Skocz do zawartości

crossowiec

Forumowicze
  • Postów

    433
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez crossowiec

  1. otóż to, kolejny plus dla gixera, nawet podczas gdy stoi na stopce to wygląda jakby przecinał powietrze przy 270 :) hehe, cebra taka spokojniejsza mniej zadziorna z wyglądu pojemności zbiorników raczej podobne ok 18 litrów, gix chyba kapke mniej pali, przy podobnej jeździe, więc izasięg nieco dłuższy by był, chociaż tego akurat raczej sie nie odczuje w tego typu sprzęcie... no i K2 ma 148HP, cebra ma 130 HP, 18 koni mocy więcej dla Gixera przy mniejszej pojemności, to plus niewątpliwie, tylko czy trwałośc silnika nie cierpi na tym?jakby mocniej wysilony jest niż cebra
  2. pitersky wierze że faktycznie tak jest :) w zasadzie to jeden człowiek tylko miał kiedys jakies problemy z regulacją wtrysków, i tak sobie może troche na wyrost wyolbrzymiłem problem czy aby napewno ten system perfekcyjnie sie sprawdza w Suzi, chociaz mysle że poprostu nabył zakatowany sprzęt i dlatego takie i inne cuda sie działy... YUBY no w istocie tak smao myśle, jestem na tym etapie właśnie... Honda to Honda miałem juz 3 maszyny spod znaku skrzydła, w pełni zadowolony jestem, pytanie czy zaryzykowac zmiane na Suzi, i czy przy ostrej napierdalance jak to w Cebrze można, Gixer równiez pozostanie niezniszczalny... odnosnie "napierdalanki" to przyjmijmy umownie odkręcanie manetki gdzie mozna, nie non stop, może raz na czas na gume,a i spokojna jazda jak najbardziej często będzie, nawet raczej dystansowa, jakieś wypady namiotowe :) więc myśle że powinienem sie sam z siebie śmiac co przed chwilą napisałem, i na Gixerze to nie zrobi żadnego wrażenia :) am i right?
  3. no właśnie, mnóstwo pochlebnych opinii słyszałem o Gixerach K1-K3, nikt nie narzekał że to że tamto, czysta piekielna moc, pewne prowadzenie i ta sylwetka, świeża, cebra wygląda trochę bardziej dojrzale i wiekowo przy gixerze 900RR to z kolei stara sprawdzona niezawodna konstrukcja, wręcz niezniszczalna, na gaźnikach, w zasadzie nie ma stron gdzie miały by być jakieś problemy...w Gixerze to tylko wtrysk paliwa mnie zastanawia.....eh no czekam dalej na pomoc drodzy koledzy, szala musi w końcu przeważyć na jedną ze stron , a wybór nie jest łatwy...
  4. przebrnąłem przez podobne tematy :-) był bym wdzieczny za nieco świeższe informacje obecnych uzytkowników bo 6 lat to jednak sporo :-)
  5. Witam wszystkich forumowiczów postawnowiłem założyc ten temat jako że nie znalazłem podobnego na forum, a jest dla mnie sprawą istotną :icon_biggrin: otóż, niebawem zamierzam nabyć jeden ze wspomnianych motocykli Suzuki GSXR 750 ( lub 1000 ) K1-K3 lub Honda CBR 900RR rocznik 98-99 i chciał bym poznać opinie głównie użytkowników oraz osób któe miały styczność z tymi dwiema maszynami naczytałem się co nie miara, opini, testów, danych technicznych obudwu maszyn, i jestem w kropce bo trudno wybrać konkretny typ z tych dwóch... wcześniej to zawsze myślałem o 900RR, mocny, szybki, bezawaryjny....no i rocznik 98-99 jest już bardzo ładny, ale gdy trafiłem na Gixxera, opinie o nim charakterystyke tego motocykla, no i ten wygląd :-) to zbiło mnie konkretnie z tropu i przyznam sie bez bicia, że teraz jestem wstrzelony w 85% w Gixxera, 750 niemal idealna, mocy sporo, da rade niejednemu litrowi we wprawnych rękach, no i nie jest tak głodny na podzespoły jak litrus ( opony, hamulce, napęd ), oczywiście mówiąc o podobnym stylu jazdy. Honda w zasadzie bezawaryjna, słyszałem jedynie o kłopotach z 2-gim biegiem przy znacznym przebiegu, no i jest jeszcze nadal na gaźnikach, co jest mysle plusem natomiast co mnie w Gixxerze jedynie zastanawia, to wtryski, czy aby nie płatają figli bo ciężko to regulować później...poza tym Suza dla mnie same plusa mega banan na twarzy :-) troche epopeja wyszła ale mam nadzieje że ludzie obeznani z tymi maszynami naświetlą mi ich plusy i minusy oraz obalą niektóre mity, z góry dzięki pozdr.
