Skocz do zawartości

shipp

Forumowicze
  • Postów

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shipp

  1. Podaj ko0lego trasę obaczymy może się dołączymy. ;) :crossy:

    Trasa była już nieźle opisana we wcześniejszym temacie. Zobacz temat Południową stroną letnią porą.

    Ja zamierzam się tego trzymać. Z pracodawcą jakoś się dogadam i w drogę.

    Biorę pod uwagę zaplanowane miejsca, ale już nie dorzucam więcej pomysłów. W końcu trzeba coś zostawić do małej improwizacji.

    Klaudiusz - 100% racji!! a nawet więcej ;)

     

    Z uwagi na zainteresowanie ewentualną trasą, podaję linka do wcześniejszego tematu.

     

    http://forum.motocyklistow.pl/Przejazdzka-...ron-t64582.html

     

    Mogą być małe poprawki w trasie, ale raczej malutkie nie powinny mieć wpływu na ogólny wygląd całości.

    Oczywiście, każdy kto ma jakieś ciekawe informacje o jeszcze ciekawszych miejscach na trasie planowanego przejazdu, może podzielić się z nami owymi i niewykluczone, że ostaną wzięte pod uwagę. :(

    Jedyna rzecz, jaka musi zostać zrealizowana, to odbicie z Krakowa do Kielc. Będzie kółko w drodze w bieszczady, ale Luca nie darował by mi, jeśli nie przyjadę :biggrin:

  2. Adam Paweł, rozpisałeś się nieco, fakt :)

    Dla porównania, w moim nie przerabianym /jak narazie/ z wibracjami jest odwrotnie niż u Ciebie. Moto ładnie idzie do 6 tys. obrotów, powyżej zaczyna być odczuwalny, chociaż nie uciążliwy. Przy 7 tys. na piątce mam około 110km/h i jedzie się /moim zdaniem/ najprzyjemniej. Jak narazie wykręciłem 8,5 tys. obrotów przy około 125-130 km/h, ale wibracje są już bardzo nieprzyjemne.

    Bardzo podoba mi się to, co zrobił Luca, już nie ze względu na prędkość, ale redukcję wibracji. Noszę się od pewnego czasu z zamiarem zrobienia tego samego, ale jak narazie moja wola polityczna aby przejść od słów do czynów kończy się na chęciach...

    Luca polecam zamontowanie szyby, ale nie tej paskudy kingwaya tylko jakąś prostą. Ja tak zrobię na dniach, bo siła wiatru powyżej 110km/h jest dość duża a motonita robi za żagiel oporowy. No i kark boli po dłuższej jeździe w kasku z daszkiem od pochylania głowy.

    I na koniec. Mam już takie zmyślne uszczelki do zmiękczenia zawieszenia silnika. W weekend je pozakładam i dam znać, czy pomogło na wibracje. Mam nadzieję że pomoże, bo naszukałem się tych uszczelek jak nie wiem co, więc szkoda by było całej pary w gwizdek puścić.

  3. shipp to normalny zlot , dla kazdego , miałem jechać na zakończenie do nich w wrześniu ale ... elektryka w XJ wtedy padła , dosłownie w przeddzień , znienawidziłem wtedy ten sprzet (na krótko ;) ) Jak sie uda to i ja moze wlece , namiot trzeba jeszcze jakiś kupić heh. Pozdrawiam !!!

    Dzięki za info. Opis w podanym linku nie jest zbyt obszerny. Zresztą, czym ja się przejmuję? Do Lubska mam rzut beretem traktorzysty, ale żeby nie patrzeć łakomym wzrokiem, jak inni delektują się złotym napojem, wezmę namiot na wszelki wypadek.

  4. Pomysł ze skuterkiem w Twoim przypadku jest całkiem sensowny.

    Jeśli jednak upierasz się za jakimś chopperkiem i na dodatek prawko będziesz miał dopiero za 2 lata, mogę Ci polecić minichopperka za jakieś 3-4 tys. Pojemność 50ccm, więc prawko niepotrzebne, większe kółka niż w skuterku, vmax jakieś 60-70km/h na fabrycznych ustawieniach /około 100 po odblokowaniu/, całkiem fajny wygląd i naprawdę rasowy, niski dźwięk tłumika. Uprzedzam jednak, że w tej cenie możesz znaleźć jedynie chiński wyrób, jakiś keeway, kingway albo nasz rodzimy romet /zdaje się o nazwie Łoś 50/. Oprócz nazwy nie różnią się niczym między sobą, mają nawet takie samo malowanie. Ludzie których znam i którzy jeżdżą czymś takim chwalą sobie te maszyny.

