Honda-motor James'a Bonda :buttrock: z kolein cieżko się wychodzi, z pasażerem śmiganie faktycznie uswiadamia o stanie tylnego zawieszenia... Pielęgnacja, rozbieranie jej, i dopieszczanie to przyjemność zresztą jak w większości moto które później odwzajemniają uczucie, a ona bez wątpienia taka jest, moto piękne - ładniejsze przynamniej dla mnie od er 5, nie mówiąc nawet o gs-ie widzieliście w gs-ie rame w miejscu gdzie w cb jest chłodnica? płakac się chce jak patrze na te śruby w ramie... Praca silnika tez bardzo fajna podoba (oczywiście mówie o swojej) chociaż gaźniki bedą w zime czyszczone i regulowane, przy okazji z zaworami. Żeby wiosną znów zatańczyła, katamarany bierze bez litości przynajmniej te co jeżdżą w okolicy mojego miasta.. Heble faktycznie mogłyby być lepsze, ja mam jeszcze beben z tyłu :D 96r.... Ale i tak dziewczyna czuje się zazdrosna :D