  6. podbijam sprzedam lub zamienie na Gixxera 750 lub 1000cm powyżej 2000r, z moją dopłatą
  7. dokładnie tak jak Korsaz mówi. kluczem do maxymalnej sprawności silnika nowego czy też po remoncie jest jego dotarcie, dotarcie na twardo i szybko, pod obciążeniem, a nie pyrkanie z mała prędkością obrotową i maxymalnie wysokim biegiem. absolutnie popieram Adama M. szacunek za cierpliowśc i tłumaczenie po setki razy istoty twardego docierania.... pora zakończyć puste dyskusje osób które spierają się co do metody twardego docierania, niech każdy przeczyta temat od początku do końca, i jesli ma odrobine rozumu to znajdzie odpowiedź na pytanie w tej kwesti, jesli nie, cóż, będzie pyrkał po swojemu :-) pozdr
  8. musisz chyba kochać ten sprzęt ponad wszystko że jeszcze sie nie poddałeś....
  9. Panowie prawda taka że co byśmy nie napisali tutaj to i tak jeśli sam nie będzie dochodził metodą prób i błędów oraz wywrotek :-) to sie nie nauczy autor tematu dostał wiele wskazówek i pewnie teraz ciężko trenuje:-) od siebie dodam że mi osobiście najlepiej idzie na 2-gim biegu oraz na biegu 3-cim, z gazu,ale ja mam 2t w ćwiartce więc ciężko jest jeździć takim sprzętem na kole, w 4t jest zdecydowanie prostsze zadanie
  10. no brawo, ciekawy artykuł. czekam na raport doznań z jazd torowych przymierzam na wiosne zakup co prawda 750 k2, ale mysle że charakterystyka tych motocykli jest niemal taka sama, a i temperament również, chociaż wiadomo że 1000 jest mocniejszy i szybszy przy wyższych prędkościach
  11. dzięki:) wracając do tematu, co do tej porysowanej części gdzie smiga łańcuch rozrządu, to nie ma potrzeby tego wymieniać, to że łańcuch zostawił tam ślad po sobie nic nie szkodzi, obudowa nie ma żadnego wpływu na prace łańcucha rozrządu, musisz wszystko dokładnie wymyć żeby nigdzie nie zostały żadne kawałki opiłków bo praca może pójśc na marne po złożeniu
  12. dokładnie właśnie do tego zmierzam, jako że miałem podobny przypadek zatarcia tyle że w mojej 2t, wymieniałem korbe wraz z łozyskami, też poszły opiłki delikatne a to nie wiedziałem że nie ma tam uszczelki...ale to fabryka tak składa na silikon tez? czy za czasów nowości maszyny jest tak spasowane że uszczelka ani silikon tam nie potrzebne?zie miałem doczynienia z 4t...
  13. widocznie nie grzebał należycie, a silnikon jest odpychający, tym bardziej w takim sprzęcie jak np. KTM, Panowie od tego są uszczelki a nie silikon. stać na konia to i na owies musi być, jak to mówią :smile: a jak korba rozumiem że z nią wporządku wszystko?
  14. jak w temacie, sprzedam swoją niunie, lub zamienie http://moto.allegro.pl/honda-cr-250r-2001r...1276526842.html
  15. no to też masz racje bo mogło być znacznie gorzej eh.... nie wiedziałem kiedy była ostatnio zmieniana, trzeba mi było wymienić jak ten tłok zmieniałem i juz...no ale cóż człowiek sie uczy na błędach, szkoda tylko że tak drogo to kosztuje a powiedzcie po odpowiednim dotarciu tłoka, ile taki zestaw pojeździ, nowy tłok, korba, łożyska, wał po regeneracji, no całe bebechy jak by nie było...mozna sie bez stresu cieszyć jazda czy teraz to już lepiej sie pilnować
  16. hm juz teraz sam nie pamietam, bo na poczatku mowil przez telefon ze wał do regeneracji, a moze chodzi faktycznie o to co mówisz, wyprasowanie wprasowanie i wyważenie... dopytam dokłądnie jak bedzie dzwonił w każdym bądz razie kapitalka będzie robiona, tłok, pierścienie, korba, wał, łozyska bo nic nie da sie tam zostawić, zreszta nie ebde ryzykował, widocznie dawno ktoś tych pozostałych podzespołów poza tłokiem nie wymieniał... zastanawia mnie tylko poprzedni "mechanik", zmieniał tłok i nie wspomniał nic nawet że są jakieś luzy na wale, a po jego robocie przejechałem mówie max 5godzin...chyba liczył że wróce niebawem do niego...
