kulka

nie chodzi mi o zizla ;) chodzi mi o to ze napisales ze silnik prosty benzynowy wyjdzie taniej niz silnik taki sam z gazem ... nooo, tego ni cholrery pojac nie moge;) koszt montazu jest raz , koszty serwisowania gazu do prostego silnika benzynowego sa znikome to dwa. ale koszt przejazdu na gazie jest jednak sporo nizszy niz na benzynie i znakiem tego raczej nieprawde piszesz , kreslac te slowa co przytoczylem ;) a mam jeszcze jedna kwestie na temat auta z instalacja gazowa. a jest nim komfort z jakim sie podruzuje ;) otoz jakbym mial kupic jakies niby tanie ekonomiczne a znakiem tego male auto \z wolowatym silnikiem to wole kupic auto wieksze wygodniejsze i bardziej wypasione z porzadna jednostka pod maska i z instalacja gazowa i jezdzic tym bo spalanie gazu kosztami bedzie = kosztom benzyny w jakims malym gownianowygodnym blaszanym pierdzipedzie ;) to taka moja mala dygresja tylko i nie musicie jej brac powaznie ;) tak sadze i tak w zyciu robie . kupilem xedosa 9 z sekwencyjnym wtryskiem gazu w silniku 2.5 V6 automat i koszt przejechania 100km jest podobny do kosztu przejechania tego samego ale autem na benzynie z marnym komfortem i silnikiem 1.6 czy 1.8 ale jek to mowia "de gustibus " ale jak juz mam plaskaczem latac bo motorem nie moge to chce wygodnie przynajmniej ;)

BROWARNY napisal: prosty silnik benzynowy bez gazu na przestrzeni kilku lat wyjdzie taniej niż gaz ciekawe spostrzezenie ;)

prawie wszystkieczesci podchodza . jedynie wahacz jest w 1200alu a w 750 stalowy. reszta jest taka sama. [amory tylne w 1200 maja regulacje, hamulce m-ki brembo]

ladna . wiem gdzie taka stoi. stoi odkad siegam pamiecia , na chodzie ;) cale lata stala w pokoju a teraz w garazu [dorobil sie ;)] pelen orginal .

mysle ze ekonomicznosc żizla konczy sie na jego spalaniu. ;) ale dziwie sie ze kolega myslacy o tanim jezdzeniu nie mysli o instalacji lpg. jakby nie bylo - duzo taniej wychodzi , i to w ktora strone nie liczac ;)

Zajc , zauwaz kolego ze s/v 40 to nic innego jak mitsubischi carisma ;) czyli japoniec z dziada pradziada , zreszta rover to honda , renault-nissan , itd itp takie czasy ze nam koktaile serwuja ;) sek w tym zeby wybrac ten najsmaczniejszy jesli o volvo chodzi - mailem 460 pelna opcja ze skora itp, tyle ze bez automata [1.8i z renault] z 95r. i byl rowniez nie do zajechania. tani relatywnie i niezniszczalny. mimo wieku nic sie nie trzaslo ,nie skrzypialo ani nie psulo . jedynie brak ASB. zdecydowal ze zamienilem na inne [xedos 9] rok starsze. volvo z serii850 mi sie marzy wsedanie tyle ze kobielka nie chce bo za kwadratowe ;) Zajc , zauwaz kolego ze s/v 40 to nic innego jak mitsubischi carisma ;) czyli japoniec z dziada pradziada , zreszta rover to honda , renault-nissan , itd itp takie czasy ze nam koktaile serwuja ;) sek w tym zeby wybrac ten najsmaczniejszy jesli o volvo chodzi - mailem 460 pelna opcja ze skora itp, tyle ze bez automata [1.8i z renault] z 95r. i byl rowniez nie do zajechania. tani relatywnie i niezniszczalny. mimo wieku nic sie nie trzaslo ,nie skrzypialo ani nie psulo . jedynie brak ASB. zdecydowal ze zamienilem na inne [xedos 9] rok starsze. volvo z serii850 mi sie marzy wsedanie tyle ze kobielka nie chce bo za kwadratowe ;)

