Skocz do zawartości

RaY

Forumowicze
  • Postów

    1772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RaY

  1. ja tez dzis latalem, Hornet padl wiec wytargalem VN 800. Asfalt mokry, 2 stopnie na plusie i duzy wiatr.... takie foto strzelilismy w las vegas - http://img401.imageshack.us/my.php?image=dscn34351bx1.jpg wlasnie dzis zamykamy sezon 2007 do zobaczenia w Marcu na trasieee :P
  2. teoretycznie patrzac na pogode kolo 13 ma byc 2 stopnie i brak deszczu... jedzie ktos na lagow z lubuskiego ? :buttrock:
  3. wlasnie wrocilem z mini wycieczki ! Zrobilem 40 Km na Vn 800 :bigrazz: 0,5 stopnia i sloneczko
  4. A na jakiej zasadzie tak twierdzisz ? ja mam CB 600 czyli goła CBRKA... 98KM... i wclae nie odkrecam na kazdej prostej.... wcale nie jade 150 po miescie :)
  5. A ja polecam Sharka RSX Stunt z wlasnego doswiadczenia :) Skoropa Carbone-fibre/Kevlar,bardzo cichy i wygodny, szybka gruba i nie paruje itd itp. - ma wszystko co potrzeba. Tego typu http://www.cusworths.co.uk/shop/motorbike_...met-p-7388.html
  6. no wlasnie o takie cos mi chodzi thx bardzo :)
  7. A co to ma do pierwszego moto :smile: pewnie jakis zawodowiec jechal i nie bylo to jego 1 moto... PS. to,tez pasuje tutaj - http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...2entry1104352 :smile:
  8. Posnic , każdy może :smile: PS. czekam na powazne kom.
  9. ". Spalanie na poziomie 90-120 km/h - 4,9l/100km, 130-160km/h - 5,5l/100km "na trasie". Dane na podstawie moich obliczeń z użytkowania. W mieście i na trasie nigdy nie przekroczył 6,0 l/100km," http://www.ryciak.com/?do=cb albo http://www.scigacz.pl/Uzywana,Honda,CB750,...-2003,2094.html
  10. Rozumiesz, że użytkujesz taką w wieku 17 lat ? a, moze starszy brat ? No i nigdzie nie pisalem, ze ma byc to moto dla mnie.
  11. mnie interesuje to - Kolejną formą spędzenia czasu jest Basen MOSIR w Kraśniku, który dysponuje pływalnią krytą oraz otwartą, w cenie jest instruktorka i przewodniczka Magda. Masakra 1200 zl za nauke jazdy na kole.... :crossy: lepiej sa samemu uczyc, wiecej przyjemnosci i satysfakcji... Ciekawe czu jakis jelen sie skusi ?
  12. Tutaj sie mylisz :wink: Znajomy ma sieci sklepow i jest maniakiem samochodow. Ma w garazu miedzy innymi - nowego Mercedesa co ma okolo 550 KM czy jako nieliczny Lamborghini Diablo, AUDI A8L QUATTRO i kilka jeepow. Kupuje zawsze nowe z salonu. Nie po to aby latac 300 KM/H tylko dla wygody.... dla tego, ze je kocha. A co do diabla to sam mowi, ze dla szpanu - mega nie wogodny, maly i prosty w środku.... Ale czy coś w tym złego ? A z takich co go wyprzedzaja Golfem 2 i sie ciesza poprostu pada ze smiechu :crossy: I wyobrax sobie, ze ten dziadek, tez ma duzego "uaha" z Ciebie....
  13. Mam kilka pytań odnośnie sportów w klasie 600. Sporo o nich czytałem na forum jednak nie wszystko co mnie interesuje znalazłem. Chodzi mi konkretnie o info na temat: Yamaha YZF R6 - 2000 - 2002 Honda CBR 600 F4i Sport 2002 - 2003 Kawasaki ZX6R - 2003 - 2004 I mam takie pytania - Jaka jest pozycja na tych bikach. (na, ktorym bardziej a na ktorym mniej sportowa) Charakterystyka silnika. Zawieszenie, hamulce, sterowność, zwrotność (parking, miasto, trzymanie kierownicy przy malutkich predkosciach i maksymalnym skrecie). Jak sie przedstawiaja gabarytowo. Jak tam z jego wytrzymaloscia - czyt. słabe punkty itd. Np starsze R6 wypada 2. PS. interesuja mnie opinie uzytkownikow a nie ludzi jeżdżących na 50cm3 i majacych do czynienia z tymi moto na fotkach, filmach czy kolega mi opowiedzial.
