Skocz do zawartości

RaY

Forumowicze
  • Postów

    1772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RaY

  1. Popros sprzedajacego w USA o Registered Mail :( a to,że paczki z USA lecą do urzedu celnego w PL to normalne chyba ?
  2. Nie, ze owiewki nie te... tam nie ma owiewek, a jak wydechu nie widzisz ile rdzy to kiepsko z Tobą...
  3. W niedzielę około godziny 16.50 na drodze nr 303 Smardzewo - Babimost doszło do tragicznego wypadku drogowego. Kierujący motocyklem kawasaki jadąc w stronę Babimostu na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie czołowo uderzył w jadący z przeciwka osobowym fiat- em . Po zderzeniu fiat stanął w płomieniach, a jadące nim osoby bezpiecznie wyszły na zewnątrz. W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniósł 35-letni motocyklista natomiast kierowca i pasażer fiata z obrażeniami przewiezieni zostali do świebodzińskiego szpitala. Świebodzińscy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia. [*]
  4. RaY

    Wybór motoru.

    po co chcez wyprzedzac skutery skoro wiekszosc czasu zapewne spedzisz w miescie... bo 50 cm na trase to strach ? laski chcez rwac ? ps. cos mocniejszego to R1 ?
  5. RaY

    GSXR zamiast R6

    Mozliwe :bigrazz: Ogolnie opinie ma calkiem OK , zobaczymy co to bedzie z niego :biggrin:
  6. RaY

    GSXR zamiast R6

    pierwszy weekend Maja jest rozpoczecie sezonu w Lagowie. A w Lipcu zlot Rock blues i motocykle. Poteem ale to później jest w ZZG winobranie.
  7. RaY

    GSXR zamiast R6

    Mam nadzieje ze w Maju sie spotkamy na otwarciu gdzies w Łagowie :crossy:
  8. RaY

    GSXR zamiast R6

    Nie wiem o co Ci chodzi :icon_evil: Sprzedalem hornet i kupilem z okolicy R6.. jednak po przegladzie okazala sie bita zdrowo - rama krzywa 3 mm, wyklucilem sie i oddalem sprzedajacemu a on oddal kase. Kupilem wiec GSXRa K4....
  9. jak w opisie,w 2 nie bede śmigal :biggrin: http://www.allegro.pl/item319235909_uvex_h...zszy_model.html
  10. RaY

    GSXR zamiast R6

    Witam - miala stac R6 01 jednak okazalo sie ze wiekszosc jest w slabym stanie nawet moja zarezerwana igla.... okazala sie moto po dzwonie :biggrin: i calkiem przypadkiem trafilem na GSXRA 600 K4... stan idealny i pierwszą rejestracje mial w 05 :biggrin: Foto jeszcze z zagranicy - http://img168.imageshack.us/my.php?image=b...6220fullch6.jpg
  11. RaY

    Co na początek?