czasami auta z wiekszymi silnikami sa ekonomiczniejsze od mniejszych pojemnosciowo [jak moto] poprostu uzyskoujesz dane parametry mniejszym kosztem , szybciej a wiec i mniej zuzywasz paliwa. przykladem moze byc stara generacja bmw 1.6 a 1.8 1.8 byl sporo ekonomiczniejszy a osiagi duzo bardziej zadowalajace . mysle ze kupujac mazde 626 lub z silnikiem 1.8 bedziesz zadowolony. mialem mazde kiedys dawno taka[2.0gli] i byla calkowicie bezawaryjna . palila srednio 7-8l/100 km zona jezdzi mazda xedos 9 [2.5] i jest takze bezawaryjna wydaje mi sie ze to sa jedne z lepszych aut . produkowane sa chyba wylacznie w japonii [albo byly do niedawna] i to juz jest duzy +. przeszukaj ogloszenia , moze zainteresuje cie . gabaryty tych samochodow ktore przedstawiles sa moim zdaniem troche spore jak na male silniki a co za tym idzie -beda troche sie meczyc a to pociaga za soba zwiekszone zuzycie i pragnienie na paliwo. wiekszy silnik sobie poradzi mniejszym kosztam co suma sumarum do ci mniejsze koszty eksploatacyjne pozdrawiam;) http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7830644 np. cos takiego http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6893427

kolego , je w ten sposob nie naprawialem swoich tarcz . fakt , zapodalem sposob w jaki te dolegliwosc mozna usunac za pomoca kuleczki i mlotka - ale ten sposob przeczytalem wlasnie na tym 4um ;) wiem ze sie nie powinno tak robic ale kilka postow wyzej juz ktos zapodal taki sposob [podobny] wiec dopisalem "swoj" mialo wyjsc zartobliwie ;) sorki jesli ktos to opatrznie zrozumial ;) pozdrawiam ;) ale moje ziutki zdaly na 6+ nic sie nie tluklo juz;)

a ja swoje w inazumie [40kkm] polapalem ziutkami[trytytkami] i juz sie nie telepotaly, tzn nie bylo ich juz slychac jak sie tluka ;) luz tez byl ok 1mm. ale za to na zlotach czy wogole jakie poruszenie wywolywaly jak sie kto przypatrzyl :) niektorzy mysleli ze se tarcze tak zamocowalem ;) nie przejmuj sie , jak zaczna fest naparzac to se zmienisz. one juz tak maja- mozna zrobic tez w ten sposob: trza wziac kulke stalowa z duzego lozyska zeby srednica byla nieco wieksza od otworu tulei i kladac ja na tulei uderzyc precyzyjnie mlotkiem celem rozszerzenia jej nieznacznie pozdrawiam ;)

moze gsxr 1100 olejak -orginal? do turystyki spoko a i namieszac potrafi ;)

Kornol , spoko ;) napisalem tak bo chodzilo mi o to ze pewnie 90% "doradcuff" bedzie go namawialo na jakiegos plaskacza typu golf3 my jestesmy :inni: wiemy co dobre i slaba blacha nie jest w stanie zepsuc wizerunku super skadinad auta. zreszta , trza szukac w jak najlepszym stanie blacharskim - daje nam to 99%pewnosc ze auto nie bylo topione gdzies w terenie a to skolei dajen nam wieksza pewnosc ze podzespoly tak wazne w terenie , typu mosty reduktor skrzynia przeguby zawiecha i rama -najwazniejsza ;) beda jeszcze nam sluzyc czas jakis kupilem niedawno vitare z "pancernym" automatem 3b. w stanie wrecz idealnym jak na vitare z 91r. duzo wykwitow powierzchniowych rdzy ma ale spoko -do usuniecia. a ramam sam mniod ;) takich trza szukac wlasnie - nie bac sie ze jakies rdzawki sie pokazuja -to norma ale do usuniecia gorzej jak ruda wpiernicza zywcem juz . powodzenia ;)

http://suzuki.a-ng.eu/ http://suzuki.a-ng.eu/forum/ milej lektory nie sluchaj bzdur , kupuj a bedziesz zadowolony ;)

zachowal ladna linie ,az sie zastanawiam na czyjej ramie bazowal , ale fakt - bardziej bandycki dragsterowy styl by sie przydal ;) ale szacun za wykonanie

sytuacja zyciowa zmusza :lapad: http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1145877 polecam

juz ci zazdraszczam ;) spoko sprzecik

gsx1200 od 2003 jest niedostepny. a 1400 to nie inazuma tylkocalkiem inny sprzet .ale wybralbym jego wlasnie. potem xjr ale tylko dla klasycznego wygladu

no i olejak w roli glownej ;)