  14. http://moto.allegro.pl/item282113760_ktm_4...el_rozruch.html nie powiesz mi ze SX to enduro, a to, ze ma swiatla to nie robi z niego enduro tylko ciagle jest crossem z oswietleniem.
  15. Hornet 599 cc z 2002 Masa 176 KG, 98.00 HP przy 12000 RPM 0 - 100 metra w 4,82 s - 128,2 km/h 0 - 400 metra w 11,36 s - 192,2 km/h Przyspieszenie: 0 - 50 km/h w 1,33 s przejechane 9,7 metrów. 0 - 100 km/h w 2,99 s przejechane 43,9 metrów. 0 - 150 km/h w 6,32 s przejechane 159,8 metrów. 0 - 200 km/h w 12,62 s przejechane 472,5 metry. 50 - 100 km/h w 7,23 s 50 - 150 km/h w 14, 09 s 50 - 200 km/h w 23,59 s Vmax 226,1 km/h
  16. W sumie z tego co widze to on trzyma go na hamulcu... zwykly burnout
  17. Oj ciągle to powtarzasz :banghead: Ja sobie na wakacje jechalem na endurko po miescie. Glowna droga jade 50 i mi gosc skreca w uliczke i przecina droge jak by mnie nie bylo.... Jego udalo mi sie wyminac ale wpadlem czolowo w inne auto ... kij im w oko pucha to pucha :)
  18. ja sie w zyciu nie spotkalem :icon_eek: chronia łapki i klamki ale w endurko
  19. warto, tez dodac, ze mniejsza pojemnosc nie zrobi nam tak - http://pl.youtube.com/watch?v=PHtrLKOOHaU&feature=related Gdzies eszcze bylo video jak gosc wsiada na moto... gaz i moto mu z pod tylka wylecialo...
  20. To dlaczego wiekszosc wy[adkow jest wlasnie a sportach a a nie Harleyach czy streetach skoro sporty sa tak bezpieczne ?
  21. Pewnie bylo, ale gdzies przepadlo. Jest to bardzo czesto powtarzajacy sie temat tu i tam. Wiec wydaje mi sie, ze warto o tym przypominac.... Pozbieralem kilka tekstow w jednosc. I czekam na komentarze tych wszystkich, ktorzy polecaja 600 i wiecej na pierwsze moto. 1. Poruszanie się motocyklem jest znacznie trudniejsze i wymaga znacznie większych umiejętności niż jeżdżenie samochodem. Panowanie nad jednośladem, zwłaszcza szybkim lub ciężkim, wymaga uwzględnienia w czasie jazdy znacznie większej ilości informacji – czynników, których szary użytkownik samochodu nawet nie dostrzega. 2. Co zatem potrafi kursant po uzyskaniu prawa jazdy kat. A? Otóż często nie potrafi NIC. Co prawda potrafi płynnie puścić sprzęgło i wykonać proste manewry, ale o to akurat najmniej chodzi w jeździe motocyklem. Statystyczny, świeżo upieczony motocyklista nie potrafi dynamiczne przyspieszać na łukach, nie potrafi omijać przeszkody w czasie awaryjnego hamowania, nie potrafi jeździć w deszczu nie potrafi też panować nad poślizgami. Umiejętność jazdy motocyklem to nie zdolność do odkręcania na prostej, ale wiedza jak motocykl zachowuje się w różnych sytuacjach drogowych, umiejętność przewidywania tego, co może wydarzyć się na drodze oraz odpowiednia reakcja w takich przypadkach. Tego wszystkiego motocyklista uczy się całe życie. 3. Sportowy motocykl nie ma za wiele mocy w niskim zakresie obrotów, przez co pozwala na łatwe i bezproblemowe ruszanie z miejsca i wykonywanie prostych manewrów. Dopiero wraz ze wzrostem obrotów i prędkości zaczynają się kłopoty. Współczesne sportowe maszyny kryją w sobie tak ogromny potencjał i są tak bardzo ekstremalne, że nie pozostawiają miejsca na błędy. Po prosty zostały zaprojektowane dla doświadczonych profesjonalistów, a nie do nauki jazdy. Jakby tego było mało współczesne motocykle wręcz prowokują do ostrzejszej jazdy. Złudne poczucie panowania nad sytuacją pryska jak mydlana bańka w chwili, gdy zdajemy sobie sprawę, że ten cholerny maluch właśnie wyjeżdża z bocznej podporządkowanej uliczki, a my mamy 160 na zegarze… 4. Innym, często stosowanym przez zwolenników kupowania dużego motocykla orężem, jest argument, iż nawet, jeśli motocykl jest bardzo szybki to wystarczy rozsądek i opanowanie, aby nie zrobić sobie na nim kuku. Do jazdy szybkim sportowym lub ciężkim motocyklem potrzeba przede wszystkim umiejętności i doświadczenia, a nie rozsądku! Bardzo rozsądna osoba o bardzo małych umiejętnościach rozbije się znacznie szybciej, niż mało rozsądna osoba o bardzo wysokich umiejętnościach. 