adizx9r

Masz racje Luca, wiem ze nawet gdy bede jezdzil sam to ona bedzie czula to samo co ja czuje w stosunku do niej kiedy jedziemy razem. Ale gdyby w wypadku jej sie stalo cos powaznego to chyba nigdy bym sobie tego nie wybaczyl bo po czesci bralem w tym udzial, nawet jesli wypadek nie byl z mojej winy.

Wszystko ładnie pięknie, jazda z dziewczyną, romantyczne wypady ale u mnie było troche gorzej, miałem wypadek na moto z moją dziewczyną i wierzcie mi że nie jest to miłe uczucie jak wasza druga połówka leży na pasie zieleni pod barierką, zwija się z bólu i nie wiadomo co jej jest i co będzie dalej. Na szczęście u nas skończyło się dobrze chciaż wg mnie wypadek był poważny. Ja mam druciki w nadgarstku a moja dziewczyna miała lekko pęknięty obojczyk ale już jest w porządku. Teraz mam ogromny dylemat czy jescze kiedykolwiek wezme na siebie taką odpowiedzialność i posadzę moją dziewczynę lub kogoś innego z tyłu. Może do przyszłego sezonu przejdzie mi ten strach i bedzie wszystko po staremu a poki co moja kobietka nawet nie chce slyszec o tym ze nie bede jej wozil :notworthy: No ale tak to juz jest, kazdy kij ma dwa końce.

Jak jest fest goraco to jak najbardziej jezdze w koszulce i dzinach ale wtedy powoli smigam, zgodnie z przepisami :biggrin:

Wystarczy podjechac na stacje diagnostyczna i analizatorem spalin sprawdzic czy to bulgotanie jest spowodowane dostawaniem sie spalin z silnika czy gotowaniem. Proste :biggrin:

Szczerze mowiac to mnie tez ciekawi koszt pomalowania moto aerografem. Na wiosne bede malowal swoje moto i chce cos fajnego i duzego na nim namalowac aerografem.

Nie wiem dlaczego nie mogles uzywac sprzegla, mi nigdy nikt nic o tym nie mowil. Sprzeglo jest uzywane na tych samych prawach co gaz i hamulec wiec dlaczego by nie mozna by go uzywacc ?? dziwne, no ale ludzie maja rozne kaprysy a zwlaszcza egzaminatorzy :wink:

Powolutku, nawet na polsprzegle, nogi i jaja przy baku, to daje lepsza stabilnosc przy takiej wolnej jezdzie, w zakrecie plekki przechyl i operowac tak sprzeglem i gazem zeby sie nie podbierac nogami, kiedy mamy wrazenie ze moto zaraz glebnie to wiecej gazu. Ja z tego co pamietam tak jezdilem 4 lata temu jak zdawalem, uczylem sie na hondzie daelim (taki maly chopperek) powodzenia.

Jedz na stacje przegladow i powiedz zeby ci analizator spalin wsadzili do zbiorniczka rezerwowego, zagrzej tak zeby zaczelo sie gotowac w zbiorniczku i jak analizator nie pokaze nic tzn ze uszczelka w podzadku. I w takiej sytuacji na 99,99% zle odpowietrzony układ. Nie wiem czy tak masz ale jak silnik ostygnie to poziom plynu w zbiorniczku opada, jesli tak to musisz dolac plynu ( do dolnej kreski) zanim zbiorniczek sie calkiem oprozni i znowu zagrzac az sie zagotuje, wylaczyc i znowu dolac jak opadnie i tak az bedzie dobrze. Ja w mojej kawie powatarzalem ta operacje chyba ze 4 razy, tzn wozilem troche plynu ze soba w buteleczce zeby co chwila do garazu nie wracac i dolewalem az plyn calkiem przestal sie gotowac i juz sie nie grzal az tak bardzo.

Barnaby masz racje, sory, rzeczywiscie nie znam tej drogi, sugerowalem sie wczesniejsza wypowiedzia. pozdro.

