Skocz do zawartości

kules

Forumowicze
  • Postów

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kules

  1. no i tu nie masz racji - zawór jest w stanie spoczynku przy normalnej pracy a po przekroczeniu pewnych obrotów linka wyciąga go całkowicie do góry, linke pociąga coś w rodzaju chyba elektromagnesu (w kązdym bądź razie działa to na prąd - w rotaxie moim nie ma trzech stanów - są tylko dwa: normalny, czyli opuszczony całkowicie lub wyciągnięty przy wysokich obrotach :) w innych silnikach jest tak jak piszes, ale rotax w aprili ma zawór taki jak opisałem - chyba że mój silnik jest jakiś nienormalny
  2. efekt będzie taki, że dół będzie taki sam, ale góra będzie słabsza niż z zaworem - będzie go przyduszało na maksymalnych obrotach. Nie wiem kiedy dla ciebie zaczynają się wysokie obroty, ale według mojej skali to na wysokie wchodzi - tylko kończy się w momencie, w którym powinien dostać tego kopa (ci co mają rx to wiedzą chyba o czym pisze), czyli prawie przy max - takie sa moje odczucia. Czasem mi ten zawór nie zadziała bo linke mam taką trochę sfatygowaną, ale w większości wypadków to nie przeszkadza w fajnej jeździe. Aha zauwazyłem (może to przypadek), że jak masz padnięty akumulator to ten zawór znacznie gorzej się uruchamia, albo i wcale - sprawdzałem przy zdjętym baku na postoju. Jak założyłem nowy aku to działa elegancko - tylko ta linka - jak się urwie to dorobię nową. Jeśli chodzi o nie wkręcanie sią na obroty wyskokie to też może być wina świecy.
  3. Ja tam bym się rocznikiem nie podniecał, bo jeździć ma moto a nie rocznik - kup nieskatowany egzemplarz - bo co za różnica czy maszyna ma 13 czy 9 lat, ważne czy wszysko miała wymieniane na czas. Ja tam wolę dobry egzemplarz z '92 niż umęczony z '99. Kup 160 ccm jak trafisz.
  4. bardzo brzydkie i ja takiego nie pochwalam, ale to nie znaczy że przyrodnicy mają próbować dorównać w głupocie tym matołom na maszynach - a do tego dyskusja na waszym forum zmierza. pozdro
  5. Oj For For, a myślałem że takie z was milusie - a tu co u was czytam na forum - pianę toczycie i prześcigacie się w szukaniu coraz głupszych pomysłów na uszkodzenie ludzi. Nie przekonasz mnie że żabka w kałuży ważniejsza jest niż zdrowie człowieka. Wiem że zwierzaczki nie lubią hałasu w lesie i zadzam się z wami, ale sam musisz przyznać że wasze teksty z tematu o motokrosowcach są bardzo nieładne - nieźle was poniosło - chyba sami się przypadkiem nakręciliście i nie możecie ochłonąć. Ciekawe jak byście się czuli gdyby jakaś sarenka się w ten drucik zapląała, albo raciczką wdepnęła w kolczatkę, albo łoś wpadł do dołu zamaskowanego? Co? pozdrawiam i szacunek - też jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem i jak wejdę komuś w drogę to naprawdę źle się czuję - ale prosze was wyhamujcie z tym nakręcaniem się bo nic dobrego z tego nie wyniknie. :icon_mrgreen: ps. pogadaj z ojcem albo dziadkiem jak mu się po lasach na wsk albo junaku w młodości śmigało - pewnie z sentymentem wspomina stare dobre czasy, a leśnicy i straż też na swoich enduro nie śmiga z przymusu tylko mają z tego przyjemność. :wink:
  6. wczoraj rx-em poginałem po takim terenie w lesie w błotku po górkach, że już bardziej ekstremalny trudno znaleźć nie mieszkając w wysokich górach. No i oczywiście maszyna dawała radę jak najbardziej - już szybciej ja wymiękałem niż ona. A asfalt to dla rx mordęga.
  7. Ja w kwestii, o której wspomniał Dominik: 2T i 4T no i wypowiedzi raya69 co do RXa. Mam RXa od kilku ładnych lat, przedtem jeździłem V2 choperem - zmiana z V2 na 125 2T bardziej radykalna co do charakterystyki wspartej pojemnością nie mogła już być. Do rzeczy. Ciężko mi to przyznać z racji posiadania Rx,ale co mi tam, po jakimś roku, dwóch fascynacji (takiej jak raya69) zrozumiałem że trudno jest żyć z 125 2T i bardzo brakuje mi charaktery czterosuwa - szczególnie właśnie w terenie. Co z tego że ma kopa na wysokich obrotach kiedy kop najbardziej potrzebny okazuje się z zaskoczenia, kiedy właśnie jedziemy na niskich obrotach, albo z miejsca musimy wolno, bez rozbiegu ruszyć pod górę i nie możemy sobie pozwolić na uślizg koła po strzale ze sprzęgła. Na torze 125 2T są ok, ale enduro to co innego. NA 4T jeździło by mi się znacznie przyjemniej w enduro, wiem to. Bo teraz to albo daję w palnik ;) albo jadę "komarkiem". Dominik ma rację, a ray69 też się wcześniej czy później o tym przekona. Nie zmienia to faktu, że RX125 to bardzo dobry motor, ale jak każdy 125 2T nie dorasta razem z jeźdźcem - ale przecież całe życie się na jednym moto nie jeździ. :lapad: ps. mojego rxa i tak nie sprzedam, bo zapowiedziałem mu rok temu dożywocie u mnie, do zajechania na śmierć.
  8. a myślisz że czemu tak mało jeżdżę? wiem że guma choć wygląda dobrze i nie jest popękana ani sparciała to jej wewnętrzna struktura jest pewnie słabiutka. ps. dziś na USG widziałem moją małą córeczkę i pewnie już niedługo to wcale nie będę jeździł :buttrock: :icon_razz: już żona znajdzie mi stałe zajęcie.
  9. Zaklajstrować na maxa :icon_razz: Ja niedawno rozebrałem tłumik i te kolanka i rurki - posmarowałem silikonem takim który wysokie temperatury wytrzymuje - no i złożyłem, wyschło i jest OK. Maszyna jeździ tak samo, tylko ciszej. Tłumik rozbierz - masz ewnie na śruby albo na nity no i przy okazji zobacz wkład tłumiący. te tłumiki to przelotowe są i nie ma tam żadnych przegród tylko taka rurka z dziurkowanej blachy.
  10. Według instrukcji leje się dokładnie 460ccm,a spręzyna jest naprawdę jedna - sam rozbierałem i się zdziwiłem jak zobaczyłem jedną tylko a w drugiej ladze pustkę - myślałem że coś jest nie tak ale tak ma być. 460ccm na lewą lagę i 460ccm na prawą lagę dokładnie. Jak dasz gęstszy olej to będziesz miał twardsze zawieszenie, a jak rzadszy to bardziej miękkie.
  11. kules

    nowy NICASIL

    dibo to ja nie jestem, ale co mi tam - kity robi np. Polini a jest to nowy cylinder, tłok, np. korbowód i takie tam - komplet wszystkiego co jest potrzebne - tu masz link przykładowy http://it.catalogo.polini.it/it/pagina_710.8.html - przeważnie zwiększa pojemność skokową, moc, moment.
  12. Myślałem, że to normalne że koło się ślizga na 3ce jak się w palnik da - nie mówiąc już o podjeździe :icon_razz: pewnie na 4ce też się ślizga - ale kto tam patrzył by za siebie żeby to sprawdzić - mnie interesuje to co przede mną ciekawego. Śmigaj spokojnie - bo jak się w czasie jazdy za bardzo podniecisz to cię może ponieść - RX lubi pod koniec obrotów nagle dać konkretnego kopa i ktoś niedoświadczony może się zdziwić w nieodpowiednim momencie.
  13. A ja na tyle mam Baruma Cross coś tam - od 6 lat !!!! - łysa już trochę, ale daję radę - pod największe góry na żwirowni jeszcze podjeżdża - jak przestanie to ją zmienię. No ale może z góra 20h przelatałem w tym czasie :-)
  14. No dobra - nie chciałem humoru szczęśliwcowi psuć, ale skoro już zepsuliście to napiszę - moja maszyna w tych barwach jest z 1993 roku i bliżej jej z produkcją nawet do 1992. Potem zmieniali barwy na inne - no i wahacz był taki bardziej obły. Tak więc twój jest raczej z tych roczników a nie powyżej 1994 czy 1995. NIe zmienia to faktu, że to dobre motory i dają dużo zabawy - a rocznik według mnie ma małe znaczenie w stosunku do stanu technicznego - tak więc olej to i się nie przejmuj. sory za wyraz.
  15. Musisz wozić klucz do świecy - to podstawa. NAjpierw przedmuchać trzeba kopaniem bez zapłou i z odkręconym gazem - kilka razy - a potem włączasz zapłon i odpala normalnie. Jak nie chce to odkręcasz świecę, czyścisz i git. Pchanie według mnie nic nie da. no chyba że masz z górki to git. Z tą górką to jest przeważnie jeden problem, że przeważnie jak jest z górki i maszyna nie zagada - to potem z powrotem jest pod górkę i nie dość że człowiek ma miękkie nogi i jest wkurzony :banghead: to jeszcze musi pchać pod górę - kilka razy tak miałem i teraz już nie ryzykuje zjazdu - bo nie warto :banghead:
  16. Gratulacje - tym bardziej że mam dokładnie takiego samego - kolory też. No może z wyjątkiem błotników bo mam białe od UFO. Zmień oponki i poginaj. aha i naklejek mam dużo więcej :-) bo u ciebie coś ich mało: na baku RX125R a pod siodłem World Championship Replica - zaraz milej się jeździ. No i koników to ma ze 32, chyba że 160ccm, ale piszesz że 125ccm.
  17. W sobotę byłem bliski zastosowania patentu Myszona, ale niestety okazał się za drogi :-). Już chciałem kupować te myjki no i przypadkiem znalazłem w piwnicy ładny kawałek waty - oczywiście za darmo, więc wybór był prosty. No i mam watę. Ale następnym razem spróbuję z myjkami. :-)
  18. Jak byłem mały wujek woził mnie w koszu Urala i tak już mi zostało - jawka skuter :-), i mażenia o choperze - jak już zarobiłem swoją kasę to spełniłem mażenie i jeździłem kilka ładnych lat na Virago, ale po pewnym czasie przyszedł moment na zmiany - znudziło mi się nawijanie kilometrów po asfalcie - objechałem kawał polski i europy i nie było już dokąd jechać - a tuż za miedzą sa lasy, łąki, pola, rzeczki - Virażka coś nie chciała tolerować terenu - często się kopała :-) no i naturalnym wyborem był zakup enduro. Jedyne czego mi teraz brakuje to zlotów - bardzo lubiłe tą atmosferę i wyprawy, parady - ale to były inne czasy - wteduy na zlot jechało się żeby zobaczyć zachodnie maszyny bo na ulicach się tego nie widywało - a teraz już chyba żaden sprzęt by mnie na zlocie nie zaskoczył. Zresztą nie wrócę już do zlotów i turystyi motocyklowej bo moja małżonka w życiu nie wsiądzie ze mną na motor. A samego też mnie nie puści żebym nie nabroił :-)
  19. Szukałem rysunków silnika do Apki RX 125R i przypadkiem znalazłem stronkę, na której rozrysowane są części do tego silnika (Rotax 123) z podaniem modeli motocykli, do których pasują i cenami w euro. Może komuś się przyda. http://www.centroricambi.de/de/dept_402.html
  20. Dzięki Myszon - musze zbadać czy mi oleju w skrzyni ubywa czy nie bo przyznam szczerze nie zauważyłem - mam nadzieję że to olej z mieszanki a nie ze skrzyni mi wali. Może ktoś wie jak można odróżnić czy to olej z mieszanki jest czy ze skrzyni? Bo rozbebeszać silnik bez potrzeby głupio by było. ps. też sobie taki wkład zrobię - jak się sprawdzi to będzie super - bo watę za szybko wydmuchuje a to wygląda na trwały patent.
  21. Ja kiedyś leciałem drogą polną i nagle skręciłem w krzaki i drzewa, a pomiędzy nimi okazało się, że jest mała dolinka z rzeczką no i bez zatrzymywania postanowiłem przejechać przez nią - płytka doś się wydawała i jak już to postanowiłem to w trakcie akcji zauważyłem wędkarza, który stał w półmroku i coś zaczął machać do mnie - i wtedy zauważyłem że ma wędkę położoną nad wodą - no i chyba po niej przejechałem - to wszystko działo się w ciągu paru sekund i nie miałem czasu na reakcję. Jak następnym razem tam jechałem to już byłem ostrożniejszy - i miałem nosa - w wodzie była zastawiona pułapka w postaci kłody - ale łyknąłem ją bez problemu :banghead:
  22. Jak dla mnie to jest jedna zauważalna różnica - transalpik jak przejeżdża to nic nie słychać - cisza i kultura, a Big jak jedzie to z daleka słychać piękny bas - spokój, respekt i dostojeństwo - takie są me subiektywne wrażenia z porównania. Z rozsądku kupił bym transalpa, ale ja nie jestem motonitą z rozsądku - tylko dla przyjemności i radochy.
  23. U mnie też wali ole z rury, ale mam nadzieję że to nieprzepalony olej z mieszanki, no bo co niby innego by to miało być? A na to to mam już plan - dziś roznituje tłumik i go jeszcze raz poskładam, ładnie uszczelnię silikonem, ponituję i wymienię przy okazji wkład - jeśli jeszcze coś tam zostało, wetknę trochę wełny mineralnej i będzie git :banghead: Najbardziej to mi leci na łączeniu rury z tłumikiem.
  24. No u mnie to ładnie chleje - nie wiem dokładnie ile bo nie mam miernika w baku i zdjąłem licznik - przed wyjazdem zawsze dolewam do pełna i staram się za długo nie jeździć - ale pewnie z 7l/100 weźmie i najgorsze jest, że to mieszanka - a olej drogi. A tak w ogóle to po 2 latach niejeżdżenia odpaliłem wczoraj mojego rx'a i pochulałem sobie ładnie - bzyka jak pszczółka :banghead: . Spalanie zależy jak ostro kręcisz - ja rx'em nie potrafię jechać inaczej niż na pełnym gazie - zresztą on to najbardziej lubi. Aha lejecie do rx'a pb98? bo ja zalałem 95, a nie pamiętam już czy warto lać 98 bo dawno nie jeździłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...