza sie to o czym przedmówcy wspominali - jadę prosto autostradą, a Tomek nagle, cos smuci, że lecę 160 szczerym polem pół kilometra od drogi. Ale przypuszczam, że to jakieś błędy są kiedy za dużo dżipiesów znajduje się w okolicy, poprostu głupieje. Natomiast jeżeli chodzi o pracę kuriera której zawsze chciałem spróbować, a nie znam Londynu na tyle żeby wiedzieć jak dojechać z A do B, to Tomek bardzo mi w tym pomógł (później nawet mówili, że świetnie sobie radziłem). Innym razem go upuściłem- odbił się od krawężnika, potem silnik i wylądował na asfalcie. Jest kilka śladów tego upadku, ale pozatym wszystko bez zarzutu. Szczerze mówiąc nie chce mi się kartkować mapy na postojach, innych może to bawić , ale na długiej trasie wydaje mi sie bardzo praktyczny (pierwszy raz z Londynu do Sosnowca jechałem z mapą i ciągle się gubiłem, ale tylko w Niemczech ). Czyli bardzo przydartne i praktyczne urządzenie. :icon_eek:

973.10 pzdr