Panowie chyba nareszcie przełom 🙂
Po dojściu zestawu naprawczego oraz myjki ultradźwiękowej temat gaźników został mam nadzieję rozwiązany. Z samego zestawu niewiele wykorzystałem, kilka gumowych oringów, zostały wymienione wszystkie na zasilaniu paliwem, cała reszta części w tym dysze była w bardzo dobrym stanie, a nowe były nieopisane i niezbyt wiarygodne jak dla mnie. Gaźniki rozebrany w drobny mak, wyczyszczone ultradźwiękami więc nawet wewnętrzne niedostępne kanały powinny być czyste. Przy okazji za radą kolegów z forum namierzyłem i rozwierciłem zaślepki od śrub regulacji mieszanki. Był tam niezły "pasztet". Oryginalnie ustawione były na 1,5 obrotu. Po złożeniu wszystkiego i regulacji stanęło finalnie na 2 obrotach. Świeżo po złożeniu, po zalaniu paliwem, silnik zagadał praktycznie od strzała. Teraz silnik pracuje na wszystkich cylindrach, a po jeździe próbnej stwierdzam że motorek gładko przyspiesza, bardzo dobra reakcja na gaz, zero zalewania czy strzelania z wydechów. Potwierdza to nawet zdjęcie z kamery termo które zrobiłem po nagrzaniu. Jak na 45 letni motocykl to juz bardziej zadowolony co do pracy silnika chyba nie będę.
W planach jeszcze wymiana oleju w dyfrze i ewentualnie regeneracja tylnego tłoczka hamulcowego bo okazało się dzisiaj że nic nie hamuje (tylny zacisk juz zregenerowany jakiś czas temu) natomiast to już są drobiazgi. Na dniach będę jeszcze intensywnie testował ale wygląda na to że jest znacząca poprawa. Z tego miejsca chciałbym podziękować za wszystkie porady i pomysły, mniej lub bardziej nakierowały mnie na rozwiązanie. Zmierza to w dobrą stronę i nareszcie motocykl będzie można zabrać w jakąś większą trasę jak się ociepli.