Skocz do zawartości

Marek73

O.O.O.
  • Postów

    113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek73

  1. Ja to jestem turlacz - 100 raczej nie przekraczam i spala mi 5,5 l/100. Ale gdyby spalała 10 to i tak niczego by nie zmieniło. Za przyjemności trzeba płacić. Zresztą sam zobacz: Jadąc 100/h przez godzinę spali 5,5 - 6,5 litra To jest równowartość 25 zeta. A to z kolei jest godzina sześć razy tańsza niż ta z prostytutką. Czyli zobacz ile oszczędzasz :crossy: Czysty zysk...
  2. Ładny sprzęcik, gratuluję nabytku i cieszę się, że i ty się cieszysz.
  3. Marek73

    Pierwszy motocykl

    Nic się nie bój. Kawka ma nisko umiejscowioną kanapę, więc na postoju możesz pewnie się wesprzeć. A jak już ruszy to prawie tak jak na komarze, tyle, że dostojniej. Wiem po sobie, że rozwaga w jeździe motocyklem pomaga, ale jeżeli kiedyś zabraknie szczęścia to bez znaczenia czy będziesz jechał kawką, czy jakimś złomem.
  4. Nie gniewaj się, ale chyba sam nie wiesz czego chcesz. Według mnie, żeby jeździć na takim sprzęcie jak Intruder trzeba czuć inny klimat i na plastiku też inny klimat. Zastanów się czego oczekujesz od motocykla bo możesz być zawiedziony.
  5. Zadaj sobie pytanie: Sprzedałbyś taki dobry egzemplarz za taka kasę? Bo ja nie. Chyba, że sprzedaje go Matka Teresa z Kalkuty i robi dobrze innym.
  6. Marek73

    Jazda z dzieckiem

    Wstyd się przyznać, ale z "ochraniaczy" to ma tylko kask i rękawiczki. Do tego niestety tylko katana (ew. kurtka) i rajstopy (ew. spodnie). Wiem, że powinienem o nią lepiej zadbać, ale ...
  7. Marek73

    Jazda z dzieckiem

    To jest to co tygrysy lubią najbardziej :banghead:
  8. Marek73

    Jazda z dzieckiem

    Moja córka przed kupnem Virażki od razu zapowiedziała, że będzie jeździć, dlatego musiałem kupić sisibar. Później musiałem, mając kilka dni wolnych, codziennie do szkoły przyjeżdżac. Cholernie śmiesznie wyglądał facet w skórach i pierwszoklasistka z tornistrem i warkoczami - ale co tam - miała frajdę. Najgorsze jest to, że rywalizuje z moją żoncią i zanim gdziekolwiek z moją Panią pojadę, muszę najpierw chociaż kilka kilometrów córę przewieść. To faktycznie uzależnia.
  9. Najlepsze uczucie jest wtedy, gdy w dzień pojeździsz, a wieczorem gdy ?Niunię wypieścisz, otworzysz browarka, siądziesz na przeciw niej, a ona nic, tylko się będzie patrzyła na Ciebie tym swoim uwodzicielskim reflektorkiem.
  10. Marek73

    MAM GO! ;)

    Zasadniczo, to nie mamy podziału na noc i dzień. Staramy się z żoną korzystać ze sprzętu, zawsze wtedy, kiedy dzieciaków nie ma w pobliżu :) Chociaż, całe szczęście, że Bozia pozwoliła dysponować sprzęcikiem w każdym momencie - bo nie znasz dnia ani godziny. A na motórze, żonka też lubi pojeździć... :)
  11. Ponieważ moja znajomość mechaniki jest raczej mizerna to kupiłem Virażkę. Ale jak się podszkolę w macaniu smarów to z całą pewnością dokupię sobie ruska - koniecznie z koszem. I myślę, że to jest dobra kolejność.
  12. Marek73

    MAM GO! ;)