5. Generalne zalecenie brzmi – na początek nie_więcej jak 500 ccm, nie więcej jak 50KM. Przemawia za tym kilka powodów: – słabszy motocykl daje więcej czasu na reakcję i więcej wybacza; – motocykle o dużych pojemnościach, szczególnie starsze, są dość ciężkie i kłopotliwe w manewrowaniu dla nowicjuszy; Mini Hostoria:R1 na pierwszy motocykl ? Jarka poznalem w bunkrze, na imprezce u Easy. W niedziele rano pojechalem z Nimi na tor kartingowy. Wczesniej w muzeum zdazylismy sobie nieco pogawedzic, na torze przezylem maly szok. Chlopak na Thundercacie byl robiony przeze mnie na starej XJ-cie jak chcialem. A przeciez ja za bardzo nawet nie umie jezdzic. I moj motorek tez za bardzo nie skreca. I nawet nie jechalem na granicy umiejetnosci, krecilem kolka powiedzmy na swoje 90% mozliwosci, bo nie mialem prawa sie wowczas przewrocic, przeciez tego samego dnia musialem jeszcze zawiezc zonke do Kolbergu. Wracelem z toru do bunkra, juz tylko z Nimi. Jareccy i Budyn poleceli w strone Wrocka. Puscilem Jarka przodem i przezylem niemaly szok. On jechal szybciej, niz ja bym jechal, gdybym jechal sam, a przeciez do ostroznie jezdzacych wowczas nie nalezalem (pisze wowczas, bo od ostatniego szlifu nie siedzialem na motocyklu, nie wiem czy teraz nie mam jakis blokad). Zatrzymalismy sie pod spozywczakiem i zaczalem powazna rozmowe. Dopytalem sie wreszcie o co z tym wszystkim chodzi. Okazalo sie, ze wowczas Jarek mial na Kociku nawiniete ledwie 4kkm z hakiem. Ze jest to jego pierwszy motocykl, wczesniej byla co prawda jakas Cagiva, ktora rozpadla sie po kilku(nastu/dziesieciu/set) kilometrach, po czym Jarek kupil sobie YZF, bo byl to najwygodniejszy motocykl, do jakiego sie przysiadl. Zaczalem Im tlumaczyc, ze jezdza za szybko, ze jazda po duzym miescie to nie jest jakies hop, ze wszedzie czychaja rozne zagrozenia, ze Jarek nie umie jezdzic, ma nieopanowany motocykl, nie zna jego mozliwosci ani humorow, ze... Dostalem wowczas od Nich dwojga totalna zjebke, dowiedzialem sie ze Jarek samochodem ma nakrecone juz ponad 100kkm, ze nikt i nic go na polskich szosach nie dziwi, ze przezyl wszystkie mozliwe sytuacje, a w miescie to sie czuje jak ryba w wodzie. Poza tym dowiedzialem sie, ze Oni i tak teraz juz jezdza wolno, bo Jarek mial juz jednego szlifa, wiecej szlifow miec nie bedzie, bo juz wie co i jak, i ile te boczne plastiki do Yamci kosztuja. Cos tam nieudolnie probowalem Im jeszcze tlumaczyc, ze po 5kkm, kiedy to juz o Jawie wiedzialem “wszystko”, odbilem sie na rondzie jej prawym bokiem o lewy bok cieniaka, ze gleby parkingowe zdarzaly mi sie do 12kkm, a i tak do dzis za bardzo nie umie jezdzic (czego zreszta dowod mial miejsce niedlugo pozniej), ze jak po 20kkm na Jawie przesiadlem sie na iXJocie, to musialem sie uczyc jazdy od nowa. Ze tak samo jak Jawa tak i iXJocia przez pierwsze kilometry nosily mnie po szosie wg nieznanych mi blizej zasad. Oni wowczas tak wlezli na mnie, ze poczulem sie przez chwile jak wiesniak, gdzies ze srodkowego pomorza, z miasteczka, w ktorym tylko 3 skrzyzowania maja swiatla, dodatkowo jak beztalencie motocyklowe, taki leszczyk w rzeszy wytrawnych motocyklistow. Jeszcze tylko niesmialo przebaknalem, zeby Jarek sprzedal poki moze ten cholerny motocykl, a jak juz nie chce, to niech nim chociaz