    Deszczem nie przejmuj się, jak pomokniesz trochę, będziesz wiedział na przyszłość, w co się ubrać na prawdziwe moto.

  5. Moto69 cofnij się do tyłu, tam podane są wartości luzów zaworów. Luca podał dokładnie i wzoruj się na tym a napewno będzie dobrze.

    Overkill malutkie różnice /mikronowe/ raczej nie mają wpływu na wibracje czy drgania silnika i motocykla. Dla świętego spokoju możesz je podregulować, ale sądzę że nic to nie pomoże. Lepiej posprawdzaj śruby mocujące silnik do ramy, być może któraś się poluzowała. U mnie było podobnie, dokręciłem i przeszło.

  6. Witam po przerwie!

    Trasę mam, ale coś mi pracodawca zaczął kombinować przy urlopie i obawiam się, że z lipca może zrobić się sierpień. Na razie nie chcę siać zamieszania i nie podam żadnych pewnych informacji. Cholera! Zawsze musi coś wyskoczyć! Pożyjemy, zobaczymy.

     

    Jak by co, ostatecznie będę 6-8 lipca w Łagowie Lubuskim i 10-12 sierpnia w Żarach. Zapowiadają się ciekawe imprezy, czyli zloty motocyklowe połączone z dobrą muzyką i złotym napojem.

  7. WOW! Forum zaskoczyło wreszcie!

    Jak widzę, niewiele do nadrobienia.

    Adam Paweł zabiłeś mi klina z tym silnikiem. Wydaje mi się, że mam oryginał hondy, ale teraz głowy nie dam. Ale skoro silnik ze skrzynią chodzą jak trzeba bez problemów, to jakie by nie były, są OK.

    Co do grzebania przy sprzętach, to już takie zboczenia rodzinne. Sami mechanicy prawie, ja w dzieciństwie częściej klucze ojcu podawałem niż grałem w piłkę z kolegami i tak mi zostało. W autach już nie grzebię, bo na strość jakiś leniwy się zrobiłem, ale przy moto i owszem. Takie hobby.

    Był wątek rasowania czy poprawiania parametrów w 250tce. Moje zapały do zmian opadają z każdym kilometrem. Moto poleci 130 bez przeróbek, a ja i tak kręcę między 110 a 120. Kurczę, im więcej jeżdżę, tym wolniej. Najlepsza dla mnie jest prędkość około 110. Nie wieje, daszka z kasku nie zrywa i najprzyjemniej jak dla mnie. Jeśli kiedyś zapałam za większymi prędkościami, po prostu zmienię moto i tyle.

    Po małym grzebnięciu przy sprzęcie po zimowaniu, nic się nie odkręca, nic nie odpada, wszystko działa jak najlepiej i wibracje zniknęły. Zmieniłem olej, leję wachę i tyle, zero problemów.

    Overkill dobrze że nic Ci się nie stało. Trzeba uważać na gapowatych katamaraniarzy. Mi już kilka razy wymusili pierwszeństwo, ale ja mam ograniczone zaufanie i przewiduję takie myki, więc narazie mam farta. Ale jakiś tydzień temu omal nie wjechałem w bok jakiegoś punto z blondyną za kierownicą. Trzeba uważać i tyle.

    Pozdrawiam

  8. Greedo, podaj mi KONKRETNE informacje na temat słabej jakości GT 250. Będę bardzo wdzięczny. Pojemność 250 ccm mi pasuje (nie czuję potrzeby szybkiej jazdy), chodzi mi tylko o jakość. Jednego nie rozumiem: przekopałem w necie dziesiątki opinii użytkowników i testów GT 125 oraz 250 (z Niemiec, Anglii, Stanów, Turcji, Polski, Hiszpanii itd. itp.) i nie znalazłem nikogo, kto by narzekał na słabą jakość. Są informacje, że hamulce mogłyby być lepsze, że opony nie są zbyt dobre (w mojej Yamaszce są chińskie i kiepskie), że reflektor trzeba obniżyć - ale wszyscy chwalą silnik, zawieszenie, ramę. Wszędzie na świecie akceptują tę markę - a w Polsce to shit...