    Ponieważ moja niunia jest niemal identczna, to z czystym sumieniem mogę Ci napisać: masz piękny sprzęt (kurcze, moja żona tak do mnie mówi :banghead: ) Ponieważ na zdjęciach widać, że nie masz jeszcze płotu skończonego, to czuję się jak w domu. Ja też kupiłem niunię w trakcie budowy, ponieważ było pewne, że jak będę kończył domek to za cholerę nie znajdę kasiorki na 2 kółka. Myślę, że najlepszą konserwacją jest wymycie,i wytarcie do sucha, bieżący serwis i tona uczucia. Prawie jak w małżeństwie. A tak na marginesie, to czy ktoś mnie uświadomi cóż to za zlot jest w Kletnie. Będę wdzięczny.
  13. jeszua napisał: Calkowicie sie z Toba zgadzam, ale rozsadek sobie, a interpretacje urzednicze sobie. Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta - kazdy srodek trwaly zakupiony na potrzeby prowadzonej dzialalnosci gospodarczej powinien korzystac z mozliwosci pełnego odliczenia VAT. Ale fiskus jest pazerny, a do tego uwielbia gmatwac wszystko co sie da.
  14. Na tym akurat TROCHĘ się znam. Podstawowym obowiązkiem podatnika (w tym przypadku Ciebie) jest przedstawienie związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy poniesionym wydatkiem (w efekcie amortyzacji - kosztem), a osiąganymi przez Ciebie przychodami. Wynika to z tego, iż VAT związany z kosztami nie stanowiącymi źródła uzyskania przychodów nie podlega odliczeniu. Jednak, jeżeli dysponujesz prawem jazdy kat. A, to nikt Ci nie zaneguje możliwości poruszania się po mieście jednośladem. Jest to identyczna sytuacja jak zakup samochodu - to Twoja sprawa jakiego środka lokomocji używasz w prowadzonej działalności gospodarczej. Jeżeli motocykl w Twojej firmie będzie miał wpływ na osiągane przychody to przysługuje Ci prawo do odliczenia podatku VAT zawartego na fakturze zakupu. Jednak NIE w 100%. Patrz ustawa o VAT "Rozdział 1 Odliczenie i zwrot podatku Art. 86. 1. W zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych, podatnikowi, o którym mowa w art. 15, przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego, z zastrzeżeniem art. 114, art. 119 ust. 4, art. 120 ust. 17 i 19 oraz art. 124. (...) 3. W przypadku nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony kwotę podatku naliczonego stanowi 60% kwoty podatku określonej w fakturze lub kwoty podatku należnego z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów lub kwoty podatku należnego od dostawy towarów, dla której podatnikiem jest ich nabywca – nie więcej jednak niż 6 000 zł." Urzędy Skarbowe kierują się stwierdzeniem "pojazdy samochodowe" i wykładnię tego stwierdzenia czerpią wprost z "USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: 33) "pojazd samochodowy" - pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h; określenie to nie obejmuje ciągnika rolniczego;" Przynajmniej tak jest w na dzień dzisiejszy. Pamiętaj jednak, że nawet jeżeli skorzystasz z odliczenia, to nie masz prawa do odliczenia VAT od zakupionego paliwa. Od pozostałych kosztów związanych z eksploatacją możesz odliczać śmiało. P.S. Spoko, nie jestem urzędnikiem
  15. Kawał sprzęta. Miło popatrzeć, a dosiąść to już w ogóle...
  16. Marek73

    co mam kupić?

    Dobry wybór. Ja kupiłem Virażkę 750 i po 200 kilometrach wiedziałem, że trzeba było jednak kupić 1100. Małe jest piękne, ale duży może więcej... Gratuluję
  17. Gratuluję zakupu. Ja mam inny problem. Też nie dawno kupiłem moto i z kolei moja niunia mnie pokochała od pierwszego spojrzenia. Jest w stosunku do mnie bardzo wyrozumiała. Ale chyba jest zazdrosna, bo mam problem gdy przychodzi mi ruszyć i jednocześnie skrecić o 90 stopni jak mam plecak. Moja niunia widać plecaczków zbytnio nie lubi, bo albo chce się walnąć na boczek, albo wyjechać na zewnątrz zakrętu. Ale i tak ją kocham i nie wyobrażam sobie aby się na nią pogniewać. Tak więc próbuj dalej, a jak się nie da po dobroci, to batem go :-)
  18. Na motocyklach za mocno się nie znam, ale z racji wrodzonej ślepoty, o brylach mogę sie wypowiedzieć (moje już mi prawie wrosły). Wystarczy w kasku rozchylić mocno paski na boki i głowizna wchodzi ze szkłami na nosie. A potem to już luzik. Poza parowaniem, żaden kłopot.
  19. Marek73

    KUPNO

    Ze swojego skromnego doświadczenia zauważyłem, że w przypadku dobrych sprzętów pora roku nie ma znaczenia - zawsze będą w cenie. Ja swojego kupiłem we wrześniu, ale tylko dlatego, żeby jeszcze trochę przed zimą pojeździć, a wiosną się już nie stresować. Jak tylko będą warunki w każdej chwili siadam i jadę.
  20. Moje marzenia są banalne. Mój następny motocykl musi być duży, mieć wał, dwa gary i się nie psuć.
  21. Ja też się najeździłem za swoją Virażką jak głupi, tylko dlatego, że naiwnie wierzyłem w to co sprzedający pisali albo mówili. I do tego nikt z nich nie miał wyrzutów sumienia - rżneli głupa do końca. W końcu trafiłem na faceta, który dysponował bardzo dużą ilością zdjęć ze zbliżeniami i dzięki temu z grubsza przynajmniej było widać co się kupuje. Tym sposobem udało mi się kupić 13 - latkę w przyzwoitym stanie, która od nowości wiernie służyła jednemu właścicielowi. Tak więc nie poddawaj się i niech Ci ślą przynajmniej zdjęcia, a jak nie to niech się bujają.
  22. Jestem z tematem na bieżąco to może podpowiem. Miałem Rometa, Jawę 350 TS a później przez 14 lat guzik z pętelką. Ponieważ motocykl uzależnia, to przez te wszystkie lata marzyłem o dwóch kółkach. Ale proza życia (mieszkanie, żona, dzieci itp.) weryfikuje marzenia. Wreszcie jednak w tym roku udało mi się. Chciałem kupić pięćsetkę (Virago albo EN) jednak zasugerowałem się radami na forum i kupiłem Virażkę 750. Trochę pojeździłem i stwierdziłem, że jeżeli kupiłbym 1100 też bym źle nie zrobił. Mam 176 cm i siedzi mi się bardzo pewnie. Mocy jak dla mnie nie za dużo, ponieważ nie mam odpałów, ale zupełnie wystarczająco do przyjemnej jazdy. Musisz sobie usiąść i przymierzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...