    535 "troche" malutkie jest gabarytowo :icon_rolleyes:
  12. RaY

    Amor Skrętu

    do R6 01-02. LSL, Ohlins albo Hyperpro ale RSC.
  13. Znalazlem w starych smieciach :buttrock: calkiem ciekawe... Niestety nie znam autora ! Mówi się, że motocyklistów można podzielić na tych co już sie wyglebili, oraz na tych, którzy dopiero sie wyglebią. Ten artykuł dotyczy obu przypadków. Zapraszam do czytania :) Wsiadając pierwszy raz na motocykl, normalny człowiek zazwyczaj się boi, okazuje respekt maszynie. W miarę nawijania kilometrów czujemy się coraz pewniej, zaczynamy jeździć coraz szybciej. To naturalne. W pewnym momencie nasza własna ocena umiejętności panowania nad motocyklem często przekracza rzeczywistość. Zaczynamy jeździć ponad nasze możliwości, bo przecież jesteśmy najlepsi, a taki Rossi ledwo dorasta nam do pięt. Powyższy scenariusz dotyczy większości motocyklistów. Najczęściej ma 2 zakończenia - efektowne lądowanie w rowie, krzakach, na drzewie, pod samochodem i następujące po nim kalectwo lub śmierć, albo gleba "przejściowa", wizyta w szpitalu lub tylko drobne potłuczenia, zadrapania i widok przeszlifowanego motocykla. W pierwszym przypadku, nie skorzystamy już z tej nauczki, w drugim - otwiera się przed nami niespotykana okazja dłuższego cieszenia się bezpieczniejszą jazdą. Nagle okazuje się, że nasze myślenie "mnie to się nie przydarzy" było błędne i zaczynamy zastanawiać się nad własnym życiem. Ta lekcja pokazuje nam, że na każdym rogu, za każdym zakrętem może czaić się Pan Wypadek i jeśli nie będziemy ostrożniejsi, możemy nie mieć już następnej szansy. Przez następne tysiące nawijanych kilometrów trzyma się nas myśl, że taka sytuacja może się powtórzyć i nasza żona, matka czy dziecko pozostanie sama na tym świecie. Tak naprawdę, pierwszy szlif, pierwsza naprawa pokiereszowanego motocykla i leczenie ran ma działanie oczyszczające i zbawienne. Można wręcz powiedziec, że terapeutyczne. Część osób bojąc się kolejnych takich wrażeń rezygnuje z motocykla i przesiada sie do samochodu. Większość pozostałych motocyklistów zaczyna wreszcie traktować ten sport poważniej i z należytym szacunkiem. Uświadomienie sobie, że jednak bez względu na to ile umiemy, ile zrobiliśmy kilometrów i jak długo nie mieliśmy wypadku, nie możemy być pewni, że to się znowu nie wydarzy, dzięki czemu zaczynamy jeździć ostrożniej i z głową. Świadomość, że nie jesteśmy niezniszczalni sprawia, że ważniejsze od funu, przeginania, szalonej jazdy i kopa adrenaliny staje się nasze przetrwanie. Bo tak naprawdę jazda po ulicach jest nieustającą walką o przetrwanie. Osoby, które zaliczyły glebę nie mając odpowiedniego stroju motocyklowego nagle zaczynają ten strój zakładać za każdym razem, gdy wsiadają na motocykl. Doświadczenie przypomina, że jedno nieosłonięte miejsce może stać się kawałkiem ociekającego krwią, wystającego mięsa. Brutalne? Bolesne. Taka jest rzeczywistość. Pierwsza gleba uczy innego podejścia do motocyklizmu, uświadamia zagrożenie i ukazuje konsekwencje niedostatecznego zabezpieczenia i braku ostrożności. Jasne, są osoby, które niczego się nie uczą. Nawet kolejna gleba, szlif, czy poważniejszy wypadek nie powodują zmiany sposobu jazdy. A jeśli nawet to niezbyt długo. Takich prędzej czy później czeka znacznie boleśniejsza nauczka. Strach znika, zostaje przytłumiony przez potrzebę adrenaliny, podczas jazdy nie myśli się o konsekwencjach. Przecież mieliśmy już tyle wypadków i nadal żyjemy, jaka jest szansa na to, że następny skończy się gorzej? Większa. Widząc, że nie ponosimy dużych konsekwencji, jeździmy jeszcze szybciej, jeszcze agresywniej. Efekt - zamiast szlifować przy 60 km/h, wylatujemy z drogi przy 150-ciu. Wynik pozostawię bez komentarza... Motto do zapamiętania: jeśli przestajesz się bać, zacznij się bać.
  14. ooo ni eee zamykajcie :biggrin: zostawic 1 taki podwieszony.
  15. Da sie jeździc wolno :biggrin:,ale ponizej 120 bola troszke nadgarski....
  16. Porownywalem :icon_eek: Jechalem na R1 przed zakupem R6 i wybralem 6 - lzejsza, jakas mniejsza, mniejszy bak. A,że trzeba krecic ? w koncu to wysoko obrotowe silniki :buttrock:
  17. Oblicz sobie prawdopodobienstwo albo zoabcz ankiety. Ile zginelo na schodach a ilu na moto w mlodym wieku ?
  18. Na R1 bedzie znacznie latwiej - zabic sie :icon_eek:
  19. wow dawno takiej prowokacji nie bylo :icon_eek: PS. Pewnie, ze sie nadaje nie jest taka zla jak sie mowi, po 3 latach jazdych sie zdecydowalem wlasnie na R6 :buttrock:
  20. Na bank bylo mu przyjemnie i nic nie wialo :icon_biggrin: pelen luzik
  21. Eee jakis spam i nie w tym dziale :biggrin:
  22. Uwaga na ten pojazd - http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M659337 Na pierwszy rzut OK cudo. Lekka rysa na zadupku i lekka na baku.... sciągamy plastiki. Chlodnica od innego motocykla pogieta, czacha i zegary wymienione, lampy jakies przeciemniane. Dlatego przebieg 8 800 km. Licznik z innej R6. Kolektory, wydech - wymieniony. Wszystkie plastiki nowe i malowane. Ogranicznik skrętu połamany. W lewo kiera nie dochodzi do baku a w prawo opiera sie na baku. Mało tego silnik był robiony - wymionione karterty, silnik po diagnostyce. Reszty nie pamiętam ale jeszcze bylo tego troche, http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M660035 sprzedawac chcial mnie udusic na same slowa przez telefon - czy moge zdjac bak i owiewki. On na to - w żadnym wypadku ! motor jest jak igla i nic nie mozna sciagac.
  23. http://www.allegro.pl/item315678527_kufer_...6_2_sztuki.html starszy model Givi e46 ?
  24. Gdzie pisalem,ze kupilem R6 na miasto ? Mam za male miasto i nie ma gdzie smigac, bede latal na trasie i troche po miescie. Sporo ludzi lata w ZG i okolicych na R6 i nikt nienarzeka. PS. z Twojego posta wychodzi, ze R6 nie nadaje sie ani na trase ani na miasto czyli co tylko tor ? Jeździles kiedys na niej ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...