Ja oczywiście planuje być i tym razem. Chciałbym się tylko upewnić, że będzie ktoś dysponujący odpowiednią masą asekurującą. Jak się ostatnio Joasia i Tomek mieli okazje przekonać, zbyt duża różnica pomiędzy asekurowanym i asekurującą prowadzi do zastosowania efektownej, ale jednak mało efektywnej metody asekuracji polegającej na zwisaniu na linie nad podłogą. A niestety w okolicy ścianki nie zauważyłem żadnego zderzaka, do którego można by się przywiązać :bigrazz:. Biorąc pod uwagę jaki dzień mamy dzisiaj, jutro asekuracja może wymagać jeszcze więcej wysiłku :). pozdrawiam, Paweł