Baba Jaga

To ja proszę o kołderkę albo dziewczyny z Poznania niech wezmą zapas.Ciężko mi będzie sie tułać w autobusie ze spaniem i napitkami :icon_eek: .Do zobaczenia.

Melduję się.Wyjazd w sobotę Według rozkładu w Szczecinie będę o 17.25 na dworcu PKS.Będę jechac sama.Pozdrawiam

Dzięki Monia ale z tego mojego zakątka to prostsza droga do Szczecina niz do Was Dostałam już wizę wjazdową od Gitty i dam radę.Do zobaczenia.

Zosiu bardzo dziękuje za miejscówkę ale jadę jednak od siebie prosto do Szczecina.Jak zobaczyłam jakie mam połączenia do Poznania to wolę zostawić miejsce Dziewczynom od Was, bedzie mniej zamieszania.Jeszcze raz dzięki.Do zobaczenia.

No to ja dyspenze na 3 marca dostałam. Będę na pewno. Bardzo prosiłabym jedynie o namiary na noclegi jakoweś. A co do Moni to jakiś czas temu wbiłam cinqeczento pod autobus Weszło razem z kobitka za kierownicą po same szyby.Ale jazda !!!!!!!!!!

No No Tylko trochę czasu mnie nie było i proszę. Na samą myśl,że znowu mozna bedzie zobaczyć Wasze gębusie to radość w sercu.Jak tylko mój Pan i Władca mnie póści zawitam 3 marca.

W niedzielę było pieknie.Wybrałam sie z Przyjacielem do Karpacza.Cudownie było siedzieć przy rybce patrząc na Śniezkę w koło której leży śnieg a w tle słychac było jak motórki ciągną na ostatnią wycieczke.

Niestety muszę zostać w domu.Narozrabiałam i mój chłop mnie nie póści choćby nie wiem co.Bawcie się za nas wszystkich,którzy będą siedzieć w domu w zaciszu domowego ogniska ;). Pozdrawiam

No właśnie Zosiu.Jak tam Twój brzuszek.Czy juz sie wykluł? Ale ten Sylwester kusi,co??

Honda CB 500 97 rok. Stan przy zakupie 32000 km.Stan na koniec tego sezonu 38000 i jeszcze kręcę.Jeżdże praktycznie sama ale też jako plecak. Spalanie 5 do 5.5 l na 100 km i nie ważne ile i co wiezie.Mankament to wysokość kierowcy.Powyżej 190 cm porażka bez bardzo wysokiej szyby.Idealna do pirwszych szlifów i nauki. Kocha właściciela(kę :banghead:).Miłość od pierwszego wejrzenia. Pozdrawiam

W tym roczniku bęben to chyba żart.Moja 'Miotła: 97" to juz tarcze. Kupiłam tak jak stała z wgniecionym zbiornikiem, szlifie na tłumiku i paru jeszcze mankamentach.Wiedziałam co z tym zrobic później.Jak sam tego nie zobaczysz i nie przetestujesz to nie będziesz wiedział czy warta. Pozdrawiam

Na wiosnę to już tam wszyscy planują sobie wyjazdy.Co niektórzy to jeszcze tam zahaczą ale na czterech kołach.Nie można przecież wyjść z wprawy :)

Kto nie był niech żałuje.Serdeczne dzięki dla Wojtka-(młody Tatuś), Janka i ich Rodzin za stworzenie dla nas domu na końcu świata.Dzięki Poznaniaki (Szkieletory i chyba nie tylko) za przyjęcie,zabawę i opowieści.Zosiu trzymaj się chociaż wiemy, że to nie takie proste.Mamy nadzieję,że Wasz Kolega powróci szybko do zdrowia i zostaną tylko wspomnienia. Jeżeli ktoś tam nie był to zapewniam, że jak raz pojedzie to zakocha się w tym miejscu gdzie życie płynie wolniej.Jarecki pozdrowienia od nas dla żony. Jutro wrzucę zdjęcia. Baba Jaga i Miętus

Nas jest juz troje.Dwie diablice :buttrock: i opekun :cool: .

Ja lecę w sobote do Kletna.Nie wiem czy tam zostane na niedziele(zobacze co z pogoda na niedziele).Jedzie ze mna jeszcze jedna dziewczyna.

Termin 28.10 bomba.Akurat powinnam być niedaleko to i wdepne na małe co nieco :banghead: Czekam na dokładne informacje.

Kombinujcie,kombinujcie to może dołączę. :buttrock:

Też nie nalezę do wielkoludów.Ale moja miotła zdała egzamin.Fakt,że tylko jedna stopa jest całkiem oparta a druga stoi na palcach nie stanowi problemu gdy nawierzchnia jest równa.Gorzej jak stoisz na swiatłach i sa porąbane koleiny.Stając w kolejce za innymi od razu musisz stawać w koleinie bo inaczej przy wrzucaniu biegu możesz stracic równowagę i lecisz.Jeżeli chodzi o dodanie podeszwy do butów to jak u mnie nie zdało to egzaminu.But stał sie cięższy i sztywny.Jeżeli ktoś chce tylko jeździć w takich butach to może nie bedzie problemu ale jeżeli nie wozi sie zapasowej pary to podczas łażenia i zwiedzania obojetnie czego takie buty staja sie kajdanami.Ja dla siebie planuje jeszce obnizyć troche siodło i zwężyć.To juz całkowicie powinno zlikwidować mój problem z małym wzrostem. Powodzenia w wyborze i szerokiej drogi.

Czy ktoś z Was był tam?Mam ochote zahaczyć tam jeszcze w tym sezonie.Pogoda jak na razie sprzyja.

Ja śmigam w kurtce Modeki-Outback.Jak do tej pory nie zawiodła mnie.Fakt w ulicznych korkach jak tylko jest troche ciepło to masakra.Nawet porozpinane wszystkie szczeliny nie bardzo pomagają.Jednak w trasach czy na przyklad w chłodniejsze dni razem z podpinką to spisuje sie super.Z wodą też daje sobie radę.Musi już nieźle dolać żeby pusciła wodę.

Nie jest źle.Dzisiejszy dzień był całkiem niezły na małą eskapadę.Fakt wiatr robił swoje ale warto było zobaczyć jesień w górkach.Dwa razy skończyła sie droga,która na mapie była wyryta jak byk ale dzieki temu wrażenia z wypadu są jeszcze lepsze.Mam nadzieję,że pogoda nam jeszcze bedzie sprzyjać.Może być chłodno,żeby tylko nie lało. Szerokiej drogi.

Wielkoludem też nie jestem ale na moje 164 cm Honda CB 500 jest ok.

To jest to kiedy za Tobą siedzi ktoś kto lubi tak jak Ty troche pośmigać a w winklach czujesz Jego pelne zaufanie.A jak oglądasz się za ładnymi nogami to nie dostajesz w kask.U mnie jest jeszcze lepiej ze spedzaniem czasu we dwoje.Razem polujemy.

Niezłe!!!Ja zdawałam egzamin w innym mieście.Trasę znałam jako tako.Jednak w połowie trasy zamiast skręcić pojechałam prosto.Egzaminator jak nie ryknie stój to myslałam że kask rozerwie.Zatrzymał cały ruch na skrzyżowaniu ze światłami,kazał mi zejść z moto,przeprowadził motor,ustawił na pasie i kazał wsiąść.Pojechałam dalej ale niestety nie zaliczył mi bo nie znałam trasy.Jednak ubaw jaki miałam z całej sytuacji był niezły.