Zwykle takie rzeczy na mnie nie dzialaja, ale ten film daje sporo do myslenia. Tez zawsze myslalem ze wypadek mnie nie dotyczy, przeciez jezdze spokojnie. Jechalem w swieta 60 km/h w miescie i wyjechal mi facet prosto przed maske, zdazylem tylko lekko odbic kierownica. Sprawca w szpitalu, 3 samochody rozbite. Od tego wypadku jezdze jeszcze bardziej ostroznie... trzeba myslec, szkoda ze czlowiek uczy sie na swoich bledach.