1. komarek - byłem u babci, lat mając nie wiem ile, ale nie więcej niż 10, wziąłem ja komarka, zapodałem mu na ręćznych biegach 1 i biegłem obok niego trzymając sprzęgło i w pewnym momencie sprzęgło to puściłem - bo i po co palce męczyć, komar odpalił i wyrwał do przodu, ja gleba, komar też:-) 2. honda cb 250 two fifty - kurs na prawko, jechałem już na plac, wyskoczył mi pies pod koła, jako mało doświadczony spanikowałem i przedni hebel do końca, piasek był i gleba też. To wszystko i mam nadzieję, że dłuższej listy nie będzie, pozdrawiam