    Co do mojej YBR - jest w porządku, chodzi bez zarzutu (17 tys. km), ale miała np. fabryczną awarię hamulca, a silnik w opinii mechanika jest taki sobie (chiński), no i luz czasem zamiast dwójki wchodzi. Jednak motorek jeździ jak trzeba :icon_biggrin:

    Gdyby GT 250 okazał takiej jakości - bylbym w pełni zadowolony.

    Więc czekam na konkretne informacje. Raz piszesz, że jesteś ciekaw, jak wypadają chińskie motorki na tle koreańskich, a potem piszesz, że koreańskie są "nieco" lepiej zrobione od chińskich. Więc wiesz czy nie wiesz? Ja słyszałem o słabym zawieszeniu i ramie w GT 650.

    Pozdrawiam

    Zaskoczyła mnie Twoja informacja, nie powiem. Pierwsze słyszę, że w motocyklu typu yamaha włożyli chiński silnik! A cena pewnie japońska?

    Ja mam chiński motocykl, ale silnik, gaźnik i skrzynia są japońskie z hondy, no i cena szczęśliwie chińska była, znaczy bardzo mała.

    Stan, rzeczywiście w pewnym wieku do twarzy ze słuszną pojemnością. Jednak patrząc po sobie, moja 250tka leci ponad 120km/h przy sprzyjających wiatrach bez szybki. Podregulowana właściwie ma i swoją moc i wkręca się na obroty bez problemu. Po założeniu szybki osłabnie opór powietrza, coś niecoś się zwiększy. Mi to wystarcza. Mała pojemność, a cieszy. Nawet te osławione wibracje zmalały do przystępnej wielkości i nie przeszkadzają.

    Wymiana tylnej zębatki na mniejszą o jeden ząbek, zamontowanie szybki i właściwie nic więcej nie trzeba.

    W rezerwie jest jeszcze możliwość pomajstrowania przy dyszach w gaźniku i króćcach ssących, co podobno /opinia jeżdżącego jinlunowca 250/ pozwala jeździć i 160km/h. Tylko zastanawiam się, po co? Może kiedyś mi odbije i to zrobię, ale narazie moto spełnia moje oczekiwania. Im dłużej go mam, tym lepiej jeździ.

  9. Pytanko do mieszkańców grodu spod zanku koziołków.

    W połowie kwietnia będę w Poznaniu kilka dni na jakimś kursie. Zamierzam śmignąć na moto, ale nie wiem, czy jest jakieś bezpieczne miejsce do parkowania?

    Będę w byłej szkole oficerkiej /kiedyś kwatermistrzowska na ul. Świerczewskiego/. Nie wiem, jaka tam teraz jest nazwa /Bukowska?/ niedaleko targów.

    Będę wdzięczny za info, czy w tej szkole jest zamknięty /odgrodzony od reszty świata/ parking bądź też jakiś strzeżony w okolicy?

  10. Jak koledzy powyżej, ja jeszcze dodam, że jeśli nie wiesz, od kiedy masz zalany płyn hamulcowy to go po prostu wymień.

    Objawy wskazują, że być może hamulce /zaciski/ były przegrzane i dlatego tłoczki mogą się zacinać, nie cofać odpowiednio i stąd ten opór. Dodatkowo przy przegrzaniu płyn hamulcowy traci właściwości, a jeszcze jak jest stary, może mieć już zaabsorbowaną wodę, słabą ściśliwość i co byś nie robił, zawsze klamka będzie miękka.

    Wyczyść zaciski, wymień płyn /może i przewody miękkie/ i powinno być OK.

  11. Najprawdopodobniej sucho masz w lagach. Możliwe też, że skrzypią uszczelniacze /z tego samego powodu/. Jeśli moto po glebie albo gorzej, jakimś małym dzwonie, to ja bym na wszelki słuczaj sprawdził w jakimś zakładzie, czy lagi są rzeczywiście geometrycznie równe jak należy.

  12. Korea to już inne doświadczenie i technologia w porównaniu z chińczykami i nie ma co porównywać narazie. Zaczynali kilkanaście lat temu jak Chińczycy teraz, tyle że nie robili taniutkich podróbek ale kupowali licencje, dorzucali od siebie jakieś detale i nieźle im poszło. Za kilka może naście lat i chińczyki dogonią rynek.

    Jednak cena hyosunga równa niemal japonii to lekka przesada, chociaż możliwe że się mylę bo nie znam zbyt wielu sprzętów tej firmy. Zaledwie kilka skuterków, które moim skromnym zdaniem są całkiem przyjemne i nieźle wykonane.

