Skocz do zawartości

bronek

Forumowicze
  • Postów

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bronek

  1. Temat stary, ale może ktoś kiedyś tu zajrzy po poradę. Tak, więc chciałem poinformować wszystkich, że racja była po mojej stronie i wygrałem sprawę, tzn. prokuratura oskarżyła gościa o przestępstwo drogowe z uszkodzeniem ciała. Całkiem niedawno niemalże identyczny wypadek pokazywali w TVN Turbo i powiedzieli,że winny był kierowca puszki. Wygląda to tak: motocyklista jest w trakcie manewru wyprzedzania w dozwolonym miejscu i z dozwoloną prędkością. Pojazdy się poruszają, lecz w pewnym momencie, za przyczyną otwierającego kolumnę zatrzymują się a ten pierwszy skręca w lewo na posesję, parking itp. - nie jest to skrzyżowanie, więc motonita może wyprzedzać a kier. bryczki powinien zachować ostrożność i przede wszystkim luknąć w lewe boczne lusterko. Katamaraniarze tego nie zrobili !!!!!!!! To była ich ewidentna wina !!!!!!! Pamiętajcie, zatem, zawsze przed skrętem w lewo lukajcie w boczne lusterko !!!!!!!
  2. Dzięki, teraz to można się porozumieć jak widzi się o czym mowa :flesje:
  3. cosik mi już świta :) Wzruciłbym z kompa schemacik mojego sprzęgła ale nie bardzo wiem jak to zrobić. :offtopic: tu macie schemacik sprzęgła do zzr 600 - oczywista jest on uproszczony (zamiast 1 śrubki jest ich 5 czy 6 a tarcz ciernych 7 a matalowych 6) teraz powinno się nam łatwiej rozmawiać ;) stronka bronka sprzęgło z opisem in English
  4. Barnaby a gdzie byś polecił podjechać z tym problemem? Obawiam się, żę jak zacznę sam to robić to wymienię pół motocykla i moja kieszeń zbankrutuje a kobieta wywali mnie z chałupy :offtopic:
  5. albo kupić nowy kosz :wink: :crossy:
  6. Jakieś podpowiedzi jak to zrobić? Czy po zdjęciu tarcz i kosza będę w stanie wyjąć łożysko, czy trzeba rozkręcić pół silnika? :crossy:
  7. Czy po rozebraniu sprzęgła, luz łożyska będzie wyczuwalny paluchem? A przy zjechanych sprężynach dociskających kosz, tarcze będą stukać?
  8. Ale to będą raczej szumy i huczenie niż stukot, prawda? U mnie jest to bardziej stukanie niż huczenie.
  9. Już na wstępie informuję, że przejrzałem tematy z tym związane, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Mianowicie czy sprzęgło może na tyle hałasować, żeby to było niepokojące i czy hałasy ze skrzyni biegów mogą ucichnąć po wciśnięciu klamki sprzęgła? Właściwie, co w sprzęgle (mokrym) może hałasować? Tarcze? Sprężyny dociskające kosz (wszystkie tarcze)? Do rzeczy. Mam kawasaki zzr 600 '92. Parę lat wstecz mechanicy grzebali coś w sprzęgle także troszkę potem hałasowało, ale to było znośne. Rok temu puszka zajechała mi drogę i przydzwoniłem w nią (raczej silnikiem nie, bo nie ma śladów). Teraz po odpaleniu maszyny te hałasy są dokuczliwe, ale milkną, jak wcześniej, po wciśnięciu sprzęgła. Zastanawiam się czy to jest wina sprzęgła czy czegoś innego. Czy mam rozbierać sprzęgło? Co tam może hałasować? Jeden z forumowiczów miął coś podobnego przy hornecie i koledzy z forum poradzili, żeby się nie przejmować. U mnie te stuki są na tyle słyszalne, że wstyd ludzi :flesje: Muszę coś z tym zrobić, lecz nie bardzo wiem, co. Zlitujcie się i pomóżcie koledze :icon_question: :icon_mrgreen:
  10. Ja też tak mam, tyle że u mnie dość mocno hałasuje. Po wciśnięciu klamki jest ok - cichnie ale jak puszczę jest to dość niepokojące hałasowanie -stukanie. No i ja mam kawasaki zzr 600 a nie horneta i nie wiem czy tu jest to normalne. Myślę, że nie, bo dawniej tego nie było. Pojawiło się jak mi na jednym warsztacie motocyklowym grzebali w sprzęgle a nasiliło się po wypadku i rocznym postoju (silnik raczej nie oberwał). Czy te dziwne odgłosy stukania, milknące po wciśnięciu sprzęgła oznaczają problem ze sprzęgłem czy też skrzynią biegów? Tak na marginesie: olej zmieniony na właściwy motocyklowy castrol, a linka może być źle wyregulowana - sam pokręcałem :)
  11. Producent na silniku napisał nawet 3,2 litra, ale to tylko na pusty silnik np. po remoncie. W praktyce jak wspomniał embe leje się 2,7. Ja zalecałbym koledze Treborowi żeby przy zmianie oleju zmienił też filtr. Trebor, jeżeli nie masz cierpliwości i warunków do tego to zleć wymianę filtra mechanikowi. W zygzaku filtr zmienia się paskudnie, dostęp jest do dupy, przeszkadzają wydechy i rama. Ja zmieniając sypałem k.....mi zarówno przy zdejmowaniu starego jak i przy zakładaniu nowego. Co do wkładania biegów to jedynka w prawie wszystkich zygzakach wchodzi ze stuknięciem, podobno ten typ tak ma :icon_mrgreen: , reszta powinna wskakiwać gładko.