jezdzi duzo wolniej, bo jestem pewny ze predzej czy pozniej sie rozpierdoli, a to bedzie bolalo, na pewno kieszen, ale nie tylko. I sie rozpierdolil, pociagnal za soba Maje ;-( Dlaczego ja wowczas Ich bardziej nie zjebalem, moze by to cos pomoglo. Jezeli teraz ktos mi powie, ze sportowy motocykl na pierwsze moto jest ok (nawet 600-tka), bo wystarczy miec tylko wyobraznie, to mu chyba strzele. Stracilem w wypadkach motocyklowych, od 97 roku, juz 6 osob, na ktorych zyciu mi zalezalo, po ktorych smierci plakalem. Nie wiem jak postapie nastepnym razem, kiedy zobacze na motocyklu kogos, kto naprawde nie daje sobie rady, kogos, kogo posiadany sprzet przewyzsza jego umiejetnosci, nie wyobraznie, ale UMIEJETNOSCI, ktore mozna nabyc tylko i wylacznie dziesiatkami, czy nawet setkami tysiecy przejechanych kilometrow. I to nie autem. Rozsadek mi teraz kaze od takiej osoby sie odwrocic, przestac ja znac, w razie zadzialania statystyki bedzie mi latwiej. Sumienie jednak nakazuje w jakis sposob interweniowac, tylko jak, nawet nie jestem miernym psychologiem. Dzisiaj, w godzinach popołudniowych, w miejscowości Sługocice koło Tomaszowa Mazowieckiego, zginął 15-letni motocyklista. Prowadząc motocykl bez kasku i bez odpowiedniego prawa jazdy, próbował ze zbyt dużą szybkością pokonać położony w lesie zakręt. W efekcie wyjechał poza jezdnię i uderzył w drzewo. 20-letni motocyklista zginął w wypadku, do którego doszło wczoraj w miejscowości Mirostowice Dolne w Lubuskiem. Jadąc na pożyczonej Hondzie CBR, bez kasku i bez prawa jazdy na motor, motocyklista wypadł na łuku z drogi i uderzył w betonowy słup, ponosząc śmierć na miejscu. Brutalna prawda jest taka, że już w najbliższy listopadowy poranek zapłonie wiele zniczy na grobach motocyklistów. Gros z nich tych motocyklistów to będą młodzieńcy, którzy tej wiosny usiądą po raz pierwszy na motocykl – taki motocykl, aby się nie znudził od razu... Na drodze z Suchowoli do Rząśni (powiat pajęczański) zginął 13 letni pasażer motocykla. 17-letni kierujący stracił panowanie nad jednośladem i wpadł do rowu. 13 letni pasażer podróżował bez kasku. W czwartek wieczorem zginął 20-letni pasażer Suzuki. Swoje życie zakończył po tym, jak prowadzony przez jego kolegę ścigacz wypadł na łuku z jezdni i uderzył w słup. itd. itp... Jak myślicie dlaczego tracą panowanie ? dlaczego na zakrętach wypadaja z drogi ? Zapewne chodzi tu o umiejętności. Wydaje mi sie, ze kazdy kto chce kupic duze moto na 1 powinien to poczytac no i jak pisalem na poczatku czekam na opinie ludzi polecajacych 100 KM albo wiecej na pierwszy motocykl.
  22. Zalezy od pewnych czynnikow. Kasy, czy kiedy kolwiek na czyms jeździles, stylu w jakim chcez jeździć, od psychiki ;) Jeden sie rozbije na komarku a inny poradzi sobie na 600. Moze jakis - SUZUKI GS 500, Kawasaki EL 250, mi sie podoba Honda CBF 250 jeździlem i jest to cos bardzo ciekawego. – słabszy motocykl daje więcej czasu na reakcję i więcej wybacza. Ewentualnie Kawasaki ER-5 Poczytaj sobie - http://www.scigacz.pl/Pojemnosc,silnika,,a...enstwo,285.html http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=PierwszyMotocykl http://www.scigacz.pl/Motocykl,zaczyna,sie...,moto,1028.html
  23. W sumie nie ten dzial no i bylo mase tematow o pierwszym motocyklu :D producenci nie bez powodu powołują do życia takie klasy pojemnościowe jak 250 czy 500...one sa po to by płynnie dojść do motocykli z wyższych półek... no ale co kto lubi. W sumie Bandit podobny do Horneta osobiscie nie polecil bym go dla przyjaciela jako 1 moto, ale slyszalem, ze byli i tacy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...