nigdzie nie powiedzialem ze stare jest lepsze ;) , ale nie przekreslam starszych wiekowo sprzetow. a co do klopotow ze starszymi sprzetami to tez nie do konca tak jest . zauwaz np. na przykladzie samochodow- stare sprzety jezdza po kilkadziesiat[set] tys bez jakichkolwieg awarii a nowe , hmmm , takie vw ,mercedesy -kiedys sprzety nie do zajezdzenia -dzisiaj ,wiele wad , usterek ...itp. postep ma swoja cene . niestety ;) design - fakt ,to rzecz gustu , ja lubie klasyke i podobaja mi sie klasyczne motocykle , inny ktos moze lubic nowinki , jakies wizje szalonych designerow :P ktore jednak opatrzaja sie z czasem i potem ludzie sie z nich smieja - to jest moda wlasnie . kiedys sie zachwycales np. gsxr750 srad i malo ci oczy z orbit nie wyszly na jego widok , dzis smiejesz sie z niego bo masz przed oczyma iekne K iles tam ;) . tylko ze za jakis czas i z tego sie bedziesz smial bo znow wyjdzie jakies kolejne K cos tam i bedziesz sie slinil na jego widok bo bedzie mial o 1/1000 mniejszy ciezar i o 0,3m krotsza droge hamowania . ale przyjdzie czas , za pare lat kiedy inaczej spojzysz na ten wyscig i zaczniesz dostrzegac to czego teraz nie widzisz. spoko ;) ja lubie wszelkie motocykle i dostrzegam w kazdym jakis cudny detal , ale juz dawno przestalem patrzec na to co panowie od marketingu wciskaja potencjalnym nabywcom. motocykl stal sie rzecza nabyta jak telefon na przyklad . kupuje go coraz wieksza rzesza ludzi mamia nas takim bajerami ze glowa mala , co z tego ze i tak bedziemny go uzywac tylko do wykonywania i odbierania rozmow i od czasu do czasu sms. no, moze jeszcze jakis aparat i to wszystko, reszta? do niczego w sumie nie jest potrzebna ale wlasnie dla tej reszty go kupilismy. tak samo jest z motocyklami . podniecamy sie tymi zmniejszonymi masami, elektronika , i innymi duperelami ktore na codzien i tak nam nic nie daja. spoko , jak powiedzialem -rzecz gustu i kasy. qwa nudy w ten czas to se pisze a co ;) nie mozna :P

"niestety w mechanice motocyklowej (i jezdzie) jestem nowicjuszem, z autem pewnie bym sobie poradzil smile.gif" marcinie , czy ty sadzisz ze silnik z motocykla to jakis kosmos jest? bez przesady ;) moto jak kazde inne jest tylko zwyklym pojazdem wymiana oleju , swiec czy filtrow to zaden problem . jesli w aucie sobie poradzisz to dlaczego w motocyklu mialbys sobie nie poradzic . po drugie - idziesz dosklepu i prosisz o tez rzeczy podajac marke motocykla i rocznik , ew Vin . oni maja serwisowki , katalogi czesci i dostaniesz wszystkie szpeje do tego konkretnego modelu. potem tylko wymiana i smigasz. popros na poczatek moze kogos kto nie boi sie jak ognia motocykli i przyjzyj sie jak to sie robi :P to nic trudnego pozdrawiam

wydaje mi sie ze te opinie testerow bierzecie zbyt doslownie , w praktyce ni jak sie maja do rzeczywistosci , troszke dystansu zachowajcie do testoww gazetach , moim zdaniem nie sa zbyt obiektywne. lepiej posluchac ludzi ktorzy na moto jezdza tak jak my czyli zwykli uzytkownicy . powiem tylko tyle ze np inazuma uwilbialem wchodzic w zakret na dochamowywaniu az do konca i na wyjscigaz na max i pieknie ja z zakretu prostowalo. trzymala sie drogi jak przyklejona , na gixerku juz tak sie nie udaje mi zrobic . ;)

moj znajomy ma piekna fj1200, orginal. przywiozl ja z niemiec i stoi sobie w garazu/zarejestrowana . malo nia latal bo ma [mial] jeszce dragstara 1100. jakbys byl zainteresowany to moge sie spytac czy nie chcialby sprzedac, moto znam , wiem ze ma orginalny przebieg [nie pamietam jaki] ale to przy tym silniku raczej nie ma zbytniego znaczenia. wazna jest jego przeszlosc wypadkowa , a w tym przypadku raczej to nie wchodzi w gre , wszystko est orginalne i w orginalnym malowaniu . mysle ze cena tez nie bedzie astronomiczna , kolega jest motocyklista ,nie handlarzem ;)

rzecz gustu , inazuma ma wiecej nostalgii, ale drzemie w niej potencjal i ci co widza jaki jest silnik w niej ,wiedza ,ze ma pazurrr;)

