Skocz do zawartości

Gawron

Forumowicze
  • Postów

    1759
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gawron

  1. Co do KXF nie wiem nic. Natomiast znajomy kupował ostatnio sxf 350. Wszyscy którzy oglądali i próbowali są zachwyceni. Stosunek mocy do masy powala. Ale to tylko relacje z jazd próbnych.

    Na tą chwilę ciężko w Polsce będzie się dowiedzieć czegokolwiek o roczniku 2013...

  2. Nie ma opcji kupić zarejestrowanego 520 za 6K. Jeżeli masz takiego gdzieś od kogoś znajomego to bierz bez zastanawiania. Jak byś kupił egzemplarz z zadbanym silnikiem to pewnie nawet i 3 lata byś pojeździł nic nie robiąc. To jest jednak wyczynowy motocykl i jest ogromna szansa że trzeba będzie zrobić w takim tanim egzemplarzu choć by remont głowicy, wymiana łańcuszka rozrządu i pewnie napęd i opony do wymiany. a to kolejne 2000zł których nie masz. Napęd i tylną oponę ten silnik po prostu zjada w oczach.

    Z resztą chyba nie jest Ci potrzebny 520 skoro nie masz wewnętrznego przymusu odkręcania gdzie popadnie :)

    W porównaniu do xj600 wypada myślę podobnie jak GSXR (w kwestii odczuć oczywiście). Jeździłem 3 lata na zdrowiutkim 525 i większość szosowych spokojniejszych 600 wypada raczej blado.

     

    Szkoda że już nie mam mojego 525 bo widzę że jesteś z Krakowa to dał bym Ci się przejechać żebyś zobaczył i poczuł o czym pisze

     

    Z kolei sprzęt typu WR 250 to kolejna wyczynowa maszyna. Tego typu silniki mniejszej pojemności wymagają raczej utrzymywania dość wysokich obrotów. Czyli znów nie to czego szukasz.

     

    Za tą kasę kupisz super zdrową i zadbaną DR 350 gdzie będziesz lał paliwo i hasał po łąkach nie myśląc o reżimie serwisowym.

  3. no skoro po odkręceniu kranika paliwo wylewa się przez przelew oznacza że pływak w gaźniku nie działa. Po napełnieniu gaźnika paliwem, pływak powinien się unieść i zamknąć dalszy dopływ paliwa. Nikt Ci nie powie jak działa zawór w Maico. Motocykle super rzadkie i stare. Nie znajdziesz prawdopodobnie nikogo kto by miał doświadczenie z tą marką. Jeżeli jest sterowany mechanicznie to działa pewnie podobnie jak w większości mororów. Z karterów wystaje bolec który podczas zwiększania obrotów wysuwa się do góry lub przesuwa na bok powodując otwarcie zaworu. Jednym słowem zawór jest w cylindrze a bolec w silniku i na pewno muszą być jakoś połączone.

  4. No dzięki :) to juz jest całkiem spoko.

     

    Mi jednak chodzi o taką jak miałem do poprzedniego 525 exc. Tam było krok po kroku zdjęcia i opisy jak rozebrać i złożyć silnik. No i podane były przede wszystkim momenty z jakimi należy dokręcać śruby

     

    Katsumoto Wielkie dzięki !!! Zdążyłeś wkleić zanim napiałem to co wyżej. Dokładnie o to chodziło. Rety jak to forum szybko działa :) Tematy nowe nie powstają, ludzie się malo udzielają a widze że wszyscy siedzą i czekają aż coś ciekawego wreszcie się wydarzy :) Pozdr

     

    Podobno silnik 125 był inny w latach 2004 - 2006. Jakie to mogły być różnice??

  5. jak trafi się dobry 520 to bierz, 525 ma tylko inny zawias z przodu(jedni mowiąze lepszy, inni ze nie ma specjalnej róznicy) i mocniejszą tylną piastę, reszta jest identyczna,

    nie zapominaj o innym baku i boczkach, innym przednim błotniku, kolorze tylnego błotnika i tylnych boczków, kolorze ramy i prędkościomierzu :) no i różnica jest w silniku, a dokładnie chodzi o sitko plastikowe w karterze pod magnetem. W 520 go nie było a w 525 już tak. Ratuje to częściowo silnik w razie rozsypania któregoś łożyska. Myśle że różnic znalazło by się całkiem sporo. Znacznie lepiej celować w rocznik 2003 czyli 525. potem łatwiej będzie sprzedać :)

  6. moim zdaniem to adekwatna cena do rocznika i stanu.

    Ja zawsze poznaje przebieg motoru po prawym deklu. U mnie juz dolnej połowy napisu KTM nie było widać bo tak był wytarty od buta. Poza tym patrzę na śruby silnika. Im bardziej zjechane tym większy przebieg bo silnik częściej rozkładany. Ja swojego 2003 sprzedałem za 11000zł a był w świetnym stanie i po remoncie ale przebieg miał ogromny i łatwiej było by go liczyć w mototygodniach :) a ten wygląda że wcale nie m dużo przejechane zwłaszcza w terenie. Oryginalna kanapa z napisami

    EXC który znika w połowie po intensywnych 200mth, oryginalne plastiki na baku i papiery do rejestracji. Jak spuści 300zł to będzie 8850zł. Moim zdaniem warto go obejrzeć

  7. Witam kolegów,

    mam zamiar kupić jakiegoś enduraka.

     

     

    jazda - max 2-4 razy w tygodniu las, polne drogi

     

    Aby dopełnić ewentualne braki w danych dodam, że mieszkam na jurze krakowsko częstochowskiej (Krzeszowice rzut beretem;-)). Teren tu jest różnoraki nie da się sprecyzować dokładnie

     

    HEHEHE czekaj czekaj poznasz ekipę z krzeszowic to się dowiesz że Krzeszowicki las to jeden z najbardziej hardcorowych terenów enduro, dziesiątki mega podjazdów, korzeni, kamieni i piachu :) tam nie wystarczy jakieś lajtowe enduro jakie zaraz zaczną Ci tu polecać :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...