150 km/h przez skrzyzowania to wg mnie gruba przesada. Jak ktos tak szybko jedzie to czasem ciezko nawet na trzezwo go zauwazyc. No ale szkoda czlowieka tak czy siak :(

Nie wiem czy cie to zainteresuje ale wiem ze modeka produkuje ubrania moro na motocykl. www.modeka.pl spodnie nazywaja sie Detroit II, tyle ze sa szare a nie czerwone, moze jak lepiej poszukasz na stroce to znajdziesz cos ciekawego. Tyle ze cena jak dla mnie nie bardzo :( pozdro

Tez mialem ten sam problem przed zakupem moto i po dlugich namyslach, przejsciu przez wiele modeli, przeczytaniu duzej ilosci artykulow na temat poszczegolnych modeli, wybralem moto Kawasaki zx9r. Motor do jazdy sportowej nadaje sie swietnie ale jest tez bardzo wygodny (mam 185 cm wzrostu) jest tak zbudowany ze mozna wygodnie sobie podrozowac w wypostowanej pozycji do kad tylko sie chce, ale pod warunkiem ze droga bedzie w miare dobra. Z tego co zauwazylem motor ten zle znosi nierownosci i inne niespodzianki wystepujace na naszych drogach (jak to bywa ze sportami) to moje skromne zdanie na ten temat

Nie wiem nawet jak to bylo w tamtych czasach z tym OC ale postaram sie wszystkiego dowiedziec. Ale zanim zabiore sie za rejestracje jeszcze kilka drobiazgow do przegladu musze zrobic :icon_question:

Myslisz ze jezli w urzedzie historia tego motocykla urywa sie w 68 roku to do tej pory beda mieli cos na jego temat ?

Witam. Interesuje mnie nastepujaca sprawa: Moj dziadek kupil sobie w 1963 r SHL-ke i przez 5 lat nia jezdzil i oplacal, po czym przestal za nia placic i robic przeglady ale jezdzil nia nadal przez kilka lat a gdy kupil samochod, motocykl odstawil do garazu i nie wyrejestrowywal go ani nic z tych rzeczy. Jakies 3 lata temu ukradli mu portfel z dokumentami w ktorym byly rownierz papiery z SHL-ki. Chcial bym ten motocykl zarejestrowac, czy da rade bez papierow i biorac pod uwage to ze nie byl on oplacany od ok 1968r ?

Jezdzilem i w skorze i w tex-ie i jak dla mnie to tex duuuzo wygodniejszy i praktyczniejszy. Niestety udało mi sie rownierz sprawdzic wlasciwosci mechaniczne tex-u. Mialem kurtke textylna modeka z mat typu cordura i po przejechaniu po asfalcie z rekawa zostalo sitko a tam gdzie material byl szlifowany i sie nie przedarl to zrobil sie jak szmata. Kurtka do wyrzucenia (500 PLN :)((( )

Uvex VX8, calkiem spoko, ale powyzej 120 km/h halas nie do wytrzymania :)

Straszna tragedia, ja tez nie dawno mialem dosc powazny wypadek na moto ale na szczescie mam tylko lewa reke w gipsie. W poniedzialek podzruce pare PLN na to konto.

Moja laska ma taki kask, wykonanie jak za taka kase calkiem spoko, szkoda ze srodek nie wyciagany, ale na pewno dobrze sprawdza sie podczas wypadku, odpadł tylko przedni wywietrznik pod szyba, reszta ok :clap: test zaliczony ;)

Wielkie dzieki za odp :P Fajne fotki, szukalem w grafice na googlach i innych wyszukiwarkach ale nic ciekawego a na tych linkach od was fajne obrazki :crossy: Mam nadzieje ze naprawa pojdzie gladko i na przyszly sezon wyjade moto jedynym w swoim rodzaju. Pozdro :clap:

Witam. Podczas poszukiwania czesci do mojego moto a mianowicie przedniego zawieszenia, w ogloszeniach natknalem sie na stwierdzenia typu: "oryginalne zawiecho a nie zadna podroba" czy istnieja w ogole zamienniki przedniego zawieszenia do takiego motocykla ? (zx9r 1999r) jesli tak to czym roznia sie od oryginalu i czy oplaca sie w to inwestowac ?

raczej nie sprzedam bo rama wyglada ok a jak jest wygieta to minimalnie, mam niedaleko do bielska to jak by co to mi to zrobia, mam zamiar jeszcze sporo km nakrecic tym moto pomimo niektorych zniechecajacych postow :P ale jak by cos mi sie odmienilo to bede pamietal o tej propozycji.

