sprawa już rozwiązana, miałem kupić mz 251 i puźniej ten cycek po mz jechałem prawie 200km, jak juz dojeżdzałem to zadzwoniłem że już jestem a gościu mówi że już sprzdał a dzień wcześceij się u mawiałem że ją wezme. zaczełem szukac czegoś innego i znalazłem jawe 350, to dopiero maszyna :bigrazz: na pierwszych dwóch biegach trzeba sie mocno kierownicy trzymać i na innych też :lalag: a i jawa ma 27KM a mz tylko 21KM, w to troche różnicy