  12. właśnie zamierzam zrobić to samo, czy waszym zdaniem przy zakładaniu dekla alternatora można obejść się bez uszczelki i zastosować jedynie czarny silikon silnikowy :)
  13. mnie zastanawia tylko jedno... jakim cudem gościu wyszedł z tego cało? Mnie przy owiele mniejszej prędkości (50-60 km) wypieprzyło z motocykla. A na tym filmie nie widać, żeby kładł maszynę - przywalił centralnie.
  14. Polonia Cap nic nie poradzi i kieruje do dealerów. Pozostaje zatem Boldor lub Best Bike z Bydgoszczy. To są najbliżsi dealerzy. W Gdańsku nic nie ma a w Olsztynie już nie ma.
  15. panowie! możecie zapodać jakąś stronkę www w tym temacie? Mój shark 500 s też oberwał i potrzebuję tego co Lung. Chyba, że któryś z kolegów zechciałby w podanych powyżej sklepach coś dla mnie wylukać. Możemy się umówić na PW gdzie zarzucę zdjęcia mechanizmu do szybki i samą szybkę żeby było jasne o co biega? pzdr bronek
  16. tak też k-wa myślałem, no nic ale jeszcze ja to im wypomnę :lalag:
  17. Miałem wypadek, ale zbiornik i układ zasilania jest ok. motocykl leżał na boku i tak był transportowany. Po paru dniach postoju w serwisie zajrzałem do zbiornika i zobaczyłem pustki (wcześniej buło ok. 10 litrów). Goście na moje pytanie o paliwo odp. że może zaciął się pływak albo membrany w gaźnikach puściły, że niby przez to, że leżał na boku, ale to nie problem, bo łatwo da się naprawić. Zastanawia mnie tylko fakt, czemu nikt nie zauważył wycieku paliwa (10 litrów musiało zrobić niezłą kałużę). Myślę, że spuścili paliwo i teraz robią ze mnie durnia. Co Wy na to? :clap: ;)
  18. nie motajcie koledze panowie ! :P prawda jest taka że na B mozesz katać tylko motorowerem do 50 cm3 a zycie jest takie ze ludzie śmigają sprzętem pow. 1000 poj. na prawku B - ale to tylko do czasu ;)
  19. ludzie! spoko ! można myć nic się nie stanie, niektórzy myją nawet karcherem. chodzi tylko o to żeby nie kierować strumienia w otwory wydechów i wlotów powietrza. a z węża to spoko bez obaw ;)
  20. cze opisywałem dawno temu podobny przypadek, przekręciłem i j*b. 3 zawory. poleciała głowica i cylinder. W serwisie nie dawali gwarancji, że wałek będzie ok nawet jeżeli gołym okiem nic nie widać. Wyszło na to ze taniej i prościej bedzie wstawić drugi sprawny uzywany silnik. Moze mnie naciągneli choc tak nie uwazam. kupili na ebay silnik i katałem 2 latka bez problemów. Silnik nie zawiódl tylko szczęście. facet mi wijechał i moto rozwalone, ja zresztą też ;)
  21. zglosilem sprawe na policen, co bedzie to bedzie. bylem tez w ubezpieczalni faceta. rzeczoznawca okreslil ze naprawy przewyższają 75% wartości motocykla (calkowita likwidacja) rozwalone: czacha - cala przednia owiewka z szybą, kireunki,lampa, lusterko, tarcza cham. lewa kierownica, oslona alternatora, chlodnica, podnóżek i dzwignia zm.biegów, stelarz tzrymający lampę i owiewkę, błotnik do szkód doliczono kask i kurtkę teraz czekam na dochodzenie policji (3 miechy) z OC też będzie odszkodowanie za rękę ale wszystko zalezy od policji jeśli ktoś może poradzić gdzie kupowac uzywane części do mojego zygzaka to proszę bardzo - bede go odbudowywac pzdr bronek
  22. trudno mi to okreslic na 100 % ale moim zdaniem kolumna się nie zatrzymała tylko zwolniła. ja zdazyłem wyprzedzic juz ze dwa auta wiec najprawdopodobniej to ja byłem w trakcie manewru kiedy on zaczął skręcać. poza tym rozmawiałem ze świadkiem, który powiedział, ze widział mnie w lusterku podczas gdy sprawca mówi ze mnie nie widział. podejrzewam ze wcale nie patrzył w lusterko - ja zawsze śmigam na długich więc jestem dobrze widoczny
  23. na dzisiaj to wyglada tak: za waszą radą podrążylem temat. skontaktowalem się z kumplami. prawnik mówi ze gosciu tym moim papierkiem to moze se podetrzeć jak ja tego nie poprę. policjant mówi że to wina faceta a przy różnej interpretacji policji najwyżej współwina a nie moja wina. byłem u właściciela pojazdu i powiedzialem ze zgłaszam sprawe na policję. Był zawiedziony ale nie zszokowany. jakby wiedział ze było inaczej niż mi wciskali. jutro jade na policen do dochodzeniówki drogowej po poradę w celu upewnienia się kto był winny. Jeśli werdykt będzie pomylśny (wina facet albo współwina) jade zgłosić wypadek na policen a potem do ubezpieczalni faceta. pzdr bronek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...