Wiem ze moto wyglada nieciekawie, co do predkosci to nie jechalem zbyt szybko, ok 70 km/h, zanim sie wezme za naprawe to obowiazkowo dam rame do sprawdzenia ale patrzac na moto i czesci to uderzenie poszło na koło albo na lage bo góra jest cała, tzn reflektor i górna część czachy a koło ma małe wbicie na rancie z lewej strony i lewa tarcza jest pokrzywiona a chłodnica nie wygląda drastycznie. Jeśli rama będzie okay to dokupie tylko przednie zawieszenie, hamulce i pare drobiazgów a plastiki to w większości da się pospawać. Z tego co sie zdazylem do tej pory zorientowac to czesci wyjda mnie jakies 2000 - 2500 zł, jakos powoli go przez zime zrobie (o ile sie da oczywiscie) Szkoda mi go troche oddac na zlom bo troche czasu na niego zbierałem i troche mi to dało po kieszeni, zrozumcie. Wiem ze zdrowie jest wazniejsze od maszyny ale co zrobic, to przeciez moj motor, nie moge go tak zostawic teraz :P Wazdym razie jesli jeszcze bede jezdzil czy na tym czy na innym moto to na pewno bez pasazera, jak dla mnie to zbyt duza odpowiedzialnosc. Co do ramy to boczne profile nie są odlewane tylko gięte z blach lub ciągnione, nie miałem okazji się przyjżeć jak to wygląda od strony silnika. Poza tym jeśli podczas wygięcia ramy w wypadku nie powstały żadne widoczne pęknięcia to podczas fachwego prostowania rama wcale nie musi stracic swoich własności mechanicznych, zwłaszcza że to są profile a nie pełne elementy. Nie jestem biegły w tym temacie ale mam jakieś pojęcie bo jestem na 4-tym roku mechaniki i budowy maszyn na specjalnosci wytrzymalosc materiałów na polibudzie, ale nie neguje opinii bardziej doświadczonych motocyklistów no bo wiadomo że praktyka przewyzsza teorie. Pozdro dla wszystkich :crossy:

witam ponownie. mialem ten sam problem i za ch...ere nie moglem sobie z nim poradzic. w koncu wpadlem przy[dkowo na stacje kontroli pojazdow w calkiem innej sprawie ale zapytalem tez o te bulgotanie. facet wsadzil mi do zbiorniczka analizator spalin i okazalo sie ze to niue spaliny tylko plyn sie po prostu gotuje. w takim razie wzialem sie za ponowne odpowietrzanie i pomoglo, ale musialem wozic pod tylkiem buteleczke z plynem i dolewac przy kazdym postoju ale po kilku takich zabiegach poziom sie ustabilizowal i jest juz ok :crossy:

Po kilku konsultacjach i przemysleniu sprawy podjalem decyzje ze naprawie moito i bede na nim nadal smigal. Wiem ze te urwane golenie wygladaja przerazqajaco ale wydaje mi sie ze moto juz mial malego dzwona i golenie sie troche oslabily albo byla to jakas tania podroba a nie oryginal. poza tym ze mam przednie zawiecho do wymiany to nie jest tragicznie. musze kupic zaciski, tarcze, dac kolo do prostowania bo lekko wbity rant no i te lagi z polkami :crossy: no i rama do sprawdzenia na wszelki wypadek :biggrin: zyczcie mi powodzenia :biggrin: