Skocz do zawartości

Jackuzy

Forumowicze
  • Postów

    1213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jackuzy

  1. się odrzewo kłucić zaczeliście... ja nei wątpie ze mógł wyjść z "lekkimi" złamaniami z kraksy o drzewo 100km/h .... swoją drogą przeceiż przywalić w drzewo centralnie naprawdę jest cięzko motocyklem, w 90% przypadków (ok tak walnąłem te procenty) moto pójdzie bokiem rozwalając część np przodu.... U mnie rozleciała się lampa w mak moto poszło bokiem, drzewko było około 20cm akacją rosnącą pod kątem może 15-20 stopni od pionu, ja walnąłem w nią kaskiem rozwalając nosek w tym że kasku, uderzenie poszło moją prawą stroną co widać na kasku. po wszystkim zebrałem resztki motocykla, to co się nie nadawało poszło w krzaki i pojechałem do domu z rozwaloną wargą :P no i mam to nagrane na filmie ale niechętnie się nim chwalę ;] (ujęcie FPP :D) heh co prawda zebranie się do kupy panowanie się i w ogóle zajeło mi z 30 minut ale ogólnie to nic mi się nei stało.... no i nie lubię kolein ;] Większości przypadków jakie się zdarzają nei jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i przewidzieć... coś się poprostu dzieje i jeżeli nie potrafimy tego opanować to mamy "kraksę" jak potrafimy to mamy skok adrenaliny i jedziemy dalej :D ale to przeciez na tym ta zabawa polega panować nad motocyklem w każdej sytuacji.. jak się nie da to tylko szczęśliwie upadać :)
  2. a CRMy produkowano do 99 ;] moduł nie jest za mały bo w CRm jest prostrza instalacja elektryczna a moduł w niej ma tylko dwa wyprowadzenia 4 i 2 piny ;] w NSRce są nieco inne kolorki przeodów wiec do końca pewien nie jestem czy oto do siebie pasuje ale kombinuj... ja na twoim miejscu kupił bym moduł z francji albo Anglii i miał pewność...
  3. Po pierwsze masz poniżej temat o CRM125 ;] co do modułu to nie gada bo nie podłaczyłeś tego jednego kabelka..... podejżewam ze to masa... ale ręki nie dam sobie uciąć.. z którego rocznika jestten moduł z NSR. a poza tym zawsze mogłeś kupić sobie moduł od CRMy na ebayu z anglii ... z tego co rozszyfrowałem ze schematu po francusku to ten kabelek to czujnik właczonej dzwigni hamulca ALE o jest badanie po omacku i niestety ale na 100% ci nie nie powiem.... ja to bym podpioł to najpierw do masy i sprawdził i jeśli by nie działało to wpioł bym do + zasilania i sprawdził raz jeszcze....
  4. Każdy 2T uzyskuje swojam moc przy jakiś tam obrotach (jak każdy silnik) jednak wazny jest przebieg krzywej mocy i momentu..... jak każdy kto jeździł 2T wie moto jest słabe na dole i w miare wkrecania przy pewnych obrotach dostaje kopa... to jest ta rezonansowa przy której powstaje fala stojąca w dyfuzorze która cyklicznie dopycha spaliny nad tłok i działa jak swoiste doładowanie od tyłu (to brzmi jak z pornola :P ) heh dociska traconą mieszankę przed zamknięciem się okna wydechowego. natomiast YPVS (dla Yamahy) i RC Valve dla Hondy i pewnie inne nazwy sa dla innych marek czyli popularny zawór wydechowy działa na zasadzie dopasowywania przekroju okna wydechowego do obrotów. Taka CZeta Mihoa nie ma tego wynalazku i jak sam zapewne potwierdzi moto na dole nie ma nic ale jak sory za wyrażenie jebnie na rezonansowej to idzie na koło od razu albo wyrywa tonę piachu za sobą..... aby enduro 2T i inne silniki do jazdy nie crossowej miały nieco znośniejsza charakterystykę wymyślono zawór aby przekrojem okna wydechowego nieco zmieniać fazy otwarcia i zamknięcia tego okna, powoduje to nie mniej ni wiecej jak wzrost momentu obrotowego w dolnym zakresie obrotów i złagodzenie przebiegów krzywej momentu i mocy..... wiadomo ze 2T nie osiągnie takiej elastyczności jak 4T jednak taki wynalazek jak zawór wydechowy nieco poprawił stan rzeczy.... inną sprawą że brutalna moc 2T jest tym co wielu kręci i fascynuje :D prawda michoa ? :D
  5. Miałem taką samą Historię ale przy o połowę mniejszej prędkości... moje kości były całe ale moto pół przodu rozwaliłem.... znam ten ból ;/ no i ostatni kraksa po której od ostatnich 3 miechów się zbieram do kupy, oraz dzięki któej miałem okazję zasmakować przyjemności bycia pod narkozą dwa razy oraz "mienia operacji" ;] efekt to blaszka w ręce i 5 śrub.... a rozwaliłem się na jednej z hop na torze w strykowie.... dobrze że lewa ręka trzasnęła... bo bym się nawet podetrzeć nie mógł ;/ Niemniej jak juz wieeelokrotnie było napisane.... upadki są częścią tej zabawy i bez ich ryzyka nie ma zabawy po prostu. Kwestia nie poddawać się i robić to co się lubi :D no o ile oczyscie sytuacja rodzinna nie zmieni twego pogladu na sprawe :D ale to naturalne juz jest. Dirne powodzenia :D wywalisz się raz i drugi , (obyś sobie nic nie zrobiła) i zobaczysz jak to jest....
  6. I potem się dziwić że starzy wyjadaczom opadają ręce i rwą się nerwy ;] :banghead: :icon_rolleyes: na następny raz "miszczu" poczytaj najpierw temat w którym klepniesz posta co? :evil:
  7. Ja zawsze coś wożę, przynajmniej sakwę na dokumenty, telefon i inne pierdoły ;) mniejsza możliwość wypadnięcia z kieszeni..... Panie Dudek... takich lepszych od żółtków (samozwańczo zapewne w większości) to multum tu się znajdzie ;D heh zresztą co oni wiedzą jak fortepiany robią ;D jakby nie patrzeć Yamaha zaczęła od produkującji piszczałek do organów :D no to co oni o motocyklach wiedza :P :P ... OK żartuje żeby komuś nie przyszło do głowy brać tego na poważnie :P a w ogóle z tym smarowaniem ..... echh jakby to powiedział pewien mój kolega ŻAL ! ;)
  8. Ziggi bierzesz olej w plecak czy tam co masz i sie nie martwisz, ja zawsze wożę 125ml oleju :) Błagam skończmy już ten temat bo to nie ma sensu, dozownik to wygoda i przyjemność lania samej wachy do baku ale jak ktoś ma ochotę i robi to we własnym motocyklu to niech sobie odpina ten dozownik i niech rob co zechce, przecież to już jego sprawa. Nie ma sensu dywagować co lepsze a co gorsze, dozownik powstał żeby ludzie nie musieli wlewać oleju do paliwa na stacji i już :) Bicie piany jest bezcelowe no chyba że macie ochotę na bezy :) pozdro :)
  9. To prawda napisałem tak i miałem nadzieje ze ktoś mi na to pytanie odpowie, związane jest to z faktem iż wedle moich wiadomości pierwsze co się zaciera przy braku oleju są właśnie łożyska a najszybciej łożysko korbowodu, tutaj tak sie nie stało, na pewno dla mnie to o wiele lepiej gdyż nie musiałem regenerować korby jednak pytanie mimo iż zbyteczne, pozostaje. Generalnie gdybym chciał uczyć się mechaniki poszedł bym na politechnike, niemniej moim zdaniem im człowiek ma wiecej wiadomości zarówno teoretycznych jak i praktycznych tym lepiej, ponieważ może w ten sposób, możliwie korzystając również z wrodzonej inteligencji, odpowiednio zastosować się do danej sytuacji. Dlatego też staram się robić wiele rzeczy samemu, wcześniej zdobywając potrzebną wiedzę. Na