turtel

A z wczorajszej wszystko pamiętasz? Rozwiązanie jest bardzo proste... Listek zostaje szoferem :icon_mrgreen:

Wreszcie mam jakieś pojęcie o tym co się działo pod moim domkiem gdy mnie tam nie było ;)... tylko kurczę... co ja wtedy robiłem :cool: :icon_evil: :( ;)

W tym towarzystwie nie trzeba dwa razy powtarzać :flesje: :biggrin: Marcin już się o tym przekonał :wink:

Widze, że opcja z próbą generalną a dopiero dzień później zasadniczą imprezą jest realizowana :buttrock: :flesje:. Szkoda, że nie dotarłem, bo zapewne jak zwykle było zacnie, ale to dla mnie za daleko i za mało czasu na transport publiczny, a po ostatnim razie odechciało mi się być jedynym zmotoryzowanym :clap:.

Obowiązkowo!!! Przed ostatnią sobotą była próba generalna w piątek i wiadomo jak wyszło!!! tzn. tak do końca nie wiadomo :D ale wszyscy zgodnie stwierdzili, że było super :buttrock:

Listek... dzięki ;) ... wanna może się przydać na następnej imprezie...

nie przypominam sobie... ale skoro rano była na miejscu to znaczy, że nikomu się nie udało, czyli była dobrze pilnowana.

a próbowałeś taką wannę wtedy wynieść??? ;)

ewentualnie tym razem on mógłby pilnować wanny ;)

A można w ogóle rozumować inaczej?

I zamiast dwóch imprez zrobić jedna ? bez sensu :biggrin:

Dopiero wtorek... nie zdziwił bym się gdyby tak było :biggrin:

Jest już w temacie wyedytowany :banghead:

:biggrin: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...dpost&p=1020976 :biggrin:

Jeśli chcesz, żeby oficjalne było bardziej huczne niż nieoficjalne to już się boję :biggrin:... ale nie mogę tego przegapić :icon_razz:

"Może"? to chyba oczywiste, że tak ważna kwestia nie może pozostać bez rozstrzygnięcia :)

Powodzenia :( Aśką się nie przejmuj... zajmiemy się nią :(. W gajerku na bandicie... no wreszcie jak na krawaciarza przystało :P Żeby nie było tak całkiem offtocpic: będę, sądząc po tym co widze za oknem raczej na moto :)

Widzę, że każdemu inny kawałek utkwił w głowie :). Może trzeba rozważyć obowiązkowy depozyt aparatów i telefonów przy wejściu na następną imprezę :).

Tym razem grzeczna imprezka, tak bez %? Dobry rejon... zacne imprezki tam bywały... prawie jak na Kabatach :icon_question: Trzeba było się z promotorze zapisać, Tomek nie dość, że by mógł na motocyklu wrócić to by pewnie jeszcze na herbatkę został :buttrock:

Relacje nie obejmują pewnie nawet połowy tego co się działo... ale ciężko znaleźć kogoś kto byłby w stanie wszystko zrelacjonować :)

To ustaw jazdy tak, żeby skończyć w 2oo, pierwsza okazja przyjechać tam prowadząc motocykl :) i być może jedyna, żeby przyjechać moto i napić się :) bo potem Radianem to trzeba będzie też i wracać ;)

Dobrze, że nie dorwaliście się do barku... bo w sobotę mogło by zabraknąć :banghead:

ee przylazł swój do swego, barek mi się odrobinę skurczył :clap: , ale było zacnie :D Spoko, coś mi się majaczy w głowie, że nawet sprzątaliśmy :lalag:, także względna kultura ;) Zaiste było zacnie :D ;)

W planach było picie i palenie [ogniska :)] z palenia nic nie wyszło, więc trzeba było wypić dwa razy więcej :bigrazz:. Impreza suuuper... potwierdzam słowa Listka, do odcięcia było. Tylko jakaś taka krótka mi się wydała, zupełnie jakby pomiędzy 2 a 5 nic się nie działo :)

Przyznaj się, to odliczanie to była tylko ściema, żeby znowu być na pierwszym miejscu na liście spamerów :icon_mrgreen: