Yamaha yz 125 2003 r.

[NiceTree]

Zawodnicy maja swoje maszyny w stanie idelanym, jakiekolwiek odchyłki od normy sa niedopuszczalne amator nawet niezwraca na to uwagi. Pytanie tylko po co kupowac profesjonalny sprzęt zeby jeździć nim amatorsko.

Jeśli to do mnie to ja o tym wiem od dawna. Ale nie o tym rozmawialiśmy, tylko o trwałości motocykla zależnie od tego jak kto jeździ.

[michoa]

Amatorzy jeżdza do całkowitego zarżniecia tłoka

 

bez przesady.....równie dobrze można by jeździć na łysej oponie dopóki sie nie przetrze i dętka nie pęknie :icon_biggrin: tymbardziej że częsci do fullcrosów są drogie i w jakimś temacie w dziale enduro nawet pisze że zaniedbasz wymiane tłoka to może ci sie pól silnika rozlecieć zamiast wydać 600 zł wydasz 6000 zł :icon_biggrin:

 

Pytanie tylko po co kupowac profesjonalny sprzęt zeby jeździć nim amatorsko.

 

a co rozumiesz przez profesjonalny ?? full typu YZ ?? 70% ludzi którzy tym jeździ używają tego amatorsko także po prostu frajda :icon_biggrin:

 

nie wiem jak to ubrać w słowa techniczne ale fullcross po prostu reaguje innaczej na gaz i innaczej sie nim jeździ......cr 80 ma np tyle mocy co odblokowana dt125r ale jest sporo lżejsza od dt i ma zresztą zupełnie inne przyśpieszenie :flesje: jak to w domu publicznym czym drożej tym przyjemniej :clap:

 

zawodnik musi mieć pewny motor!

 

i to jest przyczyna.oni mają kase i po prostu muszą być pewni założe sie że wielu częsci nawet nie mierzą tylko po prostu wymieniają takie procedury..........jak w samolotacxh częsć przepracuje xx motogodzin i jest wymieniana nie ważne czy dobra czy zła.......