    Greedo jak w tym robisz, to podrzuć kilka jakichś porównawczych konkretów, nie bądź żyła :icon_mrgreen:

  13. Skóra czy tekstyl, ma zabezpieczać w czasie jazdy przed wiatrem, deszczem i /nie daj boże/ glebą i tyle.

    Oczywiście wygląd i samopoczucie nie mniej się liczy.

    Ja preferuję skórę, ale tekstylny komplecik redbike'a też mam i przydał się, nie powiem. Jak i kombi przeciwdeszczowy.

    Jedynie buty mam tylko średniej wysokości probikera i pasują jak ulał do każdego stroju.

    Być może z racji zawodu mam przewagę, bo używam czasem kamaszów /mam ich kilka par/. Też mogą być.

    To samo z kaskami. Najlepiej czuję się w otwartym nolanie z daszkiem, ale szczękowiec też jest, na wypadek gorszej pogody czy dłuższej trasy.

    Generalnie, moim zdaniem skromnym, dobrze jest mieć różne opcje do wyboru w zależności od okazji.

  14. Nie ma tego złego, Luca. Teraz, kiedy w Polsce robią /składają/ podróbki chińskich podróbek /ale mi wyszło/ to my mamy przynajmniej szansę na lepszy dostęp do części i akcesoriów. Zawsze to jakieś światełko w tunelu.

    Jutro przy okazji przejażdżki, zakontuję Ci jakie obroty były przy prędkościach, jakie podałeś.

    A tak na marginesie, nie zamierzasz założyć u siebie obrotomierza i woltomierza? Przydatne gadżety to są.

  15. Swego czasu zamierzałem dodać ząbek z przodu. Później Luca wyliczył, że lepiej jednak odjąć jeden z tyłu. Wyliczenia są OK i mi pasują. Ale teraz sam już nie wiem. Poczekam co napisze Luca i Over_kill jeden dodał z przodu a drugi odjął z tyłu. Zobaczymy, który będzie bardziej zadowolony.

  16. Co do danych w instrukcji to osiągi faktycznie mniejsze od Hondy CB 250, ale na trasie wcale nie odbiega od wzorca.

    Natomiast przełożenia skrzyni faktycznie mogły by być troche dłuższe albo przynajmniej jeszcze jeden bieg więcej bo silnik mocy ma i nie potrzebnie trzeba nim wchodzić na wysokie obroty, gdy się chce szybciej jechać.

    O tym właśnie pisałem. Zmiana tylej zębatki na mniejszą powinna wydłużyć biegi i poprawić kulturę pracy silnika przy odpowiednich prędkościach. Liczę też na to, że większa prędkość przy tych samych obrotach silnika pozwoli lepiej wykorzystać jego moc. Toteż czekam z niecierpliwością na Twoje subiektywne odczucia, jaki wpływ na jazdę miała wymiana zębatki.

  17. Shipp, liczysz te przeróbki? Czy to w ramac gwarancji?

    O jakie przeróbki pytasz? Jak narazie jeszcze niczego nie przerabiałem, a regulacja zaworów czy gaźnika to żadna przeróbka i w każdym sprzęcie trzeba robić, a to akurat zrobili w ramach gwarancji.

    Jeśli chodzi o zębatki i przeniesienie napędu, to coś tam chińczycy chyba sknocili, bo silnik oryginał wyjęty z hondy a osiągi mniejsze, i to dużo. Po ustawieniu zaworów i gaźnika odnoszę wrażenie, a nawet jestem pewien, że silnik chce i może dużo więcej niż pozwala konstrukcja, a że sprzęt tani to nie szkoda będzie w nim pozmieniać to i owo. Może i trzeba się będzie wnikliwiej przyjrzeć skrzyni biegów? Narazie nie wiem i nic na wariata. Moto wyciąga swoje 130km/h i jeszcze nie poczułem silnej potrzeby szybszej jazdy.

  18. No i po regulacjach. Moto ładnie wkręca się na obroty i zbiera do biegu.

    Teraz mam wrażenie, że po wyciśnięciu maksa, silnik ma jeszcze duży zapas mocy do wykorzystania. Obroty osiąga do 8 tys. Teraz trzeba popracować nad przeniesieniem mocy i momentem obrotowym, to zapas jest dość duży. Na pierwszy ogień idzie zębatka z tyłu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...