  17. nie mówie że źle, tylko pisze co mi powiedział abyście wyłowili ew nieścisłosci bo nie ejstem jakiś mega z mechaniki. tak jak napisałes major, i do tego jeszcze wał po regeneracji ma być, za to koszta ok1200, tyle mu dałem na części bo tyle chciał, a za robocizna całościową krzyknął 400, troche sporo uważam, ża tak prosty silnik i takie wymiany, ale cóż nic nie mówie, ważne aby dobrze było zrobione i bez ściemy, oczywiście ja chce wszystkie stare elementy zabrać, żeby nie było major jak korbowód sprawdzić? góra-dół?
  18. no właśnie powiedział że to przez korbe, dół korby ale też nie dopytałem co łożyska też lepiej zmienić wspomniał bo mogły opiłki sie posypać w łożyska i będzie bieda jeśli sie nie wymieni teraz...
  19. jak poczułem że motor ciężko oddaje moc to przejechałem tak może z 50 m i wkońcu zgasiłem silnik... jutro będe u niego i zobacze co i jak, i zapytam co z tym wałem ok byłem u machera, więc tak: tłok od góry wygląda podobnie do tego ze zdjęcia, tylko ma troche wiecej i głebsze te doły http://img31.imageshack.us/f/444ef.jpg/ nawet był wbity mały odłamek czegoś, w denko tłoka, tylko zastanawiam sie jak to przeszło z dołu korbowodu na góre tłoka? cylinder ma mikro ryski ale przeżył, pod palcem nie wyczuwalne powiedział że zatarł się dół korbowodu, poszły opiłki i narobiły takich śladów, sprawdziłem korbowód miał wyczuwalny luz na wale , na boki co o tym myslicie?
  20. podczas docierania jeżdziłem na 1:30, a poxniej tak jak zawsze, 1:35 cholera no nie dawałem jej w pipe ostro, raz na jakiś czas dałem jazzu żeby przedmuchać wydech ale to tak jednorazowo na krótkim dystansie, tak to zawsze jeździłem raczej sprawnie, a nie szatańsko, nie mówcie że taką jazdą zabiłem silnik bo sie chyba popłacze....a no i podczas docierania nowego tłoku, te dwa zbiorniki to wyjeździłem tak ppyr pyr pyr dosłownie, bez gazowania, nawet nie na 1/2 gazu :/ domyslam sie juz że to były kardynalne błędy eh...... macher powiedział że wał trzeba dac do regeneracji, i łozyska tez wymienic bo jesli poszły opiłki to lepiej wymienic łozyska zeby zaraz znowu tego nie rozbierać.... jutro będe u niego więc wypytam co i jak, mówił cos przez telefon że po kolorze opiłków wiadomo że wał dał ciała, ale skąd te opiłki, jeszcze nie wiem... no i faktycznie zajechanie tłoka Wiseco po 5h jazdy jak wczesniej napisąłem, to nie bywałe wręcz...jutro zobacze i zapytam w jaki sposób sie zatarł w ogóle ten silnik... o co go zapytac żeby podejśc go z zaskoczenia? może w ciula mnie nie robi chyba...?
  21. no i niestety wiem co dolega już motocyklowi mechanik oszacował że do zrobienia jest wał, do wymiany tłok i korba, cylinder niby ok, o kosztach nie chce mi sie mówić nawet... ile w waszych okolicach biorą za regeneracje wału?
  22. licze na to że do tego nie doszło, dodatkowe i to nie małe koszty jak sie domyślam...
  23. eh mam andzieje tylko że to nic poważnego, i kosztownego i jakoś to przetrzymam żeby nie zejśc na zawał... nie wiem czy sam sie za to zabiore, jutro zadzwonie do drugiego machera i zapytam czy by sie temu przyjrzal... oby to nic poważnego...
  24. cholera....dopiero co nowy wsadziłem i znowu.....a co poza tłokiem jeszcze może być nie halo, zastanawia mnie co spowodowało to że nagle zaczął tracić moc....czy to może być wina uszkodzonego wału albo korby? teraz efekt jest taki i wrazenie było takie jakby tłok spuchł i rozszerzył sie, co sprawiło że sie zatrzymnał i dlatego kopniak chodzi ciężko....w sumie co wał miał by do tego?mam nadzieje że to nie jest wał eh...tłok jakos przeboleje
  25. eh :( no pyraknie to może nie ale jakoś nie kręciłem jej na full ostro, tak raczej aby sprawnie sie poruszać... jeżdze nią od maja, 5 godzin ma przejeżdzone tłok, wstawiony był nowy wiseco za grubą kase... mechanik nic nie bąknął że coś ma luzy czy cokolwiek, a tu nagle taki przypadek... co dalej z tym robić, wiem ze napewno mechanik, i to nie ten co zakłądał tłok, ale co mogło sie stac, na co sie nastawić orientacyjnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...