pewno nie moge się równać ze specjalistą pokroju Pana jednak za Panem stoi zapewne kilka lub kilkanaście lat nauki oraz olbrzymie doświadczenie. A ja, biedny, szary mogę jedynie pytać, dlatego też prosił bym aby mimo wszystko konstruktywnie i rzeczowo pomagał Pan swym młodszym braciom a nie tylko starał się ze wszystkich sił wcisnąć ich w błocko.... jeżeli nie jest to Pana zamiarem to przepraszam niemniej ja i niestety przynajmniej kilka osób odnosimy wrażenie iż stara się Pan bardziej uprzykrzyć życie niz pomóc. Mimo wszystko sądziłem iz forum to miejsce do pomagania i dyskusji no ale forum to przede wszystkim ludzie a Ci są różni dlatego też w tym temacie swój pogląd często należny zrewidować do realiów panujących. Pozdrawiam :) książkę już zlokalizowałem na bibliotece Politechnicznej i mam zamiar ja przejżeć :) jako że zawsze interesowałem się różnorakimi tego typu sprawami :) a niestety w książkach Niewiarowskiego nie znalazłem informacji o różnej konstrukcji silników smarowanych dozownikowo (co i tak jest smarowaniem mieszankowym skąd inąd) no ale tutaj jest więcej o silnikach dwusuwowych o zapłonie samoczynnym a o samych silnikach z przepłukiwaniem zwrotnym raczej nie wiele stąd pewnie brak tych informacji :) na tym skończyć czas ten wywód przydługi być może bez sensowny ;) Sprostowanie do wypowiedzi o pierdolnikach, zastosowałem to średnio łądne słowo jako skrót myślowy, być może niefortunnie, racja, w zamyśle jednak miałem wszystkie inne elementy nie mówiąc o ich zbyteczności tudzież przydatności. Natomiast w polemikę należało by teraz wejść czy dozownik jest czescią silnika czy też nie i co uznajemy za silnik, czy sam układ korbowo-tłokowy czy też łącznie z układami zasilania, smarowania i wydechu czy też innymi elementami? Jednak nie sądzę by ta kwestia byłą potrzebna do rozstrzygania dlatego tez uznajmy ją za niebyłą. Ogólnie skłaniam się ku zakończeniu kwestii spornej i uznania iż dozownik jest, a co kto sobie z nim zrobi jest jego prywatną sprawą.
  10. A czy ja gdziekolwiek napisałem że to samo sie zrobiło. W Pana wypowiedzi jest pewna nieścisłość....nie doczytał Pan iż: nie pisze ze się samo ja pisze Co się zrobiło a dlaczego tak sie stało to ja dobrze wiem i gdzie siedzi winny też wiem, w poszukiwaniach mi Pan pomagać nie musi, naprawdę. dziękuje bardzo za tytuł :) chętnie przejrzę.
  11. W ogóle sora ze ruszam ten temat ale mnie to wszystko zastanowiło z tymi łożyskami kanalikami i pierdolnikami ..... ja zatarłem CRMę prawda odrazu teraz nadchodzi odpowiedz Pana Dudka iż to dlatego ze mieszanka była z paliwem a potem jest kwestia nie przystosowania silnika czyli kanaliki do łożysk i inna metoda wytrącania oleju z mieszanki. Tylko czemu mój silnik zatarł się na TŁOKU a nie na łożyskach czy nawet na korbie? jakieś racjonalne wytłumaczenie tego problemu? Poza tym jeżeli to możliwe to prosił bym o jakąś fachową literaturę w kwestii różnic w silnikach smarowanych dozownikowo i mieszankowo... wystarczy autor i tytuł już sobie resztę znajdę .... Proszę wybaczyć ale mimo niewątpliwie olbrzymiego doświadczenia Pana Dudka chciałbym przeczytać to w jakiejś książce człowieka z tytułem np Prof. czy dr na początku ;)
  12. A są inne dozowniki niż tłokowe? No ale Pan Piotr pokazał swą wyższość w całej okazałości zatem przepraszam i kajam się pokłonach dla jego świątobliwości Pana Dudka ;]. Przepraszam już nie będę nic wspominał o dozowniku....... Wulgaryzmy dotyczą już nieco innej kwestii a gdyby banować wszystkich za wulgaryzmy forum by nagle opustoszało ;] Jednak nadal uważam iż smarowanie dozownikowe miało na celu ułatwienie obsługi a nie poprawienie samego smarowania w sobie ... dziękuję ;]
  13. Ziele czy ty masz jakiś problem ze sobą... to czy ktoś wyjebie dozownik czy tego nie zrobi jest jego prywatną sprawa a jak robi coś bo na forum tak napisali to jest idiotą i tyle .... dozownik by mu nic nie pomógł w tym temacie...... a co do robienia szkód po odłączniu dozownika to wybacz ale w to nie uwierzę ;/ i IMO to jest bzdura bo silnik 2T jest na tyle prosty ze sposób podawania mu oleju jest najmniej ważny... ważna jest ilość gdyż na dozowniku oleju jest podawane znaczeni mniej niż w sposób mieszankowy (1000km na jednym zbiorniku oleju w DT?) robiąc mieszankę trzeba tego oleju dać odpowiednio więcej tak ażeby część poszła na stratę... Co do Pamiętania... paliwo jak się skończy to zapchasz moto na stację.... nic sięn ie stanie, w skrzyni nie sprawdzasz oleju tylko co jakiś czas zlewasz i wymieniasz.. (no chyba ze masz nieszczelne ale wtedy sprawdzanie oleju jest najmniejszym problemem) a jak masz dozownik i ci olej się wnim skończy to masz przej**ane z oczywistego względu i zapchanie moto na stacje juzn ie pomoże.... Zatem napiszmy odłączenie dozownika przez nas jest NASZYM wyborem nikogo do tego nie namawiamy i niech kazdy robi co chce... naszymi argumentami jest bezpieczeństwo pod wzgledem zapominania dolania oleju do dozownika jak się nie ma kontrolki tudzież wypiecie linki dozownika lub jego uszkodzenie (rzadko bo rzadko ale czasem się zdarzy) a to ziele że ty przejeździłeś dwa sezony i nic sie nie stało nie znaczy ze komu innemu się to nie może stać.... jesteś zbyt mało miarodajnym przykłądem ;] inną sprawą ze na forum jak się cośpisze w mechanice to ze coś się zj**ało i tak naprawde jakby patrzec tylko na to co jest na forum to zadnego motocykla nie powinno się kupić bo każdy się psuje i ciągle na forum pisza ze zje*any ;] pozdro ziele i więcej krytyki do siebie też ;P
  14. a no właśnie..... tylko ze ja na ten przykład swej pamięci nei ufam i koniec :P 1:35 ja leje Midlanda 2T nagaru nie stwierdzono ;) a 1:50 nie jest w sam raz i nie należy (już) wciskać takiego kitu .... przekonałem się o tym boleśnie i teraz ostrzegam.... jak chcesz się bawić to stopniowo ja lałem 1:30 na docieraniu, zrobiłem 1:40 i po 10s na 10k obrotów przy 120km/h miałem przytarcie silnika ;/ (przy spokojniejszej jeździe nic sie nie działo...) co by było jakbym poszedł na 1:50? Zatem jak chcesz się bawić stopniowo co 5 zmniejszaj dawki oleju . jak zatrzesz silnik będziesz wiedział ile to jest za mało.
  15. objawy wskazują na lewe powietrze... sprawdź wszystkie połączenia gaźnika z silnikiem sprawdz też simer od strony magneta czy jest dobrze założony. Lewizna może też się dostawać przez źle wsadzoną przepustnice lub przez pokrywke przepustnicy..... najpierw to dokładnie sprawdz a potem obwiniaj sam gaźnik.... mogłeś też nie podłaczyć np rurki od dozownika przez co powietrze dostaje się tamtędy... Jezeli nic nie da takie szukanie i okaże się ze tylko gaźnik zostaje możesz przerobić króciec na gaźnik 20mm od DT LCII w sumie polecam to rozwiązanie (miałem tak w mojej DT 80MX) chociaż roboty z tym jest od cholery.
  16. echhh poszukaj serwisówki albo schematu elektryki tak na sucho z jednej foty nikt ci nie powie co i jak ;]
  17. oznacza o iż istanieje taki mit że idealny stosunek oleju do paliwa to 1:50 otóż przekonałem sie ze to bzdura i dla mojej CRM prawidłowa mieszanka to 1:30-35 .... z tąd urojenia :) wywal ten dozownik lej w wachę olej i sie nie przejmuj ;)
  18. jasne ze wygodnej .. ale jak ktoś jest cioł jak ja i na domiar złego nie posiada sprawnej kontrolki poziomu oleju w zbiorniczku to się nagle po 6km może okazac ze sie silnik zatarł bo sie olej skończył... mimo iz dzien wcześniej dolewało sie tego oleju pół litra....... ;] Po tej przygodzie wkroczyłem w ere z przed 35 lat kiedy to lało sie wache do tego olej potem sie mieszało i można było jechać z piekną chmurka niebieskawego dymu za sobą i dzyń dzyń rozbrzmiewającym z wydechu :D
  19. a ja wywaliłem dozownik z jednego prostego powodu..... nie ufam sobie ze nie zapomnę dolać oleju do zbiorniczka..... raz tego nie zrobiłem bo wydawało mi sie ze jest goduzo i zatarłem Hondzie..... teraz mieszam z paliwem i pomijając urojenia w postaci mieszanki 1:50 wszystko jest ok.... Co do kwesti twojego postępowania.. jaka robisz mieszanke i nie wypalaj paliwa z gaźnika to nie jest WSKa ;] ............. zakrec kranik i zostaw nic nie wypalaj....
  20. w DT80 MX (na pewno) oraz w CRM (jak sie nie mylę ) sa studzienki doprowadzające olej do łożysk.... co do ukształtowania kanałów nie mam porównania przy czym oba silniki są standardowo produkowane z dozownikiem.... Hmmm 1:40 może być mało... w CRM doszedłem niestety eksperymentalnie do bezpiecznego 1:30 - 1:35 ... 1:40 miał tendencje do przytarcia po długotrwałym piłowaniu (bez wzrostu temperatury silnika)...
  21. a po normalnemu ;] a powiedz jak inaczej mają byc smarowane?? ile ty tego oleju lejesz do paliwa? na 1l powiedz :P ja juz sie przekonałem ze 1:50 nie jest stosunkiem idealnym dla wszystkich. A Pan Piotr Dudek z całym szacunkiem jak zwykle nie mógł wytłumaczyc jak człowiek tylko pojechał po kaloszach.... no ale wiadomo po raz pincetstodziewieńcetny mówic to samo moze sie znudzić (nawet jak to jest pińcetstodziewieńcetna osoba....) tylko co to za gadka ze silnik jest inny ..... silnik jest taki sam tylko ma akcesorium w postaci małej pompki dozownika ;] echh nie wazne ;]
  22. Jackuzy

    SPAM PARK

    hehe z tylnim napedem to polecam Skode :D silnik z tyłu dupa ciezka to sam w poslizgi wchodzi :P a co do Opla.. ja rok temu kupiłem kadzia za 700zł.. od tamtej pory zrobiłem nim 6000km i lałem tylko paliwo i troche oleju..... nieźle jak za 700zł ;) co prawda nalezało by wymienic tarcze, klocki i filtr powietrza ale spokojnie ;)
  23. Dobrze slicznie super.... ALE jakoś ciężko mi uwierzyć ze te dwa magnesiki dały cokolwiek... dopóki ktoś nie zrobi testu w nocy na skrzyżowaniu które zazwyczaj nie reaguje na motocykl to uwierze..... No i druga rzecz... prawdopodobnie to moze działac ale magnes powinien byc wiekszy... np. TAKI ;] Ale moge sie mylić :)
  24. Prowadnica bedzie pasowac z CRki 125(89-90) apropo CR posprawdzałem modele i okazuje sie zplastiki w duzej czesci pasują od CR125 z lat 89-90 Podejzewam równiez ze pasowały by amortyzatory, półki i kilka innych rzeczy :D (90 ma USD zawiechę)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...