niekoniecznie Mycior, ale kupujac nowegonp litra z wtryskiem czy jakiekolwieg moto ale nowe masz je od nowosci i wiesz co masz. a dajmy na to scigacza z importu- nie wiesz co z nim bylo, jaki ma przebieg , czy i ile razy mialo przygode ,jak bylo uzytkowane, moze byc totalna zmota itp itd. ja co rusz mam takie rozrtterki hehe z racji nieposiadania funduszy na nowe moto. kupuje na stan swojej wiedzy i instynkt ;) ale zawsze wyznaje zasade ze sprawdzone to sprawdzone . dlatego np . kupuje olejaki bo wiem ze sporo wytrzymaja i nawet stare wiekowe sprzety daja wiele frajdy. mialem k1 po przygodach. byla ok , mimo kilku mankamentow , jednak postanowilem ze nie bede pchal kasy w niewiadomo co . sprzedalem , koles zrobil i smiga se i chwala mu i zycze zeby mu sie sprawowal. ja jednak pozostaje przy sprawdzonym sprzecie . zreszta ,osiagi ,roznice sa minimalne iwszystkimi sprzetami da sie polatac z przyjemnoscia . co kto lubi ;) wielu jest "motocyklistow " dla ktorych najwazniejszy jest tylko rocznik sprzeta , byle nowszy , byle sie pokazac . ja jestem fanem motocykli ogolnie rzecz ujmujac . mam swoje faworyty i szczerze mowiac im nowsze sprzety tym mniej mmnie pociagaja . lubie klasyczne sprzety ktore maja cos do pokazania , wyglad , osiagi , smaczki, legende swoja . to tez mi daje frajde z jazdy takim nietuzinkowym sprzetem . dlatego ni skreslam tych starych bez ktorych tych nowych sperztow by nie bylo. pozdrawiam ;)

tylko jak ci padnie ten wtrysk lub cos w elektronice to bedziesz mine mial nietega ;0 a tu masz prosty silnik , mocny ,dajacy wiele frajdy z jazdy a jak lubisz ostro pomykac to w razie tfu tfu dzwonka jakiegos mniejsza szkoda bedzie i na streeta przerobisz sobie ;) a przebieg? a kto teraz patrzy na przebieg hehe . ucha trza nadstawic ,jak silnik pracuje , jak ok to brac i sie cieszyc . mam z wloch gixera 1100 i powiem tylko ze tez w takim stanie wizualnie jak i ten . zero rdzy doslownie az sie chce patrzec . na liczniku sa jekies kilometry ale nie wazne , wazne ze chodzi jak na olejaka przystalo i to sie liczy ;)

Kornol, moment inaczej jest przeprowadzony i skrzynia ma 5 przelozen. gazniki maja inną srednice. co za tym idzie - inne osiagi ,a szczegolnie przyspieszenie w tamtychj rocznikach inazuma 0-100 w 2.9 s >100 i mozna to bylo osiagnac gdyz szla do przodu jak przyklejona z racji budowy . naprawde sprzet niezle pomykal swoja lecialem licznikowe 250 na a4. w niemczech sprawdzala ja takze gazeta moto jakas w tamtych latach . wyszlo im 2.8 do 100 a do 200 w 10.3 wiec wynik mowi sam za siebie . bandit mial przyspieszenie wtedy - 3,4 do 100. reszta podobbnie jak inazuma tyle ze 6przelozen i moment troche inaczej no i co mi sie w niej podobalo to spalanie . srednio palila ok 6-6.5l/100km. przy ostrzejszej jezdzie np a4 i trasa wroclaw opole potem czestochowa i cisniecie na maxa -spalila mi 7.8/100 a jazda po kotlinie klodzkiej lajcik ok5-5.6l/100. mialem potem kilka sprzetow jeszcze ale nigdy mi sie nie latalo juz tak dobrze jak inazuma. prowadzi sie swietnie , duzo latam [po gorach i jest wymarzona do takich wojazy . lepsza od 750 na bank, wszak mniejsza silnikowo tylko jest 750 wiec nie ma sie czemu dziwic bandit jest super ale nie jest nietuzinkowy, poprostu jest tego sporo. a inazuma w czasie jak ja ja mialem to byl unikat i za to tez ja lubie. i jest ladna to fakt ale wiesz co? moze gixera 1100 z tym samym silnikiem se zanabadz? masz wtedy kultowy silnik i owiewki ;) no i lata niezle jak na swoje lata . co do czesci jeszcze napomkne - jakie czesci? chyba eksploatacyjne hehe a te sa takie same ja w kazdym olejaku wiec nie ma bólu ;) no i pamietac trzeba ze jako jedyny z neoklasykow , inazumowy silnik pochodzi ze sportowego motocykla . inne marki zaporzyczaly swoje silniki bardziej z turystycznych sprzetow. wybor kolego widze tylko jeden ;) suzuki z niesmiertelnym olejakiem wpisz w gooogle slowo streetfighter i zobacz w grafice ile sprzetow tego typu powstaje z tym wlasnie silnikiem - to chyba po czyms znaczy co nie? pozdrawiam wszystkich ;)